Bozena66 Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2010 Witajcie U mnie też zapowidada się piękny i słoneczny dzien. Ja juz jestem po siłowni i fitness, do tej pory siedzę z przyklejonym pępkiem do kregosłupa tak jak zalecała nam instruktorka Maragretko ja wyjeżdżam 20 lipca, miałam wyjechac wcześniej, ale mojej Mamie przełożyli operację z czerwca na lipiec i chcę przy niej być przynajmniej tydzień. Całe szczęście w międzyczasie wraca mój brat i będę trochę spokojniejsza. Szkoda, że Ty nie masz żadnych planów wyjazdowych, bo każdemu przydałby się oddech, ale fajnie, że mieszkasz w zielonej okolicy Ivonko cieszę się, że do nas zajrzałaś i gratuluję dalszych spadków, bo pamiętam, że chciałaś jeszcze trochę zrzucić. A jak Twoje starania o pracę, czy coś się zmieniło w tej sprawie? Gochna jeśli będziesz mogła zaglądaj do nas częściej, brakuje nam Twoich postów. Gratuluję wszystkich spadków, zwłaszcza Miśkowi uzyskanej 90-tki Iriss głowa do góry czy Ty wiesz jak ja Ci zazdroszczę Twojej wagi i tego, że jestes w III Fazie. Są też pozytywne sytuacje w Twoim życiu, nie myśl tylko o negatywach. Głowa do góry. Jeszcze Ci musze napisac, że trochę Ci zazdroszczę, że tak mało osób wiedziało o Twoich imieninach, bo ja mam tak popularne, że w dzien imienin mam nieprawdopodobne urwanie głowy tym bardziej, że pracuję w bardzo dużej grupie osób. Sama nie wiesz jaki masz spokój(święty spokój). Pozdrawiam Wszystkich też pozdrawiam i życzę miłego dnia Cytuj
Gochna Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2010 Ivonko, Gochna - jak miło spojrzec znów na wasze avaterki i usłyszec co u was. Fajnie że wpadłyście, fajnie ,że dietkujecie sobie nadal z dala od forum. Gochna a co u nszej Śniezynki ? jak tam jej rezultaty ? Wpadjcie tu częściej, czekamy na wieści od was Witaj kochana Maragretko, moja Śnieżynka nad morzem urlopuje z rodzinką i wiem, że się bardzo stara, ale z różnym skutkiem Ja też ostatnio do najświętszych nie należę, więc stąd mój dłuższy zastój na wadze, ale już tylko 5 kilosków i III faza. Wiem, powinna być prawie 2 miesiące temu ale cóż... ludzką rzeczą jest błądzić... Buziaki Gochna no nareszcie!!brakowalo Cie bardzo!!!ps.jak psisko??utylo? Hej, hej kochana Irissko . Moje kłopoty kibelkowe jakoś się skończyły i to mówiąc szczerze jak przestałam się zapychać otrębami... dziwne, wiem ... Ale właśnie tak to wygląda. Jak jadłam codziennie 2 łyżki owsianych i 1 pszennych, miałam problemy takie, że nie pomogła mi seria dicomanu ani kilka colonu c. Skończyło się na tabletce radirexu... Później nie miałam jakoś otrębów i nie mogłam dostać ... i jakoś powoli zaczęło się stabilizować, więc odpuściłam sobie otręby ... i jak wcześniej już pisałam problemy się skończyły Jeśli chodzi o mojego psiuna, to dzięki kochana za zainteresowanie . Nie przytył bardzo, jak na razie, ale zrobił się jakiś taki pieszczoch i przytulacz, że czasem go nie poznaję . Tylko niepokoi mnie bardzo jego linienie... wiem, zrobiło się bardzo gorąco po długiej, mroźnej zimie i musi zrzucić wszystko z siebie. Podszerstek cały prawie już z niego wyszedł, zresztą z pomocą grzebienia (i nie było to łatwe, bo chyba kołdrę możnaby zrobić) a teraz gubi tą dłuższą sierść, sztywną i nie wiem, czy jest do do końca normalne, czy czasem nie igrają tu jakieś hormony... chyba znów udam się do weta, może trzeba go jakoś wzmocnić? Pozwól, że ja też dołaczę się do najlepszych życzeń choć spóźnionych, niemniej bardzo szczerych i pozdrawiam z całą furą buziaków Cytuj
sandra33 Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2010 Witaj Gochna!!!!! jak milo Cie widziec, naprawde, bardzo mi tu niektorych protalek brakuje:) Pozdrowionka dla Was, pozdrow sniezynke!!!! A ja znowu wczoraj poleglam:( chyba znowu ''ciag'' mnie zlapal...mialo byc ok ale po poludniu pojechalismy do miasta i zjedlismy tam kebaba(to inny kebab niz polski, bo turecki z z zakazanych dla mnie w nim spraw to tylko placek taki ichny robiony w piecu) a potem zachcialo sie lodow wiec poszlismy na lody...jak juz pozwolilam sobie na lody to w domciu wtrabilam czekolade, ciasteczka, kolejne lody z likierkiem:( ech no nie umiem bez slodkich przyjemnosci zyc:( objecalam sobie od dzis zastopowac obym sie trzymala. Pogoda za oknem srednia, zaraz bede sie zwijac na silownie i tez juz mi sie przestaje chciec chodzic, wczoraj tak mi sie nie chcialo cwiczyc, ze zrobilam polowe mniej cwiczen.Musze sie ogarnac.A za tydzien jade do Polski do mamy:) mam nadzieje, ze bedzie jeszcze upalnie i skosztuje tego lata.16go jedziemy wszyscy nad jezioro do cioci, wszyscy to znaczy wieksza czesc rodziny bo babcia(bardzo juz schorowana)ma 86 urodziny.W koncu zobacze ciotki, kuzynow itd bo niestety bardzo slaby mam z nimi kontakt. Bede zagladac potem, wiec do potem:) Cytuj
Gochna Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2010 Gochna mu tu ciągle o Tobie myślimy, tak jak i o innych naszych "starszych" protalkach .Zaglądaj do nas częściej Trzymam kciuki, aby waga ruszyła i zaczęła spadać - PS Ty już na 3 fazie też jesteś??? Bo widzę w sygnaturce takową informację ;> Pozdrawiam gorąco!! Witak Gosiulku!!! Nie, nie jestem w III fazie niestety... Ale się staram ... Dzieki za miłe słowa!!! Witaj rownież Ivonko i Gochno!! Gochna a Tobie słoneczko zostało tylko 5 kg Brawo, mam nadzieję że u Ciebie niebawem wszystko sie ułoży. ... wychodzi na to że ja jeszcze 3 tygodnie z hakiem i będe na IV fazie !! Szok!! Jak miło Cię znów widzieć Olinko Gratuluję IV fazy ... za niedługo Dzięki za miłe słowa, ale ja już dawno powinnam być w III fazie a tu kicha... No i tak naprawdę, to wszystko się układa ale kosztuje sporo zaangażowania ... Może się trozkę pochwalę: najmłodszy mój synuś zdał maturę na bardzo dobrym poziomie: polski 76%, angielski 96% a matematyka 80%. Złożył dokumenty na Akademię Morską, więc jestem z niego baaardzo dumna. Ale to nie jedyne ostatnio źródło zamieszania w moim życiu, to akurat z najmilszym skutkiem... Kolejne, to konieczność zmiany mieszkania i przeprowadzki - to już pozałatwiane, a przeprowadzka pod koniec miesiąca albo na początku sierpnia, więc cały bałagan i rozgardiasz przede mną . Poza tym przeprowadzony remont mieszkania mojej mamy - ściany, sufity, podłogi, drzwi (z którymi jeszcze walczę...) - dla wtajemniczonych w arkana remontowo-budowlane wszystko jasne ... No i na deser zdawałam w miniony weekend egzamin do służby cywilnej w Warszawie ... masakra ... niektórzy nazwali go rzezią niewiniątek ... i tak po krótce przedstawia się streszczenie zamieszania w moim życiu w ostatnim miesiącu ... Jeszcze raz buziaki dla wszystkich i zmykam Gochna jeśli będziesz mogła zaglądaj do nas częściej, brakuje nam Twoich postów. Będę zaglądać Bożenko tak często jak tylko będę mogła Mi też Was bardzo brakowało Cytuj
Gochna Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2010 Witaj Gochna!!!!! jak milo Cie widziec, naprawde, bardzo mi tu niektorych protalek brakuje:) Pozdrowionka dla Was, pozdrow sniezynke!!!! A ja znowu wczoraj poleglam:( chyba znowu ''ciag'' mnie zlapal...mialo byc ok ale po poludniu pojechalismy do miasta i zjedlismy tam kebaba(to inny kebab niz polski, bo turecki z z zakazanych dla mnie w nim spraw to tylko placek taki ichny robiony w piecu) a potem zachcialo sie lodow wiec poszlismy na lody...jak juz pozwolilam sobie na lody to w domciu wtrabilam czekolade, ciasteczka, kolejne lody z likierkiem:( ech no nie umiem bez slodkich przyjemnosci zyc:( objecalam sobie od dzis zastopowac obym sie trzymala. Pogoda za oknem srednia, zaraz bede sie zwijac na silownie i tez juz mi sie przestaje chciec chodzic, wczoraj tak mi sie nie chcialo cwiczyc, ze zrobilam polowe mniej cwiczen.Musze sie ogarnac.A za tydzien jade do Polski do mamy:) mam nadzieje, ze bedzie jeszcze upalnie i skosztuje tego lata.16go jedziemy wszyscy nad jezioro do cioci, wszyscy to znaczy wieksza czesc rodziny bo babcia(bardzo juz schorowana)ma 86 urodziny.W koncu zobacze ciotki, kuzynow itd bo niestety bardzo slaby mam z nimi kontakt. Bede zagladac potem, wiec do potem:) Witaj Sanrdo, nie poddawaj się!!! Dzięki za pozdrowienia dla Śnieżynki , napewno przekażę Miłego pobytu w Polsce. Ty tu, a moja Śnieżynka na Wyspy ... tylko, że za dwa tygodnie. Leci ze swoją rodzinką, do Liverpoolu do przyjaciółki w odwiedziny ... Buziaki i trzymaj się! Bądź silna, bo miło jest się wylaszczyć!!! Wiem coś o tym Cytuj
Gosiulek Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2010 Witam wszystkich serdecznie.U mnie też dzis od rana słoneczko-chyba pogoda wraca do normy. Zobaczyłam dziś na wadze nareszcie malutki spadeczek po tygodniu albo i dłużej i bardzo mnie to zdziwiło bo jestem przed @ i już mi brzuch wylazł.Ale niestety to jeszcze nie 5 z przodu.no ale będe cierpliwa.Zresztą przez następne pare dni nie będe miała sposobnoście się ważyć bo dziś po południu wyjeżdżam i wróce dopiero w niedziele wieczorem.Mam nadzieję że uda mi się w tym czasie zajżeć na forum,ale to nic pewnego. Gosiulku napisz co tam w urzędzie?Ja byłam we wtorek ale kobietka nie miała dla mnie żadnej propozycji. Marudka też cicho coś .Ciekawe jak tam drugi teścik? Iza w urzędzie okazało się, że trzeba samemu wysyłać cv czy dzwonić itp bo to oferta otwarta, a jak co do czego to chcą wszystko wiedzieć, a jak ktoś już do nich idzie, to mówią że samemu!! No i właśnie wysłałam CV, więc zobaczymy co z tego wyjdzie. A nie ukrywam, że byłoby super, gdyby coś wyszło!! Miłego wyjazdu i wypoczynku!! Ahaaaa no i gratuluję spadeczku, u mnie waga powoli wraca na swoje miejsce, Dziś pokazała 59kg!! MIsiek gratulacje 90!!! :) Hehe iriss faktycznie - narzekałaś, że wszyscy zapomnieli, a teraz przez tydzień życzenia odbierasz :) Cytuj
szyszunia Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2010 witam wszystkich irris ja podobnie jak gochna też już od miesiąca nie jem otrębów i załatwiam się prawie codziennie nawet jak mam same białka a wcześniej też już nie wiedziałam co ze sobą zrobić bo nić mi nie pomagało żadne tabletki i błonniki więc może spróbuj przez jakiś czas ich nie jeść i zobaczysz czy ci to coś pomoże pozdrawiam Cytuj
misiekk21 Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2010 Hej dziewczyny ja właśnie mam zamiar przygotować coś na obiadk jakieś udczko cukinia i kupiłem sobie bób a zapomniałem, że nie wolno masakra nie Dziękuję wszystkim za gratulacje tej 90 czekam na 8 z przodu :) Sandra widze że nie tylko ty tak masz, ja pamiętam też miałem taki dzień że jak domino się posypało to wszystko :) zaczniesz i nie możesz skończyć. Gosiulek trzymam kciuki, żebyś została kobietą sukcesu :P NIC lece pichcić pozdrawiam :P Cytuj
Magda :) Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2010 Witam! Weszłam nadrobiłam i piszę :D dziś i jutro białeczka, a w sobotę i niedzielę bal i niestety grzeszki i chyba w poniedzialek - wesele brata, więc nie wypada nie zjesc i nie napić się :P Witajcie kochane!!! Piszę po tak długim czasie, bo się stęskniłam za atmosferą forum. :)🙂:) Dalej trwam w diecie, chociaż w związku z wichrami w moim życiu i różnymi podróżami i takimi tam innymi waga nie bardzo chce spadać. Maciek daje radę lepiej :shock: Podczytuję Was oczywiście w miarę swoich możliwości ale już nie tak regularnie jak wcześniej. :oops: Bardzo gorąco Was wszystkie pozdrawiam i uciekam, bo padam na nos:???: Buziaki i pomyślcie czasem o mnie... Heeeeeeej! No naresezcie :D Super że wkońcu się odezwałaś i że Ci się zakręty prostują :P Gratulacje trwania jak kolwiek w diecie dla Ciebie i Maćka oczywiście. Ipozdrowienia dla Śnieżynki, niech czasem zajży do Nas. AZ1809 ze słodyczami to chyba większośc tak ma z nas nawet z tymi dukanowymi dajmy np., mleko wproszku wiemy że tam jest dużo węgli ale ja nawet jednego dnia 5 łych mogę wtrąbić :) no ale cóż ja wole zjeść coś takiego niż jakąś czekoladę. Ale jak jestem na qarzywkach to nie mam takiej chcicy do sodkiego tylko jak jestem na czystych P wy też tak macie? Gosiulek trzymam kciuki za pracę leć tam i sprawdź może akurat coś dla Ciebie się znajdzie :P U mnie dziewczyny dobrze ćwiczę codziennie i staram się jeździć na rowerze tak po 70 min dziennie waga spadła na warzywkach do 90 nale to chyba spowodowane częstą wizytą w WC i teraz dużooooo pije dużo :) U mnie dzień zapowiada się pięknie słoneczko wyszło poprostu pięknie ja spadam bo tylko na chwilkę idę smażyć placki otrębowe i tyle Miłego dzionka :P Gratulacje Misiek, coraz bliżej. ;) I gratuluję wszystkich innych spadeczków. u mnie narazie ich nie ma... Jes póki co 63,2 :/ a nie grzeszę, ooooo nie. ;) Ok, spadam do mycia okien. Pa pa Cytuj
sandra33 Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2010 A ja ze wzgledu na to, ze mam dzis takiego lenia w d... i nie poszlam na silownie, chcialam pociwczyc callanetics ale masakra, strasznie ciezkie sa te cwiczenia do wykonania:/ Cytuj
iriss1 Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2010 ...pierwszy raz od ponad 5 miesiecy zjadlam jablko....z ogryzkiem wlacznie:):):):):):P:):P Cytuj
AZ1809 Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2010 Iriss uwielbiam twoje posty ubawie sie zawsze po pachy mysle ze najlepszy byl ten ogryzek co? ja dzisiaj mialam protalowy czwartek hahahahah do tego zjadlam 2xczekoladka + 3 lyzki lodow czekoladowych ciekawe jest to ze wyrzuty sumienia to ja mam dopiero po a nie przed zerzarciem tych pysznosci porazka ale uzaleznionym od slodyczy jest sie chyba juz na cale zycie ja mam tak ze jem jak prosie i to nigdy nie jest to a jak zjem cos slodkiego nawet maluuutkiego to juz mi sie porawia moja waga stoi na 55 i juz sie nie ludze ze zejde do 53 chociaz na samym poczatku zakladalam 55 wiec chyba powinnam byc zadowolona no ale tak juz jest ze mna niestety mam zaledwie 1.60 wiec to nie jest jakas rewelacja 55 w moich super czasach moglam wazyc 49 no ale coz latka leca i waga juz chyba tak nie wroci najgorsze sa te sloooooodycze zabija mnie to hahahha cos sie tu rozklejam na razie pa Cytuj
asiek84 Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2010 Jeśli chodzi o mojego psiuna, to dzięki kochana za zainteresowanie . Nie przytył bardzo, jak na razie, ale zrobił się jakiś taki pieszczoch i przytulacz, że czasem go nie poznaję . Tylko niepokoi mnie bardzo jego linienie... wiem, zrobiło się bardzo gorąco po długiej, mroźnej zimie i musi zrzucić wszystko z siebie. Podszerstek cały prawie już z niego wyszedł, zresztą z pomocą grzebienia (i nie było to łatwe, bo chyba kołdrę możnaby zrobić) a teraz gubi tą dłuższą sierść, sztywną i nie wiem, czy jest do do końca normalne, czy czasem nie igrają tu jakieś hormony... chyba znów udam się do weta, może trzeba go jakoś wzmocnić? Witaj Gochna jakiego masz pieska? Ja mam malamuta i też się sierść z niego sypie koszmarnie, z podszestkiem jeszcze walczymy a tu i grubsze wychodzą, ale wet kazał się nie martwić, powiedział że to normalne, rok temu w sumie też mu tak wyłaziły ale młodszy był i aż tak nie było Ja już po protalowym czwartku i w sumie to dochodzę do wniosku że lubię te proteinki :) Chociaż kusiły brzoskwinie które kupiłam, ale dzielna będę, zjem jedną i to jutro dopiero :) A teraz zanim się rozmyślę oto ja, teraz muszę tylko utrzymać wagę Cytuj
AZ1809 Opublikowano 8 Lipca 2010 Zgłoś Opublikowano 8 Lipca 2010 Wow no ale jestes szczupla suuuper wygladasz gratuuulacje Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.