Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
A od strony diety?

Wszystko w porzadku, musze sie jednak niezmiernie pilnować.

Jeśli ktoś mysli że 3 faza jest prosta to jest w duzym bledzie.

U mnie to nieustanna walka o kazda decyzje co zjesc, jakie ma byc menu.

Dukan mial racje ta dieta zwraca nasza uwage na zachowania zdorowtne i decyzje dietetyczne.

I tak ma być do konca zycia :grin: .

olinko na początku diety też (przynajmniej ja) ciągle zwracalam uwagę na to co jem, jakie menu ,jak co przygotować.....

Teraz rozpoczęła i sie kolejna faza, w której masz nowe produkty, więc też nic dziwnego , że trzeba się tego nauczyć.. Potem powinno być łatwiej.

Na poczatku jak szłam szukać nabiału, to oglądałam każdy kubek ile czego ma - a potem już tylko chodziłam do konkretnego sklepu pokonkretne produkty. DAJ SOBIE TROCHE CZASU _ WYDAJE MI SIĘ, ZE tak to potem tez bedzie wygladac.. :)

Hmmm Dziewczyny! czy węgiel na mięsie nam skzodzi ?;p Rozpisałam się zbyt mocno i zapomniałam, ze pierś mi się na grilku robi, no i jest trochę czarna. ja tam zawsze na nim robię sobie pierś na skwarek - fajna wtedy się taka mocno chrupiąca skórka robi -ale nei aż tak - ale jestem strasznie głodna, więc chyba jakoś zjem to, może uda mi się poobgryzac jakoś te spalone kawałki :):D:)

Opublikowano
Witam kochane protaleczki!!!

Nie wiem czy mnie jeszcze pamietacie,he he...

Ale się rozpisałam,he he :) . Pozatym u mnie po staremu, nadal robię biżuterie,ale jesli chodzi o ruch to tez teraz go mam bo zaczęła się pogoda a syn nie chce już siedzieć w domu tylko biega po podwórku. No i myslę się wybrać na basen. To przecież bardzo dobry sport na mięśnie brzuszne,prawda?!

Jeszcze raz mi miło że bedę mogła z Wami pogadać czasami. Mam nadzieje że mnie znów przyjmiecie.

jusiu ja tu nie jestem jakoś strasznie długo, ale mam wrażenie, że pojawiłaś się już kilka razy u Nas w tym czasie. Pewnie, że przygarniemy Cię z powrotem :D i bedziemy mocno trzymac kciuki :)

PS - a jaką biżuterię robisz??? Można gdzies zobaczyć Twoje arcydzieła??

Hehe, widze, że Misza też zainteresowana tą biżuterią :):):grin:

To ja sie dołączam do prośby i podaję maila: gosia424@wp.pl. Widze, że piszesz onaszyjnikach, a kolczyki też robisz ???

Opublikowano

Witam Was gorąco.

Nie mam ostatnio na nic czasu,ale staram się czytać forum regularnie.

Moja waga po świątecznym obżarstwie pomału zbliża się do suwaczkowej co bardzo mnie cieszy.

Widze sporo nowych protalek-witam i życzę powodzenia.

Marudko,Sandro-główki do góry.Mój mąz kiedyś stwierdził że od czasu do czasu musimy sie pokłócić żeby potem sie tak pięknie godzić :)

Jusiu,witaj spowrotem!Teraz uda Ci się,musisz tylko w to mocno wierzyć.Zdjęcia porównawcze rzeczywiście strasznie motywują,ale ja swoje wstawiłam na NK,a tu na forum nie będę zaśmiecać swoimi podobiznami :grin: .

Śliweczko musze Ci podziekowac za ostatni przepis na nalesniki, wlasnie bez wyrzutow sumienia wszamalam 4 nalesniki do kawy....pycha.

Dziewczyny polecam, bo warto.

Cieszę się Kasias że naleśniki smakują.Nie mogę się doczekać rabarbaru,wtedy zrobię sobie dżemik rabarbarowy i zjem naleśniki z dżemem...Już śnią mi sie po nocach :)

Gosiulek,biżuteria Jusi jest śliczna.Osobiście nie rozstaję się z kolczykami i wisiorkiem wykonanym przez nią.Polecam :D

Pozdrawiam Was serdecznie i życze miłego wieczorka.

Opublikowano

gosiulek ja robię mufinki tak

kostka sera 0% , 2 jajka, 2 łyżeczka proszku do pieczenia, serek homo, 3 łyżki mąki kukurydzianej i łyżka słodziku w płynie

zawsze wychodzą i pięknie wyrastają i są pyszne może ci też posmakują

Opublikowano

HEJ DZIEWCZYNKI

OSTATNIE DNI NIE MIAŁAM ANI CZASU ANI OCHOTY PISAĆ...MOJE ZMARTWIENIA SPRZED PONAD TYGODNIA WCIĄŻ AKTUALNE...DOSZŁA JESZCZE WEEKENDOWA KATASTROFA...WSZYSTKO TAK NASTRAJA STRASZNIE MELANCHOLIJNIE...ECH...

JEŚLI CHODZI O DIETĘ TO POKIĆKAŁAM DNI BIAŁKOWE Z WARZYWNYMI, PIŁAM ALKOCHOL I MAM ZATRZYMANIE WAGI - TEGO SIĘ MOŻNA BYŁO SPODZIEWAĆ, DO TEGO JESZCZE NADCIĄGA @ WIĘC CHYBA DARUJĘ SOBIE WAŻENIE W NAJBLIŻSZYCH DNIACH :)

FAJNIE, ŻE ŚLIWECZKA NAS NIE OPUSZCZA, ZNÓW WIDZIAŁAM NOWE SUPER - PRZEPISY

WITAM WSZYSTKICH NOWYCH DIETUJĄCYCH POWODZENIA ŻYCZĘ

MARUDKO GŁOWA DO GÓRY

OLINKO PIĘKNIE DZIŚ NAPISAŁAS O TYM PRZEMIJANIU, PODPISUJĘ SIĘ POD TYM OBIEMA RĘKAMI

UWIELBIAM WAS CZYTAĆ

Opublikowano

hej!!

doczytalam do 1437 strony ale juz dalej nie moge...

ja o katastrofie dowiedzialam sie w sobote rano w polskim sklepie;sprzedawczyni do mnie mowi od progu-slyszalas newsa?prezydent nie zyje..ja na to(przepraszam sa slowo)-co Ty pierd... za glupoty;nie wierze!powtarzala mi ze 3 razy az wkoncu kazala mi wejsc za lade i samej zobaczyc w necie...no moglam uwierzyc!!i do terez jakos mi sie to nie miesci w glowie...straszne to przykre i dziwne...

Nutka, Gochna ja to wiem...chodzi mi tylko o to, ze jeszcze przedwczoraj wiekszosc wieszala psy na [*]prezydencie a teraz lamenty i placze...troche tanie i sztuczne mi sie to wydaje...Dla mnie to tez dziwne i tragiczne przezycie, lza mi poleciala jak uslyszalam wiadomosci ale wiem tez, ze slyszac o tragedii w tv ludzi mi kompletnie nie znanych nie kreci mi sie lza w oku..dlatego troszke nie rozumiem ani swojej reakcji ani wiekszosci spolecenstwa, ktore jest(razem ze mna)jak ta choragiewka na wietrze...''jutro''wszyscy zapomna i dalej bedzie ten sam burdel i skakanie sobie do gardel wiec te lamenty takie pokazowe bo nic trwalego nie wnosza.Nie chce nikogo urazic w takiej chwili ogolnikami mam tylko takie wnioski, ze czesto nasza ludzka cecha jest zamienianie waznych rzeczy w trywializm i bijemy piane zamiast zastanowic sie i przetrawic cos na stale...

zgadzam sie z Toba Sandra...tak samo bylo po smierci Papieza...wszyscy sie solidaryzowali;kibice obiecywali ze koniec z wybrykami itd..i co??potem ansolutnie wszystko to samo..

niemniej jednak zostalismy pozbawieni calej masy dowodcow ,generałow itd..przede wszystkim ludzi...

rozmawialam z siostra wczoraj przez tel i powiedziala mi,ze pnoc prezydent przed lotem mowil,ze swiat za malo wie o zbordni katynskiej...no to teraz juz wie...

Poza tym ledwo zyje....w piatek spalam 1.5 h, w niedziele po imprezie niecale 3;musialam jako jedna nipijaca towarzystwo pijane spac polozyc no a pottem wczesnie wstac sniadanie szykowac;dzis spalam 7..ale mimo wszystko malo i czuje sie koszmarnie..ale impreza sie udala i zarelko moje bylo 1 klasa:)no i tort sie udal:)z tego bylam najbardziej dumna.Konrada mojego brat jest pilotem i wiadomo;gadalismy troche o tej katasrofie to powiedzial,ze na takim lotnisku taki samolot nie powinien wogole ladowac;ze lotnisko bez systemu nawigacji...

Poza tym jeszcze podsumowaujac imprezke -byl u nas tez ten kolega Wloch(pil rowno z reszta choc to byl jego pierwszy raz w zyciu picia wodki z kieliszkow)i na sam koniec moj Konrad mowil po angieslku do kolegi Pawla a Pawel tlumaczyl to do Wlocha na jezyk Polski;bylo smiesznie

Pisalyscie o tabsach anty...ja biore juz bardzo dlugo i wszystko jest ok ;nie ma sie co obawiac:)

Hej Serkojadki

Dawno mnie nie bylo jakis miesiac chyba pamietacie mnie jeszcze ??

Mozna powiedziec ze dalej jestem na diecie juz ponad 2 miesiace i 20kg ubylo ale jakos malo widze rezultaty troche po spodniach ale czesto slysze od ludzi ze widac jeszcze 8 kg i 2 cyfrowka nie moge sie doczekac. Dawno nie pisalam juz nie wspominajac o czytaniu nie mialam jakos czasu, dietka szla mi bardzo dobrze do czasu wyjechania do Polski na wielkanoc tam troszeczke mi nie wyszlo ale liczylam sie z tym , bardzo nie przeginalam ale zdazylo sie zjesc kotleta w panierce czy np krokieta:P i wypic raz !!! alkohol. i co do niego to wczoraj niestety tez sie napislam swietowalam z kolezanka dostanie umowy na stale w pracy i jakos tak wyszlo ale drinki byly z pepsi MAX wiec tak troche protalowo bylo:P Naszczescie wizyty w Polsce nie odpokutowalam zastojem ani wzrostem wrecz przeciwnie 10 dni 2kg mniej !!!!!!!!!!

Pozdrawiam Wszystkie Protalki Nowe i te ktore juz zdazylam poznac

marta84-gratuluje wyniku!!!20kg to juz pieknie!!i nie poddawaj sie!!wiesz jak w piatek jechalam do Aldershot to przed m4 byl jakis accident i musialam jechac przez Swindon..oczywiscie sie zgubilam i myslalam sobie wlasnie wtedy o Tobie, za dawno sie nie odzywalas;odzywaj sie czesciej!!

dobra lece w kime bo juz nie moge..

dobrej nocki:*

Opublikowano

hej...pisze z pracy...jakies taki humor mam kiepski:(pogodzona juz z narzeczonym ale przykro mi przez to wszystko co powiedzialam jemu i ze on mi tak nie ufa i ze ja sobie tak bardzo chcialabym idealne zycie uczuciowe ulozyc, bez zadnych chorych jazd, smutkow o bzdury a tak sie nie da?dlaczego tak jest?Czy zawsze w zwiazkach musza sie dziac zgrzyty?z tego wszystkiego zjadlam twixa ale tylko jedna czesc:(

Opublikowano

AZ1809 hej chcialam sie pochwalic ze przezylam pierwszy dzien i nie bylo najgorzej :) dzieki gosiulku za pomoc z suwaczkiem jakos mi sie udalo jak czytam o tych przepisach na slodkosci to az mnie skreca caly dzien dzisiaj pachnialo mi wszedzie paczkami hahaha obsesja

Opublikowano

dzien dobry wszystkim. wczoraj byl moj pierwszy dzien z warzywkami i waga dzisiaj pokazala 0.9kg wiecej :)

wiec dzisiaj na sniadanko mam szklane jogurtu i 0.5l czerwonej herbaty. mam nadzieje ze nie bedzie sie waga zwiekszala kazdego dnia :grin: milego dnia wszystkim ...

Opublikowano

Witam raniutko!!!

Wczoraj spacerek z 'podopiecznymi' zaliczyłam. Ale jeszcze się stresują. W ogóle głupi sen miałam.. Po pierwsze jakiś różniec - w sensie jako przedmiot mi się śnił, a potem, że mojej kochanej Ingusi się kość z jednej łapki wbiła z drugą.. ja ją wyjęłam.. ale dostała krwotoku, a nie umiałam znaleźć nikogo kto jej go zatamuje.. Więcej nie pamiętam - obudziłam się.. Takie głupoty!!!

Ale dziś 0.300 mniej..

Sandruś ooo.. no to denerwująca może być taka zazdrość. Mój z kolei za bardzo nie jest zazdrosny.. co mi się nie bardzo podoba. Ale mam jednego jedynego kolegę.. co prawda nie widujemy się, ale jesteśmy takimi przyjaciółmi od ‘napisania’ – o niego troszku jest ;-P Czasami coś tam specjalnie powiem.. no bo tak całkiem bez zazdrości też nie może być – tylko bez popadania w skrajności. Za to ja jestem chyba tak zazdrosna jak Twój chłopak.. Ale nie robię afer.. tylko jak czasami ogląda czyjąś galerię to pytam kto to, skąd zna.. Choć faktem jest, że chyba bym nie chciała żeby miał za dużo koleżanek. Jedynie dziewczyny kolegów – to jeszcze.. ;-P I to fakt, można żałować swojego postępowania.. ale po każdej kłótni jakoś tak ‘inaczej’ już jest – przynajmniej przez jakiś czas.. A kwestia ‘rodzina drugiej strony’ to powiem Ci, że przekonuję się, że KAŻDY ma z kimś ‘problem’. Myślę, że to normalne.. ;-P

Życzę Wam takiego ślubu tylko dla dwojga.. Ja mojego nie dałam rady na to namówić.. a oczywiście miałabym racje.. i dziś on żałuje, że jednak tak nie zrobiliśmy. Może i rodzicom by było przykro przez jakiś czas.. ale na pewno by zrozumieli – to znaczy moi, nie wiem jak teściowa – w końcu to jej jedynak.. No i muszę powiedzieć, że masz tak jak ja.. Po każdej kłótni nie wiem czy jesteśmy razem czy co??!!?? Po ślubie już nie powinnam mieć takich dylematów. Żeby tylko przetrwać tan czas..

Gosiulka.. sandwicze.. dobrze, że nie mam tego urządzenia w domu.. Choć mogłabym go mamie zwinąć.. Ale nie – najpierw musiałby mi wyjść taki ładny chlebek jak KasiS.. – żeby szło po pokroić i żeby jego wysokość była większa niż.. 2cm.. Tylko trochę mi żal pochłaniać otręby z chlebka.. wolę kurcze coś słodkiego. Wczoraj robiłam herbatnik i troszkę o nim mi się zapomniało.. Trochę się spiekł, no czarny był z wierchu i myślałam, że go wywalę.. okan wszędzie pootwierałam, bo bałam się że jak otworzę piekarnik to zapaszku do bożego narodzenia się nie pozbędziemy.. ale nie – w środku jest ok. i nie było tak źle z tą ‘spalenizną’ – zobaczymy jak w smaku. Więc otręby znowu wracają do łask – bo chyba z dwa tygodnie ich nie jadłam..

To ja po przymiarce jestem i stwierdziłam, że w sukience nie będę nic zmieniać.. nie chcę generować sobie kolejnych wydatków. Choć wypadało by ją zwęzić u góry, ale ‘schylałam się na wszystkie sposoby’ nic nie wyskakuje – więc będzie ok. Kurczę muszę tylko bolerko skombinować.. bo taniej wyjdzie kupić na allegro własne niż wypożyczać.. tylko musze się pośpieszyć, bo nie dojdzie. Ale ja nie mam raczej sukni marzeń, wzięłam taką która najbardziej mi pasowała. A co do wydatków.. no to tu tkwi problem.. Bo my już zakredytowani.. Więc tyle co możemy to się dokładamy, ale to moi rodzice wzięli kredyt żeby nam pomóc.. A mama Adama tylko generuje kolejne wydatki.. ale nie pomoże finansowo – dlatego tak trochę się wkurzam – bo w ogóle jestem zła, że rodzice biorą ten kredyt.. Miało nie być wesela, tylko obiad.. miało nie być zespołu, a jest trzyosobowy.. i tak to jakoś zmierza w stronę normalnego wesela z tym, że na.. 20 osób.. Zespół prawie liczniejszy niż goście.. Ech.. Ale jak sami za wszystko sobie zapłacicie to dobrze!!! Nikt Wam się nie będzie mógł wpieprzać, że tak brzydko powiem. My chcemy potem rodzicom oddawać w miarę możliwości pieniążki.. Ale póki co trzeba ‘ich słuchać’. I jak pisałam Sandrze – żałujemy, że nie wzięliśmy potajemnego ślubu i już!!!

Śliweczko, no z mężem to już wypada się po kłótni pogodzić!!! :) )) dzisiaj Adasiek idzie do ‘mamusi’ na ostrzyżyny i obiadek. A ja tym razem nie pójdę.. może i odbierze to jako moją obrazę – ale kichać to.. Moja cierpliwość też kiedyś może się skończyć.

MarzeniuB nie dość, że sama się smucisz to jeszcze masz siłę pocieszać innych.

D Z I Ę K U J Ę !!!

Iriss z tymi kibicami TO ŚWIĘTA RACJA – pięć minut spokoju, a potem i tak burdy.. Coś o tym wiem.. bo mam niestety kibica w domu, on to patyczak więc nie ‘bawi się w takie coś’ ale nikt o zdanie nie pyta jak się coś zaczyna dziać. Przez to nigdy chyba nie polubię jego chodzenia na mecze. Choć czasami bycie samemu w domku jest mi potrzebne.. Ale nie lubię meczy i już. Wolę jak ogląda w domu!!!

Aaa.. zdjęcie umiesz tortu wstawić.. Nie wiem czy dobrze pamiętam.. to miała być piłka..

Magdzik – na warzywach nie będzie się zwiększała waga co dziennie, nie martw się.. Tylko nie zapominaj, że to białka nawet w tej fazie mają być na pierwszym miejscu.

Miłego dnia, ładna pogoda się u mnie zrobiła na tydzień.. ale przyjdzie weekend i wszsytko odmieni..

Opublikowano

witajcie :)

Dzień dobry Marudko, dzisiaj chyba masz już lepszy nastrój. Nie dziwię Ci się, że się wkurzyłaś skoro Twoi rodzice biorą kredyt, natomiast Twoja teściowa ma tylko wymagania. Wydaje mi się, że musisz szybko jej uświadomić, że Ci się to nie podoba, bo będzie chciała decydować o Waszym życiu. Ale do tego potrzebny Ci jest tak samo myślący Adaś, mam nadzieję, że szybko dojdziecie do porozumienia i ustalicie wspólny front działania, bo jednomyślność w małżeństwie jest bardzo potrzebna.Nie stresuj sie, bo ślub to piękne wydarzenie i nie warto go sobie obrzydzać. Życzę Ci powodzenia :grin:

U mnie wag troszkę zniżkuje, ale zobaczymy czy coś z tego konkretnego się wykluje.

Maragrete, gdzie jesteś???

Pozdrawiam Wszystkich i życzę miłego dnia :)

Opublikowano

HEJ DZIEWCZYNY JA JUZ TU KONAM W PRACY NAD RANEM...

Tak to jest jak czlowiek sie nie wyspi przed nocka to potem masakra totalna ale za godzinke do domu wiec jakos to juz przezyje...zreszta zostaly mi juz krotsze o 1 dzien 6 tygodni pracy do konca kontraktu a potem miloscia bede zyc:/

My juz na dobre Marudko pogodzeni i tak sobie mysle, orpocz tej jego zazdrosci to jest idealny partner...sprzata, pomywa, wynosi smieci, chodzi ze mna na zakupy(ciuchy), kocha mojego kota tak samo mocno jak ja, nie wloczy sie nigdzie, nie chodzi na mecze;), oglada ze mna wszystkie seriale, jest spokojny, zrownowarzony, domowy, cieply i do tego przesliczny...z tesciami moglabym konie krasc, z siostra nie bardzo ale jego rodzice, babcia mieszkajaca z nimi, mlodszy brat-sa juz dla mnie jak rodzina i moja mama zaprzyjaznila sie z jego mama wiec jakis minus tego wszystkiego musi byc...Moze los teraz mi odplaca bo ja tez bylam w moim ex-zwiazku chorobliwie zazdrosna...tylko, ze ja mialam powody bo co rusz u exa znajdywalam jakies konta pozakladane na randkach.pl itp portalach, flirty itp...a mi nie w glowie flirty ani w ogole faceci bo mam jednego upolowanego i na tyle problemow w zyciu mi wystarczy;)coz zycie....musze to jakos nauczyc sie przetrawiac spokojniej i z drugiej strony wychowac go jakos zeby mi na glowe ze bzdurami nie wchodzil...co do slubu umowilismy sie juz, ze jak pojedziemy w lipcu na chrzest to zabieramy metryki i chyba tu pokombinujemy po cichutku...ja tez jedynaczka ale moja mama sama zrobila z tata taki slub-tylko oni i swiadkowie wiec jej to raczej nie urazi bo ona tylko czeka zebym w koncu przestala ''zyc na kocia lape'' i sie ustatkowala...a ja chce byc zona bo juz czas i chce miec to jedna pewna rzecz w zyciu, stabilna...choc wiadomo roznie to w zyciu bywa niekoniecznie zawarcie zwiazku malzenskiego musi oznaczac stabilnosc ale dla mnie to jakis magiczny konkretny krok i wiem, ze jak przysiegne i podpisze to bede wiedziec''to ten jedyny'' i nad tym zwiazkiem trzeba pracowac i dac z siebie 10000%...w zyciu tylko partnerskim bez legalizacji pozostaje zawsze swiadomosc furtki...

no to tyle:) pozdrawiam wszystkich mocnoo

Opublikowano

:) No to gdyby nie ten wczorajszy 'mankament' to serio miałabyś ideała.. :) A nam też kłótnia poszła na dobre, bo wczoraj zasłonki wyprałam i wyprasowałam - ale miałam 'osiołka' :grin: do ich ściągniecia i zawieszenia.. Nie dobrze mieć mieszkanie przed ślubem.. Bo trzeba i u siebie posprzątać, a potem pewno w piatek jeszcze w domu mama minie do roboty zaprzęgnie. Ale zrobię te okna w tym tygodniu i będzie z głowy..

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.