Bernimek
Aktywni Smakowicze-
Postów
313 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez Bernimek
-
Bardzo mi się podoba ten żarcik ... "sprzedaję" go wszystkim znajomym ... U nas w pracy jak "chłopcy" coś nabroją to używamy ostatnich słów królewny i wszyscy śmieją sie do rozpuku .... a każdy wie o co chodzi !
-
Cieszę się Terko, że ci smakowało. Ja robię te krokieciki z sosem grzybowym.
-
Sobotni poranek. Żona budzi Stefana o 7.00. > - Stefen, no Stefan, nie mam masła. Rodzina się dzisiaj zjeżdża na kolację - musze mieć masło! Słyszysz? > - A co ja na to poradzę? > - Ubieraj się i idź do sklepu. > - Ale ja nie wiem gdzie jest w sklepie masło. > - Wejdziesz, na przeciwko kasy są lodówki, w piewszej jest mleko, a w drugiej masło, idź. Stefan wstał, ubrał się poszedł do sklepu. Przeszedł obok kas, podszedł do lodówki, wyjął masło i poszedł zapłacić. Na kasie stała świetna laseczka. Stefan trochę z nią pogadał, pożartował, a dziewczyna niespodziewanie zaproponowała aby poszli do niej. Poszli ... Po upojnym popołudniu Stefan budzi się i widzi że jest przed 20.00. Wyskakuje z łóżka i pyta dziewczynę: > - Masz mąkę? > - Mam. > - To przynieś szybko i posyp mi ręcę. Dziewczyna zdziwiona przynosi mąkę i posypuje ręce Stefana po czym wybiega on z domu. W domu Stefanowi drzwi otwiera żona. > - Stefan co ty robiłeś, rodzina się zjechała, zjedliśmy kolację bez masła. Gdzie byłeś? > - Skarbie, jestem Ci winny wyjaśnienie. Otóż poszedłem do sklepu, z lodówki wyjąłem masło i poszedłem zapłacić. Na kasie stała świetna laseczka, trochę z nią pogadałem, pożartowałen, a ona mnie zaprosiła do siebie, a u niej wiadomo .... Obudziłem się i szybko przyjechałem do domu. Żona wysłuchała wszystkiego spokojnie i ze zniecierpliwieniem w głosie rozkazała > - Pokaż ręce! Stefan pokazał obsypane w mące ręce, na co żona - Pie****sz Stefan, znowu byłeś na kręglach !!!
-
Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą swojego pupila - pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadł z Dżipa, czego nikt nie zauważył. Biegł za samochodem, biegł, biegł... ale nie dogonił. Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego się lamparta. Zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe życie. Wtem jednak patrzy, a kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczątki. "Może nie wszystko stracone" - myśli pudelek i dopada do padliny. Lampart wyłazi z krzaków, patrzy - a tam jakiś dziwaczny mały stwór coś zajada, ciamka, mlaska. Lampart już - już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stwór mruczy do siebie: "Mmmm... jaki smaczny ten lampart... rarytas... mięsko palce lizać... a kosteczki - co za rozkosz...". Lampart przeraził się i dał nura w krzaki. "Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zżarłby mnie jak dwa razy dwa" - myśli lampart uciekając. Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną. Nagle małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy. "Oj, niedobrze" - myśli pudelek. "Ta cholerna małpa wszystko mu wygada. Co robić?" Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka. Lampart wnerwił się strasznie. Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie: "Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta, a ta cholera, nie wraca i nie wraca..."
-
Nareszcie sensowna bajka: Za górami, za lasami żyła sobie piękna, niezależna, pewna siebie księżniczka. Pewnego razu natrafiła na żabę siedzącą na kamieniu i przyglądającą się brzegom nieskazitelnie czystego stawu w pobliżu jej zamku. Żaba wskoczyła księżniczce na kolana i powiedziała: > - Piękna Pani, byłem przystojnym księciem, aż pewnego razu zła wiedźma rzuciła na mnie urok. Jednakże jeden Twój pocałunek wystarczy abym znów stał się młodym, żwawym księciem, jakim byłem przedtem. Wtedy, moja słodka, weźmiemy ślub i będziemy razem z moją matką gospodarować w Moim zamku. Tam będziesz przygotowywać mi posiłki, prać moje ubranie, rodzić mi dzieci, i będziemy żyli długo i szczęśliwie ... Tego wieczoru, przygotowując kolację, przyprawiając ją białym winem i sosem śmietanowo-cebulowym, księżniczka chichocząc cichutko pomyślała: > - No k ... a, nie sądzę... I dalej przewracała skwierczące na patelni żabie udka w panierce...
-
Świetna sałatka na dziesiejszą kolacyjkę. Dzięki ci Magdalenko wieeelkie !!!
-
Ja również wypróbuję smak tej zapiekanki w najbliższą sobotę ... Bardzo lubię zapiekanki, bo to jest dużo smacznego jedzonka dla całej rodzinki bez zbędnej pracy kuchennej ! Pozdrawiam!
-
Mój mąż jest kompletną "nogą" w kuchni .... Jednak próbował kiedyś (z powodu wieelkiego głodu i nie ma co ukrywać politowania z Mojej strony) usmażyć jajecznicę. Wedle zasady do trzech razy sztuka - trzy podejścia: pierwsze - próba smażenia jejcznicy bez tłuszczu, ale za to na patelni teflonowej - zaczytał się jednak w jakimś wątku na forum samochodowym i efekt był wiadomy ... drugie - próba smażenia jajecznicy z ogromną ilością tłuszczu - około kostki margaryny (prawie jak obróbka cieplna frytek) ... efekt ... trzecie - już prawie się udało (!!!), ale bardzo trafne określenie dla tej potrawy to: przyprawy solne i pieprzne w jajecznicy .... I tak skończyły się przygody Mojego męża w kuchni - a wszystkim żonom, które mają "kucharza" w domku bardzo ZAZDROSZCZĘ !!!
-
Życzę S*M*A*C*Z*N*E*G*O !!!!
-
Tę szarlotkę robiłam już kilkakrotnie. Jest to ciasto szybkie, smaczne i zawsze mi sie udawało! Daję ten przepis wszystkim sowim koleżankom.
-
Podobno (wiem to od Mojej babci), jeśli doda się do klusek nie tyle jajka co same żółtka, to wtedy są mniej "gumowate" i "bardziej puszyste". I w istocie kluseczki śląskie Mojej Babci są pyszniutkie (plus sosik grzybowy ---> cud-miód!).
-
Pączki Z Serków Homogenizowanych
Bernimek odpowiedział(a) na pszczółka maja temat w Ciastka, Drożdżówki, Pączki
Pamiętam smak tych pączusiów z dzieciństwa ... Zrobię je dla Mojej małej córeczki ... Pozdrowionka! -
składniki: 1/2 kg ziemników (obrać i ugotować), 15 dag mąki ziemniaczanej, 2 jajka, 20 dag piersi z kurczaka, 1 cebula, natka pieruszki (posiekana), przygotowanie: Ziemniaki zemleć. Dodać jajka i mąkę ziemniaczaną. Wyrobić, a gdyby ciasto było "za wolne" dodać jeszcze mąkę. Cebulkę obrać, pokroić w kosteczkę i podsmażyć na oleju. Następnie zemleć z mięsem. Do masy mięsnej dodać pietruszkę i przyprawić do smaku solą, pieprzem. Na stolnicy z ciasta ziemniaczanego uformować wałek i pociąć go na kawałki (ok. 4cm). W każdym kawałku palcem zrobić wglębienie i nakładać farsz - formować krokieciki. Gotowe krokieciki moczyć w roztrzepanym jajku i bułce tartej. Smażyć w głębokim oleju na złoty kolor! S*M*A*C*Z*N*E*G*O
-
składniki: 40 dag maku, 1 kg jabłek, 30 dag cukru, 6 łyżek mąki pszennej, 6 łyżek kaszy manny, 10 dag masła, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 8 jajek, mleko, jasna polewa, przygotowanie: Mleko zagotować, a następnie sparzyć mak i gotować jeszcze kwadrans. Odcedzić i trzykrotnie zmielić. Masło utrzeć do puszystości i (nie przerywając ucierania) dodawać: po jednym żółtku, cukier oraz mak. Jabłka obrać ze skórki i zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Teraz dodać do masy makowej i wymieszać. Sypkie produkty (kasze mannę, mąkę oraz proszek do pieczenia) wymieszać razem. Dodać do masy makowej i dokładnie wymieszać używając miksera. Na koniec ubić pianę z białek i dodać do masy, po czym delikatnie wymieszać. Piec w temperaturze 170-180 st. C około godzinki. A upieczone ciasto udekorować polewą. S*M*A*C*Z*N*E*G*O
-
Zazulko - bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź!
-
Dawno temu jadłam tę zupkę i była bardzo smaczna i pożywna! Dziekuję Anetce za przypomnenie przepisu!
-
P*R*O*S*T*Y oraz S*Z*Y*B*K*I - wypróbuję ten przepis na najbliższą imprezkę! Dziękuję!
-
Rozumiem, że zurawiny mają być surowe? Nie poddawać je wcześniej obróbce cieplnej?
-
W pełni zgadzam sie z Anną! Jadłam tę sałatkę z grillowanym karczkiem (wcześniej zamarynowanym w przyprawach). R*E*W*E*L*A*C*J*A !
-
Muszę przyznać, że nie jadłam jeszcze sałatki z selerem naciowym. Reszta składników jest smaczna, to może warto wypróbować?
-
I ja przyłączę się degustacji tych racuszków !!! Już dzisiaj za późno, ale pomysł na jutrzejszą kolacyjkę juz mam! Dziękuję bardzo! Pozdrawiam!
-
Tak jest w istocie! Pasta jest bardzo smaczna. Dobrze jest mieć coś odmiennego na śniadanko.
-
Po raz kolejny będę robić tę sałatkę! Bardzo smakuje Mojemu mężowi - ostatnio również gościom. Myślę, iż dzisiaj również "sprzedam" kilka przepisów ze Smacznej stronki ... !
-
Zapowiada się pyszniutko .... ! Zrobię ją na niedzielne śniadanko!
-
A co to jest "zeberko dobrej gozkiej czekolady w sosie pieczeniowym pycha" ????