Karnawał !"Tańce,hulanki,swawola...a nad ranem"rzeczywistość skrzeczy":)Nie ma nic lepszego na tę niedyspozycję jak zupa cebulowa.
Tu przepis na jedną z najbardziej słynnych zup-Przypkowską zupę cebulową podawaną tradycyjnie w Kapitule Gastronomicznego Orderu Pomiana(przepis podany przez Stefanie Przypkowską w książce:Łyżka za cholewą widelec na stole")
"Póltora litra chudego rosołu wołowego,6 dużych słodkich cebul(jeżeli cebule zbyt ostre,zupa wymaga lekkiego przesłodzenia),6 kromek ciemnego razowego chleba,30 do 40 g masła i do smaku:gałka muszkatołowa(ja używam subtelniejszego,choć lekko pikantnego kwiatu muszkatołowego),imbir,goździki korzenne,pieprz ,sól i curry.
Cebule w cienkich plastrach przesmażyć na maśle na złoto,kromki chleba zaś osobno przesmażyć na chrupiąco ,pokruszyć i razem z cebulą rozgotować w rosole,przetrzeć przez gęste sito,dodać korzeni do smaku indywidualnego i o ile przy tym ostygła-podgrzać przed podaniem w głębokich czarkach ,z kruchymi ciasteczkami"
Katzenjammer powinien zniknąć "jak sen jaki złoty" czego sobie i Wam życzę" :smile: