Klamerka Opublikowano 18 Listopada 2007 Zgłoś Opublikowano 18 Listopada 2007 Banalny przepis jak szybko i łatwo przekonać się do soi :eek: SKłADNIKI: pół paczki granulatu sojowego pół kostki rosołowej 3-4 cebule 20 dag pieczarek pomidory w puszce (800 g) oliwki mała ostra papryczka (niekoniecznie) przyprawy makaron spaghetti PRZYGOTOWANIE: Namoczyć granulat we wrzącej wodzie razem z kostką rosołową, przykryć. Cebule drobno posiekać, poddusić na patelni. Jeśli ktoś chce zaostrzyć smak potrawy, to do cebuli dodać posiekaną ostrą papryczkę (jej rodzaj pozostawiam do wyboru :P ), nie jest to jednak niezbędne. Miękki granulat oddcedzić, dobrze przyprawić (najlepiej oprócz pieprzu, papryki, ziół, itp, dodać jeszcze specjalną mieszankę przypraw do kurczaka). Dołożyć granulat do cebuli. Razem smażyć kilka chwil, dodać obrane i pokrojone na niewielkie kawałki pieczarki. Przyprawić. Wymieszać, poddusić razem do czasu ładnego zarumienienia się soi. Po wymieszaniu, podduszeniu i zarumienieniu cebuli, pieczarek i soi dodajemy pomidory (jeśli kupiliśmy niekrojone, to oczywiście wcześniej je pokroić) razem z zalewą. Trzymamy potrawę na niedużym ogniu, co jakis czas mieszając do czasu aż sos nieco zgęstnieje. Pod koniec gotowania dodajemy oliwki (obojętnie jakie, choć mimo, iż osobiscie wolę zielone, to jednak tu polecałabym czarne). Mieszamy, nakładamy na ugotowany wcześniej makaron i zasiadamy do jedzonka! :eek: Smacznego! Cytuj
Christina Opublikowano 29 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 29 Marca 2008 Bardzo lubię soję i wiem jak ją przyrządzić, aby była smaczna :grin: Podoba mi się ten przepis i pewnie go wykorzystam, chociaż nie jestem wegetarianką, to rzadko jem mięso. Kiedyś przez ponad 3 miesiące nie jadłam żadnego mięsa, wędlin, podrobów itp. i czułam się świetnie (a słoniny i smalcu nie używam od kilkunastu lat!). Jadłam soję i inne produkty pochodzenia zwierzęcego (mleko, jaja, sery, ryby) - wiem, że to wbrew idei wegetarianizmu, ale jak juz wspomniałam, nie jestem wegetarianką :grin: Robiłam już kotleciki sojowe a'la schabowe, gulasz sojowy i były pyszne. Chętnie kiedyś zrobię Twoje spaghetti bolońskie, Klamerko :grin: Na koniec pytanko - jaką ma mieć pojemność paczka granulatu sojowego, bo widziałam różne...? Cytuj
Kaliope Opublikowano 30 Marca 2008 Zgłoś Opublikowano 30 Marca 2008 Klamerko dzięki za ciekawy przepis. Ja baaardzo lubię soję i chętnie jadłabym ją częściej ale mój Mąż za nią nie przepada. Próbuję go stopniowo do niej przekonać i udaje mi się. Myślę, że ta potrawa będzie następną do wypróbowania. Poszliśmy na kompromis - ja zacznę jeść szpinak a Mąż soję. Myślę, że obu nam to wyjdzie na zdrowie :grin: Muszę się jeszcze nauczyć przyrządzać szpinak, bo jadłam go może 2 razy w życiu więc na dobrą sprawę nie wiem nawet jak powinien być doprawiony, żeby był smaczny. Pozdrawiam Cię Klamerko :grin: Cytuj
Klamerka Opublikowano 3 Kwietnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 3 Kwietnia 2008 Dawno mnie tu nie było, niemniej mam nadzieję, że moje odpowiedzi na coś się przydadzą :D Christino, napisałaś: jaką ma mieć pojemność paczka granulatu sojowego? Przepraszam najmocniej, że tak niestarannie wpisałam przepis, bez podawania wagi. Już naprawiam ten błąd! :) My kupujemy najzwyklejszy, najpopularniejszy granulat w paczkach 200 g. I jeszcze jedno- ryby rzeczywiście nie są dobrze widziane na talerzach wegetarian :P Natomiast mleka, jajek, itp nie mogą jeść weganie. Wegetarianie mogą jeść nabiał. Też nie jestem niestety wegetarianką. Mimo iż mięsa nie jadłam już od kilku miesięcy, to jednak na razie bliżej mi do jaroszki niż do wege. No nic, może z czasem uda się mi zagłębić wszelkie tajniki tej filozofii. A poza tym to niezmiernie się cieszę, że zwróciłaś uwagę na mój przepis! :D Kaliope! :D Pięknych "targów" dobijasz w małżeńskim pożyciu :D I jeszcze je tak ślicznie nazywasz kompromisem 🙂 Cuuudo! A szpinak na pewno Ci wyjdzie na zdrowie! No i wśród wielu zalet ma np. taką, iż bardzo szybko się go przyrządza (np. poddusić szpinak z cebulką i czosnkiem, po chwili dodać pokrojone pomidory, doprawić; można dodać jeszcze śmietanę, ser albo serek -oczywiście- topiony :D wyłożyć na makaron i już gotowa obiado-kolacja! :lol:). A sama pewnie wiesz najlepiej jak czasami brakuje czasu by spędzić go tylko we dwoje, niekoniecznie w kuchni :lol: Pozdrawiam Was serdecznie! Cytuj
Christina Opublikowano 5 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 5 Kwietnia 2008 Dziękuję za odpowiedź, Klamerko :P Jeśli chodzi o szpinak, to dodam od siebie coś... - Gałka muszkatołowa jest nieodzowną przyprawą do szpinaku - Do szpinaku pasuje też doskonale - czosnek (już pisała o tym Klamerka) - Dodanie masła lub śmietany także bardzo wzbogaca jego smak i powoduje, że jego konsystencja staje się bardzo delikatna, a nawet - aksamitna 🙂 Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.