Katarzyna Opublikowano 14 Maja 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 14 Maja 2007 Moniko gratulacje! Teraz dopiero będziesz miała wesoło. :mrgreen: :roll: Marcinie miły psiaczek , wyglądał na psotnika jak był mały :grin: :lol: Cytuj
jana204 Opublikowano 14 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 14 Maja 2007 Pozwólcie, że zamiast przepisu kulinarnego wstawię przepis na kąpiel kota:P Jeśli lekkomyślnie zdecydowałeś się wykąpać swego kota, zmień zamiar i nie czyń tego. Jeśli jednak trwasz uparcie w swoim postanowieniu, weź mydło kąpielowe, do balii nalej wody starannie doprowadzonej do temperatury ciała kota, naszykuj ręcznik lub dwa, jodynę, nici chirurgiczne, gazę - nie od rzeczy byłaby też butelka brandy - i parę rękawic ochronnych. Możesz także powiadomić najbliższego krewnego, jeśli jesteś naprawdę przewidujący. Najpierw złap kota i wsadź do wanny. Potem namydl go, jeśli jeszcze jesteś w stanie to zrobić, następnie spłucz - jesli kot jest jeszcze w stanie to znieść. Teraz wycieraj kota ostrożnie, aby krew nie kapała na czyste futerko. Potem możesz go puścić i wziąć sobie kieliszek brandy. Kot niezwłocznie znajdzie sobie miejsce gdzie wybrudzi się od ogona po czubek głowy, po czym wyliże do czysta... Niestety, chociaż mamy dwa koty jeszcze nie wypróbowałyśmy przepisu. Pozdrawiam wszystkich miłośnikow zwierząt:) Cytuj
basga Opublikowano 15 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2007 :mrgreen: :roll: :lol: Kiedyś z córką chciałyśmy umyć szczurka....wsadziłam ją do wanny bez wody a ona prawie z niej wyskoczyła....a podobno szczury nie boją się wody! :grin: Teraz już nie mam takich pomysłów i Amy myje się sama :roll: Bardzo lubi wylizywać pojemniczki po serkach czy jogurtach,śmiesznie wygląda bo jej nie widać z tego pudełka a potem siedzi i się myje łapkami. Cytuj
Basia K Opublikowano 15 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2007 Wow... dzisiaj w godz. południowych jedna z moich suczek "urodziła" 5 psiątek ! ( Aż) :grin: Są bardzo duze - zastanawiam sie gdzie one sie pomieściły w tak małym psie? :mrgreen: Jutro zrobie zdjęcia - są takie kochaniutkie i miluśkie. :roll: Pozdr, Monika moja Ayra tez jest piata z miotu :lol: Byl jeden piesek i cztery sunie. Cytuj
Marcin Opublikowano 15 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2007 ... Marcinie miły psiaczek , wyglądał na psotnika jak był mały :mrgreen: :lol: Oj tak - i to nie tylko był, ale wciąż z niego taki psotnik :grin: Ale bardzo sympatyczny - jak zresztą wszystkie pieski :roll: Cytuj
ina12 Opublikowano 15 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2007 Marcina jest dobrze fychowany Figo. Dora jak była mała zrobiłam jej osobno posłanie i leżała na nim, ale skoro ja zasnęłam z mężem to ona już była u nas na tapczanie, jakie to cwane było od małego. Czekam na zdjęcia szczeniaczków Moniki. Cytuj
EWA1992 Opublikowano 15 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2007 Macie śliczne zwierzaczki i jakie są kochane przez nas.... Ja chciałabym przedstawić Wam nie pupilke tylko mojego "byłego pupila". Pewnego dnia majowego ,mąż wszedł do mieszkania coś trzymając za pazuchą i tylko wystawała taka malutka głoweczka... :grin: Okazało się (po uprzednim obadaniu :mrgreen: ) iż jest to koziołek-sarny polnej,moja radość była ogromna ale zarazem spadłam na ziemie,bo przecież nie miałam pojecia jak sie tym stworzeniem zająć. Ale zajrzeliśmy do fachowej literatury i poczytaliśmy sobie jak właściwie zająć sie maleństwem. Mąż od razu pojechał kupić mleko Bebiko,butelke ze smoczkiem i tak karmiliśmy go dobry tydzień ale po tygodniu przeszliśmy na krowie mleko bo byśmy poszli z torbami na same mleko.....I zaczął sie problem bo Maciuś dostał biegunki i co zrobić,mąż pojechał do weterynarza a ten mu powiedział aby kupić siemie lniane, ugotować i dać mu z mlekiem. Oczywiście tak zrobiliśmy i niestety jak dostał biegunki to miał całą "białą dupcie" ubrudzoną,więc założyłam rękawice,poszła woda z mydełkiem w ruch i pupucu było... :roll: A żeby było śmieszne, bo po każdym jedzeniu trzeba było mu odbycik"przelizać" robi to matka ale ,że jej brakło robił to mój mąż małym patyczkiem :lol: :roll: . Niestety juz go nie ma z nami (teraz by miał 3 lata) zaczął być wobec męża i syna agresywny,jedynie mnie tolerował . Gdy z jego poroży znikł juz meszek ,zrobiły sie bardzo ostre i atakował właśnie nimi. Męża zaatakował w ręke a syna w noge i bardzo długo nie chciało im sie goić i pozostała paskudna ranka...Zostały po tym awanturniku zdjecia i mamy przemiłą pamiątke. Fotki są jak już był troszke wyrosnięty,jak przyjdzie syn ze szkoły poprosze go o wklejenie jak był mały nasz Maciuś... Cytuj
basga Opublikowano 15 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2007 Mój wujek kiedyś znalazł w polu takie maleństwo,też przyniósł go do domu i tak jak Ty karmili go butelką. Pamiętam,że chodził po kuchni i wyżerał to co stało na stole. Nie wiem,czy zrobił się agresywny ale jak wyrósł to zawieżli go do lasu. Cytuj
Katarzyna Opublikowano 15 Maja 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2007 Ewo troszkę Ci zazdroszczę takiego wielbiciela :mrgreen: :grin: Wspomnienia macie na całe życie :roll: Halinko jak zamknę drzwi do pokoju żeby psy nie weszły to Kacper tak " kopie w drzwi " że nie da się spać i chcesz czy nie trzeba go wpuścić :lol: Cytuj
ina12 Opublikowano 15 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2007 Ewuniu mnie ten Maciuś się też bardzo podoba, szkoda że tylko zostały po nim wspomnienia. On wybrał sobie tylko Ciebie bo Ty go napewno karmiłaś. Dora mnie z kolei wybrała i tam gdzie się ruszę ona zawsze podąża za mną. Cytuj
EWA1992 Opublikowano 15 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2007 Ja tak sobie myśle,że nasze zwierzatka kochane wybierają nas za właścicieli.Moją Pusie przygarnełam w tym roku przypadkowo bo pojechaliśmy na zakupy a przyjechaliśmy z panią koteczkową. Moja była Kicia umarła nam w zeszłym roku akurat przed samym remontem u nas ( w sierpniu). Była chora i bardzo schudła bidulka. Często za nia tęsknie ale mam teraz inną kotke,która jest całkowitym odmieńcem od tamtej.A to jest pani Pusia... :mrgreen: Cytuj
Dorunia Opublikowano 15 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2007 Ewo...to jest Pani w dosłownym tego słowa znaczeniu...bardzo musicie ją lubić skoro tak sobie chadza gdzie chce i wcale się nie krępuje tym :mrgreen: Jak mieliśmy pieska Dikusia to on spał w łóżku razem z nami...czasem śmialiśmy się,bo zajmował naszą poduszę i leżał jak człowiek...głowa na poduszce,a reszta przykryta kołdrą :grin: Cytuj
Katarzyna Opublikowano 15 Maja 2007 Autor Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2007 Jaka gospocha nawet kurze z szafek wyciera. :grin: I telewizje ogląda :mrgreen: :roll: Figa kiedyś szczekała na lwa :lol: Cytuj
ina12 Opublikowano 15 Maja 2007 Zgłoś Opublikowano 15 Maja 2007 Ale ta Pusia jest rozkoszna. Jak byłam u mojej kuzynki na wsi to między innymi miała dwa kundelki i jak bił zegar o 12:00 to one usiadły na dwóch łapkach i wydobywały uuuuuuuuuuu, nie mogłam się nadziwić. Moja kuzynka powiedziała że one zawsze tak robią, a myśmy się śmiały bo to takie było zabawne. Wszystkie zwierzątka są nie tylko kochane ale mądrzejsze i inteligentniejsze od niektórych ludzi. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.