DeLarge Opublikowano 5 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Czerwca 2006 widzę że poruszyliśmy tutaj temat "rzeka"...moje zdanie jest takie: by jeść wszystko co do czego mamy pewność że spełnia wszystkie normy jakościowe/higieniczne itd. to powinniśmy dysponować ogromnym samozaparciem i możliwościami w poszukiwaniu ww produktów a co za tym nierozłącznie idzie również odpowiednim zapleczem finansowym (nie wpominając o czasie). Niestety smutna prawda jest taka że duża część produktów znajdujących się w naszych lodówkach tudzież gdzie indziej, po poddaniu odpowiedniej weryfikacji wypadłaby blado po takim teście. Większość np soków (znam osobę pracującą w firmie produkującej soki) ma naprawdę mało wspólnego z owocami a jeśli już ma, to owoce te nie są pierwszej jakości (setki kilogramów nadgniłej marchwi, wręcz cieknącej) a są wykorzystywane w produkcji soków. Co może jeszcze zdziwić to firma gdzie pracuje znajomy produkuje soki kilku firm: i tak np przez kilka godzin produkowany jest Dr. Witt, następnie Pysio a potem już masówka dla Biedronki czy Lidla (zaznaczam tutaj że urządzenia nie są poddawane zbytniemu myciu przy zmianie producenta, czas równa się pieniądz). Cena natomiast takich soków wacha się znacząco a tak na dobrą sprawę jakość jest zblizona jak nie taka sama. Stosują bardzo dużo koncentratów które są dostarczane w takich kanistrach a zapach przypomina rozpuszczalnik i tylko po wymieszaniu w setkach litrów płynu nabiera to smaku "podobnego" do naturalnego. Rozpisałem się tutaj o tych sokach dlatego że znam sytuację z pierwszej ręki. Jednak muszę przyznać że idę na kompromis ze swą świadomością i nadal kupuję soki "oszukując" się gdyż jakoś trzeba funkcjonować. Nie myślę o tym jak produkuje się jogurty (te owoce), parówki (ogólnie wędliny), chleb czy inne rzeczy...wspomnę jeszcze że byłem załamany gdy dowiedziałem się jak wygląda produkcja piwa (pływające myszy)... Nie wyolbrzymiam tutaj niczego, tak sprawy wyglądają naprawdę...ale co możemy robic jak tylko żyć dalej, jest to smutne i "dołujące" ale niestety prawdziwe. na sam koniec tego długiego (nudnego) wywodu podam link strony producenta wymienionych soków, ku przestrodze: https://www.agrosnova.pl/ Cytuj
cyga Opublikowano 5 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Czerwca 2006 Witam. poruszyłam kamień który wywołał lawinę. Mieszkam na wsi mam prawie wszystko z własnego ogródka. Wiele ziół zimuje tj, mięta, oregano(lebiodka pospolita)melisa itd inne wysiewam, mam własne jabłka gruszki agest, maliny jeżyny, mleko biorę od sąsiadki, zamiast ananasa używam gruszek w syropie, korzystam też z młodej pokrzywy i łobody (należy sparzyć) rosną wszędzie. Raz na jakiś czas kupujemy 1/2 świni i robimy własne wyroby, do kanapek uzywam pieczonej karkówki czy polędwicy zamiast wędlin ze sklepu. Zamieniam się ze znajomymi na drób, króliki, cilęcinę i jagnięcinę. Zajmuję się domem i prowadzę własny interes więc robię bardzo dużo weków, gotowe sałtki, dżemy, słodkości, nawet warzywa do ryby po grecku i ketchup. Nie zawsze było tak sielankowo, przez 10 lat pracowałam w dużej firmie i wiem że na dom, dzieci odsypianie i cały ten ambaras czesto zostaje kilka godzin tak między 18 a 24, a rano trzeba wygladać świetnie bo własnie jest umówione spotknie z klientem w sąsiednim województwie lub wylot na targi. Dlatego postanowiliśmy zrobić coś ze swoim życiem i zaszyliśmy się na wsi, ale nie każdy tego chce i nie każdy może rozumiem to i szanuję. Ale gdyby ktoś potrzebował rady jak zrobić twaróg, masło czy pokrzywę zamiast szpinaku to służę pomocą :D . Serdecznie pozdrawiam. Cytuj
DeLarge Opublikowano 5 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 5 Czerwca 2006 dzieci odsypianie i cały ten ambaras czesto zostaje kilka godzin tak między 18 a 24, a rano trzeba wygladać świetnie bo własnie jest umówione spotknie z klientem w sąsiednim województwie lub wylot na targi. Dlatego postanowiliśmy zrobić coś ze swoim życiem i zaszyliśmy się na wsi, ale nie każdy tego chce i nie każdy może rozumiem to i szanuję. tak na dobrą sprawę to i może stać mnie ale nie łatwo jest rzucić wszystko, są pewne zobowiązania, jak np mieszkanie na hipotekę i nie można tak łatwo stąd uciec Cytuj
Jola_A. Opublikowano 6 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2006 ...wspomnę jeszcze że byłem załamany gdy dowiedziałem się jak wygląda produkcja piwa (pływające myszy)... to dlatego mam wrazenie ze tanie piwa z biedronki, i nie tylko te tanie, maja dziwny smak (smierdza myszami). Cytuj
Dorota Opublikowano 6 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2006 ...produkcja piwa (pływające myszy)... to dlatego mam wrazenie ze tanie piwa z biedronki, i nie tylko te tanie, maja dziwny smak (smierdza myszami). Brrr ... ohydztwa :D :-) :D Cytuj
Marcin Opublikowano 6 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2006 Należy tylko liczyć, że jak kupisz coś droższego to jest to lepszej jakości. Ale wiadomo nadzieja matką... (mam nadzieję że nie) głupich. Cytuj
Jola_A. Opublikowano 6 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2006 cyga to moze masz przepis na piwo wlasnej produkcji ?? Cytuj
cyga Opublikowano 6 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Czerwca 2006 Witam, W ferworze dyskusji zapomniałam podziękować za przepis , zrobiłam go bez zupy a z cebulą i przyprawami. Było bardzo smaczne i łatwe w wykonaniu pozdrawiam cyga to moze masz przepis na piwo wlasnej produkcji ?? Witam, piwa nigdy nie robiłam, robimy tzw podpiwek nie zawiera alkoholu, kupujemy taką mieszankę słodu i zbóż mieszamy z drożdżami i przegotowaną wodą i zostawiamy na kilka dni w zamkniętych butelkach, przy otwieraniu są czasem fajerwerki ale na upalne dni jest wyśmienity, gazowany o posmaku piwa karmi i bez alkoholu, robię też wina i kwas chlebowy do picia na lato. U nas tą mieszankę można kupić bez problemu ale w Realu, Tesco i Leclercu nie spotkałam jej. Niedługo Jolanty tak więc mogę ci wysłać jedno takie opakowanie calkiem gratis. Cytuj
Jola_A. Opublikowano 7 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2006 Napisz mi moze tylko jak sie ta mieszanka nazywa, mieszkam w malej miejscowosci to moze u nas znajde cos takiego. A kwas chlebowy jak robisz ?? moj maz go uwielbia. Cytuj
cyga Opublikowano 7 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 7 Czerwca 2006 Napisz mi moze tylko jak sie ta mieszanka nazywa, mieszkam w malej miejscowosci to moze u nas znajde cos takiego. A kwas chlebowy jak robisz ?? moj maz go uwielbia. Witam, mieszanka to "Podpiwek" może byc Kujawski, robi go chyba Delecta czerwone opakowanie papierowe z wąsatym chłopem w kapeluszu (rysopis podejrzanego dosyć dokładny) czasem bywa opakowanie z panną a'la pyza na polskich ścieżkach. Na opakowaniu jest cały przepis jak i co, ale uwaga na butelki muszą mieć super zakrętki i uwaga przy otwieraniu plamy na ścianach są bardzo ciężkie do zmycia. Ja otwieram na dworze. Można go też zrobić z kawy zbożowej Anatol z drożdżami i cukrem. Nie polecam inki jest instant a to muszą być ziarna mielone i palone. Kwas chlebowy: 3-4kg skórek z chleba pełnoziarnistego razowego różnego (piekę chleb sama i okrawam skórki) lub chleb razowy pełnoziarnisty (pokrojony w kromki wysuszony) 2 szkl. cukru (część można zastąpić miodem na lato nie polecam smak traci rzeźkość) 4-5 dkg drożdży skórkacytrynowa z 2 cytryn lub sok z 2 cytryn rodzynki ok 10l wody Skórki (nie mogą być zapleśniałe) lub chleb delikatnie podpiec w piekarniku, pokruszyć i wsypać do emaliowanego naczynia lub kamiennego garnaka. Zalać gorącą przegotowaną wodą, z dodatkiem cukru i skórki. Naczynie przykryć i pozostawić na noc ok 10-12 godzin w temp pokojowej (latem krócej 8-9). Następnie przecedzić przez płótno, dodać drożdże roztarte z 1-2 łyżkami cukru,skórkę lub sok z cytryny. Garnek przykryć i pozostawić w temp. pokojowej na 12h. Następnie jeśli jest piana przecedzić i przelać do butelek (najlepiej PET lub stare orężadówki na korek porcelanowy z zamkiem). Do każdej butelki wkładamy po kilka rodzynek do małych butelek 1. Pozostawić w chłodnym miejscu na dwa dni, po tym czasie napój jest gotowy. Uwaga przy otwieraniu, to samo co z podpiwkiem. Przechowywać w chłodzie. Można też zrobić kwas chlebowy na samych skórkach wyprażonych i zalanych gorącą przegotowaną wodą z cukrem, można dodać miód lub rodzynki ale trzeba pilnować zakwasu tak by nie zapleśniał nie był za kwaśny. Tu trzeba mieć więcej doświadczenia, wiedzieć jak obserwować fermentację ja widziałam jak to robi moja babcia, ciężko to wytłumaczyć. Jest jednak bardziej "prawdziwy" i ma specyficzny smak. Po fermentowaniu przez ok 3-4 dni to zależy od pory roku i temp. zlać do butelek zakorkować. Radzę spróbować, doświadczenie to najlepszy nauczyciel. Ja zanim zrobiłam pierwszą udaną babkę drożdżową, kilka wcześniejszych poszło do kosza. Uff ale się opisałam jak bąk albo raczej jak grafoman :D smacznego :D Cytuj
Jola_A. Opublikowano 8 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 8 Czerwca 2006 Dzieki, dzieki fest, trening czyni mistrza, a co do orezadowek to juz zabytek, bede musiala poradzic sobie inaczej. Pozdrawiam. Cytuj
Alika Opublikowano 13 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 13 Czerwca 2006 Hmm, zrobilam te potrawe, ale jakos wyszlo mi sucha..zreszta takie mialam obawy, bo piersi z kurczaka nie naleza do soczystych. Troszke sie rozczarowalam.. A co do myszy, to przeciez to takie mile stworzenia, co sie czepiacie;)) Cytuj
Jola_A. Opublikowano 14 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Czerwca 2006 hehehehe , Alika Ty to masz poczucie humoru. Cytuj
Alika Opublikowano 14 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 14 Czerwca 2006 ech, Jola, a ja myslalam, ze mi cos na suchosc piersi zaradzisz :-D Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.