juggin Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 Witam serdecznie. Gratuluję spadku wagi Tym wszystkim, ktorym spadla i jednoczesnie trzymam mocno kciuki za Tych, ktorym opornie stoi w miejscu. Pije własnie poranną kawkę w pracy. WEczoraj robilam nutellę, cóz po tym mieszaniu na gladko to mi sie jej kompletnie odechcialo- zmęczylam sie okropnie :-? . Idealny sposób na odchudzanie- taka " szklanka wody zamiast". W Szczecinie pochmurnie, zimno , nieladnie- oj tęsknię już za sloneczkiem i letnimi ciuszkami. Milego poranka. Cytuj
Anula1978 Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 I ja witam. Próbowałam wcześniej do Was pisać ale jakiś chochlik mi się chyba wkradł i nowa strona mi się otwierała..... Ja już po kawce....była pyszna - jak zwykle z rana. U mnie dziś waga kilka deko do góry....nie wiem może przez warzywka. Faktem jest to, że wczoraj wieczorkiem zjadłam dosłownie 1 łyżkę sałatki warzywnej (takiej zwykłej) z majonezem ale uwaga: NIE PROTALOWYM tylko pomorskim....ale było dobre....i kubek owsianki otrębowej...ale mam nadzieję, że zleci waga i już nie będzie mi 3 raz stała w miejscu tak długo jak wcześniej. Pozdrowionka Cytuj
edytah Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 Cześć dziewczyny :-? Zjawiłam się tylko zameldować się do raportu - jestem 3 dzień na warzywkach i waga powolutku, ale idzie w dół :shock: Niestety nie mogę więcej popisać bo mój pierworodny mi nie daje :/ Cytuj
balbina38 Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 widze dziewczynki ze w polsce tez pogoda w kratke a ja tesknie juz za sloneczkiem bo zmarzluch jestem, mam pytanko kochane jak w chorwacji kupic otreby ? bo rozumiem ze z jogurtami to nie bedzie klopotu a tym bardziej z ryba............ :-? Cytuj
Maruda Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 widze dziewczynki ze w polsce tez pogoda w kratke a ja tesknie juz za sloneczkiem bo zmarzluch jestem, mam pytanko kochane jak w chorwacji kupic otreby ? bo rozumiem ze z jogurtami to nie bedzie klopotu a tym bardziej z ryba............ :shock: Oj joj!!! WAKACJE SIĘ SZYKUJĄ??!!?? :-? Jeśli tak to chyba lepiej się zaopatrzyć w zapas.. niż martwić się, że nie wiesz gdzie szukać.. A jak to dłuższy wypad... to nic Ci nie poradzę... Ja za to dzisiaj mam słodki (oczywiście protalowo) dzień. Najpierw dwa kawałki ciacha, a teraz zebra.. A chlebek czeka... Jeszcze trochę czasu w pracy - to może zgłodnieje na 'normalne' jedzenie!!! (znaczy nie słodzikowe :shock: ) Cytuj
Anula1978 Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 Marudo ja jeszcze nie robiłam zebry....ale skoro wszystkie ja zachwalacie to zrobię niedługo..... A robicie ściśle według tego przepisu na zebrę czy coś dokładacie innego albo jakieś inne proporcje? Ile słodziku w proszku się daję? Cytuj
Maruda Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 Marudo ja jeszcze nie robiłam zebry....ale skoro wszystkie ja zachwalacie to zrobię niedługo..... A robicie ściśle według tego przepisu na zebrę czy coś dokładacie innego albo jakieś inne proporcje? Ile słodziku w proszku się daję? Z tymi słodzikami to naprawdę krzyż pański.. Ja już tyle rzeczy 'dobrych' robiłam, a do dzisiaj nie wiem ile słodziku jest porcją odpowiednią. Mogę tylko powiedzieć, że jak mi się skończą ten co teraz mam (z kauflanda) to przerzucam się spowrotem na słodzik z reala - na bazie aspartamu - bo on był naprawdę słodki - i dawałam go całą dużą łyżke na połowę 0,500 jogurtu i tyle samo do drugiej części z kawą. A - no i daję tylko jedną łyżeczkę kawy ale tylko rozpuszczalnej - bo inaczej dla mnie za mocne... A tego z kauflanda daję małą łyżeczkę, bo jak więcej - to gorzkawe mi wychodzi.. ale nie jest za słodkie z tym słodzikiem, ale przy tej ilości i gorzkie nie jest - więc nienajgorzej. Jednak ten na bazie aspartamu jest najlepszy do takich zimnych rzeczy. Choć z drugiej strony - to razem z koleżanką robiłyśmy to samo ciacho - i tym razem dotyczy to tego smego słodziku w płynie.. jej wyszło słodkie, a mi gorzkie - mimo, że tyle samo łyżek słodziku dodałyśmy. Czary mary - nie wiem od czego to zależy... Cytuj
maho Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 kochane zrobilam gofry ale powedrowaly do kosza :shock: ja mistrzem patelni nie jestem ale jakies takie gumowe wyszly moze zmodyfikuje troche przepis to beda lepsze :-? Ja bym prawdopodobnie i tak je zjadła ;D ostatnio zjadam co tylko w zasięgu moich rączek! I ciagle głodna jestem hahaha ;D Cytuj
Maruda Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 Ja bym prawdopodobnie i tak je zjadła ;D ostatnio zjadam co tylko w zasięgu moich rączek! I ciagle głodna jestem hahaha ;D Mam dokładnie to samo - a apogeum tego napadu mam dokladnie zawsze w niedziele po południu.. jem non stop.. i nawet nie skończę jednego to już myślę czym jeszcze mogłabym sobie dogodzić. :-? A Twoja waga poza tym leci w dół?? Bo moja to od dwóch tygodni się nie zmienia, a od tygodnia boję się wejść na wagę... Zobaczę dopiero w okolicach weekendu. Cytuj
juggin Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 Mam dokładnie to samo - a apogeum tego napadu mam dokladnie zawsze w niedziele po południu.. jem non stop.. i nawet nie skończę jednego to już myślę czym jeszcze mogłabym sobie dogodzić. :-? A Twoja waga poza tym leci w dół?? Bo moja to od dwóch tygodni się nie zmienia, a od tygodnia boję się wejść na wagę... Zobaczę dopiero w okolicach weekendu. Heheh.. weekendowy loozik nas zabija :shock: . Ja dokładnie mam to samo- to kwestia psychiki- człowiek sobie sam wbija do głowy , że w niedziele mozna mu wiecej niż każdego innego dnia. Bo niedziela to święto jest :shock: . Szczególnie dla naszych brzuszków. A poza tym w niedziele mamy zazwyczaj najwiecej czasu- na jedzenie również. Cytuj
oliwi3a Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 ..ale mam nadzieję, że zleci waga i już nie będzie mi 3 raz stała w miejscu tak długo jak wcześniej. Pozdrowionka Cześć dziewczynki Anula jeśli możesz,to napisz ile najdłużej twoja waga stała w miejscu,bo moja przeszło już miesiąc i mnie trafia,nie powiem co. Cytuj
Maruda Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 Cześć dziewczynki Anula jeśli możesz,to napisz ile najdłużej twoja waga stała w miejscu,bo moja przeszło już miesiąc i mnie trafia,nie powiem co. <kot> Mi też od mniej więcej takiego czasu waga ani drgnie :-? Tak się wkurzyłam, że od tygodnia się już nie ważę i czekam na ostatni dzień białek - wtedy zobaczę czy mnie trafi... czy nie!!! Głowa do góry!!! Żesz... przecież nie może tak stać w nieskończoność!!! Cytuj
Anula1978 Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 Cześć dziewczynki Anula jeśli możesz,to napisz ile najdłużej twoja waga stała w miejscu,bo moja przeszło już miesiąc i mnie trafia,nie powiem co. Oliwio moja waga stała też około miesiąca za pierwszym razem jak miałam chyba 70 - 70,5 kg. Później przed okresem (co mnie dziwi, że przed @ ale tak mam bo teraz też przed miałam znaczny spadek wagi) zaczęła spadać kilka dni później wolniej i po czasie jakiegoś miesiąca znów stanęła i stałe dobre 3 tygodnie na wadze 67. I nie wiem jak będzie dalej. Dzisiaj mi rano waga pokazała 65,5 ale wczoraj rano miałam 64,9 kg ale jestem na warzywach. Także czas pokaże co będzie dalej. To jest wkurzające bo niby niczym nie grzeszysz a stoisz w miejscu. Nieraz coś podjem niedozwolonego ale teraz staram się trzymać diety. Za pomysłem Śliweczki przy zatrzymaniu się wagi zaczęłam parzyć zieloną herbatę - 4-5 saszetek na półtora litra wody i na noc do lodówki a następnego dnia popijałam zimną przez jakieś 3 tygodnie no i w końcu waga sie ruszyła. Ale teraz też popijam codziennie zieloną ale już nie z lodówki (bo gardło zaczęło mnie boleć) i piję taką z temperatury pokojowej. Także spróbuj tego pomysłu. No i codziennie jem owsiankę z otrąb. pozdrawiam. Cytuj
doris806 Opublikowano 9 Czerwca 2009 Zgłoś Opublikowano 9 Czerwca 2009 Witam serdecznie wszystkich!!!! jestem nareszcie w trzeciej fazie i cieszę sie bardzo,żeby tylko nie przytyć,bo po tych imprezach wiecie jak się człowiek boi stanąć na wadze!,ja ważę się tylko rano i mam tam upragnione 68,wieczorem jest ok.69-70,ale chyba liczy się ta ranna waga...? pozdrawiam trzymajcie się zasad,bo ja też się trzymam -przynajmniej staram,ale jak się widzi efekty,to jakoś lłatwiej żyć!!! ostatnio znajoma mi powiedziała,że coś zmarniałam,a ja jej na to:serdeczne dzięki za dobre słowo!!! to się słyszy no nie!!!pozdrawiam Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.