Dorotaxx Opublikowano 18 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 18 Kwietnia 2008 pół kilo fasoli ,,Jaś,, pół kilo boczku 2 laski dobrej kiełbasy (np. torunska, podkarpacka) słoiczek przecieru pomidorowego przyprawa do fasoli 2 łyżki wegety Fasole moczyć przez noc Po tym czasie fasole gotować w dużym garnku. Boczek pokroić w kostke, kiełbase w talarki Kiedy fasola zacznie robić się miękka dodać boczek i nadal gotować. Gdy boczek zmięknie wrzucić kiełbase i przecier pomidorowy.Wszystko gotowac na małym ogniu. Wsypać całe opakowanie przyprawy do dań z fasoli ( jeśli ktoś nie lubi ostrych potraw , wsypać pół opakowania) .Dodać wegete. Doprawic do smaku wg. upodobań. zasmażka: 1 cebula 2 łyzki margaryny 6 łyżek mąki Na margarynie podsmażyć pokrojoną w kosteczke cebule, dodać mąke i zrumienić. Fasolke zagęścić zasmażką 1 Cytuj
Iwona01 Opublikowano 19 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Kwietnia 2008 Dorotko, narobiłaś mi apetytu tą fasolką. Wkrótce ją zrobię, tym bardziej,że już od pewnego czasu rodzinka domaga się jej :D Pozdrawiam Cytuj
Christina Opublikowano 19 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Kwietnia 2008 Uwielbiam fasolkę po bretońsku, ale robię ją inaczej :D Nie robię zasmażki - Wystarczająco dużo tłuszczu jest w boczku i kiełbasie (ja najczęściej dodaję Śląską - zawsze udaje mi się kupić smaczną). Boczek kroję w kosteczkę, kiełbasę w "ćwierćplasterki" (u mnie wszyscy wolą mniejsze kawałki kiełbasy w fasolce). Na SUCHĄ (!) i gorącą patelnię wrzucam pokrojony boczek wędzony i przykręcam gaz tak, aby tłuszcz wytapiał się z boczku powoli (najlepiej pod przykryciem). Gdy boczek wytopi się już sporo, ale nie zesmaży na skwarki(!), to dodaję pokrojoną kiełbasę i drobno pokrojoną cebulę i lekko odkręcam gaz, aby boczek, kiełbasa i cebulka lekko się przyrumieniły - później wszystko z patelni wrzucam do prawie miękkiej, gotującej się fasolki, dodaję zmiażdżone ząbki czosnku (ilość - jak kto lubi; zwykle od 1-3 ząbków) i razem gotuję, aż fasolka będzie miękka. Wtedy dodaję koncentrat pomidorowy i kilka łyżek keczupu, oraz łyżeczkę musztardy (niekoniecznie). Przyprawiam do smaku: solą, pieprzem, majerankiem, bazylią, tymiankiem, czerwoną papryką, ew. chilli, ale odrobinę, bo nie wszyscy lubią ostrą fasolkę. Tak przygotowana fasolka nie jest rzadka i nie wymaga robienia zasmażki, której w kuchni nie uznaję - ale to już kwestia wyboru i gustu kucharza :D Smacznego :D Cytuj
Dorotaxx Opublikowano 19 Kwietnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Kwietnia 2008 Dorotko, narobiłaś mi apetytu tą fasolką. Wkrótce ją zrobię, tym bardziej,że już od pewnego czasu rodzinka domaga się jej :D Pozdrawiam polecam Cytuj
Dorotaxx Opublikowano 19 Kwietnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 19 Kwietnia 2008 Uwielbiam fasolkę po bretońsku, ale robię ją inaczej :D Nie robię zasmażki - Wystarczająco dużo tłuszczu jest w boczku i kiełbasie (ja najczęściej dodaję Śląską - zawsze udaje mi się kupić smaczną). Boczek kroję w kosteczkę, kiełbasę w "ćwierćplasterki" (u mnie wszyscy wolą mniejsze kawałki kiełbasy w fasolce). Na SUCHĄ (!) i gorącą patelnię wrzucam pokrojony boczek wędzony i przykręcam gaz tak, aby tłuszcz wytapiał się z boczku powoli (najlepiej pod przykryciem). Gdy boczek wytopi się już sporo, ale nie zesmaży na skwarki(!), to dodaję pokrojoną kiełbasę i drobno pokrojoną cebulę i lekko odkręcam gaz, aby boczek, kiełbasa i cebulka lekko się przyrumieniły - później wszystko z patelni wrzucam do prawie miękkiej, gotującej się fasolki, dodaję zmiażdżone ząbki czosnku (ilość - jak kto lubi; zwykle od 1-3 ząbków) i razem gotuję, aż fasolka będzie miękka. Wtedy dodaję koncentrat pomidorowy i kilka łyżek keczupu, oraz łyżeczkę musztardy (niekoniecznie). Przyprawiam do smaku: solą, pieprzem, majerankiem, bazylią, tymiankiem, czerwoną papryką, ew. chilli, ale odrobinę, bo nie wszyscy lubią ostrą fasolkę. Tak przygotowana fasolka nie jest rzadka i nie wymaga robienia zasmażki, której w kuchni nie uznaję - ale to już kwestia wyboru i gustu kucharza :D Smacznego :D Kiedyś tez tak robiłam,że wytapialam tłuszcz . Teraz juz tak nie robie bo po prostu jest szybciej . Nie przepadam za gotowaniem, zdecydowanie wole piec ciacha i torty . Pozdrawiam serdecznie Cytuj
Christina Opublikowano 19 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 19 Kwietnia 2008 Jednak wolę gotować kilka (nawet kilkanaście) minut dłużej, ale zdrowiej :D Nigdy nie uznawałam zasmażki, bo jest niezdrowa, a dodatek mąki oraz margaryny, do fasolki po bretońsku, uważam za (delikatnie ujmując) - zbędny... ale decyzja należy do tego, kto gotuje :D Lubię gotować, smażyć, piec ciasta i torty - dla mojej rodzinki zawsze sama piekłam torty. Szkoda, że popsuł mi się skaner, bo pokazałabym zdjęcia tortów - robiłam je aparatem analogowym i nie mam jak wrzucić na kompa... :D Pozdrawiam :D Cytuj
Iwona01 Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Zgłoś Opublikowano 21 Kwietnia 2008 Dorotko, ja podobnie jak Ty przygotowywuję fasolkę, nie dodaję tylko cebuli do zasmażki.Dodanie jej zmienia jakoś smak potrawy? Tak na marginesie - kupiłam dzisiaj co potrzeba i jutro gotuję fasolkę po bretońsku :D Cytuj
Dorotaxx Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Autor Zgłoś Opublikowano 22 Kwietnia 2008 Cieszy mnie to bardzo, ja dzis robie krokiety z mięsem i kapustą. Pozdrawiam Cytuj
Stokrotka Opublikowano 8 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 8 Stycznia 2009 Zrobiłam dzisiaj fasolkę po bretońsku korzystając z obu zamieszczonych tu przepisów. Powiem tak: pychotka!!!!!! Polecam gorąco. Cytuj
Dorotaxx Opublikowano 20 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 20 Stycznia 2009 Stokrotko bardzo mnie cieszy,ze smakowało! Pozdrawiam Cytuj
zuzanna Opublikowano 27 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Stycznia 2009 Już wiem! Wiem! Od paru dni chodziło za mną dobre jedzonko i wchodząc na forum natknęłam się na przepis pani Doroty. I chyba skoczę jutro do sklepu po składniki i ugotuję. A fasolkę uwielbiam od dzieciństwa. Pozdrawiam ;) Cytuj
Dorotaxx Opublikowano 28 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2009 zuzanno bardzo sie ciesze,ze sprobujesz zrobic fasolke z tego przepisu . Zobaczysz,ze warto ;) Ps. bardzo Cie prosze nie pisz do mnie per ,,pani,, . Po pierwsze czuje sie wtedy koszmarnie staro a po drugie na forach internetowych zwracamy się do siebie na ,,Ty,, Pozdrawiam Cie Serdecznie Cytuj
Gość Zdzisław Dyrma Opublikowano 28 Stycznia 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2009 Błędne podejście do gotowania fasolki po Bretońsku Cristina słusznie cie poprawiła ale nie daję sie przecieru czy koncentratu tylko pomidory z puszki dodajemy całą puszke pomidorów na patelnie z wysmażonym boczkiem z cebulą i kiełbasą czekamy aż odparuje i dodajemy do fasoli. Najlepiej jak przez noc postoi na następny dzień najlepsza ps. Nie używajcie żadnej wegety tylko naturalne składniki naturalny smak Cytuj
Dorotaxx Opublikowano 28 Stycznia 2009 Autor Zgłoś Opublikowano 28 Stycznia 2009 Masz racje. Teraz kiedy jestem na diecie wiem,ze nalezy uzywac więcej naturalnych składników. ziół i warzyw. Wyostrzają smak . Wegete, kucharek itp. mają w sobie mase chemii np. glutaminian sodu , izodynian disodowy i mase innych który uzalezniają i powodują otyłośc. Kiedy juz będe mogła jesc na co będe miala ochote to zrobic fasolke wg. Twojego przepisu Pozdrawiam Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.