basga Opublikowano 16 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2007 No cóż,taki obrazek to naprawdę nic wielkiego-kawałek materiału włożony pod szybkę i tyle,jak się znudzi to do kosza i można sobie tak zmieniać. Często sobie drukuję obrazy z internetu i wstawiam w antyramę,np.taki: Cytuj
basga Opublikowano 16 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2007 A tu kawałeczek kuchni,na drugim zdjęciu przedpokój z przesuwanymi drzwiami od łazienki/te z 3 szybkami/ :grin: Cytuj
basga Opublikowano 16 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2007 A to obrazki z internetu,które sobie mogę zmieniać po znudzeniu :grin: Cytuj
basga Opublikowano 16 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2007 A oto moja ostatnio zrobiona dekoracja-wierzba mandżurska,jajeczka i motylki. Cytuj
Dorunia Opublikowano 16 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 16 Marca 2007 Bardzo ładna ta Twoja dekoracja na wierzbie mandżurskiej,ja też mam taką dekorację...mam na niej zawieszone różne ptaki takie kolorowe. Te obrazki również masz bardzo ładne i dobrze pomyślane...jak się znudzą to do śmietnika i będą nowe. Pozdrawiam :grin: Cytuj
aneta583 Opublikowano 17 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2007 Kochani jest nas tyle na forum a tutaj "predstawiło się" zaledwie kilka osób .Co z innymi?Czyżbyście nie chcieli mieć znami nic więcej wspólnego oprócz przepisów?Zachęcam aby każdy coś napisał o sobie ,łatwiej wtedy pisać na forum ,poza tym łatwiej zawiera się naprawdę miłe znajomości.A co z naszymi administratorami ,jakoś mało się ostatnio udzielają w pisaniu? :razz: :razz: :wink: Cytuj
Justyna.K Opublikowano 17 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2007 Anetka ma rację kochani piszcie o sobie, przedstawiajcie się jest NAS tylu a tu zaledwie garstka się przedstawiła(wiadomo nikogo nie można zmuszać) ale zachęcać można a więc ZACHĘCAM :razz: Cytuj
aneta583 Opublikowano 17 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2007 Dziekuję za poparcie Justynko :razz: .Zauważyłam że jest dużo nowych forumowiczów,którzy są z od niedawna i jak oś nikt nie chce nas poznać? :wink: :arrow: :razz: :arrow: Cytuj
basga Opublikowano 17 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2007 ci "starsi"forumowicze też jakoś niezbyt chcą wiedzieć z kim mają do czynienia :razz: :wink: :razz: Cytuj
zuziorek Opublikowano 17 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2007 Czasami mówi sie trudno! Ja w szczególności zapraszam "Adama i Ewe" od nich sie zaczeło.... A dla poprawienia humoru wklejam fotke z serii: widoki marzeń. Do takich portów zawija mój małzonek :razz: Cytuj
basga Opublikowano 17 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2007 Plaża,dzika plaża... :razz: Ty Zuziorku to musisz mieć anielską cierpliwość i stoicki spokój,gdybym miała męża marynarza to szlag by mnie trafił godzinę po jego wypłynięciu :wink: Cytuj
zuziorek Opublikowano 17 Marca 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2007 Ja wyssałam to z mlekiem matki. Pływał mój dziadek a teraz tato, teść, wujek, mąż no i od roku mój brat. Jak to sie mówi rodzinne tradycje i kwestia przyzwyczjenia. Cytuj
aneta583 Opublikowano 17 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2007 To jest Was cała lista kobiet w rodzinie które czekają na swoich mężczyzn :razz: Jak znosisz tą nieobecność męża (pewnie długą)?Nie dłuży ci się czas?I jak dziewczynki to znoszą?Miałam taką koleżankę kiedyś w Gdańsku,której mąż pływał,mieli jednego syna i opowiadała że na początku znosiła to okropnie,całą miłość przelewała na syna a tęsknili razem.Wynik tego jest taki że miała (i ma) wspaniały kontakt z synem,który w ciężkich chwilach był jej jedynym wsparciem.Ta sytuacja była dla niej o tyle trudniejsza że ona nie pochodziła z Pomorza tylko ze Śląska i nie była przyzwyczajona do tego i jeszcze do tego zaraz po ślubie ona jeszcze mieszkała na Śląsku a on już musiał jechać na Pomorze żeby wypłynąć,dopiero po roku sprowadziła się też do Gdańska.Nadal jej mąż pływa ,ale ona i jej już sporki syn(chodzi do gimnazjum)potrafią się już z tym godzić. Ale się rozpisałam :razz: :wink: Cytuj
basga Opublikowano 17 Marca 2007 Zgłoś Opublikowano 17 Marca 2007 No tak,to kwestia przyzwyczajenia ale ja nie widzę siebie w roli czekającej i tęskniącej żony,może dlatego że nigdy nie byłam w sytuacji,że mąż tam a ja tu,tym bardziej takie kobiety są godne uznania. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.