ewelinak1 Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Witajcie 🙂) Od jakiegoś czasu Was czytam, w ten sposób próbuje odbudować swoją motywację na dalsze odchudzanie, bo gdzieś ją posiałam. Swoją przygodę z dietą rozpoczęłam 15.02.2010r. Początkowo było rewelacyjnie, waga spadała w zawrotnym tempie, z 81 kg miałam już nawet 71,8 kg. Ale zaczął się sezon truskawek, a że mam bzika na ich punkcie zaczęłam je normalnie jeść. Na początku była to niewinna degustacja a potem to już była prawdziwa masakra, całkiem spore porcje. Jadłam je bez cukru i śmietany, no i jeśli chodzi o resztę zasad protalowych to się trzymałam ich, ale zdecydowanie dni białkowe poszły do lamusa, zwyczajowo znikły!!! Po sezonie truskawek się zważyłam i miałam 73 kg. Uznałam że nie jest źle, truskawki się skończyły wracam na właściwy tor! Jednak nie do końca, bo potem przyszedł czas na urlop. W czasie dwóch tygodni koszmarnie dużo piwa wypiłam, protalowo do końca nie jadłam, bo wiadomo nikt obiadów nie przyrządzał pode mnie, choć kartofli i chleba nie jadłam, surówek zawierających olej też starałam się unikać. No i jak wróciłam weszłam na wagę, ależ to był cios dla mnie 76 kg. Teraz mam koło 75 kg, ale cały czas mi ciężko jest wytrzymać na samych białkach. Kiedyś przychodziło mi to zdecydowanie łatwiej. Zaczęłam trochę szukać jakiegoś wsparcia na necie, coś co by pobudziło mnie do działania i natrafiłam na Was. Czytam Was już jakieś 2 tygodnie, ale mimo wszystko różnie mi idzie, no i te weekendy. Lubię sobie wypić wino czy jakiegoś drinka. To raczej tez mnie gubi...... Nie mniej jednak postanowiłam się dziś ujawnić, bo myślę że z Wami będzie mi łatwiej i wtedy tez będę czuła większy bat nad sobą. Powiedzcie mi jak tam u Was z alkoholem, zupełnie nic nie pijecie na protalu?? Nie mówie oczywiście o piwie bo to jest niedopuszczalne, ale jakieś czerwone winko czy drink, np. z colą light? Cytuj
Sylwia21062 Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Witajcie 🙂) Od jakiegoś czasu Was czytam, w ten sposób próbuje odbudować swoją motywację na dalsze odchudzanie, bo gdzieś ją posiałam. Swoją przygodę z dietą rozpoczęłam 15.02.2010r. Początkowo było rewelacyjnie, waga spadała w zawrotnym tempie, z 81 kg miałam już nawet 71,8 kg. Ale zaczął się sezon truskawek, a że mam bzika na ich punkcie zaczęłam je normalnie jeść. Na początku była to niewinna degustacja a potem to już była prawdziwa masakra, całkiem spore porcje. Jadłam je bez cukru i śmietany, no i jeśli chodzi o resztę zasad protalowych to się trzymałam ich, ale zdecydowanie dni białkowe poszły do lamusa, zwyczajowo znikły!!! Po sezonie truskawek się zważyłam i miałam 73 kg. Uznałam że nie jest źle, truskawki się skończyły wracam na właściwy tor! Jednak nie do końca, bo potem przyszedł czas na urlop. W czasie dwóch tygodni koszmarnie dużo piwa wypiłam, protalowo do końca nie jadłam, bo wiadomo nikt obiadów nie przyrządzał pode mnie, choć kartofli i chleba nie jadłam, surówek zawierających olej też starałam się unikać. No i jak wróciłam weszłam na wagę, ależ to był cios dla mnie 76 kg. Teraz mam koło 75 kg, ale cały czas mi ciężko jest wytrzymać na samych białkach. Kiedyś przychodziło mi to zdecydowanie łatwiej. Zaczęłam trochę szukać jakiegoś wsparcia na necie, coś co by pobudziło mnie do działania i natrafiłam na Was. Czytam Was już jakieś 2 tygodnie, ale mimo wszystko różnie mi idzie, no i te weekendy. Lubię sobie wypić wino czy jakiegoś drinka. To raczej tez mnie gubi...... Nie mniej jednak postanowiłam się dziś ujawnić, bo myślę że z Wami będzie mi łatwiej i wtedy tez będę czuła większy bat nad sobą. Powiedzcie mi jak tam u Was z alkoholem, zupełnie nic nie pijecie na protalu?? Nie mówie oczywiście o piwie bo to jest niedopuszczalne, ale jakieś czerwone winko czy drink, np. z colą light? Witamy w naszym gronie. Skąd jesteś? Nie pijemy wogóle alkoholu, chociaz każdy z nas ma grzeszne dni Cytuj
justyska10051991 Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Witajcie :)) Od jakiegoś czasu Was czytam, w ten sposób próbuje odbudować swoją motywację na dalsze odchudzanie, bo gdzieś ją posiałam. Swoją przygodę z dietą rozpoczęłam 15.02.2010r. Początkowo było rewelacyjnie, waga spadała w zawrotnym tempie, z 81 kg miałam już nawet 71,8 kg. Ale zaczął się sezon truskawek, a że mam bzika na ich punkcie zaczęłam je normalnie jeść. Na początku była to niewinna degustacja a potem to już była prawdziwa masakra, całkiem spore porcje. Jadłam je bez cukru i śmietany, no i jeśli chodzi o resztę zasad protalowych to się trzymałam ich, ale zdecydowanie dni białkowe poszły do lamusa, zwyczajowo znikły!!! Po sezonie truskawek się zważyłam i miałam 73 kg. Uznałam że nie jest źle, truskawki się skończyły wracam na właściwy tor! Jednak nie do końca, bo potem przyszedł czas na urlop. W czasie dwóch tygodni koszmarnie dużo piwa wypiłam, protalowo do końca nie jadłam, bo wiadomo nikt obiadów nie przyrządzał pode mnie, choć kartofli i chleba nie jadłam, surówek zawierających olej też starałam się unikać. No i jak wróciłam weszłam na wagę, ależ to był cios dla mnie 76 kg. Teraz mam koło 75 kg, ale cały czas mi ciężko jest wytrzymać na samych białkach. Kiedyś przychodziło mi to zdecydowanie łatwiej. Zaczęłam trochę szukać jakiegoś wsparcia na necie, coś co by pobudziło mnie do działania i natrafiłam na Was. Czytam Was już jakieś 2 tygodnie, ale mimo wszystko różnie mi idzie, no i te weekendy. Lubię sobie wypić wino czy jakiegoś drinka. To raczej tez mnie gubi...... Nie mniej jednak postanowiłam się dziś ujawnić, bo myślę że z Wami będzie mi łatwiej i wtedy tez będę czuła większy bat nad sobą. Powiedzcie mi jak tam u Was z alkoholem, zupełnie nic nie pijecie na protalu?? Nie mówie oczywiście o piwie bo to jest niedopuszczalne, ale jakieś czerwone winko czy drink, np. z colą light? Też chciałam się przywitać :twisted: :) ja dopiero od tygodnia na diecie i jak na razie bez alkoholu się obyło chociaż jestem w takim wieku, że niestety teraz jeszcze we wakacje spotkania choćby z przyjaciółmi ze szkoły będą dla mnie dość trudne ale dam radę tzn DAMY RADĘ 🙂 w książce dr Dukana jest zawarty całkowity zakaz picia alkoholu ale tak jak Sylwia napisała każdy ma grzeszki i jak sie napijesz raz na jakiś czas i to jeszcze drinka lub wina to może jakoś bardzo się to nie odbije na Twoim dietkowaniu 🙂 powodzenia i oczywiście trzymam kciuki!! :D PS. zmień sobie w profilku płeć na kobieta - masz błąd :) :) Cytuj
gosik169 Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Czy mogę zapytać ile masz wzrostu? Waga podobna do mojej więc jestem ciekawa 157cm🙂 Cytuj
ewelinak1 Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Dziękuję bardzo za przyjęcie mnie do Waszego grona 🙂) justyska100519991 - błąd poprawiony, nawet nie zauważyłam, że zmieniłam sobie płeć ;P No i już czuję, że dobrze zrobiłam pisząc tu. Sądzę, że teraz zdecydowanie łatwiej będzie mi wytrwać. No i z tym alkoholem czułam, że tak mi odpiszecie, ale chyba musiał mi ktoś to uświadomić. Dziękuję.. Życzę miłego po południa wszystkim, bo ja dopiero jutro będę mogła tu zajrzeć 🙂 A i jestem ze śląska, mieszkam niedaleko Katowic Cytuj
Magda :) Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2010 100 lat!!! 100 lat!!! Wszystkiego naj naj naj naj naj naj najlepszego, duuuużo zdrowia, jeszcze więcej szczęścia, ale przede wszystkim spelnienia marzeń i utrzymania wymarzonej wagi!!! Witam Wszystkich!!! Witam także Nową Protalkę. Życzę Ci powodzenia i wytrwałości na dietce, z Nami Ci się musi udać, chyba że jesteś bardziej uparta w tę drugą stronę 🙂 Kobiałki i Miśku pomóżcie!!! Potrzebuję pomysłu na protalowy tort... Myśląłam o tym, żeby z bezy zrobić tylko jaką masę, żeby za bardzo nie zwilgł:/ Szefowa ma w poniedzialek urodziny i taką niespodziewankę zaplanowałam, ewentualnie do tego ciasteczka czekoladowe i serniczki na zimno - przepyszne zresztą, nie wiem czy juz o tym wspominałam 🙂 Tak więc proszę proszę proszę baaaaaardzo o pomoc!!! Pozdrawiam!!! Cytuj
Jolcia Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Sago ja też życzę Ci wszystkiego naj naj ,zdrówka,radości,spełnienia marzeń 🙂 Witaj Ewelinak- miło,że się przyłączyłaś. Ja jestem na diecie 2 miesiace i raz wypiłam drinki z Colą . Od tamtej pory nic mimo,że lubię czasami się napić. Jak będziesz chciała to wytrzymasz. Witam koleżanki ,które wróciły z urlopu. Fajnie ,że wypoczynek się udał. Teraz uciekam szykować się do pracy pa. Cytuj
szyszunia Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2010 saguś wszystkiego co najlepsze w dniu urodzin witam nowe dziewczyny bożenka i nutka napiszcie więcej o wczasach Cytuj
kasias Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Dziękuję bardzo za przyjęcie mnie do Waszego grona 🙂) justyska100519991 - błąd poprawiony, nawet nie zauważyłam, że zmieniłam sobie płeć ;P No i już czuję, że dobrze zrobiłam pisząc tu. Sądzę, że teraz zdecydowanie łatwiej będzie mi wytrwać. No i z tym alkoholem czułam, że tak mi odpiszecie, ale chyba musiał mi ktoś to uświadomić. Dziękuję.. Życzę miłego po południa wszystkim, bo ja dopiero jutro będę mogła tu zajrzeć 🙂 A i jestem ze śląska, mieszkam niedaleko Katowic No to witam, bo ja mieszkam 25 km od katowic... Cytuj
saga Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Bardzo wszystkim serdecznie dziękuję za życzenia, jest mi bardzo bardzo miło, jesteście kochanie, nie zaglądam codziennie ale jak wspomniała Marudka dzisiaj musiałam poczytać bo wiedziałam, że moi przyjaciele będą o mnie pamiętać, to wspaniałe gdy w takim dniu zasypują człowieka życzenia z każdej strony, ja zrobiłam sobie święto w sobotę i niedzielę, były pierogi wigilijne(które czekały w zamrażarce) winko, ciasto z jagodami (nie protalowe) i lody, (wybaczcie). Waga jest wyrozumiała i w poniedziałek tylko 1kg do przodu ale tak mam zazwyczaj na początku tygodnia - dopiero czwartek wyrówna wagę. Nowe koleżnki pewnie mnie nie znają, zaczęłam dietę rok temu i skończyłam po 10 miesiącach, jestem leniwa więc moje menu nie było zbyt atrakcyjne, zresztą dalej tak jest. Nauczyłam się jeść żeby żyć, a nie żyć żeby jeść. - to bardzo ważne, pomaga przetrwać szczególnie czas samych białek, jestem bardzo szczęśliwą osobą, ale to wszystko dzięki diecie mojej mamie i temu forum. Jak narazie przez 2 miesiące waga mi się waha 1kg w górę i w dół także super, na słodycze wciąż nie mam ochoty (ciasto wcale nie było bardzo słodkie), co mnie bardzo cieszy. Także wiary Protalki wiara czyni cuda, niestety nie ma nic za darmo i trzeba trochę wyrzeczeń, ale warto naprawdę. Bożenko już nie wiele masz do końca 3 fazy - bardzo gratuluję, Gratuluję wszystkim spadkowiczom. Pozdrawiam gorąco Cytuj
magdzik Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Sagus w dniu Twojego swieta zycze Ci kochana samych sukcesow, zadowolenia z kazdego kolejnego dnia i spelnienia najskrytszych marzen. Cytuj
saga Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Sagus w dniu Twojego swieta zycze Ci kochana samych sukcesow, zadowolenia z kazdego kolejnego dnia i spelnienia najskrytszych marzen. Bardzo serdecznie dziękuję🙂 Cytuj
sandra33 Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Ktos tu pytal o alkochol:)Nie wolno, ale ja czesto popijam moj ulubiony kremik i jesli w normie dla smaku to i tak za chwilke to pojdzie w niepamiec w wc bo oprocz tego b duzo pije, praktycznie caly czas popijam zielona herbate, robie w 1,5 litrowych dzbankach i jak jeden sie konczy to robie drugi... Cytuj
Maragrete Opublikowano 4 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 4 Sierpnia 2010 witajcie Protalki i Protale ! Udało mi sie na moment dorwać do internetu do was od razu zaglądam... 🙂 🙂 :) Nie uda mi sie odrobic zaległości ale kilka stron do tyłu przejrzałam i widze nowe Protalki które serdecznie pozdrawiam życząc im wytrwałości i sukcesów w dietkowaniu, Siedze sobie na balkonie w pensjonacie nad pieknym jeziorem Tałty w Starych Sadach koło Mikopłajek, do jeziora mam 20-30 netrów od balkonu, jest bosko, troche słonca, troche wiatru a wczoraj była nawet burza i troche deszczu co zaowocowało mnóstwem grzybow, ktore nasz gospodyni zaserwuje nam jufro rano pod postacią jajecznicy ( 100 % protalowej :twisted: ) Tym razem nie czarterujemy jachtu jak to bywało wcześniej ale spedzamy urlop stacjonarnie ale nie mniej aktywnie, Dzis cały dzien pływaliśmy żaglówką po jez, mikołajskim i na Bełdanach, przedwczoraj 6 godzin wiosłowania na kajaku po Krutyni, jutro jedziemy na rowery a pojutrze znów żagle,,,,, jest bosko..... do tego wirczorem koncerty szant na przystani albo ognisko tu u nas nad jeziorem, nie ma czasu na nude,,, Gorzej z dietą bo choć sie mocno staram to troszke pogrzeszyłam ale nie wiem z jakim skutkiem wagowym bo nie mam tu dostepu do wagi Saguś - zdrówka,szczęścia w życiu i wielu wielu radości oraz marzeń, dla realizacji których warto życ :D Nutko - wracaj na Mazury, jesli tylko możesz bo tu jest cudownie Maliszko widze że wpadasz od czasu do czasu, to bulziaczki ! Bożenko - wnioskuje ze twój wyjazd wakacyjny był udany,,, a teraz życze ci szybkiego zgubienia tych paru kilosko, ja też jesienią wracam do scisłej diety zobaczymy jak mi pojdzie,,, :) A jak mam po operacji ?Wraca do sprawności widzenia ? Marudko-mamusko - buziaczki ! i pozostałe Protalki też ściskam !!! PÓKI CO WSZYSTKIM ZYCZE SPADKÓW I SPOKOJNEJ NOCY! Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.