Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witajcie!

Ojej ale czytania z dzisiejszego dnia... :D ..szok...

więc po kolei :

Dorotko - ja tez zaczęłam dietę, o której słyszałam wcześniej, dopiero jak znalazłam to nasze forum. i to dzieki Twojemu pierwszemu postowi i dalszym ruszyłam protalowa drogą..

Śliweczko - ty rzeczywiście masz niespożyta ilość ciepła w sobie i serdeczności i to się czuje dyskutując z tobą via komputer albo przygladając sie twoim dyskusjom z innymi protalowiczami. Wielkie dzięki za pomoc, wsparcie, pocieszanie itd... :grin:

Gratuluję efektów, to widac gołym okiem jaki sukces juz osiągnęłaś, choc jak sama piszesz jeszcze długa droga przed Tobą...Życzę ci dobrnięcia do celu 1 (sobie i innym zreszta też.. :grin: )

Bagi -super że waga twoja ruszyła, moja stoi odkąd zaczęłam po uderzeniówce faze warzywna, ale sie nie stresuję bo przeczytałam wasze wczesniejsze posty i tak to u każdego wygląda....

Zazdroszcze ci tylko,że możesz cieszyc sie z drobnych spadków po 300-200 gram a ja nie, bo mam wage ze wskazówkami a nie elektroniczna i tam widac jak spada pól albo cały kilogram.. trudno..

Marudo- pewnie,że dziewczyny mają racje. Odwal sie najładniej jak możęsz, za pieniądze partnera, jak radzą dziewczyny .. a co..! i baw sie dobrze. Często tak jet że takie imprezy "niechciane" sa bardziej udane od tych "wyczekanych". Tego ci życzę :D

A teraz pytanie i prosba do wszystkich : wczoraj próbowałam po raz pierwszy zrobic sobie protalowy chlebek wg przepisu Sliweczki z tematu przepisy. Zrobiłam w mikrofali, wstawiłam w naczyniu nżaroodprnym podwójna porcj e.. i kicha.. wyszedł mały, niewyrosniety i taki jakis mokry a jak odwróciłam go i potrzymałam dłuzej to jest jak sucherek. Nie wiem czy ja cos żle robie czy moze lepiej w piekarniku (ile czasu? na ile stopni?) czy zamiast proszku użyc drożdży? Nie jestem kuchennym beztalenciem, gotuje, piekę często i smacznie (stad ta nadwaga.. ha, ha :grin: ) a tu porazka....Podzielcie sie swoimi uwagami ze mna.

Uff.. ale sie rozpisałam...

Opublikowano

Pozdrawiam serdecznie. Dziś zaczęłam tę dietę - wczoraj pochłonęłam książkę,bo dopadł mnie kryzys wagowy - załamałam sie widząc 81 kg ( mam 158 cm) . Ok, przyznałam się, a teraz czas na walkę.

Będę pisała o efektach ( mam nadzieję) to może pódzie szybciej.

Witam wszystkich ! Agnieszka

Opublikowano

Witaj Agnieszko vel Agniper !!! Piszesz że czas na walkę...ok,to do dzieła!!! Z nami będzie Ci raźniej.Pisz o swoich sukcesach i porażkach (których mam nadzieję będzie niewiele)Trzymam kciuki.

Maragrette dziękuję.Buziolki.

Opublikowano

Witam dziewczynki troche mnie tu nie było miałam synka w szpitalu wiec o internecie nie było mowy ale od dziasiaj jestesmy juz w domku wiec nadrobie stracony czas a jest co czytac ale na wstępie gratuluje kochanej ŚLIWCZCE :grin: twoje sukcesy są ogromna mobilizacja dla mnie super .

Pozdrawiam Wszystkie Dziewczynki Stare i Nowe bywalczynie forum :grin: a ha dieta ok wprawdzie waga nie zabardzo chce ruszyc ale grzeszkow malych tez troszke było :D ale teraz czas na walke ... :grin:

Opublikowano

Witaj Agnieszka Agniper !!!!

Dobrze trafiłaś z nami dasz radę!!! Życzę Ci powodzenia i wytrwałości (zresztą sobie i pozostałym też :D )

Maragrete masz rację!!! Nasza Śliweczka kochana jest!!! Zawsze doradzi, poradzi i pocieszy!!! Z takimi ludźmi jest łatwiej :grin: Śliweczko Buziaki ogromne!!!

Opublikowano

wtajcie dziewczynki i chlopaczki ,witaj Agnieszko :grin:

Sliweczko gratulacje! super fotki widac efekty!oby tak dalej! :grin:

DorotkoXX witaj spowrotem wsrod nas,fajnie ze wrocilas :D

moja waga na szczescie znow spada,powoli bo tak po ok.30dag dziennie,ale ..spada:) wlasnie zauwazylam ze jak pije duzo wiecej tak okolo 2 litrow wody to waga idzie w dol...super! ale niedlugo to wydraze dolek w podlodze na odcinku kuchnia-pokoj dzienny-lazienka :D

Maragrete- ja robilam chlebek w piekarniku z drozdzami z przepisu nie pamietam kogo,ale pisalo chlebek dukana lekko modyfikowany(6 str,chyba) z przepisow,tyle ze wlalam do mniejszej formy o polowe,zeby wiekszy urosl i potrzymalam 30min. byl niestety lekko wilgotny ale moze tak mialo byc? no nie wiem,byl calkiem zjadliwy :grin: no i urosl w miare.

pozdrawiam wszystkich!

Opublikowano

Hejka Wszystkim :D

Sliweczko jestem pod ogromnym wrażeniem, w tak krótkim czasie a taki efekt :grin: Jesteś bardzo wytrwała i widzę, że dalej będziesz walczyła. Podziwiam i wielki SZACUN dla Ciebie!!!

Dorotko dzięki za założenie tak fajnego forum, wiedziałaś co nam jest potrzebne. Wspólna mobilizacja i wzajemne wspieranie to jest to!

Dziewczyny teraz mam pytanie powiedzcie mi proszę jak to jest wszystkie piszecie, że jesteście wiecznie głodne, a mnie ostatnio nic nie smakuje. Jem mało, nie chce mi się nic przygotowywać i zaczynam się trochę martwić czy to tak ma być? Zdaję sobie sprawę,że na pewno mam już skurczony żołądek, ale żeby do tego stopnia?

Pozdrawiam Mała.

Opublikowano

Nie wiem dlaczego tak masz.. ale mi np trochę czasu zajęło zanim odkryłam co w tej

diecie mi odpowiada i smakuje, a co nie.. Też musisz do tego dojść sama.. Może

dlatego nie masz ochoty na jedzenie - bo jeszcze Ci nic aż tak nie zasmakowało..

Ja Wilczego głodu dostałam na razie tylko raz - praktycznie po dwóch miesiącach

dietowania.. Może na to potrzeba czasu. Ale to nie jest za fajne uczucie, gdy jesz

i jesz - i myślisz racjonalnie, że już powinnaś pękać z przejedzenia.. a tu bania,

głód czujesz dalej. Mam nadzieje, że w moim przypadku to była taka jednorazowa

przypadłość. A z tym pichceniem i gotowaniem itp. itd. - to z konieczności lepiej

to polubić - bo żeby mieć coś świeżego, i dobrego - to trzeba trochę posiedzieć

w kuchni. Na zapas nie da się za dużo zrobić - jak się przekonałam na własnej

skórze - moje produkty jakoś szybko zaszły pleśnią.. No i klops..

Ostatnio to codziennie próbuję zrobić sobie ciacho.. Kiepsko mi to idzie bo

piekarnik mam do bani.

Dzisiaj próbowałam w takim małym, takim na prąd - chyba wiecie o co mi chodzi..

..no i w każdym bądź razie - całe jajko w cieście które było spłynęło na dół ciasta,

a u góry suche otęby zostały.. Czyli chyba ten mój piekarniczek mały też się do niczego

nie nadaje.

Ale za to wypróbowałam silikonową foremkę - super się z niej wyciąga nawet

nieudane ciacho :D Chyba, że to przez tą formę tak się podziało.. No nic następnym

razem znowu spróbuję w zwykłym piekarniku.

Opublikowano

Dzięki Ci Marudo :grin:

Odpowiedź wyczerpująca, ale to nie tak, że kompletnie nic nie jem. Był czas, że robiłam wszystko, nawet piekłam, ale teraz tak jakoś nic mi się nie chce. Zamiast ugotować sobie coś na obiad to wolę zjeść pół zimnej makreli niż sterczeć nad piecem. Wystarczy, że moi domownicy mają co jeść a mnie jakoś nie zależy. Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane, ale mam nadzieję, że szybko minie, bo jeszcze na jakąś anorektyczkę wyjdę :D

Całuję Mała.

Opublikowano

Witajcie mile panie,taaak mialem dzisiaj wazenie.............

jestem zly.......malo wsciekly i lepiej nie zblizac sie bo pogryze.

zaczynalem od 131 pozniej bylo 129 i teraz po 16 dniach 127,5 mozna dostac piany.

nie wiem co jest moze wagi bo 4 pomiary i 4 rozne odczyty (rano wazylem sie na takiej zwyklej lazienkowej wyszlo 119)gdzie jest prawda????? tego nie wiem .

mam teraz w domu wage elektroniczna wiec bede mial jeden odczyt,ale po swoim ciele.organizmie widze ze powinno byc mniej niz 127 .wiem ze nie popelnilem bledu w diecie bo przez ten okres tylko kurczak ,nabial(beztluszczowy)rybki,troche wolowiny, a i sloik korniszonow.zadnych owocow ,lakoci i tym podobnych.duzo wody niegazowanej i mleka o,1poc tluszczu.

musze to przeanalizowac.

Opublikowano

Witaj Lenox

Czemu ważysz się w takiej dziwnej porze dnia? Najlepiej ważyć się o jednej porze, raniutko, po toalecie.

No i być może organizm, któremu narzuciłeś straszny reżim, broni się zaciekle. Daj mu trochę czasu.

Opublikowano

śliweczko, chyba nie będziesz miała problemu z zakupem kostiumu na komunię :D

lenox- wyciągnij średnią arytmetyczną :grin:

mała22, mnie tez jakoś nie chce się jeść....to podobno niedobrze :grin:

a maruda piecze......

idę do synka, bo kwili....

na dobranoc

Wraca żona do domu i widzi kartkę na drzwiach:

- "Sprzedam żonę za 360 zł". I Mówi do męża:

- Czyś Ty zwariował, mnie sprzedasz i to za 360 zł, skąd to wziąłeś?

Mąż na to:

- Wiesz, 80 kilo wagi razy 2zł, kilo żywca plus 200 zł obrączka.

Na drugi dzień mąż wraca i widzi kartkę:

- "Sprzedam męża za 1,10zł". Mąż zdenerwowany mówi:

- Ja wszystko rozumiem ale za 1,10? Skąd to wzięłaś? A żona mówi:

- 2 jajka po 0,30 groszy i rurka bez kremu po 0,50 groszy!

i kolorowych snów

https://birdloversonly.blogspot.com/2007/09...this-dance.html

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.