Długi Weekend

[basga]

Dzieci mają tydzień wolnego od szkoły,niektórzy w pracy pobrali urlopy i teraz mile spędzają majowe dni. Co macie do powiedzenia w tym temacie? Wiem,że Dorunia wybyła na tydzień ale nie każdy ma taką możliwość,ja np.siedzę w domku,trochę włóczę się po sklepach a po południu wybieramy się na krakowskie Błonia,mają być pokazy białej broni.Niestety moja druga połówka ciężko pracuje ale od czwartku ma wolne,może wyskoczymy powłóczyć się po Zakopcu. Wszystkim życzę słoneczka i miłego spędzania czasu.

[Basia K]

Witaj Basiu. Ja niestety nie mam dlugiego weekendu :razz: Dzis co prawda mam wolne,za to mój maz jest w pracy 24 godz. Potem mam wolne dopiero w niedziele.Takie to sa uroki pracy w handlu.... Syn wyjechal do mojej tesciowej,uczniowie,tak jak wspomnialas maja wolne.... Wypoczywajacym na lonie natury zycze udanej pogody,na przekór prognozom :razz:

[basga]

Znam z autopsji uroki pracy w handlu niestety. Przez wiele lat tak pracowałam, wolne miałam w boże narodzenie i wielką niedzielę+wolne dni w/g grafika,współczuć tylko należy ekspedientkom-wolne zazwyczaj mają jak akurat jest brzydka pogoda :razz:

[Miuriel]

Ja co prawda nigdzie nie wyjeżdżam, ale nudzić się nie będę. Drugiego przylatuje moja siostra z narzeczonym. Trzeciego jest odpust w naszym kościele i troszeczkę się zaangażowałam w przygotowania, a piątego mam zlot klasowy i tu też się trochę zaangażowałam. basga zazdroszczę, że masz tak blisko do gór. Ja muszę całą Polskę przejechać, to też bardzo rzadko bywam.

[Basia K]

Miuriel,z kolei (jak przypuszczam) masz blisko do morza :razz: Kiedys,pare lat temu, tez próbowalam zorganizowac zlot klasowy.....Przyszlo 6 osób :razz:??:

[apsik]

Witam ja mieszkam na wsi więc ogólnie mam wolne ale na więcej niż jeden dzień to nie można wyjeczać bo ,,krówki trzeba doić,,,mąż siedzi w garażu i robi jakąś maszynę do podnoszenia balotów ze słomy ,pomaga mu młodszy syn a starszy wyjechał do szwagierki do miasta. Natomiast ja ...coś tam sobie ciągle wymyślam chociaż powinnam odpoczywać [ze względu na nogę]jednak nie umiem za długo siedzieć bezczynnie. Troszkę zazdroszczę tym ,którzy wyjeżdżają daleko od domu i chociaż na kilka dni zapominają o kłopotach i pracy,wszystkich tych gorąco pozdrawiam i życzę pogody.

[apsik]

To jeszcze raz ja ,mieszkam w centralnej Polsce i mam dość daleko i w góry i nad morze ,to wy i tak macie dobrze,pozdrawiam jeszcze raz,hej.

[basga]

No otóż to...nad morze to mam do przejechania cały kraj ale mam nadzieję,że w drugim tygodniu lipca chociaż na parę dni tam pojadę. Miuriel-Ty to masz normalną harówkę a nie relax...

[Miuriel]

Fakt, nad morze nie mam daleko, jakieś niecałe 3 godziny jazdy. Jak się na co dzień siedzi w domu z dzieckiem, na zmianę z pielęgnowaniem ogródka to taka "harówka" dobrze robi. Zawsze to jakaś odskocznia. Jesteśmy jakieś 7 lat po skończeniu szkoły. Do tej pory nie udało sie zorganizować takiego spotkania. Chyba było po prostu za wcześnie. Na ten zlot zdeklarowało się przybyć jakieś 80% klasy. Ile przyjdzie to zobaczymy. Szczerze mówiąc ja zostałam w to wciągnięta niejako podstępem, bo do tej pory byłam zdeklarowaną przeciwniczką zlotów szkolnych. Jeśli naprawdę mnie obchodzi co się dzieje w życiu jakiejś osoby , to zadam sobie trud żeby nawiązać z nią kontakt i nie potrzebuje do tego zlotów. Reszta mnie nie obchodzi. Są to dla mnie z reguły obcy ludzie, z którymi nawet w szkole nie miałam za wiele wspólnego. Tak naprawdę mam kontakt (czasem lepszym, czasem gorszy) z 3 osobami z klasy i wiem co się u nich dzieje. Spotykamy się od czasu do czasu i jest ok. Zlot wyobrażam sobie jako drętwe spotkanie ludzi, którzy będą się próbowali pokazać z jak najlepszej strony, pochwalić się swoimi osiągnięciami, a ci , którym nie udało się za dużo osiągnąć, będą się wstydzili mówić o sobie . Zobaczymy, w każdym razie obiecałam pomóc przy organizacji to słowa dotrzymam. Mam też nadzieję że do piątego pogoda się poprawi, bo to ma być spotkanie pod gołym niebem, grill itp.

[basga]

Napewno będzie miło spotkać znajomych choć masz rację z tym pokazywaniem się w jak najlepszym świetle,sama nigdy nie byłam na takim spotkaniu a kontakt mam raczej znikomy z klasą,no ale po 20 latach to normalka...ludzie porozjeżdżali sie po kraju i nie tylko... Trzymam kciuki za spotkanie.

[Wiolka]

Witaj Basiu ja niestety co drugi dzień pracuję , a 1 maja spędzam w domu bo moja młodsza córka ma gorączkę , ale być może 3 maja spędzimy na działce o ile mojej Marcie ustąpi gorączka i pozwoli pogoda rozpalić gril. Może jeszcze zrobimy wypad nad morze , bo mieszkam niedaleko . Wszystkim życzę udanego długiego odpoczynku .Pozdrawiam . :razz: :razz: :razz:

[wiola344]

:razz:  Czytam wasze wypowiedzi i co niektórym zazdroszcze to morze to góry a ja tu siedze bo ścięgno jeszcze boli a i obie córunie jeszcze chore i gdzie tu wyjść jak na dworze zaledwie 7-8 C,co roku na osirze były rózności konkursy występy ,karuzele a w tym roku  nic zero rozrywki ,na zamek książ tez troche kawałek no ale mam pyszne ciacho to muszę zadowolić sie tym .Pozdrawiam tych co muszą dziś pracować i nie tylko :razz:

[basga]

Wiecie co-jak szłam do sklepu to normalnie zmarzły mi uszy,to przez ten wiatr,mieliśmy iść na błonia ale jest za zimno,nie ma co marzyć o kocyku i zielonej trawce,może za parę dni się ociepli. Wiolu-tak jak Ty będę się pocieszać kawusią i karpatką.

[ottawa]

witajcie dziewczyny... wlasnie wrocilam z dzialki i tam spędzę resztę tzw: "długiego weekendu", którego to, niestety nie mam, ponieważ normalnie pracuję :razz: a nad morze czy w góry....hmmm... mogę sobie tylko pomarzyć... nie mam urlopu- dopiero w wakacje i to tylko 2 tygodnie- a z zachodu Polski - mieszkam w lubuskim- też jest ladny kawał drogi by zrobić sobie wypad... pogoda jest wysmienita, więc tylko pozazdrościć tym, którzy maja wolne, wyjechali sobie, dla zmiany klimatu i przyjemności... ale pocieszam sie tym, ze juz niedlugo wakacje, więc urlop już tuż tuż, i myslę, że wtedy bedę mogła dopiero pomarzyć o morzu i o wyjeździe dla odpoczynku i przyjemności... zyczę wam milego "dlugiego" weekendu i pozdrawiam wszystkich cieplutko :razz: Jola :razz: