Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Obrane i pozbawione gniazd nasiennych jabłka ścieram na tarce z dużymi otworami. Do słoików wkładam starte jabłka i szczyptę cukru, znów warstwa jabłek i szczypta cukru ostatnia warstwa to cukier. Słoiki zakręcam i pasteryzuję ok. 15 min. Jeśli jabłka mają dużo soku to odciskam jego nadmiar. Sposób łatwy, wypróbowany i dla tych co nie mają za wiele czasu Zaraz podam mój przepis na szarlotkę z tymi jabłkami

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Minia skorzystałam z przepisu za który bardzo dziękuję. Mam jedną jabłonkę która bardzo obrodziła i partiami będę w ten sposób robiła jabłka. Nie nadają się na dłuższe przechowanie bo od środka niektóre zaczynają się psuć. Pierwsza partia jest już zrobiona. Pozdrawiam

Opublikowano

Miło mi. Roboty niewiele a Jabłka pyszne. Moi chłopcy kiedyś zjadali te jabłka prosto ze słoika. Jeśli będą za kwaśne to po wyłożeniu na ciasto posypać jeszcze cukrem i cynamonem

  • 4 lata później...
Opublikowano

Witam, w ubiegłum roku zaprawiłam jabłka w ten sposób; robi się je szybko; zimą wykorzystałam jabłuszka do placków drożdżowych; ale najlepsze wrażenia są po otwarciu słoika - zapach świeżo zerwanych jabłek w środku lata :) pycha; dzisiaj też będę robiła jabłka, bo warto mieć zapasik w spiżarni; polecam ten sposób przechowania i dziękuję za przepis:)

Opublikowano

Witaj na forum :) Też tak robiłam w tamtym roku, teraz miałam dużo jabłek ale je pokroiłam i suszyłam, ale kolejne jabłka też będę pasteryzować :)

Opublikowano

Jak grube mają być warstwy jabłek i ile cukru między nimi (łyżeczka, łyżka)? Chciałabym zrobić w twistach 750ml. Pozdrawiam. :biggrin:

Opublikowano

Ja robię te jabłka w słoikach litrowych; tak "na oko" 1,5-2 cm jabłek i na to cienka warstwa cukru; i tak do pełna na zmianę; w tym roku jest faktycznie dużo jabłek; ja mam w ogrodzie 11 drzew i wszystkie są oblepione owocami; dlatego też muszę przeszukać "smacznego" może znajdę jeszcze jakieś ciekawe przepisy z wykorzystaniem jabłek; Dorota, te suszone jabłka mnie zaintrygowały; napisz proszę o nich coś więcej - jak je przygotowujesz, przechowujesz i do czego można je wykorzystać; będę wdzięczna za odpowiedź; pozdrawiam :)

Opublikowano

Ja też tak robię z jabłkami, tarte wkładam do słoika i przesypuję cukrem (można też dodać szczyptę cynamonu, jak ktoś lubi), a w tamtym roku robiłam, tak że tarte jabłka same bez cukru włożyłam do słoika, ucisnęłam i pasteryzowałam. Robiłam też mus.

Jabłka obieram, oczyszczam, płuczę i kroję w plasterki, ale nie za cienkie, wkładam do suszarki, na tacki-sita i suszę. Od czasu do czasu te jabłka można wymieszać, tacki zamienić (np. dolną dać do góry, a górną na dół). Raz suszyłam jabłka ze skórką, ale dłużej się suszy i potem były twarde (wszyscy wybierali te bez skórki). Dzieciaki mówią na nie chipsy jabłkowe ;-)

Takie suszone jabłuszka przechowuje w plastikowych zamkniętych pojemnikach, jemy je jak mamy ochotę na coś słodkiego. Jeden pojemniczek mam już rok, bo tak dobrze go schowałam, że o nim zapomniałam ;-) ale z tymi jabłuszkami nic się nie dzieje - są jak dopiero wyciągnięte z suszarki.

Takie jabłuszka można też dodać do kompotu wigilijnego. Ostatnio do kompotu ususzyłam sobie też śliwki i gruszki ;-)

O! proszę znalazłam zdjęcie z tamtego roku, jak suszyłam 🙂

post-8-0-64075100-1344329212_thumb.jpg

Pozdrawiam :grin:

Opublikowano

Proszę bardzo :) W tym roku jeszcze nie wyciągnęłam suszarki, i parę dni temu rozłożyłam plasterki jabłek na tacy i wystawiłam na słońce, a potem dosuszałam w piekarniku, suszyły się dłużej i były trochę ciemniejsze niż te z suszarki, ale się ususzyły :) To suszenie na słońcu to też fajny pomysł, tylko słońce musi mocno grzać, no i jeszcze jest problem z muchami (ale można czymś lekkim przykryć, np. firanką lub gazą). Słyszałam, że można też suszyć nabijając jabłka na sznurek (i wieszać w słonecznym oknie?) :)

  • 11 miesięcy temu...
  • 1 miesiąc temu...
  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Witajcie, jak tam Wasze słodkie przetwory?

 

Ja w tym roku miałam (znaczy dostałam ;)) dużo gruszek od rodziców, i zrobiłam tak jak mówiła mi moja mama: gruszki miały ładną skórkę więc ich nie obierałam, tylko rozkroiłam, wycięłam gniazda nasienne, opłukałam, osuszyłam i starłam na tarce o dużych oczkach (maszyną) i prosto z pojemnika przekładałam je łyżką do średniej wielkości słoiczków (czystych i suchych, a wcześniej wyparzonych - najlepiej przygotować sobie słoiczki dzień wcześniej - zawsze tak robię przy różnych przetworach i ten sposób sobie chwalę, bo potem z samymi zaprawami jest już szybko). Gruszki uciskam łyżką, żeby w słoiczku nie było powietrza, i na górze słoika był sok z gruszek. Słoiczki szczelnie zakręcam i pasteryzuję 10 minut. Potem wynoszę do piwnicy, a w zimę do ciasta będą jak znalazł ;)

 

Jak przegram zdjęcia to pochwalę się moimi gruszkami w słoiku ;) 

  • Like 1

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.