Dorota Opublikowano 29 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2006 Ja i moja rodzina niestety też nie potrafimy się oprzeć pysznym ciastom, ciasteczkom i deserom, :-)??: i jak tu nie przybierać na wadze :D??: :-D :D??: Cytuj
zuziorek Opublikowano 29 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2006 Mam pytanie dotyczące podanej diety: Czy ma jakiś wpływ fakt, że pominę któryś ze składników? Np; jednego dnia nie zjem jajka na twardo a drugiego plastra szynki? Cytuj
Dorota Opublikowano 29 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Maja 2006 Myślę, że jak nie zjemy jajka lub plasterka szynki, to nic złego się nie stanie. Ale wydaje mi się, że osoba będąca na takiej diecie zje ‘wszystko’ i niczego nie pominie. 1 Cytuj
DeLarge Opublikowano 30 Maja 2006 Zgłoś Opublikowano 30 Maja 2006 ta dieta, jak dla mnie, jest bardzo wymagająca i w życiu bym na niej nie wytrzymał nawet dwóch dni...podziwiam ludzi za wytrwałość 1 Cytuj
freezer003 Opublikowano 27 Lipca 2006 Zgłoś Opublikowano 27 Lipca 2006 ważne jest żeby niepominąć żadnego składnika.. inaczej może się okazać że dieta jest nieskuteczna 1 Cytuj
Gość dorothyz Opublikowano 28 Sierpnia 2006 Zgłoś Opublikowano 28 Sierpnia 2006 ważne jest żeby niepominąć żadnego składnika.. inaczej może się okazać że dieta jest nieskuteczna Witajcie, Ja stosowałam tą dietę 2 razy pierwszy raz po ciąży ( i wierzcie mi miałam z czego) drugi raz tuż po Świętach Wielkanocnych br.Za pierwszym razem na samej diecie w ciągu 2 tyg. schudłam 11 kg i chudłam dalej bo byłam wytrwała i pilnowałam się strasznie a poza tym zmieniłam sposób odzywiania... A jeszcze odnośnie diety, jest ona najbardziej skuteczna jezeli faktycznie stosuję sie ją nie częściaj niż co 2 lata.Znam przykłady w postaci mojej mamy i siostry , któe stosowały ją co roku i naprawdę nie przynosi juz takich efektów, a poza tym naprawdę to jest duży wysiłek dla organizmu. Mam kilka takich zasad odnośnie żywienia których staram się trzymać, jezeli kogoś to interesuje oto kilka z nich; (wprawdzie Ameryki nie odkryję :mrgreen: bo to nic takiego ale wierzcie mi bardzo taka dyscyplina pomaga) 1) Śniadanie ok. 200-300 kcal. głównie węglowodanowe( ale niekoniecznie) np. pieczywo chrupkie z dodatkami wędlina, dżem, pomidor itp 2) 2 Śniadanie lekkie też ok. 200-300 kcal.tu do wyboru: jogurty, serki (oczywiście odtłuszczone) albo owoce 3) Obiad - najbardziel kaloryczny posiłek dnia jadam go między godz. 15-17 ok. 500-800 kcal. Jeżeli mam nastrój to bawię się w "niełączenie" produktów, chociaz szczerze mówiąc ostatnio trochę przestałam zwracać na to uwagę :shock: To takie ogólne zasady, a dodatkowe to : po 17.00 nie jem już nic!!! kompletnie, a jeżeli jestem "zmuszona" np. impreza to następnego dnia do obiadiu nie jem nic piję oczywiście hektolitry wody niegazowanej, nie pije kawy, natomiast bardzo lubię pepsi (tylko light oczywiście) nie jem słodyczy, czasami robię sobie mała dyspensę (bo nie można przesadzać) ale oczywiście pokutuję potem a poza tym słodycze tak zapychaja że potem nawet nie chce się jeść (przynajmniej mnie). A posiłki jadam o godz. 7-8.00 śniadanie, 11-12.00 2 śniadanie a między 15-16,30 obiad. Powiem wam tylko jeszcze, bo komus może sie wydawać że sie katuję!! ale to nie prawda, dobrze mi z tym, nabrałam sporej dyscypliny w odżywianiu się i mi to pasuje, zawsze byłam szczupłą osobą, w ciąży natomiast strasznie się roztyłam, i sporo wysiłku mnie kosztowało powrócenie do poprzedniej wagi!! potem wróciłam doi bardziej aktywnej pracy i nie miałam problemów z kilogramami, a odkąd poruszam sie samochodem i mam prace raczej siedzącą ..... to znowu musze się piolnować tym bardziej że mam niestety skłonności do tycia. To by było na tyle .Pozdrawiam, Dorota. Cytuj
Gość Angie Opublikowano 17 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 17 Października 2006 mam troche smieszne pytanie, ale musze je zadac, czy w czasie tej diety mozna palic, bo juz sobie wyobrazam jakim będe strzepkiem nerwów w czasie diety, a to pomaga. jak mam przygotowac befsztyk??? bo przeciez nie smazyc w oleju..... Cytuj
DeLarge Opublikowano 17 Października 2006 Zgłoś Opublikowano 17 Października 2006 ja niestety jestem nałogowcem i jak pomyślę o takiej diecie to aż mnie skręca....choć nie słyszałem o jakichkolwiek anty-wymaganiach choć mogę się mylić 1 Cytuj
MaRiO Opublikowano 10 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Listopada 2006 Dajcie spokój z tą dietą. Jestem zdecydowanie przeciwnikiem tego typu diet. ---> głodówka 1 Cytuj
Agusia Opublikowano 29 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2006 Moze i glodowka ale jak trzeba to trzeba! Jak to sie mowi , ze przyslowiowy tonacy brzytwy sie chwyta. Jestes chyba facetem i nie wiesz jak ciezko zrzucic kilogramy po ciazy.! Ja tez nie mam zbyt silnej woli ale chyba dam rade tym bardziej ze mam dobry doping, otoz na najwyzszej polce w szafie mam caly wor fajnych ciuchow w ktore sie narazie nie mieszcze. Perspektywa zalozenia chocby jednej pary dzinsow z tej paczki bardzo silnie dziala na moja slaba silna wole. Trzymajcie kciuki! Zaczynam w przyszlym tygodniu przed Bozym narodzeniem.A moze lepiej poczekac do nowego roku i dopiero po swietach to zrobic !?Poradzcie. Agusia Cytuj
Dorota Opublikowano 29 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2006 Agusiu ja bym proponowała zacząć tę dietę po świętach, po co się męczyć - patrząc na te wszystkie pyszności które będą na świątecznym stole - ale trzymam za Ciebie kciuki już teraz :roll: Ps. Ja też zamierzam trochę wcześniej wstawać od stołu :oops: - ale dopiero po świętach :oops: Cytuj
zuziorek Opublikowano 29 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2006 Jestem tego samego zdania co Dorota. Zima jest złym okresem na odchudzanie ja nazywam go okresem podjadania.....Przed wiosną ma się większą motywację. Im cieplej tym wiesz, ze blizej lata i trzeba więcej ciala pokazać. Cytuj
ina12 Opublikowano 29 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2006 Kasiu masz rację zimą więcej się je bo organizm w tym okresie potrzebuje więcej kalorii. Nie wiem czy zwróciłaś na to uwagę że zdrowy człowiek zimą przybiera na wadze, a latem chudnie. Wyczytałam i to nie raz że tak się dzieje w naszych organizmach. Pozdrawiam. 1 Cytuj
zuziorek Opublikowano 29 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 29 Listopada 2006 Halinko, święta racja! Zawsze na zimę mam wiekszy apetyt. Mniej ruchu wiecej siedzenia w domu i zawsze cos na górkę....Moje dziewczynki rodziły się w czerwcu ale do formy wracałam dopiero gdy konczyły rok, czyli przed latem. Nawet specjalnie nie musialam sie katowac. Wizja rozebrania sie na plaży była moim kołem napedowym. Teraz staram się trzymać fason ale czasami sie nie udaje i wcale się nie przejmuję, bo gdy usłysze: mamo ale jesteś dzaga, znikaja moje obwarzanki... Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.