marzeniaw Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 DZIĘKUJĘ WAM KOCHANE ZA ODZEW - JAK ZWYKLE NA WAS MOŻNA POLEGAĆ!!! MAM JESZCZE PROŚBĘ - MOŻE KTÓRAŚ Z WAS PAMIĘTA, BO KIEDYŚ JUŻ TO NA NASZYM FORUM BYŁO PRZYTACZANE, CHODZI O PORADY (CHYBA MASZKULECZKI) DOTYCZĄCE SPADKU MOTYWACJI W DIECIE SPOWODOWANEJ "GRZESZKAMI"... WIECIE O CO CHODZI... Cytuj
Gochna Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 Gochna życze wytrwałości przy kontroli, 2 lata pracowałam w agencji rządowej która była pod MONem więc wiem jak takie kontrolę są wstanie człowieka zmęczyć :shock: ;-))) Cytuj
Śliweczka Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 [LINK NIEAKTUALNY] - tu masz Marzeniaw spis treści do opracowań Maszkuleczki. Cytuj
Śliweczka Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 Witajcie. Bardzo Wam dziękuję raz jeszcze za gratulacje i za miłe słowa dotyczące zdjęć. U mnie nic nowego,za oknem szaro,buro i zimno. Buziaki. Cytuj
kasiatomka Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 Jej, siedzę tu drugi, czy trzeci dzień i jak tak widzę wasze rozmówki to stwierdzam, że naprawdę jesteście zgraną paczką. Fajnie, że wspieracie się nawzajem i doradzacie sobie. Mam nadzieję, że będę mogła zwrócić się do was o pomoc w trudnych chwilach. Czwarty dzień pierwszego etapu, odeszło 3 kg. Jak można wstawić taki fajny wskaźnik wagi, bo mam już jeden, udało mi się go wkleić w sygnaturkę na moim forum (o całkiem innej tematyce), ale tu jakoś nie potrafię;-) A co do dziewczyn które już jakiś czas się odchudzają--- Jesteście niesamowite, obym miała tyle silnej woli co wy. Jak patrzę na waszych strażników wagi to myślę: Boże, może mi też się uda:D Trzymam za was kciuki:) Cytuj
Gosiulek Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 Wiesz co mi dziś siostra powiedziała ,że ja to jak taka anorektyczka co same kości ma stoje przed lustrem,łapie się za te kości i wmawiam sobie że grubas jestem.TY MASZ KOBIETO TEN SAM SYNDROM.Ja tak korzystnie na tej fotce wyszłam ale tak naprawde to te 5 kilosków jeszcze musze zgubić ;-) .Myśle że może się uda na 3 faze wejść od 1 lipca ale to jeszcze nic pewnego. a tak na marginesie to krzyczała na mnie za kiełbaskę z grilla a sama to co???takie grzechy to mi naet nie w głowie.OJ NIE ŁADNIE! Oj czepiasz się :) :) Jak już chyba Misza kiedyś zauważyła są sytuacje, kiedy nie da się.. no chyba, że głodować można wtedy... A cały dzień na Komunii w restauracji, gdzie potrawy są odgórnie przygotowywane, naprawdę nie służy dietom, tak samo jak i wesele.. Na wszelkiego rodzaju innych imprezach do tej pory 9urodziny, imieniny, grile, imprezki takie po prostu - nie zgrzeszyłam ani razu, bo zawsze albo mialam własne jedzenie, albo poprostu wybierałam do jedzenia to co dozwolone.. Na grillach zawsze też była chociaż pierś kurczaka lub wołowinka, no albo własnie szaszłyki.. No i dlatego, że tyle czasu się nei złamałam, to stwierdzilam, ze nei ma w pewnych sytuacjach co przesadzać.. Z resztą jak już pisałam, z kazdymi konsekwencjami się na to decydowałam :) i uwierzcie mi, gdybym tylko miała możliwość najedzenia się tylko tym co dozwolone, pewnie nadal obyło by się bez grzeszkow, ale jedzonko było takie, ze z głodu bym chyba umarła nie "dostosowując się" :) Ale powiem Ci, że swoją droga z jednej strony jak jadłam cos niedozwolonego, to aż mi się uszy ze szczęścia trzęsły :shock: a z drugiej strony w głowie ciągle siedziało, że tego nei powinnam, ale co tam raz się zyje :) Ale chyba dzięki temu, że w głowiejednak coś tam zawsze siedzi, to zjadłam tyle ile zjadłama anie 10 x więcej.. w ogóle, to ja chyba bardziej się tym najadałam tylko dlatego, ze było to neidozwolone, bo porcyjki to raczej zbyt duże i syte nie były ;> Heehe, ale generalnei to odzew na moje grzeszki eni mały :) A przecież już do dawna wspominjąc o tych imprezkach mówiłam, że na pewno na nich zgrzesze i nic, a teraz...... :) :) Misza to Ty też własnie keidyśp isałas o tego typu imprezkach prawda?? Że po nich robisz wiecej białeczek i wmiarę wszystko do normy wraca??? Tak to u Ciebie wygląda, czy jak ?? Cytuj
I26 Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 Kochana ja czekam teraz na twoje fotki przed i po.I innych kobietek także.ja sie odważyłam pokazać swoje hipopotamowe zdjęcie. Oj czepiasz się :) :) Jak już chyba Misza kiedyś zauważyła są sytuacje, kiedy nie da się.. no chyba, że głodować można wtedy... A cały dzień na Komunii w restauracji, gdzie potrawy są odgórnie przygotowywane, naprawdę nie służy dietom, tak samo jak i wesele.. Na wszelkiego rodzaju innych imprezach do tej pory 9urodziny, imieniny, grile, imprezki takie po prostu - nie zgrzeszyłam ani razu, bo zawsze albo mialam własne jedzenie, albo poprostu wybierałam do jedzenia to co dozwolone.. Na grillach zawsze też była chociaż pierś kurczaka lub wołowinka, no albo własnie szaszłyki.. No i dlatego, że tyle czasu się nei złamałam, to stwierdzilam, ze nei ma w pewnych sytuacjach co przesadzać.. Z resztą jak już pisałam, z kazdymi konsekwencjami się na to decydowałam :) i uwierzcie mi, gdybym tylko miała możliwość najedzenia się tylko tym co dozwolone, pewnie nadal obyło by się bez grzeszkow, ale jedzonko było takie, ze z głodu bym chyba umarła nie "dostosowując się" :) Ale powiem Ci, że swoją droga z jednej strony jak jadłam cos niedozwolonego, to aż mi się uszy ze szczęścia trzęsły ;-) a z drugiej strony w głowie ciągle siedziało, że tego nei powinnam, ale co tam raz się zyje :shock: Ale chyba dzięki temu, że w głowiejednak coś tam zawsze siedzi, to zjadłam tyle ile zjadłama anie 10 x więcej.. w ogóle, to ja chyba bardziej się tym najadałam tylko dlatego, ze było to neidozwolone, bo porcyjki to raczej zbyt duże i syte nie były ;> Heehe, ale generalnei to odzew na moje grzeszki eni mały :) A przecież już do dawna wspominjąc o tych imprezkach mówiłam, że na pewno na nich zgrzesze i nic, a teraz...... :) :) Misza to Ty też własnie keidyśp isałas o tego typu imprezkach prawda?? Że po nich robisz wiecej białeczek i wmiarę wszystko do normy wraca??? Tak to u Ciebie wygląda, czy jak ?? Cytuj
Gosiulek Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 MAM JESZCZE PROŚBĘ - MOŻE KTÓRAŚ Z WAS PAMIĘTA, BO KIEDYŚ JUŻ TO NA NASZYM FORUM BYŁO PRZYTACZANE, CHODZI O PORADY (CHYBA MASZKULECZKI) DOTYCZĄCE SPADKU MOTYWACJI W DIECIE SPOWODOWANEJ "GRZESZKAMI"... WIECIE O CO CHODZI... Marzeniaw w nowej książce też coś tam Dukan pisze o "złamaniu zasad". generalnie chyba chodziło oto, żeby jak najszybciej zapomnieć o wpadce i nie wpędzać się w poczucie winy z nią związane, bo przez to można się zapętlić i popełniać kolejne grzeszki. Jeśli to był np jeden dzień to Dukan pisze o zrobieniu sobie dłuugiego spacerku i przejściu kolejnego dnia od razu na fazę P, mimo że np miało się jescze w planach P+W. Jej, siedzę tu drugi, czy trzeci dzień i jak tak widzę wasze rozmówki to stwierdzam, że naprawdę jesteście zgraną paczką. Fajnie, że wspieracie się nawzajem i doradzacie sobie. Mam nadzieję, że będę mogła zwrócić się do was o pomoc w trudnych chwilach. Czwarty dzień pierwszego etapu, odeszło 3 kg. Jak można wstawić taki fajny wskaźnik wagi, bo mam już jeden, udało mi się go wkleić w sygnaturkę na moim forum (o całkiem innej tematyce), ale tu jakoś nie potrafię ;-) A co do dziewczyn które już jakiś czas się odchudzają--- Jesteście niesamowite, obym miała tyle silnej woli co wy. Jak patrzę na waszych strażników wagi to myślę: Boże, może mi też się uda:D Trzymam za was kciuki:) kasiatomka my za Ciebie tez trzymamy kciuki :shock: Cytuj
Gosiulek Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 Maslosia ja tez normalnie bym nie odważyła się takiego serka wcinać.. Moja mam kiedyś kupowała ten z ananasem właśnie i jakoś mnie jego parametry odstraszaja.. a orzechy.. orzechy generalnie są chyba nawet w 3 fazie zabronione ;> Ja to nawet jogobelke light jak na lekarstwo jadam, jakoś meni te parametry nieprzekonuja.. Odstawiłam też serki homo na rzecz senikowych twarogów, mają mniej węgli, a więcej białek.. Cytuj
iriss1 Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 choera jasna...zdycham!!z glodu!!!mialam o 16.30 zakonczyc prace a ciagle tu jestem i ogaladam te kuraki...jeden angol musial natychmiast wysc bo jego bidna zona nie moze dzwi do domu otworzyc, cos sie stalo z zamkiem..no i ja go zastepuje nie przewidzialam takiej sytacji i nie mam nic do jedzenia;nie jadlam od 14 i juz naprawde mi ciezko:(kazdy mi proponuje cos...ale ja suemnnie odmawiam;wytrzymam jakos:)zapijam glod woda i pepsi diet..nic innego tu nie ma:( Jej, siedzę tu drugi, czy trzeci dzień i jak tak widzę wasze rozmówki to stwierdzam, że naprawdę jesteście zgraną paczką. Fajnie, że wspieracie się nawzajem i doradzacie sobie. Mam nadzieję, że będę mogła zwrócić się do was o pomoc w trudnych chwilach. Czwarty dzień pierwszego etapu, odeszło 3 kg. Jak można wstawić taki fajny wskaźnik wagi, bo mam już jeden, udało mi się go wkleić w sygnaturkę na moim forum (o całkiem innej tematyce), ale tu jakoś nie potrafię ;-) A co do dziewczyn które już jakiś czas się odchudzają--- Jesteście niesamowite, obym miała tyle silnej woli co wy. Jak patrzę na waszych strażników wagi to myślę: Boże, może mi też się uda:D Trzymam za was kciuki:) kasiatomka -z nami dasz rade:)jakbym nie trafila na to forum to nie wiem jakby moja dieta wygladala:)a swoja droga co do nicku...mam kolezanke kasie co ma meza tomka:) Kochana ja czekam teraz na twoje fotki przed i po.I innych kobietek także.ja sie odważyłam pokazać swoje hipopotamowe zdjęcie. poszperam cos w starociach,zrobie nowe do porownania i wrzuce:) Cytuj
iriss1 Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 Bozenko dziekuje za rady co do chlebka;zrobie teraz ze 150g serka homo i uzyje zwyklych drozdzy..mialam dzis piec no ale musze to przelozyc na jutro nietety...nie bede sie juz dzis po nocy garami tlukla:) Cytuj
Gosiulek Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 Iza tez kiedyś wrzucę zdjęcia.. jak znajdę chwile, żeby pogrzebać w starych fotkach... Może znajdę tez te staaare, co kiedyś mi oczy wyszly na wierzch jak na wadze wlasnie kolo 80kg zobaczylam.... ale to ze 3 lata temu bylo.. ale jednak... Dobra musze się powoli zbierać - kuraki upieczone.. no i jedziemy do Gdańska ;> Może nakręgle skoczymy, to trochę spalę tych grzeszków niedzielnych ;-) A jutro chyba zostanę, żeby po sklepach posmiagać za kiecą jeszcze na to wesele i za butami... Boostatnio jak z mama w grudziądzu byłam to kpiłam buty - owszem, nawet 3 pary, ale nie takie jak zamierzałam :shock: tylko letnie :) No i tak apropo tych wszystkich krzykó namnie - moja dieta właśnie tak zawsze wygląda - jade gdzię, to sobie zapac protalu robię, co by w razie napadu głodu na mnei np w samochodzie czekał... :) Cytuj
Misza Opublikowano 25 Maja 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Maja 2010 Gosiulku tak to ja szalałam na weselach w czasie diety i powiem ci że owszem zastoje były ale powoli dociągam celu, i może dzięki temu że w międzyczasie podjadłam normalnego jedzenia to mnie teraz do niego nie ciągnie? nie wiem.. Ze złych wiadomości tonie mogę zaglądać do Was z pracy, chcą kontrolować nasze kompy i to co robimy na necie... masakra,.... chyba się poryczę.. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.