Nuta_Cynamonu Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 Hej DZIEWCZYNY!!! :) Kto mnie jeszcze pamięta? :mrgreen: Daaaaaaawno mnie nie było, już nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz pisałam... :) Parę razy (ale dosłownie PARĘ) zaglądałam tu i czytałam ze 3-4 strony wstecz, ale nic więcej.... teraz też pzrejrzałam kilka stron do tyłu by wiedzieć co w trawie piszczy no i oto klikam.... choc raczej nie da się nadrobic tego, co żeście tu stworzyły :). Przede wszystkim witam dobrze mi znane Protalki, oraz te, których w ogóle nie kojarzę - Nówki Sztuki :D. Gratuluje sukcesów, spadków... dochodzenia do wymarzonej figury. Walka jest warta tego, ale dobrej wagi jest warte przede wszystkim nasze ZDROWIE, dlatego jak się odchudzać, to nie zawsze po to by mieć wymiary 90/60/90 (staram się sobie to sama teraz powtarzać, by jakoś godzic się ze swoim ciałem...), ale po to, by zdrowo dożyć sędziwych lat.... Walnęłam taki ot "morał" na start sztandarowy, ale musicie mi to wybaczyć bo już teraz zawsze i wszędzie powinnam tego typu morale prawić, bowiem..... (UWAGA UWAGA..... ta-dam! ta-dam!) JESTEM JUŻ ŚWIEŻO UPIECZONYM LEKARZEM !!! :) :) :) :) :) Dokumenty w Izbie Lekarskiej z wnioskiem o wpisanie na listę rejestru lekarzy złożone, podanie o ograniczone (do końca stażu i zdania LEPu tylko takie mi przysługuje) prawo wykonywania zawodu, zostało mi wybranie miejsca stażu podyplomowego, ale na to mam czas w sumie do końca sierpnia więc póki co głowy sobie tym nie zaprzątam :). Tak więc Kochane.... przeszłyście ze mną przez ten ostatni rok studiów i oto jestem! - LEKARZ... po prostu! :P Nie macie pojęcia jak dziwnie to brzmi i jak trudno jest samemu oswoić się z tym hasłem, cos o czym marzyło się dotychzcas jedynie teraz stało się rzeczywistością..... ah... lęków jest cała masa, ale jestem pełna wiary, że będę w stanie byc naparwdę dobra w tym, co będę robic, i że nie będę zawodzić moich pacjentów.... Nawet Wam się pochwalę moim tablo, które zawisło już na ścianach GUMed ;) [część z Was pewnie już widziała na NK, ale co tam :) Zdjęcie dyplomowe robiłam w marcu, mam jeszcze długie włosy :)] Cóż poza tym.... poza tym dziewczyny DIETA.... od jakiegoś pewnie miesiąca już (moze 3 tyg) nie dukanuję... stwierdziłam, że to grubo bez sensu w moim pzrypadku, byłam na etapie wielu ostatnich studenckich spotkań i imprez, alkohol się lał strumieniami, jak i inne rzeczy nie-protalowe.... kończyło się tak, że w tygodniu ile mogłam tyle białkowałam, a potem jak była "okazja" to po porstu jak normalny człowiek piłam i jadłam... Efekt był nijaki, bez zwyżek ale i bez spadków... Natomiast ja tak czy siak śliniłam się na wszystkie "nowalijki" i byłam bliska śnienia o truskawkach w nocy :(. Któregos dnia pogadalam sobie na poważnie z Mamą, uświadomiła mi (a w zasadzie przypomniała o tym, o czym wiem juz sama), że generalnie "mam problem z jedzeniem", bo jestem smakoszem, bo lubie gotować dla siebie i dla inncyh, bo lubie smakować, lubie smaki i moje podejście do jedzenia jest zdecydowanie hedonistyczne, a nie takie na zasadzie "jeść aby żyć"... niemniej wspólnie doszłysmy do wniosku, że skoro moja waga na dukanie od końca lutego jest w zasadzie cały czas taka sama (kręci się wokól 68kg przy 168cm), to znaczy, że COŚ JEST NIE TAK... i że albo to juz nie dla mnie teraz, albo za dużo jem (sporo jadłam chyba, bo juz mi porstu brakowało smaków więc próbowałam się zapchać twarogiem czy mięsem, bez skutków...). No i w zasadzie z dnia na dzien w któryś weekend po tej rozmowie zaczęłam jeść WSZYSTKO, ale tzw. "zdrowo". Właczyłam razowy pelnoziarnisty chleb (od 0,5-2 kromek na dzień, zalezy co jem w ciągu dnia), porcje owoców dziennie, warzywa, makarony pełnoziarniste jemy z warzywami etc. Jest naprawdę fajnie, zaspokajam swoje smaki, pozwlam sobie na słodycz jakiś czasem, albo jakieś lody... Codziennie rano jem 2 łyżki otrab jako owsiankę, duzo piję wody. Waga się trzyma, załatwiam się super. Jest dobrze, byle tak było dalej, bylebym byla w stanie utrzymać rygor. Szczerze Wam powiem, że po sobie samej doszłam do wnioskow, że Dukan to nie jest dieta na długi okres... nie żeby traciła ona skuteczność po jakimś czasie - Wy jesteście dowodem na to, że działa nawet przy stosowaniu wieeeeeeeeeeele miesięcy - niemniej metabolicznie takie obciążenie białkiem nie jest dobre, wypłukuje witaminy i mikroelementy... i ja osobiście nie polecalabym jej stosować jednorazowo dłużej niż 6 miesięcy... potem radziłabym utrwalać, uzupełniając niedobory... i jesli byłaby taka konieczność wdrożenia I i II fazy raz jeszcze. Taka opcja wydaje mi się zdrowsza i rozsądniejsza... i nie mówię tego z pozycji kogoś, kto sie zawiódł na diecie totalnie, bo jednak coś tam zgubiłam, ale z pozycji kogos kto przeanalizował parę spraw na nowo... i kto w przyszłosci może nawet będzie doradzał swoim pacjentom tą dietę, ale na pewno nie w formie "faza naprzemienna aż do skutku" - bo jak widać po np. Śliweczce, faza II moze trwać nawet 1,5 roku.... a to juz za dużo :). Jest spore ryzyko, że za parę lat owa długotrwała hiperalimentacja białkowa odezwie się "z wnętrza ciała"... No, to tyle... nie wiem czy ktokowliek to czytal co wyżej wyklikalam, no ale.... może ktoś sie skusił na te moje kolejne morale :(. Tymczasem, skoro juz tak wszystkie tu z Was wrzucają zdjęcia w neglizu (zarówno Iriss jak i Sandra wg mnie wyglądają bardzo dobrze, ale to juz taki nasz problem, że niby wszystko ok, a jednak waga za duża... bo ja też pewnie wg Was wyglądam nieźle, a jednak dalej mam problem z NOGAMI no i jednak przyznacie, że 68kg przy 168cm to nie wygląda na "w sam raz"), to i ja wrzucę Wam moje zdj w nowo zakupionym stroju kąpielowym :D Zdjęcie robilam w domu, niemalże specjalnie dla Was na pokaz, wiec nie dziwcie sie dziwnej minie, fryzurze i scenerii :) Ale strój ładny, prawda? :) Teraz juz muszę kończyć, bo czeka mnie wyjście z domu... póki co "wakacje" ostatnie spędzma na miejscu, ale 17go lipca jadę na 2 tyg na Mazury na żagle, doczekac się nie moge! - choc pobyt tam będzie także sprawdzianem dla mojej wagi i o to się trochę boję :)... Ale nic, tzrymajcie kciuki by waga była stabilna, a ja bym nie traciła rozsądku w żywieniu :). Ściskam i do usłyszenia, postaram się zaglądac co jakiś czas :) Buziaki! PS. Iriss.... utrwalasz? Cytuj
sandra33 Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 Nutka!!!!! powiem tylko jedno wygladasz fantastycznie i nie szczuplo tylko chudo...zdjecie w powiekszeniu nie chce mi sie otworzyc ale na tym malym przysiegam, nie widze defektu o ktory sie oskarzasz...w sensie nogi.Jestes chuda laska!!!! Ja naprawde mam w glowie konkretny obraz tego jak wyglada szczupla dziewczyna i zadne wypuklosci nie spowodowalyby, ze powiedzialabym : ''jest ok''.Wiem, ze ciezko przekonac kogos kto widzi sie inaczej ale serio jestes chudzielec.Marze zeby tak wygladac.Zdjecie, ktore ja wstawilam bylo robione 3 lata temu i jakies 2-3 kg temu i wiem, ze do grubej na nim mi daleko ale tez wiem, ze do tak szczuplej sylwetki tez jest za duzo jakies 2 kg, wiem bo znam siebie i swoje cialo i wiem jak wygladam przy jakiej wadze. Tak sie zachwycilam ta Twoja fota, ze zapomnialam pogratulowac duplomu:)Wiec gratulacje!!!!! I tak wracajac tez do tego co mi wczesniej Olinka i Maragrette pisaly, dziewczyny problem nie tkwi w niskiej samoocenie, wiem nie znacie mnie i widzicie tu tylko temat przewodni:waga.Ale od tego jest to forum nie?Nie wiem czy sens jest tu komukolwiek na sile tlumaczyc, ze nie mam kompleksow itd...ja jestem bardzo zadwolona z siebie osoba mimo moich wad i wszelkich niedoskonalosci.Lubie siebie, doceniam sie, podobam sie sobie i wiem, ze podobam sie innym.W samozachwyt tez nie popadam.Po prostu zawsze mialam problem z tyciem i utrzymywanie wagi na jakimkolwiek poziomie jest dla mnie ciezka walka z moja pasja do jedzenia i slodyczy(szczegolnie).Gdybym mogla tobym wcinala caly czas czekolade, ech...jestem po prostu zarlokiem:) a nie wolno mi bo konczy sie to zle.I tyle...kazdej z was moglabym na tym forum zarzucic kompleksy(jedne je maja, inne nie) dla mnie i Olinka i Maragrette wygladacie tez normalnie i super i nie wiem po co chcecie sie odchudzac skoro jest juz ok ale nie o to chodzi no nie?...zawsze dla kogos z zewnatrz nasza waga jest normalna, to nasze oczekiwania wobec nas samych toruja nam wyznaczony cel jak chcemy wygladac.Jasne, gdybym kompletnie nie przejmowala sie swoim wygladem moglabym jesc to co lubie(czyli slodkie od rana do wieczora:)) , roztyc sie i akceptowac nadmiar kilogramow.Ale jestem kobieta, prozna jak kazda z nas i lubie podobac sie po pierwsze primo sobie i po drugie primo innym.Lubie modne ciuchy, ladny makijaz itp itd i to wszystko pcha mnie do tego by dbac o siebie w nalezyty sobie sposob:)To tyle:) Cytuj
Olinka Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 Super Nutka :mrgreen: Gratuluję zdobytego tytułu, jestem pewna że będziesz świetnym lekarzem :D Oczywiście uważam że wyglądasz powalająco - brzuch super!!! Zaglądaj do nas częściej ;) Sandra no to super że tak u Ciebie to wygląda, powodzenia !! Każdy zna siebie najlepiej. Nie chciałam namawiac cie do porzucania diety ... w końcu mamy sie tu wspierać. Ja utrwalam to co mam, choć pewnie że kilka kg można by uszczknąć ... Cytuj
AZ1809 Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 Wow Nutko rewelacja brzuch to ty masz wrecz wklesniety hahaha wygladasz bardzo dobrze!!!!!!!!!!!!! Cytuj
Olinka Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 Gosiulek dziękuje za rady, od dzisiaj robie II faze i bede więcej jesc jak na razie zjadłam sałatkę( pomidor, papryka,cebula,ogórek, wędlinka-filet) i jajko. Teraz jem jogurt 0% jagodowy. O 10 sałatkę i serek homo, w domu po pracy zjem udko gotowane, sałatkę i jogurt a na wieczór szprotkę w sosie pomodorowym . Mam nadzieję ze to juz jest dużo. Jak będe mieć 5 dni protal to postaram sie jesc więcej białek. pozdrawiam ps. jak zrobić suwaczek? gdzie sie go wkleja? Milena wejdz np na stronę [LINK NIEAKTUALNY] Tam mozesz zrobić suwaczek . . . kiedy już powstanie musisz skopiować link do niego ( zaczyna się i koczy url ) potem w naszym forum w miejscu sygnatura musisz to wkleić i zapisać. Powinien od razu w sygnaturze sie pokazać. Powodzenia. :mrgreen: Cytuj
Gosiulek Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 I26 wiem, wiem - na poczatku diety, to nawet bym nie chciała oblizac tej czekolady z palca - od razu pod wodę bym sżła opłukac :mrgreen: A teraz, jak ja już na finiszu, to az tak nie strach, ale naprawde az mi glupio wczoraj bylo.. Hehe a jakie bedzie zdziwienie mamy jak dzis wroci i zobaczy, ze trufelkow nie ma :) Zgonie na Karola, a co !! :) Ale nie jest źle.. Waga dziś pokazała 58.1kg a wczoraj była 58.3. Więc czekoladki zbytnio na razie znac o sobie nie dały. I wczoraj z tych całych wyrzutów sumienia zrobiłam 50 brzuszków :) Dzisiaj na zapas chyba też zrobię :D Magda27 super wynik. 7 dni i prawie 5 kg. Naprawde super!! Ja w ciągu 7 dni zgubiłam jakieś 3.8kg chyba i z tym, ze ostatnie 2 dni uderzeniówki waga mi już nei spadała ;) Na 2 fazie jest o wiel eprzyjemniej. Zobaczysz jak trochę warzyw może humor poprawić, mi to się zawsze aż uszy ze szczęścia trzesły i wcinałam warzywka jak głupia... Zastanów się tylko jaki plan sobie przyjmiesz. Czy standardowe 5/5 czy 3/3. Ja osobiści enajbardziej lubiłam 4/4. Nie odczuwałam aż tak długości białek, a i nie nażerałam się warzywami tyle co w 5 dni :( Ostatnio z resztą żeby mieć w weekendy zawsze warzywka robiłam już wtorek-piątek białka, a sobota-poniedziałek warzywka. Trzymam kciuki, żeby dalej waga Ci tak ładnie spadała. AZ ja w poniedziałek też na 3 fazę, ale jakoś tak głupio będzie bez samych białek - tylko 1 dzień w tygodniu? dziwnie tak :( Się jednak przyzwyczaiłam :) Ja to 6m-cy prawie bede miala 3 fazy ;> No na pewno tylko z przerwą na wesele swoje :) i jak tyle wytrzymałam na 2 fazie, to wydaje mi sie ze ciut wiecej na "trojce" gdzie jesc owoce mozna - damy rade - i te 2 uczty !!!! Juz kombinuje co na nie zjesc (szczegolnie deserki) :) Magda:) ja podczas dietki byłam 5 dni w górach i jakoś dałam radę - w tym połowa na samych białkach :) Sandra, hehe jak sobei wyobraziłam tego Kubusia Puchatka - to coś w tym musi być :) Milenko3 pamiętaj też, że owocowe jogurty ( nawet te 0% i pod warunkiem, ze sa bez dodatku cukru..) można jeść tylko wtedy kiedy waga ładnie Ci spada!! Jeśli zauwazysz przestoje nalezy takie jogurty odstawić. No dzisiaj to na pewno o wiele lepiej wygląda Twój jadłospis :) Pamiętaj, tylko, że nie możesz chodzić głodna, ale też żebyś nei próbowała jeść "na zapas" i napcyhała się :) Trzeba znaleźć ten punkt pośredni :) Pozdrawiam :) NUTKO !!!! kupę czasu Cię nie było. przede wszystkim mega wielkie gratulacje zakończenia studiów Pani doktor :) Nutko Twoje mądrości zawsze mile widziane!! Zaglądaj tu do nas czasem, mimo że już nie jestes na Dukanie :) Tęsknimy :) PS. a strój świetny !!!! Można wiedzieć gdzie zakupiłaś?? i powiedz mi, czy po zdjęciu sznurka z szyji też się dobrze trzyma na piersiach ??. Aha no i pisałaś, że niby ok ( a u Ciebie jest naprawdę w porzadku!! ), a waga pokazuje coś innego ja mam inny problem. U mnie waga pokazuje mało, bo już ok 58kg ( ok. 170cm), a nózki - oj mam jescze wiele do rzyczenia.. Ja jak zawsze na opak :) Kurcze a dziś taka ładna pogoda, a ja zamiast wyjść na słonko troszkę, to musze czekać na serwis od pralki. Kupiliśmy nową, a okazało się, że nie pierze , grrrr,,, Ciągle pali się kontrolka drzwi otwarte, mimo, ze na 100000000% sa zamknięte.. Mam nadzieję, że to jakas pierdoła, bo jeśli nei to niech mi sprowadzają nową pralkę. Przecież to nienormalne, żeby nowa pralka nie prała !!!!!! Ehh.. No cóż znikam, trzymajcie się cieplutko. Buziaki Cytuj
Jolcia Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 Nutka gratuluję dyplomu. Wybrałaś fantastyczny zawód i wytrwaj w swoich postanowieniach. Ja od dziecka chciałam być pielęgniarką i jestem. Swojej pracy bym nie zamieniła. Czasami dzieci mnie namawiają na założenie swojego biznesu (gotowanie i pieczenie ciast).Uważają,że zrobiłabym kasę. Niestety ja wolę mój szpital i moich pacjentów. Wyglądasz fantastycznie :mrgreen: . Ja nigdy nie miałam takiej figury. Pozdrawiam . Cytuj
maslosia Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 wow, Nutko! ja mam podobne proporcje tzn, tyle ile cm za metrem przy wzroscie tyle tez kg na wadze, ale moja figura do Twojej sie umywa. Jestes superzgrabna laseczka, chuda. Ja jestem szczupla, ale 1 kg wiecej i juz jestem toporna. Wolalabym byc szczuplejsza o 5g,wtedy tez bylabym szczupla, nie chuda, bo teraz jestem na granicy szczuplosci. Dzis wyjezdzam na kilka tygodni do pracy sezonowej to niestety nie bede mogla sobie pozwolic na Protal. Co najwyzej, postaram sie nie jesc chleba, makaronu, ryzu, zemniakow i slodyczy. Oby sie to udalo, to na pewno nie przytyje. A nascie godzin na nogach powinno wplynac korzystnie na figure. Od siebie chcialabym dodac, ze rower jest rewelacyjny. Polecam z calego serca. Juz po 3 wyjazdach mialam jedrniejsza, twardsza pupe, potem wzmocnily mi sie uda. Efekt porownywalny do kilkumiesiecznego regularnego trenowania fitnessu po 2h kilka dni w tyg, Wiem co mowie, bo mialam bardzo dlugi fitnessowy okres w zyciu i dopiero gdy trenowalam 6dni w tyg po 2-3 h to mialam pupe jak teraz po kilku wypadach rowerowych. Nie wiem jak na stacjonarnym, bo spinningu nienawidze. Ale i taki okres w zyciu przerabialam. Zmuszalam sie do rowerkow w fitness clubie co 2 dni po godzinie i po 2 tyg mialam mniej w talii. Zaluje ze teraz, gdy jestem w dobrej kondycji fizycznej, musze ja przerwac i jechac na sezon, ale jak tylko wroce do Szczecina to biore sie za siebie. A moze na sezonie uda sie troszke schudnac? Zazwyczaj wracam szczuplejsza :mrgreen: Tymczasem zegnam sie z Wami, polubilam wasze wypowiedzi i wasze osoby, mimo ze to nie bylo widoczne, bo rzadko sie udzialam, ale czytalam was codziennie. "Do zobaczenia" pod koniec sierpnia, az jestem ciekawa jakie tu spektakularne zmiany zajda, pewnie zastane same laski i Miska niemisiowatego :D powodzenia Cytuj
migota Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 Nutka G raRA TU LA CJE!!! :( Wyglądasz ślicznie i w tym stroju i ogólnie super laska :mrgreen: A bardzo mądre twoje spostrzeżenia, które z przyjemnością przeczytałam zainspirowały mnie do przemyśleń. I tak uważam że czas zejść na ziemie i po pierwsze primo daje sobie czas do końca roku na ustalenie wagi ostatecznej swojego ciała a po drugie primo i to najważniejsze wagę zdroworozsądkową utrzymać. W tym roku kończę 30tke i ciągłe dożynanie organizmu wahaniami wagi, prędzej czy później dadzą o sobie znać tak jak mówisz " z wnętrza organizmu". Je też jestem smakoszem, też uwielbiam gotować i podawać to wszystko pięknie sobie i znajomym. Sztuką byłoby nie tracić głowy dla jedzenia. Wagę wmontuję na stałe w podłogę łazienki :D Bardzo pozytywnie jestem nastawiona. Kg spadają, pogoda piękna, weekend już za godzinkę :( pozdrawiam i życzę miłego weekendu Hej Przygodo! ;) Cytuj
Maragrete Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 DZien dobry! U mnie też dobry nastrój jak u Migoty, , która dzis zaraża optymizmem, choć waga nie chce spadać, ale za oknem ciepło, wypłata na konto poszła, perspektywa weekendu przede mną, jutro wieczorem ogrodowe spotkanie z przyjaciółmi ( obiecuje że nie nagrzeszę tym razem....) a więc generalnie żyć nie umierać..... :D MarzeniuW - a jakie twoje pytania pozostały bez odpowiedzi ? Gosiulek - czekoladowe obżarstwo wybaczone, potraktuj je jako pierwsza ucztę królewską na 3 dni przed początkiem III fazy, jedna królewska masz juz zaliczoną.... Sandra - grzeszki wybaczone - w urodziny to można.... Co do twojej opinii o sobie to ok, ciesze sie ze masz takie dobre o sobie zdanie, o to chodzi, żeby siebie akceptować i kochać. Wtedy jest w życiu łatwiej. Co do mojej "normalności' na początku diety to polemizowałabym bo trzycyfrowa waga nawet przy wzroście 176 jest niewłasciwa, o czym mówi miedzy innymi obiektywny miernik jakim jest indeks BMI, pomijając juz walory estetyczne. Udało mi sie wiele zrzucić i zmierzam dopiero ku "normalności". Ale w jednym masz racje, że każdy z nas zna siebie samego i sam wie najlepiej z jaka waga mu jest czy było dobrze. Maslosia - powodzenia w pracy na wyjeździe, szczęsliwego powrotu bez dodatkowych kilogramów. Trzymaj sie ! Nutko- szczerze ci gratuluje droga nasza Protalko - lekarko ! BRAWO ! :mrgreen: Wiem i z przekonaniem to pisze, że będziesz na pewno świetnym lekarzem, juz ci z reszta kiedys o tym pisałam. Tylko pozazdrościć twoim przyszłym pacjentom takiego wspaniałego lekarza, co to i wiedze ma i cierpliwie wysłucha i sensownie doradzi a jak trzeba to ochrzani i zdopinguje do zmian. Co do Twoich obserwacji z zakresu diety to ja mam podobne spostrzeżenia i podobnie odczuwam takie znudzenie dietą, ostatnio Bożenka tez pisała o swoich podobnych odczuciach. Tak więc myslę, że podjęłas słuszna decyzję, tylko uważaj na siebie pod tym względem bo my "byłe grubasy" ( sorry ze tak pisze ale każdy na swoja miarę czuł sie przeciez za gruby - inaczej by go z nami tu nie było) juz do końca życia nie możemy sobie pozwolic na jedzeniowe dolce vita. Strażnik wagi musi cały czas w nas samych czuwać Co do zdjecia w bikini to wyglądasz super, proporcjonalnie, brzucha zero, a nogami sie nie przejmuj, gdybym o nich od ciebie nie wiedziała to nie zwróciłabym w ogóle uwagi czy sa czy nie sa masywnie zbudowane. Ogólne wrażenie sylwetki jest OK! kostium też super, zawsze chciałam taki miec ale mój biust jest za duży i musze miec staniki z zaznaczona miseczką. Życze ci Nutko udanych wakacji, miłego odpoczynku w domu i pełnego przygód i pozytywnych emocji żeglowania po ukochanych Mazurach ( zazdroszczę, bo tez kocham żagle a wygląd, że tym roku mi sie nie uda tam być bo zaproszenie na łódke mam na koniec lipca ale urlop dopiero w sierpniu...). Zagladaj do nas mimo wszystko i dziel sie swoimi spostrzeżeniami o swojej diecie i nie tylko. Cytuj
misiekk21 Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 Hej Nutka my się nie znamy ale gratuluję Ci dyplomu i życzę zamiłowania do zawodu, żebyś robiła to z sercem bo jak będziesz "dawała serce" dostaniesz wszystko :mrgreen: Zgrabną masz figurkę, a brzuszek wklęsły :D Nóżki tez w porządku Sandra dobrze piszesz, że każdy postrzega siebi inaczej, każdy ma swój indywidualny obraz siebie, nawet jak wszyscy uważają, że jest ok ty jednak uważasz, że nie. Chciałem Ci jeszcze Sandro złożyć spóźnione życzonka wczoraj byłem taki zabiegany, że szok. Więc życzę Ci kariery światowej, szczęścia miłości zdrowia i wytrwałości w diecie. Anulka Tobie również moc życzeń, zdrówka piniązków tego co sama pragniesz ;) Aj gorąco jest a taki zapieprz nie będzie mnie prawdopodobnie na weekendzie więc odwiedze Was w poniedziałek, i z przpisem tez musicie poczekać przyznam się nie chc mi się zjęć zgrać, ale obiecuj że po weekendzie wkleje go :( U mnie dużo ruchu, więc się cieszę a ogólnie to człowiekowi w taki upał nic się nie chce, ale tak to jest jest za zimno to narzekamy jest ciepło narzekamy. A teraz z innej beczki ostatnio jak mi sie jakaś strona z forum wcisneła wpadłem na czyjś post jak ktoś się pytał co na zaparcia ja polecam herbatę pokrzywową :) Życzę miłego, udanego słonecznego wolnego od grzeszków Weekendu .... :( Cytuj
Magda :) Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 Ahhhhh witaj Nutko!! Gratuluję serdecznie tytułu LEKARZA!!! Super wyglądasz na zdjęciu - w szczególności brzuszek taki płaściutki... I gdzie Ty to 68kg schowałaś?? Ja mam może 2 cm wiecej wzrostu a przy wadze powyżej 63 wyglądam niezbyt korzystnie... :/ Gosiulek, ja mam nadzieję że będę mogła się trzymać jakoś dietki, jedziemy pod namiot, więc trzeba będzie jeść gotowe produkty - bo w dziczy to knajpy nie znajdzie :mrgreen: Cytuj
iriss1 Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 hej hej!! na chwilke z pracy do Was zagladam:)mimo,ze piatek to jak narazie lipa...dzien w pracy zaczelismy od 1.5h awarii co znaczy ,ze nie skonczymy przed 22 a to znaczy,ze ja do Konrada mojego dojade nie wczesniej niz na 1 w nocy( o ile nie bedzie wiecej awarii) ...a po odrodze jeszcze musze podjechac do marketu i wymienc stroj bo te gacie naprawde sa przyciasne... poza tym od wczoraj w pracy takiesz szopki odchodza z glupimi( zeby nie napisac poje....) angolami,ze masakra!!!!pozwalaja sobie z nami na za duzo i mysla,ze my bedziemy jak ciche gesi siedziec i pozwalac robic z siebie kretynow..o nie!!opisze Wam pozniej po krotce sytuacje to sami powiecie co o tym sadzicie... NUTKO gratulacjie WIELKIE!!! ja sama pamietam jak odbieralam dyplom na ktorym napisane jest LEKARZ!!!taka bylam dumna z siebie jak nie wiem co:) Zazdroszcze Ci tych Mazur!!a gdzie plywasz??i jeszcze skopie Ci Twoja sliczna dupke wirtualnie!!!!!!!!WYGLADASZ REWELACYJNIE!!!!!jestes wysoka i szupla...a nawet CHUDA!!!!!! ja utrwalanie zaczynam w niedziele:)a co do mojego zdrowia..nadal nie ma okresu.... milego dnia!! Cytuj
Nuta_Cynamonu Opublikowano 2 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 2 Lipca 2010 Witam popołudniowo :) Ah wiedziałam, że będziecie mnie tak tu wszyscy wychwalać..... nie będę pisać, że wyglądam źle, bo faktycznie z brzuchem nie mam problemów (choc to zdjęcie było robione jeszcze przed śniadaniem, potem wklęsłość się troche wypełnia :) ), u góry jestem owszem zgrabna... no i te nogi... z pzrymrożeniem oka "mogą byc", ale mogłoby być ich mniej. A te moje 68kg to nie martwcie się... gdzieś siedzi... a ja nawet wiem, gdzie - w odstającej pupie, której tu nie widać, wewnętrznych udach i mimo wszystko sporych łydkach.... Niemniej staram się na ten sezon juz pozytywnie nastawiać... strój jest, więc nie jest źle.... nad opalenizną pracuje usilnie na balkonie w ostatnich dniach :D. Dziękuję Wam jednak za wszystkie komplementy, czasem taki "doping" jest potrzebny. I widzę, że nawet jeden PAN się tu zakręcił :) - Tobie Misiek także dziękuję, w końcu to męskie oko ;). I DZIĘKUJĘ ZA GRATULACJE DYPLOMOWE :) :) :) - Iriss mówi prawdę, człowiek cieszy się jak głupi, choc wciąz niedowierza... ja mam prawdę mówiąc wrażenie, że od 1 października zacznę kolejny rok akademicki, a nie staż w szpitalu! Będzie pierwsza wypłata hahah!!! :) Dzięki też za wiarę we mnie i to, że będę dobra w tym, co sobie na życie wymarzylam... Nie jest to jednak takie proste, to trochę jak z byciem ksiedzem - potrzeba wsparcia innych (i także modlitw) o to, by się nie zagubić, i by w pokorze, a jednak słusznie diagnozować i ratować ludzkie życie... Pytałyście o strój kąpielowy.... kupiłam go w TRIUMPHIE, kolekcja tegoroczna (koszt 110zł zdaje się, jak na ich stroje to nie duzo bo większość kosztuje 200zł lub wiecej). Góra jest bardzo fajnie zrobiona, bo w środku są takie lekko usztywniane miseczki, a nie tylko taki kawałek materiału, do tego jest obszyta silikonem na górnej linii więc dobrze się tzryma nawet gdy odwiąże się sznurek na szyi. Niemniej na pewno nie jest to typ "stanika" na większy biust, nie utrzyma na pewno... ja mam w tej chwili małe B, a moze nawet i pełne A przez te cholerne odchudzanie... więc wszytsko sie tzryma, ale z boku to raczej za bardzo mi ten moj cyc nie odstaje :(. Myslę, że na piersi w rozmiarze C mógłby być on juz niezbyt odpowiedni.... A Mazury... ah kobitki KOCHAM MAZURY :). W zeszlym tyg pojechałam tam na 5 dni, pogoda pierwsze 3 nie dopisała (lało!) i siedzieliśmy w mieszkaniu znajomych, ale sob i niedz był upał i udało się postawić pierwsze żagle w tym sezonie! Patrzcie jakie piękne zdjęcie udało mi się zrobic: 17-go lipca wybywam na 2 tyg, startuję z Giżycka i plan jest taki, by w pierwszym tygodniu spłynąć w dół na południe, a w drugim tygodniu w górę, tak by móc załapać się na jakieś dobre koncerty szantowe w Sztynorcie :). Ah żeby tylko słońce się utzrymało, ja uwielbiam żeglować w promieniach... więc codziennie śledzę uważnie pogody długoterminowe teraz :(. W te ostatnie wakacje myślałam, że zdołam wypłynąć w jakis rejs śródziemnomorski, ale niestety koszta takiego wyjazdu są zdecydowanie za wysokie dla Rodziców w tym roku, a ja niesttey leń śmierdzący siedziałam tylko na uczelni i nie dorobiłam się własnych oszczędności pracą po godzinach... więc jak nie wygram w totka to muszę się zadowolić tym, co POLSKIE. Niemniej o ile Mazury będę mi dane o tyle będę szczęśliwa. Może w sierpniu jeszcze uda sie wyskoczyć, albo na początku wrzesnia kiedy czartery są juz tańsze,.... zobaczymy, Maragrete Kochana! - Ty dietujesz juz też bardzo długo, a ten suwaczek to tak niezbyt się zmienia chyba, co...? Zastanów się na poważnie, jest lato, naparwdę mozna z uśmiechem przejść na III fazę i zjeść parę sezonowych pysznośći... Zachęcam! Poczujesz się naparwdę dobrze, jak człowiek, a nie jak odmieniec wiecznie sobie odmawiający :). Przyjdzie jesień, październik czy listopad... można wrócic do Dukana... zimą jakoś lepiej mi wchodziły mięsa i ryby, teraz... mogę całkiem życ bez tego. [nawiasem mowiac Maragrete ja się tak trochę śmieję, że moja waga od lutego w sumie stoi, i że jem teraz juz wszystko jak w IV fazie - a zapomniałam dodać, że robię sobie czwartki białkowe, ale nie taki baaaaaaaaaaaardzio chude, bo zdarza mi się zjęść wówczas makrelę) bo mój organizm te stracone 6kg od lutego do czerwca to juz na penwo zdążył utrwalic sam na tych obżarstwach popychanych 3-4 dniami białkowymi :)...] Iriss dostałam Twoją wiadomość, wybacz, że nie odpisałam jeszcze.... myślę, że dobrze postąpiłaś odstawiając tabsy, niemniej ile to już okresu nie ma bez nich....? W jakiej fazie przyjmowania byłaś gdy odstawiłaś? A ogólnie ostatnia miesiączka kiedy była? Tak sobie myślę, że czas najwyższy złuszczyć tą Twoją maciczkę :).... cholipa że nie masz tam dostępu do porządnego lekarza. Ja jak w zeszłe wakacje nie dostałam okresu po 45 dniach (a cykle miałam cały czas 28-30 dni) to poszłam do gina i od razu dał mi Luteinę (progesteron) na wywołanie. Powiedziała mi wtedy lekarka, ze nie ma co czekać aż samo może pzryjdzie, trzeba macicę złuszczyć i tyle, a jak organizm dostanie konkretny sygnał hormonalny po tej Luteinie to i potem jest szansa na prawidłowy powrót cyklu. I miała rację, następna miesiączka pzryszła po 28 dniach. Sama szczerze mówiąc też mam od ostatnich 3 cykli jakieś zawirowania... zaczęło się od maja, kiedy to po BALU DYPLOMOWYM dostałam okres w 24 dniu, a jak pisałam zawsze miałam regularnie co 28-30 dni... potem w czerwcu była lekko spóźniona bo w 32 dniu cyklu... a teraz powinnam dostać w pzryszłym tyg okres a tu wczoraj mnie zaskoczył i się pojawił - w 22 dniu!!! Więc zdziwiłam się bardzo, nie wiem z czego to wynika... jesli przez wakacje będę taka rozchwiana to chyba będzie trzeba zajrzeć w te moje hormony... Po części tez myślę o tym, czy owe BIALKA nie mają coś wspólnego z tymi zawirowaniami hormonalnymi.... :mrgreen: No nic, zmykam.... ściskam serdecznie wszystkich i do miłego! :) Buźka! Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.