-
Postów
146 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez campari
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
juz mowie... pieklam biszkopty (3 szt) i wycinalam nozem ksztalt, najpierw jednak caly taki upieczony przekroilam na 3 czesci... wzielam ciemna nitke, naznaczylam sobie jak cyfry maja wygladac i rymc podlug nitki kroilam. A jesli chodzi o wielkosc tooooooooo hmmm blaszka w ktorej pieklam ma rozmiary 40/33 cm i maksymalnie chcialam wykorzystac biszkopt, by bylo jak najmniej odpadow. Zuzylam 4 litry kremowki, masy do tortu byly dwie, jedna byla z brzoskwiniami, druga z czekolada i waflami princepolo. Tort, a wlasciwie torty wazyly razem 6 kg. Juz wczesniej pieklam torty w takiej formie, tylko z innymi cyferkami (na 18 meza siostrzenca, i na 60 mojego tescia, gdzies zreszta mam zdjecia)
-
Bożenko, dziekuje. Nadenerwowalam sie troche, bo to tak juz jest, ze jak sie robi dla siebie to wazne, zeby wyszlo, ale jak nie wyjdzie to trudno, a tu sie zobowiazalam, i wiedzialam, ze musi wyjsc, no i ten stres, czy bedzie smakowac, jak ja go dowioze... ale wszystko wyszlo na szczescie rewelacyjnie, i nawet nie jest mi zal, ze go nie nawet kawalka nie zjadlam, zaluje tylko, ze w tej calej gonitwie, nie widzialam go w przekroju, bo jak juz opanowalam cala sytuacje, caly tort byl zjedzony, ale mowie Wam zadowolone miny, mlaski, i glosny podziw to byl miod ma moje serce. A i najwazniejsze solenizantka zadowolona... jak zobaczyla torcicho to sie rozplakala... caly czas twierdzila, ze ona nie zasluguje, ehhh bic tylek i patrzec jak puchnie. Jesli chodzi o konine to bleeeeeeeeee w zyciu bym tego do ust nie wziela. Siedze, i mysle czy aby nie wkulnac sie jeszcze do wyrka. Cora jeszcze spi, nie chce robic halasu, niech pospi. A mnie zaczelo tez brac spanie heh
-
Gochna, alez ja sie staram, jak najbardziej staram, najlepszym motywatorem dla mnie sa moje ulubione spodnie, ktore spadaja z tylka, wiec co tu duzo gadac, szkoda by bylo zaprzepascic to i owo. Chociaz ze mna to roznie bywa, 6 lat temu schudlam 48 kg, przez 3 lata waga utrzymywala sie na przyzwoitym poziomie, pozniej stracilam nad nia kontrole i teraz musze na dzien dzisiejszy zrzucici te przybrane kilogramy...a jest ich troche, oj jest.
-
Witam i ja z samego rana. U nas niestety juz po feriach, wlasnie odwiozlam syna do szkoly, dobrze ze autem, bo zmarzlyby nam tylki oj zmarzly. Mloda dzisiaj do szkoly nie pojdzie, bo niestety od piatku kaszle i ma podwyzszona temperature... tak wiec jej sie ferie przedluza niestety. Wzielam tabletke na glowe, bo mnie od rana boli, teraz popijam herbate i czytam co tam w szerokim swiecie. Nie wiem jak waga, bo sie nie zwazylam, ale po wczorajszym "mam ochote na wszystko, zezre konia z kopytami" moze nie byc najlepiej.
-
Witam, wsatawiam fotke mojego torcicha. Solenizantka zadowolona, goscie mlaskali, a dla mnie nie starczylo hehe i dobrze :)
-
Witajcie. No wiec sluchajcie dzisiaj tort we dwoje przekladalismy z mezem, tak mnie nerwy ruszyly przy tym, ze to jest cos niedopomyslenia. Niestety u mnie norma, zwymiotowalm sniadanie z nerwow. Teraz musialam usiasc, bo tak mi sie rece i nogi trzesa jak nie wiem. Dzisiaj idziemy na te urodziny, a ze odbywaja sie w pubie musze go jeszcze jakos tam dowiesc... Mam takieg nerwa, jak nie wiem co. Wiatr wieje u nas tak, jakby chcial glowy pourywac, ja nie wiem jak go dowieze :) Fotki mam, robilam trzesacymi rekoma, ale wstawie je pozniej jak wgram do kompa, teraz ani nie mam czasu, ani glowy do tego. Ide sie wykapac i szykujemy sie do wyjscia. Trzymajcie kciuku, aby wszystko przebieglo bezproblemowo. Proszę!!!!
-
wyszlam wlasnie z kuchni... jestem wykonczona. zwazylam tort, a wlasciwie torty i waza razem prawie 6 kg... a ja padam na przyslowiowy pysk.
-
jem pozne sniadanie. moj torcik jeszcze nie do konca zrobiony, wczoraj popieklam biszkopty, dzisiaj bede robic reszte... do jutra wieczora mam czas :D
-
Witam piatkowo... bez glosu, doslownie stracilam glos, hmmm dzieciaki sie smieja, a za razem szarancza cieszy, bo krzyczec na nich nie moge jak broja eh Spadkowiczom gratuluje spadkow. Sago, widze, ze mialysmy o tej samej godzinie posiedzenie eh :) anulkas na mnie sie nie wzoruj, ale w wielkiej przewadze pilam, pilam, pilam... i to nie tylko herbate, ale potrafilam wypic 0,5 litra prawie goracego mleka, bazowalam jednak na szynce drobiowej...i nie powiem, ze prowadzilam przykladna diete, stwierdzilam, ze skoro i tak malo jem, a biore leki, nie bede sie wykanczac z glodu, wiec i bylo tez troche zakazanych rzeczy.
-
annullka ,moze tutaj pod [LINK NIEAKTUALNY] linkiem cos znajdziesz :)
-
Wiesz, ja juz szukam wielu powodow, stad i ten pomysl, ale bez obrazy oczywiscie :) Rybke zostawilam sobie na jutro, teraz wcinam Lekki Serek z Piatnicy w towarzystwie 4 malutkich korniszonkow, jem to choc w sumie bardziej mialam ochote na cos cieplego, no ale jak sie nie ma co sie lubi, to sie lubi co sie ma o!
-
motylek, teraz to i trzeba miec szczescie, aby dostac od nich jakakolwiek prace, nawet za psi grosz... nie jestem zarejestrowana, bo to bez senscu... juz to kiedys przerabialam, strata mojego czasu i pieniedzy na dojazdy.
-
mam strach isc przeczytac te parametry, bo za mocno mam na nia ochote :D Magda, Anullkas, dzieki dziewczeta, a pewno, ze fajnie, tym bardziej, ze nie waze sie juz od tygodnia, bo strach wejsc na wage mialam :mrgreen:
-
Oto, to, dobrze napisalas motylku Saga, pracowalam w ZUSie na stanowisku referenta. Potem przerwa na dzieci i niestety dluga przerwa, bo z roznych przyczyn musialam siedziec w domu. Potem jako, ze znajomosci brak, Urzad Pracy=szkoda gadac, podlapalam prace w sklepie i pracowalam jako sprzedawca. Wysylam aplikacje juz gdzie sie da i nie wiem co ze mna jest nie tak? Bo i wyksztalcenie jakies tam, dzieci odchowane... moze kurde za stara jestem, no ale ja mam 36 lat, wiec bez przesdyzmu. Wolalabym w biurze, ale i sklepem nie pogardze, byleby to nie byl market, calodobowy, ani tez jakies CH, gdzie pracuje sie na okraglo, a o wolnym mimo wszystko mozna pomarzyc. A tak w temacie, kupilam dzisiaj sobie makrele w sosie pomidorowym, mam na nia ogromna ochote, ale waham sie czy moge ja jesc? Pojechalam jednak na zakupy z mezem, i nawet dobrze, bo ubralam spodnie, ktorych nie nosilam tylko 2 tygodnie i... z dooopy mi leca :D
-
No wlasnie, u mnie to samo :) Juz mi czasami sily brakuje...
-
Mam kominek, nie zauwazylam aby sporo pracy wymagala obsluga kominka. Oczywiscie jest rozniaca, jesli patrzy sie z punktu przykrecania i odkrecania kaloryferow, no bo jednak cos tam jeszcze trzeba zrobic. Miejsce do skladowania drzewa konieczne, wiadomo i to duzo miejsca, bo jednak troche tego drzewa wychodzi w okresie grzewczym. Popiol wynosimy codziennie, raz dziennie donosimy drzewo z piwnicy, szybe myje co 3-4 dni (jesli drzewo jest suche i odpowiednie do kominka to szyba, az tak bardzo sie nie brudzi.) Cisnienie cos wariuje, bo mnie glowa cos boli. Zjadlam duszona piers kurczka, zapilam woda i czas zrobic liste zakupow, a potem meza na nie wyslac :)
-
Witam i ja z kubkiem mleka na biurku. Choroba nie odpuszcza, na dodatek dostalam @, wyproznic nie bylam sie od tygodnia... no jakas masakra. Na dodatek musze powoli brac sie za to torcicho, a tu ani skladnikow (trzeba sie wynurzyc z cieplego domu), ani checi, ani sily... no nigdy wiecej nie dam sie wmanewrowac w cos takiego (tiaaaaaaaaaaa zawsze tak mowie, a potem jak przychodzi co do czego to nie umiem odmowic eh) Dopijam mleko i pora sie wziac za obiad dla rodziny.
-
a nie same ja tez... kaszel mnie dusi i spac nie moge. anulkas, o kurcze to nieciekwie u Ciebie rzeczywiscie :) zima tego roku daje nam ladnie popalic
-
Witam i ja... niestety choroba nie odpuszcza, ale wracam do diety.
-
wpadlam jeszcze przed snem zobaczyc co tutaj slychac, jako ze nie umiem zbytnio cytowac, odpowiem ogolnie hehe Wszystkim bardzo dziekuje za mile slowa. Mezus dobry jest do robienia herbatki i wcierania masci, on z tych co rewelacyjnie wode potrafi przypalic... Tort bede robic w piatek, bo na sobote musi byc gotowy, zabieram go do pubu i musze jakos go tam dowiezc, nastepny problem hehe, ale jakos sobie poradzic bede musiala. Tort zrobie najprawdopodobniej w ksztacie dwoch cyfr 4 i 0, bo z tego bedzie w miare latwo wykroic te 30 kawalkow, chociaz jak znam zycie nie kazdy przy% je slodkie...najbardziej nie lubie strojenia, bo jakos nie mam specjalnie do tego reki. Zdjecie jak nie zapomne wstawie :D
-
Dziekuje kochane... ja jak to kazda matka, nie mam czasu na chorobe, wiec szybko musze dojsc do siebie, tym bardziej, ze przede mna w tym tygodniu duze wyzwanie, obiecalam ze upieke tort niespodzianke na 40 urodziny mojej przyjaciolki... no i nie ma, ze nie zrobie tego, w prawdzie po nocach spac nie moge, bo mam 1000 pomyslow, a do zadnego nie jestem przekonana... tort ma byc na 30 osob i ma zrobic wrazenie, przynajmniej na solenizantce... ja chyba zwariuje, moj maz sie smieje, ze to przez ten tort sie pochorowalam hehe moze ma racje :D
-
ja rzadko choruje, ale jak juz zachoruje to nie ma zlituj... poki co staram sie wogle nie wychodzic z lozka, maz przynosi mi co chwile gorace herbatki, a ja sie poce, poce, poce...
-
Dzien dobry w ta mrozna niedziele... Niestety dopadlo mnie chorobsko i nie odpuszcza... Dieta lezy i kwiczy... nie mam sily stac przy garach, a na zimne zarcie nie moge patrzec, a co najgorsze wogle je przelykac... Staram sie nie jesc chociaz duzo i nie wszystko, ale niestety nie przypomina to diety czysto protalowej... Oby tylo nie przytyc.
-
Witam, ja mam pytanie, czy ta masa nadaje sie aby ja polozyc na tort z masa z bitej smietany? nie podejdzie mi to woda i nie slynie? Dzieki z gory za odpowiedz.
-
hehe, wyprzedzilas mnie :D
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7