agadab Opublikowano 4 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 4 Stycznia 2009 Moja szwagierka chciała zrobić mężowi niespodziankę - do popołudniowej kawki podać sernik. Szybko zabrała się do roboty: miksowała, mieszała, dodawała składniki i siup na blaszkę i do piekarnika. Aż jej się oczy śmiały, że taki żółciutki, a jak mąż się ucieszy! Zabrała sie do zmywania i...zorientowała się że sernik owszem jest ale bez sera, bo ten w misce sobie stoi, na stole... 1 Cytuj
Gość Minus Opublikowano 14 Lutego 2013 Zgłoś Opublikowano 14 Lutego 2013 Ja tydzień temu postanowiłam zrobić canelloni. Przygotowałam wzystko,wykonalam telefon do męża żeby nie spuźniła się i po pracy jechal prosto do domu,wstawiłam canelloni do piekarnika i pewna super efektu czekałam. Mąż wrócił,canelloni już prawie bylo gotowe kiedy zadzwoniła moja przyjaciółka a ja tak się z nią zagadałam ze zanim się zoriętowałam z mojego canelloni została tylko czarna breja :( no i mąż bez obiadu :) Cytuj
UwielbiamJesc Opublikowano 27 Lutego 2013 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2013 Tak was czytam i stwierdzam że u mnie całe gotowanie to po prostu porażka :P muszę nauczyć się gotować ! :) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.