Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'pomarańcza' .
-
Nalewka pomarańczowo-kawowa Prosta, niestety czasochłonna nalewka, w sam raz na zimę ;-) składniki: ok. 50 ziaren kawy 3 pomarańcze szklanka wody mineralnej 0,5 l spirytusu 400 g cukru białego Potrzebny nam będzie duży słój (ja używam 3 litrowego). Koniecznie przed użyciem trzeba go dokładnie wyszorować i sparzyć wrzątkiem. Pomarańcze szorujemy i wyparzamy, aby nie został na nich żadna nieproszona rzecz. Kroimy na ćwiartki i wtykamy ziarenka kawy (tak aby nie wypadały). Tak przygotowaną pomarańczę umieszczamy w słoju. W garnku gotujemy wodę z cukrem do całkowitego rozpuszczenia. Wystudzonym syropem zalewamy pomarańcze i odstawiamy na dzień w ciemnym miejscu. Na następny dzień dolewamy alkohol i całość mieszamy. Tak przygotowany słój musimy zostawić na ok 6 tygodni, co jakiś czas doglądając i mieszając. Po długim leżakowaniu, zlewamy nalewkę do butelek przez sitko lub gazę, wyciskamy także pomarańcze, aby uzyskać jak najwięcej nalewki ;-) Po zlaniu do butelek nadaje się już do picia, jednak ja bym sugerowała odczekać jeszcze z tydzień, aby napój się ustał w butelce. Na zdrowie ;-)! Więcej info na temat likierów i nalewek na moim blogu :smile: http://zwkladka.blogspot.com/ http://www.facebook.com/ZWkladka
-
Moja mama sprezentowała 2 kilogramy aronii. Mama Piotrusia znalazła przepis, zrobiła niezbędne zakupy i udostępniła kuchnię. I tak powstaje aroniowa nalewka. Na pewno wyjdzie dobra, ale trzeba będzie jeszcze kilka miesięcy poczekać. Oprócz tych dwóch kilogramów aronii, litra spirytusu i litra wódki - potrzebujemy skórki z jednej czy dwóch cytryn i pomarańczy, laskę wanilii, cynamonu i goździki. Umyte, osuszone i przemrożone (!) aronie przekładamy do gąsiorka czy słoja (naczynie musi być duże, żeby pomieścić 2 kilo owoców, 2 litry alkoholu). Ugniatamy. Ja tu użyłam ugniataka do ziemniaków. Robota nie była lekka i tak skończył ugniatać Piotruś. Do aronii dodajemy szczyptę lub dwie cynamonu. Kroimy drobno wanilię, skórki pomarańczy i cytryn i dorzucamy do słoja z aronią. Na wierzch kilka goździków. Zalewamy alkoholem i zakręcamy. Tak przygotowaną nalewkę przechowujemy w ciepłym miejscu co najmniej miesiąc. Drugą część przepisu będziemy robić po miesiącu. Czyli nalewkę zlejemy do innego naczynia, a pozostałe w słoju owoce zasypiemy cukrem i jak to napisane w przepisie: będziemy "mieszać energicznie potrząsając". Tak przygotowany zaczyn odstawimy w ciepłe miejsce i będziemy potrząsać naczyniem codziennie aż rozpuści się cały dodany cukier. Powstały syrop zlejemy przez bawełnianą szmatkę i połączymy z odlaną wcześniej nalewką.Jeszcze raz przefiltrujemy przez gazę i poprzelejemy do butelek. Ostatni etap to kilka miesięcy leżakowania butelek w ciemnym i chłodnym miejscu. I wówczas "nalewka osiągnie pełnię smaku". Nalewka krok po kroku: https://www.facebook.com/media/set/?set=a.212234982171224.51697.176386815756041