chile Opublikowano 27 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2011 chomikuj.pl/sysia91 Te które nie posiadają książki polecam ściągnięcie pdf. folder Dukan i jak wół pisze na stronie 75 że mąkę kukurydzianą można stosować ! ;p więc z ręką na sercu które z Was przeczytały książkę?? ps. reszta Dukanowskich arcydzieł przepisy inne pdf i przepisy dla polakó znajdują się w folderze zachomikowane i podfolderze diety Cytuj
szyszunia Opublikowano 27 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2011 chomikuj.pl/sysia91 Te które nie posiadają książki polecam ściągnięcie pdf. folder Dukan i jak wół pisze na stronie 75 że mąkę kukurydzianą można stosować ! ;p więc z ręką na sercu które z Was przeczytały książkę?? ps. reszta Dukanowskich arcydzieł przepisy inne pdf i przepisy dla polakó znajdują się w folderze zachomikowane i podfolderze diety chile nikt tu ci nie chce zrobić na złość, większość z nas ma książki z księgarni i na pewno każda dziewczyna ją czytała, niektóre książki są źle tłumaczone bo niestety osoby które to tłumaczą nie widzą różnicy między mąką a skrobią ale wybór należy do ciebie. a jeżeli chodzi o wino to wszystkie znamy zalety wina, w tej diecie nie chodzi o to że niby utyjemy od wina tylko o to że ono zatrzymuje wodę w organizmie oraz przerywa proces ketozy który jest najważniejszy w tej diecie Cytuj
chile Opublikowano 27 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2011 mogę Cię zapewnić że całą wodę z siebie wydaliłam skórnie w parze i moczu bo dałam sobie niezłego kopa;p o ile się nie mylę we francuskim jest rozróżnienie i dietetycy posługują się łacińską nazwą skrobi. ściągnęłam 3 egzemplarze z różnych wydawnictw i w każdym pisze to samo. Cytuj
Bozena66 Opublikowano 27 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2011 Witajcie :) Miałam dzisiaj takie stresujące wybory, ale to już wszystko za mną więc mogę sobie odreagować. Chile najważniejsze żebyś nie używała w uderzeniowce i więcej niż łyzkę dziennie w II fazie obojętnie czy mąki czy skrobii. Jeśli chodzi o wino to w polecanej przez Ciebie książce nasze guru zabrania wina w czasie I i II Fazy, a my się doktorka słuchamy. Ja dzięki niemu mam 25kg mniej i nie żałuję przeczytania tej książki :razz: Gosiulku witam Ciebie ponownie na forum, zaglądaj jak najczęściej :) Mam nadzieję, ze nie grzeszycie dzisiaj mimo niedzieli. Pozdrawiam jeszcze weekendowo :) Cytuj
casiopaea Opublikowano 27 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2011 Ja staram sie ograniczać moje grzeszki jak tylko mogę. Dziś poczatek kolejnych pięciu dni z warzywami, ale przeważaja i tak białka. Jutro mam w pracy sprzedaz ciasta na cele charytatywne. Upiekłam jabłecznik coby wspomóc akcję, ale nawet kawalatka nie spróbowałam. za to upiekłam sobie sernik protalowy (trochę lejący wyszedł, ale mnie smakuje) więc bire do pracy jutro żeby mnie nie kusiły inne pyszności :) waga minimalnie w dół, ale ważąc sie codziennie trudno zauważyć różnicę. Wg tesy Dukana powinnam skończyć II fazę za 4 tygodnie. Zobaczymy :) (jakoś wątpię, że mi się uda, mój organizm już sie chyba przyzwyczaił do białka, bo zadnego szoku nie przeżywa). No cóż, ciuszki robia się luźniejsze więc z nadzieją patrzę ku majowi, kiedy to uderzę na wybrzeża Hiszpanii! Kostium kapielowy juz leży lepiej niż rok temu. Gdyby nie fakt, że mieliśmy naprawdę cudowne wakacje to spaliłabym wszystkie zdjęcia :razz: P.S. Stokrotki zaczęły już kwitnąć !!! Moim zdaniem przesada, bo dopiero luty ale przynajmniej weselej się wstaje do pracy! Cytuj
casiopaea Opublikowano 27 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2011 Aha i mój facet chyba przestanie robic ze mna zakupy, bo zanim cokolwiek kupię to sprawdzam dokładnie poziom węglowodanów, tłuszczu i kalorie. I powoli zaczyna tracic cierpliwość hi hi :razz: Cytuj
Maragrete Opublikowano 27 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2011 Dobry wieczór! Witam nasze kochane Protalki i Protali, jesli jeszcze sie jakiś "uchował" z i tak nielicznego grona panów którzy bywali na forum.. :) Gosiulku - trzeba sie cieszyć,że masz prace, mimo,ze ona do końca nie odpowiada twoim możliwościom, pragnieniom, wykształceniu.. ale równolegle szukać czegoś jesli uznajesz,że to nie jest to co chciałabyś robić na dłuższą metę. Zaglądaj do nas, niezależnie od diety, my tez sie za Toba stęskniłyśmy :) Casiopea - brawo za samozaparcie, względem jabłecznika :razz: A co do grzebania w produktach na stoiskach nabiałowych, to każda z nas przechodziła przez ten etap, teraz juz łatwiej, znam produkty i wiem po jaki mam sięgnąć w jakim sklepie, ale na początku diety - koszmar, mało tego, ze czytałam ale jeszcze musiałam zakładać i zdejmować okulary do czytania bo te etykiety w większości maja maleńkie literki, a teraz juz zakupy przebiegają szybciutko Chile - Szyszunia i Bożenka maja rację w naszej, I wersji książki ewidentnie nie wolno jeść w uderzeniówce żadnych węglowodanów poza otrębami a w II fazie tylko skrobie kukurydziana w ilości 1 łyżka dziennie, jesli waga spada. My jesteśmy że tak powiem ze "starej szkoły" Dukana. Potem nasz doktorek trochę złagodził swoje rygory i kolejne wydania książki oraz jego strony intranetowe podawały np. informacje ,że w fazie samych białek dozwolona jest odrobina pomidorów ( jako przyprawa) i podobnie może być w przypadku tych źródeł na których ty sie opierasz. Ja stosując tę pierwotna wersje diety schudłam ponad 23 kilogramy ( choc teraz 3 kg wróciły ...) więc będę orędowniczką moje, starej wersji dukanowej diety. Z reszta nie ma sie o co spierać, grunt to odnotowywać spadki, była z nami w ubiegłym roku jedna Protalka - chyba o nicu Krtofelka albo Winkachcę- ( nie pamiętam dokładnie ......) która od początku diety systematycznie w fazie warzywnej zjadała dziennie jedno jabłko, bo jabłek nie umiała sobie odmówić, choć to jest ewidentne wykroczenie wobec zasad ale chudła i rygorystycznie stosowała pozostałe reguły. Więc..jedz, smacznego, byleby spadki były, czego ci życzę. Bożenko - nie stresuj sie moja droga...nie wiem jaki masz problem, ale mimo wszystko życzę ci serdecznie mniej stresu, nerwów i więcej dystansu do świata i relaksu. :) Cytuj
iriss1 Opublikowano 27 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 27 Lutego 2011 Czesc kochane moje!!!! wpadlam tylko zajrzec co slychac i pochwalic sie,ze zafundowalismy sobie z Konradem na nasza 30 w tym roku wicieczke do Paryza i Deisneylandu:)A co!!!!!:):):):):):):) Ostatnio na wykładzie którego miałam okazje wysłuchać były pokazywane badania Amerykańskich naukowców myślę że może Was to zainteresować. Wg, Badań dietę powinno dobierać się wg. gr. krwi dla zdrowia Dla gr 0 najlepszą dietą jest właśnie białkowa a dla A i B chyba proteinowa a AB nie pamiętam bo skupiła się na 0 :razz: Chodzi o te białka w krwinkach które co lepiej wiążą itd... ale ciekawy wykład. Właśnie na podstawie tych badań walczą z nadwagą w USA i jak na razie wyniki są rewelacyjne :) jak spojrzeć na dietę diukana - nie mówię że Ona jest dobra tylko dla gr 0 ale łączy wszystko :) chile - tak tylko dla przypomnienia proteiny to wlasnie bialka:) wiec to co tam skrobnelas na gorze to troche sie gryzie:) i podpisuje sie obiema rekami pod tym co dziewczyny napisaly odnosnie wina,ksiazek dukana i skrobi:)Nie mialam nic zlego na mysli piszac o tym co sadze o Twoim podejsciu do diety;jestesmy tu po to zeby sie wspierac w walce z naszymi kilogramami:)Napisalam tak bo wg mnie ciastka i wino sa NIEDOPUSZCZALNE zwlaszcza w fazie uderzeniowej. Co do zywienia zgodnie z gr krwi.....czytalam ksiazke i aktualnie jestem w temacie bo moj dziadek zaczal ja bardzo retrykcyjnie przestrzegac;z pewnoscia cos w tym jest no ale ja np nie byalbym w stanie zrezygnowac z pomidorow...czego akurat moja grupa jesc nie powinna:) Buzki:* Cytuj
lenkaaaaaaaa Opublikowano 28 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 28 Lutego 2011 Witam ciepło wszystkie Protalinki. Muszę się pochwalić waga nareszcie się zlitowała i spadła do 70( stanęła na 73) . Miałam wielką nadzieję zobaczyć dzisiaj 69 ale niestety wczoraj zeżarłam dwa kawałki ciasta jogurtowego i 90dag mam więcej zamiast mniej. I masz ciało coś chciało. Jestem zła na swoją słabą wolę i dziś trzyma się sciśle diety muszę nie poddam się!!!!!!!!!!!!!!!!! Cytuj
szyszunia Opublikowano 28 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 28 Lutego 2011 cześć dziewczynki u mnie za oknem ślicznie świeci słońce ale niestety mróz jest ale mam nadzieje że już niedługo będzie lepiej lenkaaa gratulacje przełamania wagi oby tak dalej i nie podjadaj miłego dnia :razz: Cytuj
elkamelka Opublikowano 28 Lutego 2011 Zgłoś Opublikowano 28 Lutego 2011 Czesc Diewczyny-Protaliny!!! Wieki mnie nie bylo na forum, ale komputer mi zdechl, potem swieta i nie bardzo bylo czym sie chwalic, a potem dluuuuugie przymiarki do powrotu na lono Dukana. Ciezko mi to przychodzilo, oj ciezko, ale w koncu dalam sobie kopa i od poczatku lutego dietkuje. Niestety po takim miotaniu sie "w te i we wte" nie ma juz tak ladnych spadkow jak przy pierwszym podejsciu do diety. No ale jakos dzielnie przetrzymalam 2 tyg bez drgniecia wagi , teraz juz zaczela reagowac na moje samozaparcie i 3 kg w dol. Mam nadzieje, ze nie bede juz taka glupia i nie zmarnuje tego co uda mi sie osiagnac - tak jak to zrobilam w zeszlym roku nie przestrzegajac utrwalania. No, a tak poza tym zimno i zimno i tak juz strasznie chce sie wiosny!!!! Maragrete -bardzo Cie rozumie w sprawie opieki nad chorym tata. Moja tesciowa 17 rok po rozleglym udarze mozgu, z czego 10 lat byla pod moja opieka ( teraz jest w specjalistycznym osrodku). Szczerze mowiac latwiej mi bylo spelniac "obsluge techniczna" tzn mycie, karmienie itp niz znosic jej humory. Zdarzalo mi sie tracic cierpliwosc - no i potem mialam moralniaka. Czlowiek wiecznie jak ta rozdarta sosna, a najgorsze z tego wszystkiego, ze tak nic nie zmierzalo ku lepszemu..... Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie - sadze ze z wiosna forum sie zapelni, perspektywa lata, bikini zmobilizuje..... Cytuj
iriss1 Opublikowano 1 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 1 Marca 2011 hej hej!! wpadlam tylko sie przywitac bo praca juz czeka;a to dopiero wtorek:( cale przedpoludnie pakowalam prezenty dla Mamy(imieniny)Babci(imieniny)i Siostry(urodziny)i wydzwanialam do firm wysylajacych paczki do PL zeby najtaniej znalesc.Musze trosze przyoszczedzic pieniedzy i wcale nie musze wysylac tej paczki ale dla mnie usmiechy i radosc moich bliskich - BEZCENNE:)az sama sie trzese z radosci,ze moge im sprawic przyjemnosc:) a tak poza tym waga stoi od kilku dni 62.8 i nic a nic nie chce ruszyc......jeszcze tylko 3 kg!!!!plisssss!!!!!w zeszlym roku pamietam tak samo bylo przy koncowce;ledwo szlo...no ale zobaczymy bo od kwietnia na bank juz 3 faza Mam nadzieje, ze nie bede juz taka glupia i nie zmarnuje tego co uda mi sie osiagnac - tak jak to zrobilam w zeszlym roku nie przestrzegajac utrwalania. elkamelka- skad ja to znam........i tez mam nadzieje,ze tym razem tego nie zmarnuje!! pozdrawiam cieplo!! Cytuj
magdzik Opublikowano 1 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 1 Marca 2011 powrocila corka marnotrawna... dziewczyny... wykopalam dol w ogrodku... jesli znajda sie chetni do zakopania mnie tam to ja z pokora przyjme ta kara... nagrzeszylam jak cholera i najgorsze jest to ze nie potrafie wytrzymac dnia bez grzechu... waga leci w gore niczym latawiec na wietrze a ja sobie juz z tym nie radze. nie potrafie sie znowu zmotywowac jak na poczatku gdy z wami zaczynalam. teraz waga idzie troche w dol a za chwile stoi albo leci do gory i zloszcze sie przez to i podjadam. co ja mam zrobic? obiecalam sobie ze w piatek zaczyna sie post wiec i ja wroce do dietki, ale nie wiem czy dam rade. chcialabym chociaz te 40 dni wytrzymac i wrocic do wagi z sierpnia 2010 :razz: pomozcie mi bo nie potrafie sama sobie poradzic ;( Cytuj
kasias Opublikowano 1 Marca 2011 Zgłoś Opublikowano 1 Marca 2011 powrocila corka marnotrawna... dziewczyny... wykopalam dol w ogrodku... jesli znajda sie chetni do zakopania mnie tam to ja z pokora przyjme ta kara... nagrzeszylam jak cholera i najgorsze jest to ze nie potrafie wytrzymac dnia bez grzechu... waga leci w gore niczym latawiec na wietrze a ja sobie juz z tym nie radze. nie potrafie sie znowu zmotywowac jak na poczatku gdy z wami zaczynalam. teraz waga idzie troche w dol a za chwile stoi albo leci do gory i zloszcze sie przez to i podjadam. co ja mam zrobic? obiecalam sobie ze w piatek zaczyna sie post wiec i ja wroce do dietki, ale nie wiem czy dam rade. chcialabym chociaz te 40 dni wytrzymac i wrocic do wagi z sierpnia 2010 :razz: pomozcie mi bo nie potrafie sama sobie poradzic ;( Oj Magdzik ja juz sie nawet w takim dole zakopalam...nie potrafie wrocic na diete, tymbardziej ze jak probuje wrocic to zle sie czuje...kompletnie przestala mi ta dieta sluzyc, ale tyle dzieki niej schudlam...niestety znowu przytylam nawet nie mowie ile bo az strach i wstyd...ciagle sobie obiecuje ze wezme sie w garsc ale jakos mi to nie wychodzi...moze w koncu sie uda??? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.