Luthien26 Opublikowano 10 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2006 Działo się to gdy moja Mama ostatnio była na porodówce (tzn. wrzesień 2000). Uznałam, że mogę upiec ciasto. Wybrałam najprostsze z zeszytu z przepisami Mamy- czarnuszek, nazywany też murzynkiem. Wyszedł dziwnie klejący no ale go na siłę rozmazałam w formie. Włożyłam do pieca i czekałam. Co jakiś czas patrzyłam do niego, ale jakoś się nie chciał piec. Po dłuższym czasie z nudów zaczęłam przeglądać przepis i zauważyłam, że nie dodałam oleju. Spanikowana pobiegłam do pieca (nie wiem, co tam chciałam zrobić) i wyjęłam ciasto, które nadal było jeszcze surowe (po 2 godzinach). Okazało się, że oprócz oleju nie włączyłam też pieca!! Zgarnęłam czarnuszka z powrotem do miski, dolałam oleju, wyrobiłam. Oczywiście od razu nabrał właściwej konsystencji. A następnego dnia, gdy mama przyjechała z moją siostrzyczką, wszyscy chwalili mój talent kulinarny:) Cytuj
Bernimek Opublikowano 10 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2006 To przez stres ... ale za to śmieszne zdarzenie. Pośmiałam się troszkę !!! Pozdrawiam! Cytuj
gosiek50 Opublikowano 10 Czerwca 2006 Zgłoś Opublikowano 10 Czerwca 2006 Pierwsze krorki nie są łatwe-ale udało się , a i pochwała była a to się liczy. Głowa do góry -będzie lepiej. :D :-) :D Pozdrawiam serdecznie Cytuj
emeryt3 Opublikowano 4 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 4 Listopada 2006 Ja jak pierwszy raz postanowiłem upiec ciasto, wybrałem najprostsze jakie sie dało, zwykły pulchny biszkopt :-) Zrobiłem, został wsadzony do piekarnika i wyrósł bardzo duży, do tego był bardzo dobry, wilgotny itd. A był to tylko zwykły biszkopt posypany cukrem pudrem :D Cytuj
amelia1 Opublikowano 6 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2006 Witam was serdecznie. Moje pierwsze ciasto jakie piekłam to Zebra. Wyszła super i znikneła bardzo szybko :oops: . Z pieczeniem ciast nie miałam nigdy problemów, ale za to nie umiem robić pączków :-D , które tak bardzo lubię. Przepis dostałam od babci, która robi pączki dla mojego młodszego rodzeństwa bardzo często. Ale moje pączki niczym nie przypominały tych babcinych :-) . Ciasto po wyrobieniu było dobre, przynajmniej tak mi sie wydawało :D , uformowałam pączki z nadzieniem różanym no i zaczełam smażyć. Zamiast pączków wyszły mi przypalone czarne kulki, ciasto wogóle nie urosło, a olej był chyba za gorący :D ;-) :lol: . Były one tak twarde, że gdybym chciała kogoś zabić, to one najlepiej by się do tego nadawały :cry: :-) Od tamtej pory dałam sobie spokuj z pączkami. Jak mam ochotę, to idę do babci :P i zawsze śmieję się z moich pączków. Cytuj
Asieńka Opublikowano 6 Listopada 2006 Zgłoś Opublikowano 6 Listopada 2006 Pierwsze moje ciasto to chyba byla karpatka z torebki hihi :-), samodzielnie pozniej robilam ciasto rabarbarowe, wyszlo mi bardzo dobre i wszystkim smakowalo, zniknelo w zastraszajacym tempie ( moj tata lubi ciasta jesc z mlekiem hihi). Cytuj
Doris Opublikowano 2 Kwietnia 2007 Zgłoś Opublikowano 2 Kwietnia 2007 Moje pierwsze ciasto, to ciasto różnie zwane, ja znam je pod nazwami: Dziad, Placek amerykański, Cynamonowiec, Ciasto z jabłkami i cynamonem. Wiecie, o co chodzi, jest ono z jabłkami, orzechami, mogą być też rodzynki. Takie z tych ławych. A zrobiłam je dlatego, bo po pierwsze było łatwe, a po drugie uwielbiam cynamon. :) Takiego ciasta nie mozna było zmaścić, wiec wyszło świetnie. :) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.