bulimek

Mi się przydaje mikrofala, zaczynając od zrobienia tosta z serem, przez podgrzanie mleka do kawy, aż po odgrzanie obiadu:)

Oj tak, zmywarka w domu to świetna sprawa:) A taka większa rzeczywiście jest lepsza, bo spokojnie zmieszczą się wszystkie garnki, a jak jest mniej rzeczy, to można wybrać opcję połowy załadunku.

Moim zdaniem lepszy będzie kominowy, bo jednak skuteczniej pochłania zapachy i wilgoć. A nie musi być duży, ja mam 60 Whirlpoola i idealnie się wpasował w szafki.

Rzeczywiście są one bardzo dobrze wykonane i ładnie się wkomponowują w kuchnię. A z pieczeniem też nie ma problemów.

To zależy, jak brudne są naczynia:) Myślę że warto dostosowywac program do tego co mamy do umycia, jesli np po imprezie są same szklanki i kieliszki to lepiej je wrzucić na program przeznaczony do szklanek, prawda? :)

Dziękuję za artykuł, obszerny, ale już chyba wszystko wiem o no-frostach:)

A czy to prawda, że w takich lodówkach no frost wszystko trzeba przechowywać szczelnie zamknięte, bo inaczej wysycha?

Ja mimo że mam tylko 2 osobową rodzinę, nie wyobrażam sobie życia bez zmywarki - a mam ją zaledwie rok;) Jak mi brud pozasycha (a przez 2 czy trzy dni zbierania garów to może) to nastawiam na 75 stopni i wszystko sie ladnie myje.

Odświeżam temat, ponieważ czeka mnie zakup lodówki. A ze względu na mnogość na rynku wybór nie jest taki prosty:) Jakie posiadacie, polecicie, a jakich unikać? Będę wdzięczna za porady.

Przynajmniej, ale w takie upały jak tera to chyba nikogo do picia nie trzeba namawiać, każdy chodzi z butelka wody pod ręką:)

Pamiętaj też by pić dużo wody, jest dużo lepsza niż napoje czy soki, zdrowsza no i łatwiej ugasi pragnienie

Ja też lubię takie rzeczy:) a u mnie dziś był kotlet mielony z młodymi ziemniaczkami i mizerią.

Ja za swoją zapłaciłam 50zł, co jest stosunkowo dużo w porównaniu z innymi, ale nie żałuję, bo się nie niszczy i mam pewność że się nie zniszczy po pół roku. A z takimi no-name to róznie może być.

Nie, żółtą:grin: Kupowałam przez internet, ale sprawdzonej firmy także nie było problemów.

Młode ziemniaczki, kotlet z kurczaka, surówka z marchwki, a na deser bajkowa chwila.

Zapomniałam już o tym wątku:). W końcu kupiam silikonową i jestem z niej bardzo zadowolona, łatwo ją utrzymać w czystości, zajmuje mało miejsca, można na niej piec. Także Christina polecam:)

Faktycznie że Mosso, jakoś się nie przyjrzałam, tylko od razu ucieszyłam że znalazłam:). Jotka wolę truskawkę :D

A ja miałam na myśli bardziej to, że dla mnie jest on super frajdą:D. Christina jeśli Ci bardzo zależy na tym majonezie, to jest taki sklep internetowy eden, gdzie go sprzedają. Siedzibę mają w Warszawie, także mogłabyś go łatwo dostać:P

Ja ten majonez podbieram mamie:), a ona mieszka poza Warszawą. Jak chcesz mogę przywieźć więcej i Ci dać:D. Patrzyłam dziś w Auchanie, faktycznie nie ma. Rozejrzę się jeszcze po osiedlowych sklepikach, jeśli gdzieś go, spotkam to dam Ci znać.

Ciekawy przepis, ja też nie jadłam nigdy z ananasem, muszę koniecznie spróbować:lol:

Christina, oni się po prostu nie znają :(. Jotka kisiel nie tylko dzieciom sprawia frajdę:lol:

Majonez Mosspol, keczup Tortex, herbata Lipton no i moje nowe odkrycie, kisiel barwiący język Oetkera

rowerzystki

Widzę że w podobnych miejscach czytałyśmy:)

Jak na początkującą kucharkę przystało, postanowiłam zaopatrzyć się w stolnicę. I tu moje pytanie - czy lepsza jest taka drewniana, czy może coś takiego jak mata silikonowa (słyszałam że istnieje)? To drugie podobno zajmuje mało miejsca, ale czy jest dobre to nie wiem. Doradźcie proszę :-)