Nuta_Cynamonu Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 26 Kwietnia 2010 Ja też wpadam juz teraz na chwilkę.... wróciłam z aerobiku, prysznic i chcę jeszcze co nie co przeczytać seminarek z chirurgii które mamy zamieszczone przez Katedry w internecie.... Witaj Juggin :-P - widzę, że troszkę w prawo troszkę w lewo... ale tzrymasz się swojej wagi i jak coś to zwracasz się do białek o pomoc :cry:... dobrze wiedzieć, że "w razie co" działają takie kilkudniowe dni białkowe i powodują spaki.... :D Dzięki dziewczyny za te porady kremowe.... chwilowo nie mam za bardzo do kogo sie zwrócic by zdobyc takie kremy z AVONU czy ORIFLAME.... natomiast Sandra BODYSHOP jest w Gdańsku i Gdyni, a więc może przy okazji zajdę tam i zobaczę, czy akurat ten krem mają... kiedys juz też się zastanawiałam nad ich kremami do rąk... ale jak jakiś dorwałam w sklepie i pogadałam z panią z obsługi to jakoś uświadomiła mi ona, że on jednak to "się będzie kleił"... wiec wtedy zrezygnowałam. Ale może jednak muszę po niego wrócić... i cóz - kleić się chocby noca.... Iriss... wiesz ja jakieś 3 lata temu też staszliwie bałam się depilacji, ale w końcu moja kosmetyczka mnie namówiła... no i zaryzykowałam... okazało się, że jakos bardzo mnie depilacja nóg nie bolała (depiluję tylko łydki i kolana, bez ud.. bo nie odczuwam takiej potrzeby). Owszem nie jest to mega pzryjemne, ale moge juz teraz spokojnie rozmawiac i w ogóle o tym nie myślec jak mi depilują woskiem nogi... prawde mowiąc jakby na to nie patrzec to jest dosłownie chwila takie łydki... wiec naparwde warto :grin:. Co do bikini zaś... hm... długo mnie kosmetyczka też namawiała, w końcu się odważyłam.. no cóż... nie jest to niebolesne, niepzryjemny jest ten ciepły wosk etc... ale... jak dla mnie lepsze to niz jakakolwiek maszynka no po niej moje pachwiny etc wyglądają jak zaorane pole :-P - strasznie wrastają mi włoski, jest jakaś masakra... Od roku szczerze mówiąc jak mam robic coś z bikini to TYLKO PASTĄ CUKROWĄ. W zeszłym roku odkryłam takie miejsce w Sopocie gdzie jest super salon kosmetyczny i tam własnie dostępna jest depilacja pastą cukrowa. Chodzę na wosk na nogi i paste na bikini. Możecie mi wierzyć lub nie, ale testowałam na mojej skórze bikini i wosk i cukier i.... NIEWYOBRAŻALNA JEST ROZNICA - boli.... jak dla mnie 10x mniej niz wosk, odczuwam to prawie jak nogi... czyli da się przeżyć bez paniki naprawdę, dwa - zaraz po depilacji nie mam takiego odczynu jak skubana kura (czerwoncyh plamek po wyrwancyh włosach), jest naprawde ta metoda baaaaaaaaaaardzo łagodna, świetna... zeszłego lata jak jechałam na 2 tyg na Mazury nawet zrobiłam sobie po raz pierwszy pachy tym cukrem i równiez było bardzo super... więc jesli ktos się waha to polecam pasty cukrowe. Te depilacje są zazwyczaj droższe i bardziej czasochłonne, ale dużo lagodniejsze, nie boli tak wyrywanie włosa, włoski mniej wrastają... bajka. :) Ok.... a teraz już uciekam... buziaki! :) PS. Sandra czy orientujesz sie moze czy THE BODYSHOP ma jakieś kosmetyki do ciała PO OPALANIU? Cytuj
protAnka Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Witam z samego ranka :-P Troszkę wiecej wiary w siebie nasze nowe Serojadki :-P. Próbowałam nadrobić zaległości w czytaniu jak zawsze i co ja widze ???............. Dziewczyny dacie radę, troszkę wiecej wiary w siebie, pełna mobilizacja i odrobina fantazji, żeby nie popaść w monotonie jedząc tylko serki jogurty i kurczaki /przepisów jest mnóstwo, takich dla leniwych i bardziej skomplikowanych/ Zbierałam się psychicznie do tego żeby rozpocząć dietę grubo ponad miesiąc. Na dobry początek POLECAM przeczytać od deski do deski książkę Dukana "Nie potrafię schudnąć". Wiem, że koleś sie powtarza, nawet wielokrotnie, ale robi to celowo, powtarzanie to najlepsza metoda nauczania, poza tym czytając kolejny raz tą samą informacje nie możesz zinterpretować tego inaczej niż on sam. Ma dużą wiedzę, ale również zna psychikę ludzi walczących z nadwagą. Bardzo dużo dowiedziałam się z niej o diecie, ale o i samej sobie. Najbardziej utkwiły mi słowa możecie jeść TYLKO PRODUKTY DOZWOLONE to po pierwsze, po drugie ALBO PRZYJMUJECIE ZASADY CAŁEGO PROGRAMU Z CZTEREMA FAZAMI ALBO DAJCIE SOBIE SPOKÓJ Z TĄ DIETĄ, bo może wam wyrządzić więcej szkody niż pożytku . Po trzecie WCALE NIE OBIECYWAŁ ŻE BEDZIE ŁATWO, WRĘCZ przeciwnie, pokus nie zabraknie, jeśli wytrwamy to waga do nas nie powróci... i na to po cichutku, coby nie zapeszać, liczę . Kochane, nie ma co drażnić organizmu. Nie zmieniajcie drogi, zmieńcie myślenie. Na jednych działa pocieszanie, innym więcej daje wirtualny kopniaczek. Przywołuje Was, wątpiące do porządku. Na samym forum macie wiele żywych przykładów, że ta dieta jest skuteczna. ściskam serdecznie i miłego dzionka życzę Wszystkim Serojadkom Cytuj
saga Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Witam z samego ranka :-P Troszkę wiecej wiary w siebie nasze nowe Serojadki :-P. Próbowałam nadrobić zaległości w czytaniu jak zawsze i co ja widze ???............. Dziewczyny dacie radę, troszkę wiecej wiary w siebie, pełna mobilizacja i odrobina fantazji, żeby nie popaść w monotonie jedząc tylko serki jogurty i kurczaki /przepisów jest mnóstwo, takich dla leniwych i bardziej skomplikowanych/ Zbierałam się psychicznie do tego żeby rozpocząć dietę grubo ponad miesiąc. Na dobry początek POLECAM przeczytać od deski do deski książkę Dukana "Nie potrafię schudnąć". Wiem, że koleś sie powtarza, nawet wielokrotnie, ale robi to celowo, powtarzanie to najlepsza metoda nauczania, poza tym czytając kolejny raz tą samą informacje nie możesz zinterpretować tego inaczej niż on sam. Ma dużą wiedzę, ale również zna psychikę ludzi walczących z nadwagą. Bardzo dużo dowiedziałam się z niej o diecie, ale o i samej sobie. Najbardziej utkwiły mi słowa możecie jeść TYLKO PRODUKTY DOZWOLONE to po pierwsze, po drugie ALBO PRZYJMUJECIE ZASADY CAŁEGO PROGRAMU Z CZTEREMA FAZAMI ALBO DAJCIE SOBIE SPOKÓJ Z TĄ DIETĄ, bo może wam wyrządzić więcej szkody niż pożytku . Po trzecie WCALE NIE OBIECYWAŁ ŻE BEDZIE ŁATWO, WRĘCZ przeciwnie, pokus nie zabraknie, jeśli wytrwamy to waga do nas nie powróci... i na to po cichutku, coby nie zapeszać, liczę . Kochane, nie ma co drażnić organizmu. Nie zmieniajcie drogi, zmieńcie myślenie. Na jednych działa pocieszanie, innym więcej daje wirtualny kopniaczek. Przywołuje Was, wątpiące do porządku. Na samym forum macie wiele żywych przykładów, że ta dieta jest skuteczna. ściskam serdecznie i miłego dzionka życzę Wszystkim Serojadkom Witam wszystkich serdecznie z rana. Ani nie mogłaś tego lepiej ująć - zgadzam się z tym co napisałaś. Niektóre z dietkowiczek chyba o tym zapominają, a potem płączą że waga stoi. Cytuj
jusia25 Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Witam. Widze ze jestem pierwsza! Kurcze waga u mnie stoi, cholerka. :-P Nie jestem bardzo zadowolona no ale coż trzeba przetrwać jakoś. Co do sernika to może ja cos pokręciłam nie wiem ale w moim serniku byłą maka kukurydziana i wychodził mi zawsze. Robiłam go w pare minut i zawsze się upiekł. Owszem też opadał, ale bardziej mi smakował. Tak więc pewnie go już nie zdradze. Tym bardziej ze w tę sobote planujemy całą te imprezke dla rodziców z okazji 35 rocznicy ślubu. Więc sernik musze zrobic bo coś jeśc musze . Aaaaa i robiłam dobrą sałatke dla koleżanek i były zachwycone, dodam że to sałatka protalowa,wiosenna. Teraz też bede musiała ją zrobic. Cytuj
saga Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Proszę trzymajcie kciuki za moją Madzię gimnazjalistkę od dzisiaj przez 3 dni egzamin końcowy, od jego wyników zależy wybór szkoły, co prawda na wyniki trzeba długo czekać, ale takie wsparcie bardzo jej się przyda, początek o 8.00 dzisiaj polski jutro gorsza część bo matematyka i przyroda. Cytuj
saga Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Witam. Widze ze jestem pierwsza! Kurcze waga u mnie stoi, cholerka. :-P Nie jestem bardzo zadowolona no ale coż trzeba przetrwać jakoś. Co do sernika to może ja cos pokręciłam nie wiem ale w moim serniku byłą maka kukurydziana i wychodził mi zawsze. Robiłam go w pare minut i zawsze się upiekł. Owszem też opadał, ale bardziej mi smakował. Tak więc pewnie go już nie zdradze. Tym bardziej ze w tę sobote planujemy całą te imprezke dla rodziców z okazji 35 rocznicy ślubu. Więc sernik musze zrobic bo coś jeśc musze . Aaaaa i robiłam dobrą sałatke dla koleżanek i były zachwycone, dodam że to sałatka protalowa,wiosenna. Teraz też bede musiała ją zrobic. Ja mam bardzo chęć na Twój serniczek, ale moje dzieci nie jedzą wogóle serników, a dla mnie cała blacha ciasta to za dużo, także poczekam do czerwca i wtedy zaszaleję na pewno. Cytuj
jusia25 Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Jednak nie jestem pierwsza. Dzieńdobry dziewczynki!!! Cytuj
jusia25 Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Proszę trzymajcie kciuki za moją Madzię gimnazjalistkę od dzisiaj przez 3 dni egzamin końcowy, od jego wyników zależy wybór szkoły, co prawda na wyniki trzeba długo czekać, ale takie wsparcie bardzo jej się przyda, początek o 8.00 dzisiaj polski jutro gorsza część bo matematyka i przyroda. Ja już trzymam kciuki! Napewno zda dobrze! Cytuj
AZ1809 Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Witam. Widze ze jestem pierwsza! Kurcze waga u mnie stoi, cholerka. :-P Nie jestem bardzo zadowolona no ale coż trzeba przetrwać jakoś. Co do sernika to może ja cos pokręciłam nie wiem ale w moim serniku byłą maka kukurydziana i wychodził mi zawsze. Robiłam go w pare minut i zawsze się upiekł. Owszem też opadał, ale bardziej mi smakował. Tak więc pewnie go już nie zdradze. Tym bardziej ze w tę sobote planujemy całą te imprezke dla rodziców z okazji 35 rocznicy ślubu. Więc sernik musze zrobic bo coś jeśc musze . Aaaaa i robiłam dobrą sałatke dla koleżanek i były zachwycone, dodam że to sałatka protalowa,wiosenna. Teraz też bede musiała ją zrobic. Jusiu jakby mialo cie to pocieszyc to moja tez stoi :-P no ale czekamy na spadek co nie Cytuj
Bozena66 Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Witajcie :-P Moje problemy opuchnięciowe a co za tym idzie i wagowe trwają nadal więc żadnych radosnych wieści nie mam. Pogoda się zepsuła, ale to niestety zdaje sięd w całej Polsce :-P Witam serdecznie Wszystkie Nowe Dziewczyny i życzę Wam powodzenia i wytrwałości i nie narzekajcie na dietę, bo jest bardzo fajna a przede wszystkim bardzo skuteczna :grin: Maragretko dziękuję za troskę, mięśnie przykręgosłupowe przestały mnie boleć i na pewno będę chodzić na te zajęcia, bo myślę, że mi poomoże wzmocnienie tych mięśni i w ogóle ćwiczenia na kręgosłup. Cieszę się, że Ty się czujesz znacznie lepiej :D Nutko ja też Ci polecam maść z wit. A i kremy z parafiną, ale moim zdaniem najważniejsze jest zwalczanie skutków, a nie przyczyn. Zastanów czego Ci brakuje w organiźmie, bo ja widzę u siebie duży związek między moim problemem z suchymi piętami a dietą. Maleństwo jeśli chcesz odpowiedzieć na kilka postów pod każdym z nich klikasz na ramkę cytuj, a później na odpowiedź i wyświetlają Ci się w ramce z odpowiedzią wszystkie posty, które chcesz zacytować. Pozdrawiam Was Wszystkich i życzę miłego dnia :) Cytuj
Bozena66 Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Saguś to ja też już trzymam kciuki, bo pewnie zaczyna już rano. Powodzenia :-P :-P :D Cytuj
AZ1809 Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Dzien dobry ja juz przy kawce i nalesnikach uhhhu znowu naaalesniki jem je codziennie na sniadanie z serkiem i cynamonem a ze zmodyfikowalam i nie daje ani odrobinki skrobi tylko otreby mleko i jajo to chyba moge je wsuwac bez umiaru jezeli sie myle to prosze o upomnienie :-P u mnie podobnie jak u Jusi waga sie zatrzymala ale nie marudze jescze tylko czekam. zycze wszystkim udanego dnia Saga trzymam kciuki na pewno sie uda Cytuj
Maruda Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Cześć babeczki – tak szybciutko nadrabiam zaległości, więc możliwe, że coś mi umknie, ale cieszę się, że znowu jestem z Wami!!!!!! Na wagę nie weszłam.. i chyba przez jakiś czas znów moja dietka będzie odstawiona.. bo trzeba zjeść to co nakupiliśmy na przyjęcie gości. Bo wczoraj jeszcze od Adama rodzina u nas była – żeby zobaczyć jak się urządziliśmy, ale na szczęście nie siedzieli za długo – bo my dzisiaj już w pracy.. :D(( Witam nowinki, świeżynki – choć dziś już takie nowe już nie jesteście ;-P Eyzaathe, Moniaq186, Maslosia, Martini, AgnieszkaZuzanna, ProtAnka – oj to ciężko mieli ci Twoi znajomi, że im się śmierć w rodzinie przed ślubem przytrafiła.. Tyle przygotowań, emocji, czekania.. Choć i tak potem wszystko tak szybko mija, że człowiek nie wierzy, że jednak to prawda – i patrzy co chwilę na tą obrączkę żeby się upewnić. Iriss – ja nadrabiam zaległości, więc na pewno już wszystkie Cię komplementowały, ale nowy avatarek jest rewelacyjny!!!!! Nutko ja się tak ‘rozkręciłam’ na weselu, że już nie mogę się doczekać kiedy znowu będę mogła potańczyć z moim mężem (:))) ale to brzmi!!!). Bo my niestety nigdy nie chodzimy do klubów :grin:((, no może z 2 razy byliśmy. Ale za 3 miesiące idziemy na jeden ślub, a potem jeszcze we wrześniu – i naprawdę się z tego cieszę. Bo wcześniej mnie takie imprezy denerwowały – bo strasznie zazdrościłam tym panną młodym.. Ale tańczyć uwielbiam i jakoś nam to wychodzi z tym moim Połówkiem. Jeśli chodzi o dłonie – to mojemu Adamowi za to za bardzo się pocą, dosłownie jak się denerwuje to woda z nich kapie.. Miał kiedyś jakiś krem – niby coś tam dawał, ale dłonie były aż za bardzo wysuszone. Teraz przed ślubem jakieś tabletki wcinał, ale moim zdaniem nic to nie pomogło. A ja po prostu mam przy sobie krem do rąk – ale tylko czasami zdążają mi się jakieś bardzo suche. Sago – bez tych Waszych kciuków nic by się nie udało!!! :cry:)) Ale mimo piękności tego wydarzenia – cieszymy się oboje, że mamy to już za sobą!!! A kciuki za małą trzymamy :D Ja nie wiem jak to jest z tą nie stresującą szkołą.. jak dzieci mają więcej egzaminów niż kiedyś i na pewno nikt mi nie powie, że się nie denerwują!! I jeszcze 3 dni!!!!!!!! Magdo dziękuję za życzenia!! Mallinko dzięki :-*** Z tym bobaskiem chyba nie będzie tak szybko jakbym chciała.. ale będę się starać żeby jak najszybciej :-P)) Maragrete – nogi już nie bolą, choć obawiałam się, że to dłużej potrwa, ale już w poniedziałek było wszystko w porządku. Fajnie było sobie tyle potańczyć i już odliczam dni do wesel naszych znajomych, żebym znowu mogła się wyszaleć ;-P !!! Misza – co to za kłótnie w okolicach rocznicy!!!???!!! Odezwała się ta co przed ślubem się kłóciła.. Ech – trzeba rozmawiać, bo wtedy lżej się robi na ‘wątrobie’, ale czasami nie jest to takie proste. Ale niestety czasami można się pogubić.. bo nie wiadomo czy chłop nie lubi bardziej piwa, kolegów niż nas. Oj ja też czasami robię mojemu jakąś burę.. ale nie o piwo tylko o te mecze.. Tyle, że wyszłam za niego za mąż i WIEM, że muszę to zaakceptować – bo to już się nie zmieni.. Choć nie jest mi łatwo, czasami wręcz przykro gdy zostaję sama w tym obcym mieście.. ale wierzę, że kiedyś się nauczę :-P nie wyszłabym za niego, gdybym w to nie wierzyła – bo inaczej będę się tylko męczyć w tym małżeństwie. Oj – podbudowało mnie to co napisałaś, że głupio kłócić się o piwo – bo już byłam zła, że w sobotę znowu mecz.. ale mi przeszło. Z pewnymi rzeczami nie da się rywalizować.. Gosiulku – no na razie żadna różnica.. Tylko, ze się przeniosłam do łóżka męża :-D)) bo wcześniej spaliśmy w osobnych pokojach ;-P No i nie muszę rano sprzątać materaca, ani łóżka – bo on jeszcze śpi jak ja wstaję. Ale uroczystości w kościele jakoś tak szybko mi minęły, że jeszcze w to wszystko nie wierzę.. ;-P Jak jest się jako gość, to inaczej to wygląda. Mi to naprawdę przeleciało za szybko.. Przysięgi nie musieliśmy mówić do mikrofonu - nie chciałam i chyba mi to mój brat załatwił, bo znał się z księdzem :twisted:)) Na weselu tylko jedna osoba z facetów była z którą nie tańczyłam – i to było mój brat :) Wstręciuch!!! A wczoraj wieczorem świętował jeszcze z.. kolegami mój ślub i na bani do mnie dzwonił.. masakra jakaś – bo na trzeźwo to nigdy nie zadzwoni małolat jeden. Ale fajnie jest być dorosłym – bo lubię moje rodzeństwo, a jak mieszkaliśmy razem to tylko kłótnie były – a teraz to tak miło się spotkać. Braciszek już zapowiedział, ze wpadnie w przyszłym tygodniu.. Przynajmniej on ma mnie tak trochę po drodze do akademika. Choć chciałabym od gości odpocząć to jakoś mniej się stresują wizytą młodszego brata czy starszej siostry niż rodziców. Ale i ich muszę znów na obiad zaprosić bo dawno nie byli. Powiedzieli, ze tylko święta wolą w domu spędzać, a tak to może przyjadą!! HURA??? I ja idę w sobotę na mecz!!!!!!!!!!! Juggin <WOW> Dziękuję Ci bardzo za życzenia. Ale jestem w miłym szoku, że jeszcze do nas zajrzałaś!!! MIŁEGO DNIA – mnie dzisiaj chyba czeka dużo pracy, ale marzy mi się tydzień miodowy ;-P mam nadzieje, ze jak już coś znajdziemy to mnie puszczą z pracy. Cytuj
Olinka Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Zgłoś Opublikowano 27 Kwietnia 2010 Witam porannie :cry: Po deszczyku wyszło słonko i jest szansa na ladny dzien :grin: Witam Juggin :D milo jak stare Protalki zagladaja do nas :-P Saga kciuki trzymamy za corę i wszystkich gimnazjalistów którzy dziś rozpoczynają kolejny wazny egzamin. Jusiu nie chę krakać, ale coś mi się wydaje ze zastuj moze miec pewnien zwiazek z grzeszkami i winem ... :D niestety to dopada kazdego kto odstepuje od zasad. także brac sie dziewczynki w garsc bo wosna juz pelna para a jak zauwazyła ktoras z nas ostatnio im blizej lata tym wiecej pokus... a do lata mamy się wylaszczyc i co?? :-D Dzien dobry ja juz przy kawce i nalesnikach uhhhu znowu naaalesniki jem je codziennie na sniadanie z serkiem i cynamonem a ze zmodyfikowalam i nie daje ani odrobinki skrobi tylko otreby mleko i jajo to chyba moge je wsuwac bez umiaru jezeli sie myle to prosze o upomnienie :twisted: u mnie podobnie jak u Jusi waga sie zatrzymala ale nie marudze jescze tylko czekam. zycze wszystkim udanego dnia Saga trzymam kciuki na pewno sie uda Jedyna zasada z otrębami to 3 łyżki dziennie (2 owsiane i 1 pszenna) także naleśniczki pewnie nie wiecej niz 2 wyjda. Ja wczoraj odczuwałam problemy gastryczne, podarowałam sobie jakiekolwiek jedzenie "cywilne" i zjadłam duszona rybe z warzywami oraz zielona salatke. Po takim obiadku byla juz tylko herbatka i woda mineralna. Podoba mi się to jak reaguje moj organizm na niektore dania, albo ich nie potrzebuje albo wrecz nie trawi ... no moze potem nie jest za przyjemnie :-P ale ucze sie tych reakcji i wiem co na przyszlosc szkodzi :grin: Saga jakies dziwne dzieci co nie lubia ciasta - pod kazda postacia :) :) Maragretko uwazaj na swoje plecki, teraz wiaterek zawieje a niby ciepło i gotowe ... Bozena jak tak przygotowania do komuni?? pozdrawiam Nowinki-Protalinki i ślę buziaczki ale jak napisała ProtAnka nie badzmy dziećmi ... dieta działa ale zasady sa jasne: jemy dozwolone produkty i nic innego ... jak nie ma odstepstw to nie bedzie niespodzianek. I nie dziwcie sie ze organizm wariuje, slodycze to przekaska ktora uzalezna jesli nagle nie ma jej w jadlospisie to czujecie zwyczajny głód i stad te dziwne dolegliwosci. Wszystko minie, ale najlepiej zacznijcie zmieniac myslenie bo psychika może zdziałać cuda!!!! Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.