Christina Opublikowano 16 Października 2008 Zgłoś Opublikowano 16 Października 2008 Nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby wyśmiewać Twoje problemy... Potrzebujesz pomocy, bo samej ciężko będzie Ci sobie radzić - szczególnie, że nie możesz liczyć zbytnio, na zrozumienie osób, z Twojego bliskiego otoczenia. Idź koniecznie do odpowiednich specjalistów - zobaczysz, że poczujesz się silniejsza i co najważniejsze, nie będziesz czuć się sama z problemami. Trzymaj się. Pozdrawiam cieplutko :) 1 Cytuj
Gość Megg Opublikowano 5 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2009 Nie wiedzialam, gdzie to napisac. Zauwazylam, ze rozmawiacie o Anoreksji, chce Was prosic o rade. Moja siostra jest w wieku dojrzewania. Nagle, z dnia na dzien zaczela nienawidzic swoje cialo, to , ze rosna jej piersi, zaokraglaja posladki i brzuch. Pewnie pomyslicie, ze wydaje mi sie, ze ona to sobie ubzdurala! Niestety nie... Na szczescie to mi sie zwierza ze swoich problemow, to mnie ustanowila strazniczka swojej tajemnicy. Jestesmy nie tylko siostrami, ale tez swoimi przyjaciolkami. Powiedziala mi, ze jak komukolwiek o tym powiem, juz wiecej mi nie zaufa. Boje sie, ze tak sie moze stac, gdyz nalezy do osob bardzo emocjonalnych i delikatnych. Ale ja nie moge patrzec jak ona wyniszcza siebie i swoj organizm! Za kazdym razem jak idzie na trening koszykowki, boje sie, ze wroci z niego potwornie wykonczona, ze nagle zemdleje , straci wszystkie sily... Dlatego postanowilam prosic Was o rade. Co mam zrobic z tym "fantem" ? Moze opisze sytuacje bardziej szczegolowo... Pewnego dnia przyszla do mnie i zaczela sie pytac o swoja wage. Mieli w szkole badania wiec pomyslalam, ze to normalne, ja w 6 klasie tez tak mialam, ze sie do wszystkich porownywalam, ale na tym sie zazwyczaj konczylo. Ona pytala sie mnie o to juz od dluzszego czasu. W koncu postanowilam z nia powaznie porozmawiac. Zwierzyla mi sie, ze zle sie czuje w swoim ciele, zgrywa pozory, ze podobaja sie jej jej rosnace piersi, posladki, wciecie w tali , biodra. Przede mna sie otworzyla, a ja jej powiedzialam jedynie, ze cos na to poradze... Niestety, mija 3 miesiac, a ja nadal nie wiem co mam zrobic. Moze zeby rozjasnic sytuacje porownam siostre ze mna. Dodam oczywiscie, ze obie jestesmy wysokie, ale ja mam normalna wage, a ona niestety nie... Ja : 15 lat, przy wzroscie 175 waze 60-61,5 kg (zalezy od dokladnosci wagi), ubrania zazwyczaj S, M , stanik miseczka B Ona : 13 lat, przy wzroscie 168 wazy 45 kg (ostatnio mi mowila, ze przytyla do 47 kg, ale tego nie jestem pewna, mozliwe ze mowila to zebym sie przestala zamartwiac) , ubrania S, M to dla niej "wory" , "spadochrony" itp ... , stanik miseczka A Widzicie wiec, ze problem jest powazny. Mam nadzieje, ze zdolacie mi jakos pomoc!!! Cytuj
Gość iww Opublikowano 8 Lutego 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Lutego 2009 Poszukuję dziewczyny chorej na anoreksję lub której udało się z niej wyjść. Chodzi o krótką wypowiedź na temat swoich przeżyć, zmagań, wątpliwości.. do filmu edukacyjnego o anoreksji. Jeśli któraś z Was by chciała podzielić się swoimi przeżyciami lub miała pytania, to proszę o kontakt najlepiej drogą mailową: iwolkowicz@gmail.com Cytuj
Gość bas_1495 Opublikowano 6 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 6 Marca 2009 Ja jestem chora na anoreksje. Dowiedziałam sie nie dawno. Chodzę do gimnazjum(do pierwszej klasy) i mam problem czy warto byłoby przyznać się przed klasą, że jestem chora. O chorobie wiedzą moje 4 najlepsze przyjaciółki, do których mam pełne zaufanie. Proszę o porady!!!!!!!!!!!!! Cytuj
Gość pokusa Opublikowano 20 Maja 2009 Zgłoś Opublikowano 20 Maja 2009 Chciałabym przedstawić swoją historię, dowiedzieć się do byście zrobiły, może pomożecie mi stworzyć jakąś racjonalną dietę. 4 lata temu zaczęłam się odchudzać- przez pół roku schudłam 30 kg. Przedtem ważyłam 80 kg. Skończyło się to terapią grupową, wycięciem nie ze szkoły na pół roku, patrzeniem się na ręce przez rodziców i przytyciem ponad 10 kg. Po wakacjach zakończyłam terapię, chodziłam co tydzień do psychologa, jadłam dużo- tak jak za czasów terapii, powoli chudłam, miałam dużo energii- do następnych wakacji schudłam do 48 kg. Moja dieta wyglądała tak: -Rano: 2 kromki chleba z dodatkami+ 400 ml mleka z 8 łyżkami musli -Obiad: zupa+ drugie danie (nawet kotlet schabowy) -Podwieczorek: owoc -Kolacja:2 kromki chleba z dodatkami Mój zaniepokojony spadkiem wagi tato załatwił mi pracę na lato. Była dość ciężka- praca w sadzie. Przytyłam do 50 kg ponieważ jadłam sporo owoców- czułam się nawet lepiej z tymi 2 kg. Później zaczęła się szkoła- nowa, technikum. Koleżanki mówiły, że jestem strasznie chuda, że wyglądam jak kościotrup. Ja dalej jadłam dużo owoców (wiadomo wrzesień) i przytyłam do 53 kg- postanowiłam, że schudnę. Na śniadanie ograniczyłam się do jednej 50 g grahamki, później w szkole jabłko, mniejszy obiad, owoc i 2 kromki chleba. Zaczęły się napady- zaczęłam jeść słodycze (co przedtem było dla mnie obrzydliwe), pochłaniałam 3000 tys kcal i więcej- 6 bułek, obiad, 8 batonów... Przytyłam do 63 kg. czułam się fatalnie tym bardziej, ze to było samo sadło. Od wtedy zaczął się koszmar. Ciągła huśtawka- schudnę do 55, przytyje do 62, schudnę do 58, przytyję do 60... Wszystkie pieniądze, które zarobiłam u mojego taty wydałam na żarcie. Zaczęły się wagary- bałam się, ze ktoś zauważy moje boki (obecnie mam 180 godzin od początku roku wagarów). Moja dieta wygląda tak: - Śniadanie: nic - II Śniadanie: woda - Obiad: 1 ziemniak, surówka, mięso gotowane - Kolacja: co najmniej tysiąc kalorii... Najgorsze jest to, ze ja nie potrafię jeść rano. czuje się ze puchnę. Myślę sobie, ze jak nie zjem to mam bardziej płaski brzuch. W szkole nigdy nie jadłam- nawet jak ważyłam 80 kg- to sprawy psychiczne- dzieci się ze mnie śmiały jak jadłam więc zawsze robiłam to w ukryciu. Po szkole zakładam "seksowny strój": 1 zestaw: wielkkkki polar lub bluzka t-shirt męski xl. Dlaczego? Ponieważ myślę sobie, ze wtedy nikt nie zauważy że tyle zjadłam. Niby mam cel. Chcę schudnąć do 53 kg i mieć 60 w talii. Próbowałam wszystkiego: Xenna, Lewatywa, Sudafed, Tussipec, Papierosy... Myślę ciągle o jedzeniu. Rano mam mnóstwo energii, w szkole również. Wracając ze szkoły do domu myślę sobie ze wyrzucę kotleta, że zjem tylko ten obiad, że jutro będzie mniej na wadze, że będę piękna, że... I zaczyna się... 1 bułka, kawałek szynki, jabłko, baton i trach i trach!!! Nie potrafię tego zaczynać. Nie umiem. Wieczorem konstruuje sobie dietę. Śniadanie: Bułka, Obiad: 1/2 porcji Kolacja: Jogurt... Budzę się rano i... Śniadanie: Nic Obiad: 1/2 porcji Kolacja: dużoooooooo I znowu dziadowski humor, znowu brak skupienia, znowu rozdrażnienie, znowu wymyślanie diety. Chciałabym ćwiczyć, ale mój mózg myśli tylko o nażarciu się. W szkole zagrożona z 3 przedmiotów, te godziny wagarów, brak aktywności. To jest wszystko chore. Ja nie chcę tak żyć. Pomóżcie, błagam Cytuj
Gość Higurashi Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Zgłoś Opublikowano 18 Sierpnia 2009 Do użytkownika pokusa: To okrutne, że nikt Ci nie raczył odpisać. Wybacz, jest już sierpień i dopiero teraz trafiłam na tą stronę, a Ty pisałaś notkę już w maju. Jak się czujesz? Jak się trzymasz teraz? Dalej męczysz się z tym wszystkim? Z reguły trafiam na wielu ludzi z podobnymi problemami, może dlatego, że i sama miałam dużo przejść z anoreksją. Chciałabym Ci jakoś pomóc, ale nie wiem czy umiem. Chociaż powinnam, bo dużo zależy od Twojego podejścia. Skoro prosiłaś o pomoc, powinno pójść nam łatwiej. Odezwij się na mojego maila jak chcesz: shizuma69@gmail.com Będę czekać nawet jeśli przeczytasz tą wiadomość naprawdę późno. Pozdrawiam. Cytuj
Gość ewaaa Opublikowano 9 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Września 2009 czesc wam wszystkim, jestem ewa i mam zaburzenie odrzywiania juz od 5 lat, zaczelo sie oczywiscie niewinnie, teraz sama z soba nie potrafie sobie poradzic,,,, mialam 19 lat wazylam 50 kilo majac 160 cm, czyli wygladalam normalnie, chciala zzucic tylko kilka,,, na poczatku byhlo fajnie 49,48.47,46... kilo, czulam sie jak w niebie, nie robilam nigdy zadnych diet poprostu ograniczalam jedzenie i chudlam, potem coraz wiecej kilo bylo mnie wzamian za to moje posilki dzienne koczyly sie na jogurcie naturalnym małym raz dziennie.... to pochlonelo cala moja psychike, nie myslalam o niczym innym jak tylko o tym by byc coraz to chudsza i chudsza, a im mniej na wadze tym wiecej widzialam w lustrze, nie rozmawialam praktycznie z nnikim zamknelam sie w sobie , nie potrzebowalam nikogo tylko " wage" ... mialam chlopaka, widzial cxo sie ze mna dzieje ze ciagle nosze tylko i wylacznie czarne ubrania wysokie obcasy bhy wydawac sie wyzsza a co za tym szlo i szczuplejsza,,, mialam zanik miesiaczki, bylam nawet z tym problemem zaprowadzona do psychiatry od zaburzen zynosci, ale ja dalej swoje, tak to wszystko trwalo przez dlugie lata, jakims cudem w wieku 22 lat zaszlam w ciaze i przytylam 25 kilo, odzywialam sie normalnie wrecz pochlaniam jedzenie bo wiedzialam ze musze sie odzywiac dla dziecka, moja corka urodzila sie zdrowa dzieki bogu, dwa miesiace pozniej po ciazy po 25 kilogramach nie bylo ani widu ani slychu wszystko zzucilam drastycznym odchudzaniem procz chleba i slodyczy ktore dawaly mi sile nic wiecej nie jadalam , mialam napady glody , potrafilam zjesc okolo 8 kebbow naraz i okolo 12 galek lodow zaraz po,,, a potem tytlko sciskanie sie z wc, dzis waze 39 kilo nie cale wszyscy mowia anoreksja a ja dlaej swoje ze za gruba, jestem chora i potrafie sie do tego tylko tu przyznac,,, moja psychika jest juz tez caklkiem chora, zaluje ze wogole kiedy kolwiek zaczelam sie odchudzac bo gdy wspomne sobie te czasy gdy jadlam normalnie i kiedy tylko chcialam i ciagle wazylam 50 kilo to plakac mi sie chce, gdybym mogla z pewnoscia cofnelambym czas... 1 Cytuj
Gość wania Opublikowano 3 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 3 Lutego 2011 czesc.ja tez nie mam anoreksji,ale pojawily sie u mnie ostatnio problemy z jedzeniem.a wlasciwie to niejedzeniem. moim glownym pozywieniem sa 2 kromki chleba,jakis jogurt i owoc,a mam ciezka fizyczna prace. wiem,ze to za malo,ale nic innego nie chce przejsc mi przez gardlo. mam problemy w malzenstwie i to sie odbija na moim sposobie odzywiania sie.ja to wszystko wiem,tylko widzac jak wspaniale chudne,ciezko mi zaczac znowu jesc. podobaja mi sie wystajace u mnie kosci Cytuj
Gość deq102 Opublikowano 19 Stycznia 2013 Zgłoś Opublikowano 19 Stycznia 2013 Anoreksja to choroba, która dotyka obecnie coraz większą liczbę dzieci i młodzieży. Jest ona zwykle jednym z przejawów somatyzacji. Somatyzacja to sytuacja, w której dany człowiek za pomocą ciała i funkcji fizjologicznych sygnalizuje i wyraża te problemy, które mają podłoże pozacielesne. Tendencja do somatyzacji pojawia się zwłaszcza wtedy, gdy ktoś nie jest świadomy swoich problemów psychicznych, moralnych, duchowych, religijnych czy społecznych i gdy nie chce lub nie potrafi ich przezwyciężyć. Sygnalizowanie i odreagowanie problemów pozacielesnych za pomocą języka ciała dokonuje się najczęściej poprzez zaburzenia snu, układu oddychania (do astmy włącznie), funkcji krążenia (nadciśnienie, zakłócenia pracy mięśnia sercowego), a także funkcji odżywania. Gdy chodzi o te ostatnie zaburzenia, to przejawiają się one kompulsywnym, odruchowym sięganiem po pokarm, albo przeciwnie — odrzucaniem pokarmu, a nawet zmianami chorobowymi w układzie pokarmowym (np. owrzodzenie żołądka). U podstaw anoreksji leżą zwykle poważne problemy psychospołeczne. Z tego właśnie względu trudności w przyjmowaniu pokarmów, aż do jadłowstrętu włącznie, nie mają podłoża fizjologicznego i leczenie farmakologiczne z reguły nie przynosi żadnej poprawy. Trzeba pamiętać, że odżywianie jest funkcją, poprzez którą człowiek zaspakaja wiele różnych potrzeb. Dziecko karmione przez matkę otrzymuje od niej nie tylko pokarm fizyczny, ale miłość, czułość, bliskość, poczucie bezpieczeństwa, kontakt osobisty. Odżywianie jest zatem rodzajem ważnego rytu w danej rodzinie i w każdej wspólnocie osób. Nic więc dziwnego, że zaburzone kontakty i toksyczne więzi prowadzą również do poważnych zaburzeń w odżywianiu. Cytuj
minky322 Opublikowano 9 Marca 2013 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2013 Znam ten problem, moja przyjaciółka choruje na tą paskudną chorobę od 4 lat... 1 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.