magdzik Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Irris no wlasnie ja nie wiem na jakiej zasadzie oni tam przyjmuja ale dzwonilam juz 6 razy, przemila pani powiedziala ze przysla mi list z data wizyty, a pozniej jak list przychodzi to jest napisane ze tym razem nie moga mnie przyjac i ze przekazuja moje dane do zwyklego ginekologa i zebym czekala na informacje. pozniej nikt sie nie odzywa, wiec dzwonie znowu i znowu sie umawiam i tak caly czas. ciagle ta sama historia, ze jak dostaje list to niby ze nie moga mnie przyjac i ze ginekolog sie skontaktuje i umowi mi wizyte :( raz tylko mialam ustalony termin ale dwa tygodnie przed data wizyty napisali mi list ze z nieprzewidzianych przyczyn musza skasowac moja wizyte :/ a co do lekarzy pakoli to lepiej zmien odrazu. i jak beda cie znowu kierowac do niego to moze pomysl o zmianie przychodni. ja tak zrobilam bo myslalam ze kolesia na miejscu zabije. tez mi sie jeden taki trwafil co pewnie ma w domu osemke dzieciakow to ma w dupie czy ktos inny bedzie mial dziecko w przyszlosci. nie jestem rasistka i nic do pakoli nie mam, ale tego moglabym zdeletowac :( Cytuj
zunia Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Sierpnia 2010 MAGDZIK do zgrabnej dziewczyny to jeszcze mi trochę brakuje, a raczej nigdy nią nie będę, mój odwieczny problem to brzuch, nawet jak brałam ślub (ważyłam może z 51, niby byłam szczupła, a brzuch i tak sterczał, taka moja głupia budowa) nie byłam laseczką, a jeszcze po dzieciach to już całkiem brzucha dostałam, ale trudno, muszę go polubić, bo chyba i tak nie zniknie, a co do rady abym przeszła na 3 fazę, to poczekam cierpliwie do 57 może 56,7 i wtedy chyba wskoczę na III, pozdrawiam i zmykam do gotowania rodzina już głodna papa Cytuj
magdzik Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Zuniu no ja wlasnie tez mam problem z brzuchem i chyba tez nie widze innego wyjscia jak go polubic :( postanowilam ze zaczynam inaczej podchodzic do samej siebie. chce w koncu polubic swoje cialo :( moze mi sie uda. smacznego obiadku :( ja juz jestem po i lece do pracy. :( Cytuj
sandra33 Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Sierpnia 2010 hej dziewczyny:) Weszlam wlasnie na wage...zalamka...nie wiem co mam utrwalac bo waga znowu 55.Czyli startowa...wczoraj bylismy na grilu wiec poucztowalam i mam dzis za swoje...co za zycie...albo przyjemnosc albo waga do d...Jak mam wlazic na bialka to nie bede sie wyrazac jakie odczucia mnie nadchodza wiec nie ma sensu...wkurza mnie to skakanie wagi:( nie moge sie pogodzic z waga 55 przy moim wzroscie i tyle.I nie umie sie wziac w konsekwentne dietowanie no i dusza rozdarta...ech.Patrze tez na chatki, damy w tym miesiacu wypowiedzenie ale taka lipa z tymi mieszkaniami, szkoda gadac.Jestem w 100% estetka i jak mam isc mieszkac do starej budy to wyc mi sie chce.Czasami mogloby byc wszystko latwiejsze:( Cytuj
Jolcia Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Witam wszystkich! Ja tylko na chwilkę bo jestem w pracy. IRISS cieszę się ,że wszystko okej w sprawach ginekologicznych. Trzymam kciuki aby nereczki też okazały się zdrowe. Córka odebrała wyniki i na szczęście są okej. Wątroba i nerki pracują prawidłowo. Cukier we krwi też superowy,więc mogę z czystym sumieniem dietować dalej. Magdzik życzę Ci aby ta 8 jak najszybciej pokazała się na suwaczku. Ja na warzywkach mam o.50 więcej ale myślę,że wkrótce to się zmieni. Sandra może spróbuj innej diety. Teraz zmykam popracować. Cytuj
Maragrete Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Dzień dobry po weekendzie ! Chciałam napisać, że dziś u nas żar leje sie z nieba, choć w nocy była potęzna burza, a ja nie mogłam spac i jestem niewyspana, ciśnienie spada wiec za moment wyląduje z nosem w klawiaturze - tak mnie muli..... U mnie w domu rewolucja, dziś od rana rozpoczął sie remont na tarasie, młotem udarowym skuwana jest stara popękana wylewka betonowa więc hałas i kurz jest okropny. Panowie zaczęli o 7.15 więc myślę że wszyscy moi sąsiedzi chcąc czy nie chcąc też musieli o tej porze wstać, przeklinając mnie pod nosem. Do tego moja sunia szalała w domu jak widziała za oknem pałętają się obcy faceci. Szczekała jak szalona i myślałam że wyskoczy do nich wraz z futryną i oknem... ciekawe jak jest teraz kiedy jestem w pracy, może dala spokój... hej :) witam w środku urlopu!! Chciałam się przywitać i pogratulować spadków kg i przejścia na III fazę bo chyba Gochna jest już?? :) SUPER!! Wszystko wskazuje na to ze niebawem jadę w Bieszczady! Całuje wszystkich serdecznie!! Milego weekendu! A ja myślałam Olinko,że ty juz przemierzasz bieszczadzkie szlaki i buszujesz na połoninach ( swoja droga ślicznych i niepowtarzalnych, w innych polskich górach nie ma takich) aty dopiero szykujesz sie do wyjazdu... no to raz jeszcze miłego pobytu i wielu wrażeń. zapomnialam jeszcze powiedziec, wczoraj naszlo mnie na bezy, no i robilam je pierwszy raz w zyciu, ale wyszly pyszne. male slodziutkie chmurki :) a przeciez wszystko dozwolone, chyba bede robila je czesciej, bo w atakach checi na slodkie to te beziki beda swietna przegryzka :D No widzisz Magdzik jak fajnie jest patrzeć na świat przez rózowe okulary, zarażasz nas optymizmem więc rób tak częściej.. :mrgreen: a ty sama wierząc w swój sukces ani sie nie obejrzysz jak zobaczysz na wadze 8 a potem niedługo 7... Iriss - troche mnie ten twój ginekolog uspokoił, ok ale jeszcze koniecznie napisz o tych wynikach nerkowych badań...... i trzymaj sie :mrgreen: Sandra - Jolcia ma racje, zmień dietę, ty już psychicznie chyba buntujesz sie przeciw tym białkom i stąd one nie daja u ciebie żadnych efektów... Maleństwo - dziękuje, jak miło napisałaś ... ja - nimfa wodna ha, ha, ha... takiej nimfy z taka wagą to ze świecą szukac... :wink: Miłego popołudnia wszystkim! Cytuj
sandra33 Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Macie racje kobiety, zmienie, z zalu zjadlam 2 cukierki i 3 batoniki:) wezme sie za lzejsza diete jakies owoce warzywa i tyle.Przez te bialka to chyba wegetarianka zostane tak znienawidzilam mieso. Cytuj
zunia Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Ale sobie pojadłam, zrobiłam tortillę, ale taką dozwoloną, placki z otrębów, a wkład to kapusta pekińska, piersi z kurczaka, ogórki i pomidory, nie myślałam, że może być takie dobre, dobrze że usmażyłam dwa placki, będzie na jutro, jakoś na jajka nie mogę już patrzeć, mam nadzieję, że niedługo mi to przejdzie. ASIEK25 co u Ciebie, pewno już z Tobą żadnych szans nie mam!!!!! Cytuj
Magda :) Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Magda – pewno dziewczyny już Ci odpowiedziały, ale jeśli ktoś np. postanowi jeść otręby od samego początku diety – to ja nie wiedzę przeciwwskazań dla jedzenia chlebka – po warunkiem, że będzie on tylko z dozwolonych składników i że się nie przekroczy przy tym zalecanej dawki otrębów na dzień!!! Bo w starej książęce Dukan dopiero w IV fazie mówi o otrębach, a w nowej zaleca jej już od początku!!! Dzięki Marudko, niestety nikt nie odpowiedział, jesteś pierwsza, a myślę, że znajoma już zjadła ten chlebek :mrgreen: czesc dziewczynki. nie pamietam co mi sie snilo ale chyba cos milego bo obudzilam sie w swietnym humorze i czuje sie niesamowicie :) moze to zasluga ze w koncu polozylam sie i obudzilam razem z Marcinem, bo ostatnie 2 tygodnie tylko sie mijalismy pracujac na dwie rozne zmiany :mrgreen: poza tym jestem coraz blizej 8 :D a to mnie cieszy najbardziej, chyba w koncu dzisiaj zauwazylam jakies zmiany w swoim ciele :D najchetniej pociagnelabym jeszcze jeden dzien bialek ale chyba juz nie dam rady, marze o pomidorze :D mam nadzieje ze na warzywach za duzo mi nie skoczy waga w gore i juz niedlugo zobacze magiczna 8 :D trzymajcie sie cieplo, ja uciekam jeszcze na zakupy i do pracy na 14 :) papa zapomnialam jeszcze powiedziec, wczoraj naszlo mnie na bezy, no i robilam je pierwszy raz w zyciu, ale wyszly pyszne. male slodziutkie chmurki :) a przeciez wszystko dozwolone, chyba bede robila je czesciej, bo w atakach checi na slodkie to te beziki beda swietna przegryzka :D Fajnie, że Ci humorek z rana dopisuje i waga też w dobrym kierunku zmierza :D A powiedz jeszcze w jaki sposób te beziki robisz?? Bo może mnie najdzie kiedyś ochota :D Moja waga niby się nie buntowała, ale ja czuję się jak napompowany balonik.... :/ @ dopiero za jakieś 2 tygodnie, więc za wcześnie na opuchnięcia :/ dzisiaj jeszcze do końca dnia białeczka, po weselnym weekendzie a jutro i środa warzywka no i znow 2 dni białeczek i wracam do starego rytmu, zobaczę co z tego wyjdzie... :/ Już i ja zaczynam sie męczyć na tej diecie - jedzenie ok, tylko brak spadkow demobilizuje... :wink: Cytuj
Magda :) Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Ale sobie pojadłam, zrobiłam tortillę, ale taką dozwoloną, placki z otrębów, a wkład to kapusta pekińska, piersi z kurczaka, ogórki i pomidory, nie myślałam, że może być takie dobre, dobrze że usmażyłam dwa placki, będzie na jutro, jakoś na jajka nie mogę już patrzeć, mam nadzieję, że niedługo mi to przejdzie. ASIEK25 co u Ciebie, pewno już z Tobą żadnych szans nie mam!!!!! A te placki to wg ktorego przepisu?? Bo próbowałam kiedyś ale mi wyszło takie byle co... Cytuj
zunia Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Sierpnia 2010 A te placki to wg ktorego przepisu?? Bo próbowałam kiedyś ale mi wyszło takie byle co... Placki: 1 jajko, 6 łyżek otrąb owsianych (zmielonych), w przepisie jest 0,5 szkl. mleka, ja dałam może z 1/3 szklanki, ale radzę najpierw otręby wymieszać z jajkiem, a potem pomalutku dodawać mleko i mieszać, aha i jeszcze szczypta soli, mi wyszły z tego 2 placki, a jeśli chodzi o wkład, to usmażyłam pierś z kurczaka w przyprawie do gyrosa, pokroiłam kapustę pekińską, ogórka i pomidora, ot i wszystko, a placek posmarowałam sosem czosnkowym (jogurt naturalny i wyciśnięty ząbek czosnku, albo jak kto woli czosnek w proszku). Może mam już wypaczony smak po prawie dwumiesięczmej diecie i dlatego mi smakowało. Zresztą z gustami się nie dyskutuje, każdy ma inne, piekłam kiedyś sernik dukanowski (niby dobry), wszystko według przepisu i... wywaliłam do kosza, był okropny, ale jeszcze spróbuję z innego przepisu moze będzie lepszy. Cytuj
Magda :) Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Placki: 1 jajko, 6 łyżek otrąb owsianych (zmielonych), w przepisie jest 0,5 szkl. mleka, ja dałam może z 1/3 szklanki, ale radzę najpierw otręby wymieszać z jajkiem, a potem pomalutku dodawać mleko i mieszać, aha i jeszcze szczypta soli, mi wyszły z tego 2 placki, a jeśli chodzi o wkład, to usmażyłam pierś z kurczaka w przyprawie do gyrosa, pokroiłam kapustę pekińską, ogórka i pomidora, ot i wszystko, a placek posmarowałam sosem czosnkowym (jogurt naturalny i wyciśnięty ząbek czosnku, albo jak kto woli czosnek w proszku). Może mam już wypaczony smak po prawie dwumiesięczmej diecie i dlatego mi smakowało. Zresztą z gustami się nie dyskutuje, każdy ma inne, piekłam kiedyś sernik dukanowski (niby dobry), wszystko według przepisu i... wywaliłam do kosza, był okropny, ale jeszcze spróbuję z innego przepisu moze będzie lepszy. Dzięki :mrgreen: A sernik dukanowski to i ja piekłam i też wywaliłam do śmieci - ale to z jakichś takich starych przepisów, bo te co tutaj na forum są to są już coraz to lepsze :mrgreen: Cytuj
maliszka Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Cześć dziewczynki, wpadam kontrolnie zgodnie z obietnicą. Waga minimalnie w dół, ale minimalnie to u mnie sukces poprzednio była z tym du*a, a ja tu w czasie @ i na warzywkach więc jupi!!!! Jak wspomnę te zastoje sprzed utrwalania nr 1 - po dwa miesiące bezruchu na wadze, a potem 25dkg w dół i 1,5 w górę - myślałam, że się zastrzelę. Kręcę się, jak mucha z niebieskim tyłkiem, dzisiaj zmieniałam fronty i boki kuchni i szczerze dopóki jej nie zobaczę nie będę wiedziała, co zamówiłam. Umówiłam się na jutro w nowym domku z Panem meblarzem. Weźmie pod pachę te blaty mikrofalę co to ją wyżebrałam zamiast upustu i poprzykładamy to do ściany, żebym sobie zwizualizowała to w głowie. Żeby mi sie dobrze kredyt płacił to szef mi powiedział, że od listopada zaczyna zwolnienia pracowników bo nie ma zleceń. Na razie nie bedę sobie tym zawracać głowy, bo to dopiero sierpień ; ) Dzisiaj Lola dostała ostatnia dawkę antybiotyku i z awizyte weterynarz wziął ode mnie 10pln. Nie wiem czy dał jej placebo, czy ocenił mnie na tyle po butach sprzed dwóch sezonów, czy po wygniecionej lnianej sukience, ale tak zaniemówiłam, że nie iem którędy wyszłam z przychodni. Moi synowie pojechalidzisiaj nad jezioro w lubuskie wypocząć w ostatnich dniach wakacji. Jędrek wraca do szkoły, a Bartek ma we wrześniu poprawkę, więc dla niego to też końcówka. W związku z tym przez tydzień mamy z mężem luzy szkoda, że ten materac jeszcze w sklepie Byłam w tym tygodniu u dentysty - biedna Iriss Ci lekarze w tym dzikim kraju to jacyś uciekinierzy z domu dla czubków - i za jednym zamachem zrobiłam dwa wypełnienia -jedną plombę zgubiłam, i coś nowego mi się zrobiło. Też macie potem taka przeczulicę, że niczego nie możecie gryźć w tych miejscach?? Mam tak stale. Czasem nawet 2 miesiące i lekarz już patrzy na mnie, jak na hipochondryczkę kiedy o tym mu mówię. Potem przechodzi mi i wszystko jest ok, więc to nie wina wypełnienia. Teraz to nawet fajnie, bo dzięki temu nie chce mi się nic jeść Magdzik na chamstwo przez Ciebie opisane nie mam słów. Złota dziewczyna jesteś, bo ja bym nie tylko but zdjęła, ale i użyła go na tych durnych łbach. Nie wiem, kto tych facetów tak rozzuchwala. Nie wyobrażam sobie, żeby jakaś babka posunęła się do takiego chamstwa i oceniała głośno męskie walory w taki obleśny sposób Podoba Ci mi się to podejście z polubieniem się. Żadna z nas na tym forum nie może liczyć, że dieta pomoże stać się jej ideałem. Jedyne wyjście pokochać również te nieidealne kawałki. Dzięki Jolciu, spadków Ci życzę również na warzywkach, fajnie, że wyniki masz ok. Sandra faktycznie chyba lepiej przerzuć się na dietę lekkostrawną i niełączenia powinna się waga nie wspinać w górę. Wogóle wszystkie Was podziwiam za to pichcenie. Jestem teraz tak zaganiana, że jem najprostsze rzeczy, a jak mam ochotę na słodkie to daję więcej słodzika do kawy, albo piję colę zero. Nawet sernik przestałam piec. Najbardziej skomplikowane danie ostatnio to mielone z indyka z porem i maizeną zamiast bułki tartej. Dzisiaj zjadłam 3 sztuki z pomidorem i papryką i to i tak wydawało mi się uczta, bo ostatnio, jak Saga żywię się oskórowanymi kurczkami z grila i serkami 3% Ale skoro u Sagi działało to dopóki ta kuchnia nowa nie stanie na swoim miejscu będę leniem kuchennym. Buziole dla wszystkich Cytuj
maliszka Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Sierpnia 2010 Acha i klikajcie tego pajacyka na górze, bo mało dzieci dziasiaj nakarmiliśmy!!! Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.