Pleśń W Przetworach

[Gość magda.a]

Kto zna odpowiedź skąd bierze się pleśń na wieczku w przetworach????

Taki problem mam w powidłach, smalcu, mięso mi całkowicie skisło, w kompotach po wierzchu pływa sobie zielona chmurka. Co robię źle???Słoiki wyparzałam, a przetwory trzymam w ziemiance.

[pszczółka maja]

wyparzanie nic tu nie da (zarodki pleśni są wszędzie na owocachw powietrzu):wink: poprostu należy poddać zamknięte przetwoy procesowi pasteryzacji ( czyli zagotować), albo jeszcze lepiej tyndalizacji (czyli zagotować 3 krotnie w odstępach 24 h). Bez zagotowania sie nie da. Zeby przetwory sie trzymały bez gotowania trzeba by było dodać np do powideł bardzo dużą iloś cukru - lub soli (aby zmiejszyć aktywność wody i zwiększyć cisnienie osmotyczne), ale watpie czy tak mocno przesłodzone powidła by smakowały rodzince. :wink:

[Miśka]

Łał! Co za profesjonalna odpowiedź :wink: Niczym mikrobiologa :wink:

[pszczółka maja]

wkońcu studiuje sie po coś:wink:

[Miśka]

Masz coś wspólnego z biologią? Zaśmiecam wątek :wink:

[pszczółka maja]

nie studiuje towaroznawstwo (wydział nauki o żywności) :wink: UWM górą :wink: A apropos pleśni to chyba oczywiste jest, że należy sprawdzić szczelność zakrętek i przechowywać w chlodnym miejscu :wink: A i czym więcej cebulki i skwareczek (czyli białka) w smalczyku tym większe prawdopodobieństwo, że pleśń się pojawi (bo to doskonała dla niej pożywka)

[Miśka]

Fajny kierunek, też się nad nim zastanawiałam :wink: Nawet brałam pod uwagę tę samą uczelnię :wink:

[pszczółka maja]

polecam dla ludzi ktorzy nie maja problemow z fizyka i przede wszystkim chemią , bo jeżeli tak to szkoda czasu i tak się nie przejdzie pierwszego roku to tak poza tematem pleśni :wink: