Ale pyszności pokazujecie. Orzechowe i drożdżowe musi smakować nieziemsko.
Ja do Świąt już nic nie piekę. Od 3 listopada w chłodzie dojrzewa zarobiony piernik.
Ledwo żyję w taki upał.Temperatura powyżej 30 stopni to nie dla mnie. Wstaję po piątej rano i podlewam ogródek, ale sikawka nie zastąpi deszczu. Pojawiły się komary w niesamowitych ilościach. Bez oprysku skóry nie można wyjść na dwór.
U mnie dziś piękne słońce, ale wiał bardzo silny i zimny wiatr.
Kobietki, jak macie za dużo wody to przyślijcie ją do Płocka. Nasz ogród jest spragniony.
Ale pyszności! Od samego patrzenia już tyję :biggrin:
Dorotko, nie wiem co Krysia daje do piany, ale ja dodaję mąkę ziemniaczaną do ubitych na sztywno białek w proporcji na 3 białka dwie łyżeczki skrobi.
Żeby było śmiesznie 1- mogą być eunuchami i jedzą jajka
2- mogą to być kulawi bez nóg, którzy jedzą udka
3- kalecy bez rąk, którzy jedzą paluszki
Wydaje mi się, że odpowiedzi może być dużo.