szyszunia Opublikowano 11 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2011 książka już wysłana ' miłego czytania Cytuj
Maruda Opublikowano 11 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 11 Stycznia 2011 Tak, tak Bożenko :mrgreen: Imie Adam słyszałas, bo to po tatusiu :wink: Adam też ma swoje drugie po tacie, a mi spodobał się taki pomysł, może i nasze dzieci będą chciały kontynuowac tą tradycję :grin: Tylko nie wiem co zrobimy jak będzie drugi syn kiedys.. :grin: Ale na razie oby z pierwszym było wszystko ok.. Przez jakis czas może mnie nie byc na forum.. Mam się zgłosic na patologię ciązy w bytomiu.. i albo mnie przyjmą od razu, albo wyznacę termin kiedy mam się stawic. Do tego rano muszę jechac do pracy podbic ksiązeczke zdrowia i oddac L4. Mam tylko na tydzień, potem już szpitalne będzie leciec.. No a do tego na jutro mamy umówioną wymianę drzwi zewnętrzynch.. WIęc sama będę musiała wszystko załatwic. Adam bedzie pilnował tej wymiany.. am nadzieje, ze nie będzie problemu gdzie zostawic samochodu koło szpitala, bo jak Wam już sto razy pisałam - mój mąż za kółkiem póki co nie siada.. TYm zabawniej, bo lekarka każe rodzic nie w naszym mieście, tylko będę musiała jechac właśnie do tego bytomia, więc troszkę dalej.. Ale mam nadzieje, że z tym porodem to będzie jeszcze czas i że mały do marca da radę wytrzymac w brzuszku. No to tyle ode mnie.. Trzymajcie kciuki żebyśmy byli zdrowi!!!! :grin: Kurcze, w życiu nie byłam jeszcze w szpitalu... :grin: Cytuj
ostatnia szansa Opublikowano 12 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 12 Stycznia 2011 U lekarza nie wytrzymałam i się poryczałam.. :mrgreen: Potwierdził to wielowodzie i u małego stwierdził powiększone miedniczki nerkowe.. Niby u chłopców się to zdarza.. Okazało się, że siostra z chrześniakiem też tak miała.. Ale ona nie miała problemu z tymi wodami. Do tego stwierdził, że kośc ramienia jest trochę za krótka.. Ale powiedział, że nie ma co się tym przejmowac, bo obydwoje z mężem za wysocy to nie jesteśmy. Tyle, że to wcale nie jest łatwe się nie przejmowac.. :grin: We wtorek idę do mojej lekarki, zobaczymy co powie! Ten lekarz jeszcze powiedział, że moglibyśmy sprawdzic serce małego, że ewentualnie przez to badanie szło by tez stwierdzic lub wykluczyc jakieś inne dodatkowe wady. Jestem zła, bo się okazało, że tam gdzie byłam w klinice w Katowicach to w I i II trymestrze szło zrobic te badania za darmo, ale w III już nie są one refundowanez NFZtu. Myślałam, że na skierowanie nie będziemy musieli płacic, ale na szczęście wzięliśmy ze sobą pieniążki - tak na wszelki wypadek. Denerwuje się tym wszystkim, ale jednak chcę wierzyc, że małemu nic nie będzie i że będzie zdrowy!!! To tyle u mnie, po wtorku powiem Wam co dalej, co moja lekarka zaleci.. Pa, pa.. Marudko! Ja w ciążach z obu moimi synami miałam wielowodzie i nie miało to żadnego wpływu na zdrowie dzieci. Przy drugim synku lekarka spuściła mi wody na łóżku do rodzenia i aż krzyknęła zaskoczona ilościa - mówiła, że mimo wieloletniej praktyki nie widziała jeszcze tak dużo. Uwierz, że będzie wszystko dobrze i tego się trzymaj. Niepotrzebnymi nerwami możesz zaszkodzić dziecku. Rób wszystko co zalecają lekarze, a urodzisz zdrowego Wojtusia :wink: Cytuj
Maragrete Opublikowano 12 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 12 Stycznia 2011 Dzien dobry! Z dietą kiepsko...niby trzymam sie zasad ale własnie przed chwila skusiłam sie w pracy na "Grześka" w czekoladzie, przyniósł nam kolega do biura, wszystkim i klęska ........... i znów mam wyrzuty sumienia.... ojej co tu zrobić z sobą, żeby móc wytrwać w postanowieniu....coraz z tym u mnie gorzej... Marudko - trzymaj sie kochana nasza, nerwy i złe myśli mogą zrobić więcej złego temu twojemu bobaskowi niż te podejrzenia lekarzy, twoje domysły czy niepotwierdzone "nieprawidłowości", nie martw sie na zapas. Któraś z dziewczyn juz to pisała a ja potwierdzam, że za moich czasów diagnostyka w ciąży nie była tak rozwinięta jak dziś , a USG dostępne było tylko za duuuża kasę albo w przypadku jakichś naprawdę problematycznych ciąż, więc ja nie miałam USG a tylko miałam zrobione podstawowe badania, KTG, no i na bieżąco monitorowałam swoje wyniki krwi, moczu, ciśnienie itp. I to chyba lepiej, chodziłam w ciąży spokojniejsza..Dobrze się odżywiałam, dużo spacerowałam, starałam sie nie denerwować, regularnie chodziłam na wizyty do ginekologa, ale pracowałam prawie do końca ciąży... bo na 2 tygodnie przed rozwiązaniem miałam skok cisnienia i wylądowałam na patologii ciąży na 10 dni i tam zadecydowano żeby zrobić mi cięcie zamiast normalnego porodu. Na pewno i u ciebie tez będzie dobrze ! Buziaki ! Cytuj
mallina Opublikowano 12 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 12 Stycznia 2011 Witam kobitki :grin: Marudko kochana powiem tak,mimo tego ,że jestem połozną od 27 lat,to jako matka rodzicielka sprawiałam się bardzo kiepsko.Moje ciąże głównie pżeleżałam w szpitalach ,nawet w pierwszej przez calutki miesiąc nie wstawałam z łóżka (mycie,załatwianie się ,wszystko w łóżku),ale czego nie robimy dla naszych dzieci :mrgreen: Mam teraz dwie dorosłe,kochane i mądre dziewczyny i wiem ,że było warto.Stresów i obaw też naprawdę mi nie brakowało.Teraz uzbrój się w cierpliwość ,spokój twój na pewno też bardzo dobrze wpłynie na Wojtusia.trzymamy za Was kciuki,będzie dobrze i tego się trzymamy. Pozdrawiam całe forum :wink: Cytuj
Bozena66 Opublikowano 13 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2011 Witajcie :mrgreen: Dzisiaj wyjeżdzam i zapewne kilka dni mnie nie będzie na forum, ale na pewno coś skrobnę później, bo zabieram ze sobą mojego nowego malutkiego laptopika :wink: Przede wszystkim chcę złożyć życzenia urodzinowe naszej Mallince Samych wspaniałych chwil, spełnienia marzeń i szybkiego osiągnięcia zaplanowanej wagi :grin: :grin: :grin: Pozdrawiam Wszystkie Forumowe Protalki :grin: Cytuj
mallina Opublikowano 13 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2011 Witajcie :mrgreen: Dzisiaj wyjeżdzam i zapewne kilka dni mnie nie będzie na forum, ale na pewno coś skrobnę później, bo zabieram ze sobą mojego nowego malutkiego laptopika :wink: Przede wszystkim chcę złożyć życzenia urodzinowe naszej Mallince Samych wspaniałych chwil, spełnienia marzeń i szybkiego osiągnięcia zaplanowanej wagi :grin: :grin: :grin: Pozdrawiam Wszystkie Forumowe Protalki :grin: Bożenko wielkie dzięki za życzenia i pamięć.Tobie kochana życzę szczęśliwej podróży,wielu wspaniałych wrażeń i szybkiego powrotu do nas :grin: Jeśli tylko będziesz mogła ,to się odzywaj,pisz gdzie jestes.Buziaki Cytuj
szyszunia Opublikowano 13 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2011 witajcie dziewczynki to ja również składam życzenia naszej mallince wszystkiego najlepszego a jeśli chodzi o dietę to katastrofa przez wielkie K :mrgreen: Cytuj
Jolcia Opublikowano 13 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 13 Stycznia 2011 Mallinko dużo zdrowia ,radości ,spełnienia marzeń i wiele radości w każdym dniu :mrgreen: Cytuj
sylwuśka Opublikowano 14 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2011 Dziś mój 4 dzien, ale chyba się wypaliłam :mrgreen: jak otwieram lodówke i widze te wszystkie jogurty serki to az mnie skręca :wink:(( nie wiem czy dam rade :grin: "wiara czyni cuda, wierze ze sie uda" Cytuj
mallina Opublikowano 14 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2011 Bardzo dziękuję za życzenia.Coś nasze forum ucichło,piszcie dziewczyny.Pogoda fatalna,deszcz i chlapa. Pozdrawiam i życzę wytrwałości i sukcesów w dietowaniu :mrgreen: Cytuj
Anula1978 Opublikowano 14 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2011 Witam wszystkich po naprawdę d_ł_u_g_i_e_j przerwie. Co niektórzy mnie chyba jeszcze pamiętają. Wiem, że już nieraz mówiłam, że będę zaglądać częściej ale jakoś nie wychodzi. Raz na jakś czas zajrzę i przez to mam wielkie zaległości i nie wiem na bieżąco co u Was. PRZEPRASZAM !.U mnie wszystko w porządku - trzymam się nieźle po dietce i pomimo tego, że wszystko jem to nie tyję - co najwyżej 1 kg i nawet pozwalam sobie ze słodyczami. Waga na poziomie 55-56 kg. Marudko kochana trzymaj się dzielnie i nie stresuj - bo to niedobrze wpływa na Ciebie i na bobaska. Malinko Wszystkiego Najlepszego. Pozdrawiam wszystkich, których nie znam. Trzymajcie się protalki i protale (choć nie wiem czy tacy jeszcze teraz są). Do następnego razu. Pa. Cytuj
magdzik Opublikowano 14 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 14 Stycznia 2011 Hej piekne... dawno mnie nie bylo, ale jestem. kleska u mnie pod kazdym wzgledem. nie moge wrocic do diety, ciezko mi wrocic do pracy i wogole nie moge dojsc do siebie po tym pobycie w polsce. mam w planie od poniedzialku znowu ostro zaczac, ale zaczynam watpic w moja silna wole. opuscila mnie i nie chce wrocic. juz nie wiem co mam jesc, bo nic mi nie smakuje. najlepiej jadlabym tylko lody smietankowe. ale od tego raczej nie schudne. nie chce mi sie jesc, a jak juz cos wkladam do ust to napewno nie jest to dozwolone na Dukanie :mrgreen: kopnijcie mnie w gruby tylek moze wreszcie cos zaskoczy. a jak nie zaczne od poniedzialku diety od nowa to mozecie mnie zakopac w ogrodku.... odezwe sie jeszcze, narazie lece na solarium wygrzac kosci :wink: buzka Cytuj
iriss1 Opublikowano 15 Stycznia 2011 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2011 Czesc :mrgreen: zagladam do Was w miare regularnie ale nie mialam czasu nic skrobnac...ech pisze teraz na predce bo wlasnie sie zbieram do drogi na lotnisko:)o 8 mam samolotka i o 11.30 bede w Warszawie:)ale sie ciesze:) nie spalam coprawda nic, bo pracowalam na popoudnie a na parking pod lotniskiem bede jechac 3h ale taka jestem podekscytowana,ze nie czuje poki co zmeczenia:) zajrze do Was z domiu od Mamci:)bo jutro raczej nie bede miala jak...bo moja siostra wymyslila Sylwestra na bis....ona pracowala wtedy i nie widziala sie ze swoim mezem a ze teraz bedziemy wszyscy razem to zrobimy odliczanie jeszcze raz:)a co!!jak w Lejdis:) no to buzki:* malinko- 100 lat:* a dietka...jak narazie idzie,powoli ale ja jak sie zapre to mam silna wole:)jeszcze z 5 kg i bedzie gites:) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.