To lubię upichcić...

[Marcin]

Cóż - kucharz ze mnie marny i totalny amator, ale...

Bardzo lubię od czasu do czasu przygotować dla mnie i Żoneczki:

Omlet z czymkolwiek :mrgreen:

A co Wy lubicie robić? W sensie nie jest to dla Was przykry obowiązek tylko fajna zabawa.

[gosiek50]

Ja uwielbiam gotować i piec ciasta pod warunkiem że w kuchni mi się nikt nie kręci , a co to już mi wszystko jedno. :mrgreen: :shock: :oops: Pozdrawiam

[Marcin]

Skoro o ciastach mowa to ja się pochwalę, że byłem kiedyś takim "sezonowym", domowym specjalistą od Karpatki :mrgreen: Zrobiłem ze 3 razy - to ciasto o tyle ciekawie się robi, że mamy spory wpływ na kształtowanie "górotworu" :shock:

Przy okazji jakby komuś się zamarzyło zrobić karpatkę i nie chciał zbyt długo szukać:

2 przepisy ze Smacznego:

Karpatka doskonała - autor: basia77

Karpatka - autor: Marysia

I z naszego forum:

Karpatka inaczej - przepis od Joli_A.

Karpatka z orzechami - autorką Jamaica

[monilek26]

Podzielam zdanie Gosi - ja mogę w kuchni robić wszystko byleby mi się nikt nie kręcił i nie przeszkadzał. Co do karpatki to cała moja rodzinka ją uwielbia i bardzo często gości na naszym stole.Przyznam się, że wiele już robiłam karpatek i takich z przepisu i takich z pudełek i żadna nie wyszła mi tak dobra jak ta gotowa z Leader Price.Początkowo myślałam, że cena jest zbyt niska na to by ciasto wyszło dobre ale jakże się myliłam!! Tyle tylko że do kremu dodaję jeszcze 2 budynie śmietankowe i gotuje to w 1 litrze mleka - wychodzi więcej kremu. Pozdrawiam

[Dorota]

Dziewczyny ja mam tak samo jak Wy :shock: mogę w kuchni robić wszystko: i piec, i gotować, i przygotowywać różne sałatki, przekąski itd. Ale nie lubię jak mi się ktoś kręci po kuchni i mi przeszkadza, a tym bardziej jak mi podjada przygotowane już składniki :mrgreen:

[gosiek50]

Co do podajdania to Dorotko masz racje , nic nie pomogą , a dużo tylko napsocą. :mrgreen: :shock: Pozdrawiam

[Marcin]

O przepraszam :mrgreen: A kto powie jak smakuje w danej fazie gotowania? No kto? :shock:

[DeLarge]

zanim się cokolwiek wrzuci do garnka trzeba wszystkiego spróbować, bo może nieświeże... :mrgreen:

[Marcin]

O - właśnie - ludzie się poświęcają, ryzykują zdrowie i życie... :mrgreen: P.S. Ale zboczyliśmy z tematu :shock:

[monilek26]

Drodzy panowie chyba nie sądzicie, że Wasze kochające żony chciałyby Was otruć!!! :mrgreen:

[DeLarge]

otruć to nie ale może sprawdzić ile wytrzymają nasze wątroby, żartuję...btw, widziałem program w którym kucharz próbował nawet wodę w której miał gotować

[Marcin]

OK! Ja się poddaje - po prostu ja (nie wiem jak DeLarge) szukałem wymówki, żeby od czasu do czasu coś tam sobie pomaszkiecić - ale widzę mi nie wyszło :mrgreen: Więc przyznaje się - jestem anonimowym kuchennym pasożytem - przeszkadzam mojej kochanej gotującej Żonie - przykro mi z tego powodu baaaardzo, ale... ...nadal będę to robił :shock: Ha :oops:

[gosiek50]

Oj Marcinku , zaraz nazywasz się pasożytem , a co to za niespodzianka jak wy co chwile kręcicie się po kuchni , a my staramy się wam dogodzić ( oczywiście smakowo) , i przerywacie nam wene tworzenia dla was posiłku. :shock: :oops: :mrgreen: Pozdrawiam

[monilek26]

Całkowicie podzielam zdanie Gosi - nic dodac nic ująć :mrgreen: