m_a_r_g_o_t Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Margot ja chyba najwięcej schudłam ogólnie a II fazie bo w I 3 kg a reszta w II a na diecie jestem już od 28 stycznia także zaraz będą 3 miechy. Na uderzeniowej rónież czułam się dobrze bez zawrotów i bez żadnych dolegliwości. Pozdrawiam pa Śliweczko cieszę się, że z córcią jest już lepiej. P.S. moja mała (3,5 roku) też ma na imię Julia :) acha, więc nie za dużo w uderzeniówce i prawie tyle samo wyjściowych kg, mam nadzieję, że na tym podobieństwa się nie skończą :D chciałabym już ważyć tyle, co TY. pozdrawiam Cytuj
Śliweczka Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Kwietnia 2009 ŚLIWECZKO - bo my jesteśmy szpiedzy z krainy deszczowców - :) KARAMBA :D -a tak na serio to nie chwaliłyśmy się ale też nie ukrywałyśmy się - karamba-. ZMIEŃ zimę na wiosenne zdjęcie bo u nas codziennie rano mróz i nie chce nas opuścić. Napewno kwitną już u Was drzewa to zrób takie przy drzewku...... Benek,kochana,jak Ciebie czytam to zawsze mam uśmiech na twarzy..super babka z Ciebie,humorek zawsze Ci dopisuje.Zdjęcia narazie nie zmienię ,bo drzewka niestety jeszcze nie kwitną,jak zakwitną to coś sobie pstryknę :D Margot,no naprawdę wczoraj z Julką było niewesoło,gorączka prawie 40 st.,dreszcze,wymioty,niskie ciśnienie,lała sie przez ręce...i była tak słaba że butów założyć nie mogła :) .Dzisiaj jest już o niebo lepiej,mam nadzieję że długo w szpitalu nie poleży. Cytuj
m_a_r_g_o_t Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Benek,kochana,jak Ciebie czytam to zawsze mam uśmiech na twarzy..super babka z Ciebie,humorek zawsze Ci dopisuje.Zdjęcia narazie nie zmienię ,bo drzewka niestety jeszcze nie kwitną,jak zakwitną to coś sobie pstryknę :D Margot,no naprawdę wczoraj z Julką było niewesoło,gorączka prawie 40 st.,dreszcze,wymioty,niskie ciśnienie,lała sie przez ręce...i była tak słaba że butów założyć nie mogła :) .Dzisiaj jest już o niebo lepiej,mam nadzieję że długo w szpitalu nie poleży. bidulka malutka......:) zdrówka buziaki Cytuj
remedios82 Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Organizm jest w szoku ,pozbywa się toksyn,więc nie wskazane jest dodatkowe obciążanie go ćwiczeniami.W fazie II możecie ćwiczyć do woli :) Śliweczko, w książce nic takiego nie ma - są trzy punkty, dla których nie powinno się ćwiczyć, ale wszystkie dotyczą znacznej otyłości (tzn, takiej, gdzie ćwiczenia mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia). Sądzę, że jeśli organizm jest przyzwyczajony do ćwiczeń, większym szokiem byłoby go ich nagle pozbawić :) Poza tym, mnie chodzi nie tylko o schudnięcie, ale również o zdrowy tryb życia, który nie może taki być bez wysiłku fizycznego :D pozdrowionka! Cytuj
Śliweczka Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Mam trochę zaległości,więc zaczynam :D Zdzisławo :P szkoda że nas opuszczasz.Zaglądaj czasem do starych znajomych. Margot w książce Dukan pisze tak:ocet,zioła,tymianek,czosnek,pietruszka,cebula,szczypiorek oraz inne przyprawy są nie tylko dopuszczalne,ale gorąco polecane. Grazzia,ja też jestem z Podlasia,a skąd dokładnie jesteś? Doda,no pewnie że się cieszę że nas przybywa.Przede mną długa droga i nie chcę zostać tu sama kiedy wy schudniecie i zostawicie mnie :D Sofio,gdyby chudnięcie na proteinach nie było chudnięciem tylko odwodnieniem to ja już bym sie totalnie odwodniła :D A każdy dietetyk wciska swoje prawdy.Ja słucham tylko jednego - Dukana. Marudo piękna,duża klasa nam się tworzy...może nowe Proteinki dołączą? Mallinko,fajnie że już niedługo kończysz II fazę.Czekamy na wieści dotyczące III fazy! Zuziaczku jeśli mdli Cię jogurt z otrębami to jedz otręby w innej postaci np.placuszków. Remedios,ja od prawie 4 miesięcy jem i nie czuję jakbym była na diecie,bo to piekna dieta.Jesz i chudniesz!!! :) Zuza 90 kg.to ogromna waga?W takim razie jaką wagą jest 140 kg? :) Makiia,duża otyłość to nie 74 kg.To nawet nie otyłość.Sory ale to tylko nadwaga. No to chyba z większego...Pozdrawiam wszystkie koleżanki. Cytuj
Śliweczka Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Śliweczko, w książce nic takiego nie ma - są trzy punkty, dla których nie powinno się ćwiczyć, ale wszystkie dotyczą znacznej otyłości (tzn, takiej, gdzie ćwiczenia mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia). Sądzę, że jeśli organizm jest przyzwyczajony do ćwiczeń, większym szokiem byłoby go ich nagle pozbawić :D pozdrowionka! Remedios,tak jest napisane...dużymi literami jest tez napisane ;Żadnego sportu w fazie intensywnego chudnięcia. Ja czytam inne fora,i na jednym z nich dziewczyna tłumaczy forum francuskie dr.Dukana .Z tego co pamiętam wysiłek fizyczny nie jest wskazany.Ale jeśli musisz ćwiczyć to ja Ci tego nie zabronię.Oby na zdrowie. Cytuj
remedios82 Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Śliweczka, a ty coś cwiczysz? Pytam, bo widzę, że masz piękny spadek wagi (zazdrość :D ), aja zawsze sądziłam,że to bez ćwiczeń niemozliwe. Na samym Dukanie tyle kg? Gratuluję serdecznie;) Cytuj
m_a_r_g_o_t Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Kwietnia 2009 śliweczko, znów dobrymi wieściami mnie obdarzyłaś :) wolę ograniczyc sól i zastąpić ja ziołami. a chudy serek bez szczypioru jest nie do przełknięcia. tonami wcinam serek wiejski light, bo ten jako tako smakuje. zaczynam też się wściekać, bo po 2 łyżkach oleju parafinowego i systematycznym jedzeniu otrąb mam zaparcie, a co najgorsze waga stoi w miejscu. czarna rozpacz! tylko jutrzejszy warzywny dzień koi moje smutki :D Cytuj
Wielka Optymistka Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Margot: Mam ksiazke :D , i tam pisze ze 10 dni uderzeniowki dla osob z duza otyloscia, a ja uwazam ze mam sporo kilogramkow za duzo i chce je jak najszybciej zgubic i dlatego tyle dni. Makia , widzę, że mamy podobną ilość kg do zgubienia, ja w fazie uderzeniowej schudłam 4,8 kg przez 5 dni ale teraz waga spada mi baaardzo powoli, był nawet taki okres .że bardzo długo stała w miejscu. Od wczoraj zaczęłam się więcej ruszać ( 2 godziny jazdy na rolkach) i zamierzam tak co drugi dzień bo częściej nie dam rady, może wtedy spadki wagi będą większe. Cytuj
Milenka Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Kwietnia 2009 HEJ dziewczeta :D :) :) :D ...znalazłam cosik takiego: ,,Utrata pierwszych 10 kilogramów przyczynia się do zdecydowanej poprawy ogólnego stanu zdrowia , powraca dobra kondycja i zwinność , znika zadyszka , zewszad sypią się komplementy i można wreszcie włożyć ubrania , w które jeszcze niedawno się nie mieściliśmy . To wszystko plus klasyczna wymówka ,, tylko ten jeden raz,, , robi swoje i początkowa piękna oraz szczera determinacja ustępuje miejsca zaniedbaniom . Później znów energicznie bierzemy się w karby , co stwarza chaotyczną , wciąż zmieniającą się sytuację , która szybko może stać sie groźna . W takich warunkach otyły, zwycięzki do tej pory , może spocząć na laurach , zatrzymać się i ponieść porażkę . należy pamiętac, że w połowie drogi, w odmętach znużenia i samozadowolenia , które są charakterystyczne dla każdej przedłużającej się kuracji odchudzającej , co druga osoba wpada w zasadzkę i załamuje się. W tym przypadku mamy trzy możliwości: -- Porzucić kurację i z upodobaniem oddawać się zgubnym nawykom oraz kompulsywnym zachowaniom , mając przy tym głebokie poczucie klęski, co prowadzi do gwałtownego przybierania na wadze , często nawet przekroczenie wagi, którą mieliśmy , rozpoczynając kurację. --Wziąć się w garść i nabierając na nowo odwagi, powrócić do początku kuracji i konsekwentnie doprowadzić ją do końca . --Zrozumieć ,że jeśli nie jesteśmy w stanie kontynuować kuracji, to możemy przynajmniej zachować owoce dotychczasowego wysiłku . Dlatego należy przerwać fazę utraty wagi i przejść bezpośrednio do fazy jej utrwalenia , dużo bardziej zróżnicowanej i o łatwym do ustalenia czasie trwania ( dziesięć dni na każdy utracony kilogram) , a następnie do kuracji ostatecznej stabilizacji, która pozwala na pełną swobodę i spontaniczność w wyborze produktów żywnościowych , narzucając tylko jeden dzień diety proteinowej w tygodniu,, Cytuj
Milenka Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Kwietnia 2009 śliweczko, znów dobrymi wieściami mnie obdarzyłaś :) wolę ograniczyc sól i zastąpić ja ziołami. a chudy serek bez szczypioru jest nie do przełknięcia. tonami wcinam serek wiejski light, bo ten jako tako smakuje. zaczynam też się wściekać, bo po 2 łyżkach oleju parafinowego i systematycznym jedzeniu otrąb mam zaparcie, a co najgorsze waga stoi w miejscu. czarna rozpacz! tylko jutrzejszy warzywny dzień koi moje smutki :D Kochan Margot wiem co czujesz ale będzie dobrze! Buziaki,M Cytuj
m_a_r_g_o_t Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Kochan Margot wiem co czujesz ale będzie dobrze! Buziaki,M z Wami muuuuuuusi być dobrze :D kto mnie zrozumie lepiej, niż Wy?? jutro zjem sobie kg papryki, kg pomidorów, do tego mam od tatusia prawie świeżą marchewkę, pietruchę, buraki (wyjęte w tym tyg. z kopca) i słuchajcie jakoś musi być. PRZETRWAM i zatwardzenie :):D:D Milenka :* Cytuj
Wielka Optymistka Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Kwietnia 2009 śliweczko, znów dobrymi wieściami mnie obdarzyłaś :) wolę ograniczyc sól i zastąpić ja ziołami. a chudy serek bez szczypioru jest nie do przełknięcia. tonami wcinam serek wiejski light, bo ten jako tako smakuje. zaczynam też się wściekać, bo po 2 łyżkach oleju parafinowego i systematycznym jedzeniu otrąb mam zaparcie, a co najgorsze waga stoi w miejscu. czarna rozpacz! tylko jutrzejszy warzywny dzień koi moje smutki :) Margot ja od początku diety nie mogę sobie poradzić z zaparciami próbowałam już : -olej parafinowy ( dla mnie nie do przełknięcia, spróbowałam raz i więcej nie dam rady) , -otręby w placuszkach, z jogurtem, ugotowane ( w żadnej postaci nie pomagają ) -herbatka figura 1 pomaga ale nie można stosować za długo a po odstawieniu zaparcia wracają -sok z kiszonej kapusty Spróbuję jeszcze cykorii, przeczytałam gdzieś na innym forum wypowiedź dziewczyny,że cykoria zawiera inulinę, która jest skuteczna na zaparcia, cóż spróbować chyba nie zaszkodzi. :D Cytuj
m_a_r_g_o_t Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Zgłoś Opublikowano 21 Kwietnia 2009 Margot ja od początku diety nie mogę sobie poradzić z zaparciami próbowałam już : -olej parafinowy ( dla mnie nie do przełknięcia, spróbowałam raz i więcej nie dam rady) , -otręby w placuszkach, z jogurtem, ugotowane ( w żadnej postaci nie pomagają ) -herbatka figura 1 pomaga ale nie można stosować za długo a po odstawieniu zaparcia wracają -sok z kiszonej kapusty Spróbuję jeszcze cykorii, przeczytałam gdzieś na innym forum wypowiedź dziewczyny,że cykoria zawiera inulinę, która jest skuteczna na zaparcia, cóż spróbować chyba nie zaszkodzi. :D olej i otręby stosuję w dozwolonych dawkach.....masz rację, ten olej :) ........wolałabym już zjeść smażoną wątróbkę bleeeee :D dzięki za podpowiedź, jutro będę mogła skorzystać z 2 ostatnich pozycji :) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.