AnnaK Opublikowano 10 Lutego 2013 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2013 W smaku zbliżone do pączków, ale wymagają mniej pracy. 1,2 kg mąki poznańskiej 15 dag cukru 15 dag masła lub Kasi 7 dag drożdży 6 jajek 450 ml ciepłego mleka 100 ml spirytusu 1 cukier wanilinowy aromat, cukier puder, powidła Drożdże rozczynić z łyżeczką cukru i małą ilością mleka. Do dużego naczynia wsypać ok. 2 szklanek mąki, wlać 1/2 mleka i dodać wyrośnięte drożdże. Całość wymieszać warząchwią i odstawić do wyrośnięcia. Jajka rozmiksować z cukrem, aromatem i cukrem wanilinowym. Tłuszcz roztopić. Do wyrośniętego rozczynu dodać resztę mąki, mleka, jajka, tłuszcz, spirytus. Wszystko wymieszać i wybić warząchwią. Odstawić do wyrośnięcia. Zagrzać olej, dwie łyżki zanurzyć w gorącym oleju (ciasto się nie przylepia), jedną nabierać ciasto, druga jest do pomocy i kłaść na tłuszcz. Smażyć około 10 minut, sprawdzając szaszłycznikiem czy jest usmażone. Odsączyć na ręczniku papierowym. W szprycę do tortów z cienką i długą końcówką kłaść powidła lub marmoladę i nadziewać racuchy. Cytuj
Dorota Opublikowano 10 Lutego 2013 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2013 Super! Ślicznie dziękuję Ci Aniu za ten przepis 🙂 Pierwsze zdanie bardzo mi się podoba i cały przepis oczywiście też, teraz będę musiała się skusić, serdecznie pozdrawiam :grin: Cytuj
Cynamonka Opublikowano 21 Lutego 2013 Zgłoś Opublikowano 21 Lutego 2013 Czy możecie mi polecic jakiś sposób na dekorowanie tego typu racuchów/placków dzieciom? Jestem początkująca jeśli chodzi o gotowanie czy pieczenie i moje potrawy nie są jeszcze zbyt estetyczne. Skutkuje to tym, że mojej córci nie zachęcają te wypieki mimo, że są na prawde dobre ;) Muszę jej po prostu to jakoś kolorowo dekorować a w zimę o owoce ciężko :( lukry itp z kolei to sama chemia... pomóżcie proszę. Cytuj
Dorota Opublikowano 21 Lutego 2013 Zgłoś Opublikowano 21 Lutego 2013 Można dekorować je polewami: - roztopioną czekoladą z mlekiem - mleczną i białą - można zrobić paski na przemian (tzw. zebrę), można zrobić różne wzorki, twarze - na białej polewie zrobić z lentynek nosek, oczka, buzię z małych kolorowych cukiereczków, włosy z wiórków kokosowych lekko przyrumienionych na patelni bez tłuszczu i ostudzonych; - można zrobić słodki lukier, podzielić go i zabarwić, na pomarańczowo - sokiem z marchewki, na różowo - sokiem z malin, na zielono - sokiem z kiwi lub ze szpinaku. I dowolnie dekorować. Można z biszkoptów zrobić uszka, z paluszków nóżki, z plastikowej słonki ogonek (tylko trzeba uważać, aby dziecko nie zadławiło się tą słomką) i zrobić zwierzątka... misie, myszki, króliczki ;-) Powodzenia i witaj na forum 🙂 Cytuj
Gość faworek33 Opublikowano 21 Lutego 2013 Zgłoś Opublikowano 21 Lutego 2013 Fajny pomysł na kolorowe lukry, faktycznie nie pomyślałam, że można dodać do nich syropy owocowe i ozdabiać potrawy dla maluchów. Musze spróbować, jest spory wybór syropów o różnych smakach. Mogę też doradzić, że jeżeli dziecko jest już troszkę starsze, to warto włączyć je do dekorowania, chętniej zje :-) Cytuj
Dorota Opublikowano 22 Lutego 2013 Zgłoś Opublikowano 22 Lutego 2013 Dziękuję :) O syropach nie pomyślałam, ale faktycznie to też dobry pomysł. Co do dzieciaków to jestem za 🙂 Mają mnóstwo pomysłów, dla nich im bardziej kolorowo tym lepiej :) i w takich dekoracyjnych sprawach chętnie pomagają, a z drugiej strony to wspaniały pomysł na wspólne spędzenie czasu 🙂 Ps. może później będzie więcej sprzątania i prania, ale coś za coś ;) Cytuj
gekonica Opublikowano 28 Lutego 2013 Zgłoś Opublikowano 28 Lutego 2013 to fakt, dzieci które włączymy do wspólnego gotowania czy dekorowania potraw, chętniej to zjędzą, sama wiem po sobie jak moja bratanica przyjeżdża i robimy sobie coś do jedzenia to trzeba się wykazać niezłą kreatywnosocią żeby jedzenie jej "podeszło", bo jest strasznie wybredna. Ostatnio pół dnia szukałam jak fajnei ozdobić naleśniki zeby je zjadła ze smakiem. oczywiście kuchnia po wspólnym dekorowaniu wygląda jak pobojowisko ale co tam najważniejsze że maluch jest szczęśliwy i będzie miał miłę wspomnienia w przyszłości. Cytuj
UzytkownikWI Opublikowano 31 Lipca 2013 Zgłoś Opublikowano 31 Lipca 2013 Dzieci trzeba więc przymusić do tego. Przekonają się, że to nic trudnego i nie ma się czego bać. No a jaka będzie ich radość, jak dasz ulepić takiego jednego racucha i będą mogły potem go zjeść :-) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.