Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'słonina' .
-
Mnóstwo jest przepisów na smalec ze słoniny, oczywiście dobrej, czyli grubej i tłuściutkiej, jednak nawet taki smalec będzie smalcem ryneczkowym, ani dobrym ani złym. Ten nasz będziemy robić z podgardla (bo chudsze) i z wędzonki albo boczku wędzonego (w tym wypadku akurat użyty boczek pieczony). Powiedzmy 50 dekagramów podgardla i tyle samo boczku. Z takiej ilości otrzymamy 2-3 miseczki smalcu. Podgardle kroimy na malutkie kawałeczki (!) (gdzieś tak pół na pół centymetra) i wrzucamy do teflonowego garnka. W takim garnku możemy równie dobrze gotować jak i smażyć, a na patelni wszystko się nie zmieści. Garnek stawiamy na małym ogniu, żeby podgardle mogło się powoli wytopić. Kiedy podgardle uzyska złoty kolor wrzucamy boczek, równie drobny. W tym czasie kroimy na drobno 2-3 cebule, zależy od wielkości. Gdy wytopiony z mięsa tłuszcz nie będzie już mętny, a boczek również będzie miał złotawy kolor, dodajemy wcześniej przygotowaną cebulę. Teraz potrzebujemy tarki z dużymi okami. Ucieramy jabłko. Na taką ilość mięsa wystarczy jedno duże. Gotujemy jeszcze z 15 minut. I doprawiamy, czyli sypiemy ze dwie, trzy łyżeczki majeranku. Doprawiamy też pieprzem i wciskamy 3 ząbki czosnku. Ważne, żeby to był świeży czosnek, a nie z kostki. Zagotowujemy smalec i kiedy trochę przestygnie przelewamy do miseczek. Gdy całkowicie wystygnie, nie należy wstawiać go do lodówki. Oczywiście jeżeli robi się go najpóźniej dzień przed podaniem. W trakcie stygnięcia w miseczkach od czasu do czasu mieszamy łyżeczką, żeby wszystkie skwarki nie opadły na sam spód. Podajemy z wiejskim chlebem i kwaszonymi ogórkami. Tak podany, jest idealny na rozpoczęcie imprezy. Smalec krok po kroku: https://www.facebook.com/pages/DOMOWE-WYROBY-nie-psuj%C4%85-w%C4%85troby/176386815756041#!/photo.php?fbid=232887216772667&set=a.232886703439385.57092.176386815756041&type=3&theater