Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

No,no Tashi, pogratulowac! Niezle tempo, pewnie i motywacja mocno wzrasta.

Ja cholercia zalapalam katary i rzeze jak rozrusznik w starym maluchu, a takie ambitne plany mialam sobotnio-niedzielne. "Erzatz cholera nie zycie" jak pisala Osiecka

Milego wypoczynku zycze i spadeczkow.

Opublikowano

No Gosiulku cożto był za ślub... przepiękny i super zdjęcia. Bardzo się cieszę, że podróz poslubna też się udała, może i ja zafunduję sobie w przyszłym roku taką porozwodową, w końcu po tych stresach tez mi się coś należy.Co do wagi to jest w miare ok. Po tygodniu obżarstwa troszkę spadła i jest ok. 50,5 kg, ale wymiary się powiększyły o centymetr, także trzeba się bardzo pilnować, a z tego wszystkiego to przegapiłam moje wejście w 4 fazę, chociaż właściwie to był termin na 14 kg, a schudłam przecież 19, więc chyba jeszcze troszkę poutrwalam, tak w razie czego, a nie jest lekko. Rzeczywiście ciężko zrobić taki całkiem białkowy dzień.

Spoźniłam się , żeby życzyć Iris udanego urlopu.

Marudko ależ ta Twoja dzidzia szybko rośnie i dobrze.

Maragrete, Bożenko, Szyszuniu, Jolciu, Moniko, Olinko Malino pozdrawiam Was.

Dla Tashi i Elkimelki gratulacje za zgubione kilogramki.

Opublikowano

A gdzie te slubne,cudne zdiecia mozna zobaczyc?

Co do zrzuconych kilogramow to pewnie swoja zasluge ma to ze okolo 3-4h dziennie spedzam goniac za moim synkiem na spacerze...a jak pada a my niestety bez samochodu zostajemy caly dzien to mam bieg z wozkiem spacerowym do centrum i spowrotem (okolo 20 min szybkim krokiem w jedna strone)...hehehe

Juz sie nie moge doczekac pierwszej zrzuconej 10....

P.S dzis rano waga wskazala 99,8 kg wiec przyjelam ze nadal jest 100kg :wink:

Opublikowano

A gdzie te slubne,cudne zdiecia mozna zobaczyc?

Co do zrzuconych kilogramow to pewnie swoja zasluge ma to ze okolo 3-4h dziennie spedzam goniac za moim synkiem na spacerze...a jak pada a my niestety bez samochodu zostajemy caly dzien to mam bieg z wozkiem spacerowym do centrum i spowrotem (okolo 20 min szybkim krokiem w jedna strone)...hehehe

Juz sie nie moge doczekac pierwszej zrzuconej 10....

P.S dzis rano waga wskazala 99,8 kg wiec przyjelam ze nadal jest 100kg :wink:

Tashi bardzo Ci gratuluje pękniętej setki. To jest niebyle jaki wynik, wart oblania:wink: oczywiście colą light

Opublikowano

Mallinko – Dziękuję bardzo!!! Już sobie zapisałam Twój adres.. Na pewno skorzystam!!!

MoniczkoP – no spory ten mój brzuś.. Przez to, że rzadko się z moją mamą widuję – to mnie skompletowała tak, że GRUBA JESTEM.. :wink: i że sobie nie wyobraża jak ja będę wyglądać pod koniec.. Ale naprawdę mam tylko 2 kg na plusie..

A Ty się grzecznie trzymaj na tej 3 fazie – bo dobrze Ci idzie!!!!!!!!!!!!!! :)

Sandra co do skromnych sukien się przekonałam, że to nie zawsze realny wybór.. Choć moja mi się bardzo podobała i pani ze sklepu powiedziała, że spokojnie weźmie ją ode mnie w komis.. To jak z nią przyszłam.. To powiedziała właśnie, że za SKROMNA!! I jej nie chce – tak więc chyba będę musiała ją sobie na pamiątkę zostawić…!

Iryssku nie smuć się i baw się dobrze w tym Meksyku!!! Mhhhmmm.. to jest marzenie mojego Adama.. Ale ja tam nie wiem jak bym dała radę przetrwać tak długo w samolocie. Kuzynka Adama jechała z Niemiec – 10h!!!

Tashi Ty się ciesz, że szybko chudniesz – wierz mi, nie każdym jest to dane!!! A zdjęcia od Gosiulka to musisz się cofnąć stronę lub dwie i tak są podane linki do stron ze zdjęciami. A warto zobaczyć!

Bożenko Ty jesteś dobrą przyjaciółką skoro po rewelacjach kolegi aż nie spałaś – pewno myślałaś, jak mu pomóc. Kochana jesteś!!! :)

Elkamelka – trzymaj się tam.. katar to straszne cholerstwo!!! Coś o tym wiem, bo jak nie przeziębieniowy mam, to alergiczny – więc na okrągło cały rok!!! I bynajmniej się do tego jeszcze nie przyzwyczaiłam!

Witaj Szyszunia, Tobie też przyjemnego weekendu :-*

Ivonka35 – w taki razie musisz uaktualnić suwaka, bo myli!!! A tu masz się czym chwalić.. No, myślałam że brzusio wyskoczy mi dopiero w grudniu.. Ale mam go wcześniej.. ;-P Niech jest – bo trochę się nie mogłam go doczekać.. I właśnie kupiłam sobie dziś swoje spodnie ciążowe, takie elegantsze.. Ale koszt makabryczny.. ;) 120zł..

A za kurtkę zimową pani w sklepie chciała 300zł – masakra – ktoś ją kupił.. ale powiedziała, że już nie zamówią.. Chciałam jeszcze rajtuzki ciepłe ale nie miała. Dała mi za to ‘gratis’ cienkie rajtuzki ciążowe. Niech będą – w listopadzie idziemy do Adama z pracy na imprezę to się akurat przydadzą.

Miłego wieczorku i jutro niedzieli, my sobie pojedziemy na obiad do moich rodziców a wieczorkiem do kina :)

Opublikowano

Witam wszystkich cieplutko :)

Ostatnio trochę jestem zabiegana i nie mam czasu poczytać . Ale to

miło ,że nasze forum ożyło :) .

Jeśli chodzi o moją dietkę to jest okej .Nie grzeszę i mam nadzieję ,że

jak jutro wejdę na wagę to już będzie moje 20 kilo. Jutro dam znać.

TASHI gratuluję spadku i życzę wytrwałości.Szybki spacerek z wózeczkiem

dobrze Ci zrobi w walce z kilosikami :)

Wydaje mi się ,że w tym dni gdzie jadłaś 2 jajka,jogurt i rybkę to chyba

było mało jedzonka. Pamiętaj ,że nie wolno się głodzić.

ELKAMELKA życzę zdrówka :wink: . Z czasem chęć na słodycze Ci minie.

Poczekaj troszkę.

GOSIULEK jestem pod wrażeniem Twojego wyglądu. Po prostu ślicznie

wyglądałaś :) .W ogóle jesteś bardzo ładną dziewczyną i szczuplutką.

Cała oprawa wesela bardzo ładna. Słoneczniki super się prezentowały.

Pan młody trochę spięty ale po wszystkim na pewno się wyluzował.

Fajnie ,że podróż poślubna też się udała. Teraz popracujcie trochę nad

dzidziusiem i żyjcie długo i szczęśliwie. O instynkt macierzyński się nie martw.

Wszystko przychodzi z czasem.

MONIKA trochę mnie nastraszyłaś 3 fazą ;) . Wkrótce ją zaczynam i już

się boję.Na razie na słodycze nie mam ochoty ale co będzie jak w ramach uczty

coś zjem ? Czy pójdzie cała lawina?

IRISS baw się dobrze i nie martw dietką. Czekamy na relację :)

IVONKO waga 50.5 to rewelacyjnie :) . Musisz super wyglądać .

A teraz zmykam coś zjeść bo burczy mi w brzuszku.

Pozdrawiam wszystkich :)

Opublikowano

ah ,pogoda dzisiaj tak piekna, ze nie moglam sie oprzec i polazlam na ogrod (wczesniej nafaszerowalam sie Alvedonem) i w sumie dobrze, bo zrobilam z grubsza co zaplanowalam i zdecydowanie lepiej sie czuje. Mam nadzieje, ze jutro tez bedzie o.k.

Bozenko, tak niestety czasami bywa, ze przejmujemy na siebie czyjes problemy. Najgorzej jak sa to problemy nierozwiazywalne . Pare dni temu mialam rozmowe ze znajoma -maz zostawil ja po 30 latach malzenstwa. Kobitka cale zycie funkcjonowala "przy mezu" -trzeba przyznac ze w sposob wzorcowy - dla kazdego osobny obiadek wg zyczenia, chalupa blysk, ze mozna jesc z podlogi (niby po co?), przy tym sama zadbana. Facet zlozyl o rozwod, dal jej tymczasowe alimenty 300 zl i tyle go widziala.Jakikolwiek kontakt tylko przez adwokata- nie zyczy sobie zadnych rozmow. Jej perspektywy na znalezienie srodkow do zycia zadne, nigdy nie pracowala zawodowo, wiek na zdobycie pracy najgorszy z mozliwych (po 50-tce) nie wiadomo co z mieszkaniem itd. W zyciu nie widzialam osoby tak przerazonej, tak zagubionej i nieporadnej. I tak na dobra sprawe naprawdne nie wiadomo jak pomoc - ona wlasciwie zafiksowala sie tylko na jedno, zeby bylo tak jak kiedys. Zdaje sie ze umie zyc tylko obok. Bylo mi strasznie przykro po tej rozmowie - tym bardziej ze znalam ich kupe lat. Czesto wracam w myslach do tej rozmowy i tak mysle, ze prawda jest ze najbardziej rania, o paradoksie, najblizsi ludzie. Ale tez w myslach wsciekam sie na nia, ze tak zagubila siebie.

No tak - tu dziewczyny wychodza za maz a ja tu takie......... I'm sorry.

Dzieki za mile slowa od wszystkich, dobrej nocki

Opublikowano

Witam wszystkich bardzo serdecznie. Spóźnione ale najserdeczniejsze życzenia dla Olinki, bo zesknęłam wstecz i zauważyłam solenizantkę

Bardzo serdecznie Was wszystkich pozdrawiam.

Ja wciąż trzymam się na wadze suwaczkowej, czwartków przestrzegam zgodnie z zasadami.

Także wątpiących pragnę przekonać, że warto zaprzyjaźnić się z Dukanem.

Spróuję Was trochę poczytać.

Opublikowano

Jolciu- ochota na slodycze mi nie mija, ja dietowalam cala wiosne, teraz po prostu wrocilam po szalenstwach letnich na lono Dukana.

juz pisalam, ze chyba musze poddac sie hipnozie zeby mi wbilo do lba , ze czekoladki, ciasteczka, chalweczki, lodziki i bite smietanki z kremikiem sa be. Swoja droga to jestes niesamowita, ze obgotujesz cala rodzinke, a sama ani mru-mru. Ja mam sytuacje bardziej komfortowa jezeli chodzi o diete, bo maz jest na dlugich kontraktach a zwierzynie poki co nie podzeram. Dla mnie najlepiej jak jest po prostu pusta lodowka i zadnej nadziei na nic slodkiego - nie znosze trenowac silnej woli. I powiem wam jeszcze ze jestem sama zdumiona jak ja te 14 kg zgubilam.

Opublikowano

A gdzie te slubne,cudne zdiecia mozna zobaczyc?

Co do zrzuconych kilogramow to pewnie swoja zasluge ma to ze okolo 3-4h dziennie spedzam goniac za moim synkiem na spacerze...a jak pada a my niestety bez samochodu zostajemy caly dzien to mam bieg z wozkiem spacerowym do centrum i spowrotem (okolo 20 min szybkim krokiem w jedna strone)...hehehe

Juz sie nie moge doczekac pierwszej zrzuconej 10....

P.S dzis rano waga wskazala 99,8 kg wiec przyjelam ze nadal jest 100kg :wink:

Widzę że chyba startujesz z podobnej do mnie wagi, i super Ci idzie, trzymam kciuki - oby tak dalej - pozdrawiam.

Opublikowano

Witajcie w niedzielny poranek:grin:

Ivonko również Ciebie pozdrawiam serdecznie, trzymaj się cieplutko:grin:

Sagusia super, że wpadłaś Ty nasz wzorze do naśladowania, wcale się nie dziwię, że III Faza Ci świetnie idzie, z taką konsekwencją i silną wolą to jest na pewno proste jak drut. Pozdrawiam:grin:

Elkamelko uważam, że trzeba mówić o takich sytuacjach, bo one niestety się zdarzają. Ja też znam taki przypadek, że facet nagle się spakował i odszedł do młodszej. Całe szczęście żona jest dentystką i z pomocą rodziny otworzyła prywatną praktykę i była w stanie wykształcić dzieci i wieść w miarę dostatnie życie. Przez cały czas mnie ostrzegała, że nie wolno być żoną przy mężu, bo nigdy nie wiadomo co tej drugiej stronie wpadnie do głowy i czy na pewno właśnie do głowy:wink:

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłej niedzieli:grin:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.