ola81 Opublikowano 5 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2009 juggin witaj ale ty już roboty zrobiłaś od rana. Nie moge się doczekac u siebie trzeciej fazy. U mnie też pochnurno i zimno. Śliweczko nie poddam się. A w taka pogode można sie zanudzić faktycznie. balbina miłego dnia również. To koleżanka troszke głupio robiła. Zupki chińskie sama chemia. Ale wierze że namówisz ja na Dukana. Do-do gratuluje spadku wagi :) I trzymam kciuki żeby do końca września osiągnęła tyle ile sobie marzysz. anitka witaj w klubie. U mnie sąsiedzi tez wczoraj imprezowali do rana. I oczywiście tez spac nie mogłam. Tryolcia TY mnie pocieszałas więc i ja Cie pociesze u mnie waga do wczoraj nic nie ruszyła. Ale dzis jest troszkę mniej. Więc kochany Dukanek zaczyna działac. Bądź wytrwała. Życze wszystkim miłego mimo że pochmurny dnia. Cytuj
saga Opublikowano 5 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2009 Witam kochane dziewczyny W Gdańsku chłodno, ale trochę się przejaśnia. Szukam patelni i jakoś nie mogę się zdecydować. Znalazłam patelnię granitową. Może ktoś o takiej słyszał bo nigdy. Może są lepsze niż teflonowe.Chcem kupić coś dobrego. Proszę o radę Cytuj
mmuchu Opublikowano 5 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2009 Witajcie, i ja piekę chlebek - hihi z własnego przepisu, aż się boję co zniego wyjdzie :-D i u mnie waga ruszyła w dół - pomimo warzywek, wczoraj obiadłam się pomidorów -w końcu :) W Zielonej pogoda nawet, nawet - chociaz wieje troszkę - nie może padac bo jak juz Wam mowiałam u nas Winobranie - pamietam w tamtym roku w kurtkach chodzilismy po deptaku. Jak się będziecie nudzić to przyjeżdżajcie ;D będzie fajnieee Tryolciu i Olciu - nie dajcie się przestraszyć wadze - ja sie bałam i co 3 dni nic - a dzis juz wraca na swoje - dobre tory. Trzymajcie sie wszystkie cieplutko - ooooo słoneczko własnie mi w okna zaswiecilo - chcę sie żyć.... czas brać się za porzadki... :roll: Miłego dnia!! Cytuj
EvilDidi Opublikowano 5 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2009 Siema! kurde troche podlamana jestem, waga stoi a jutro ostatni dzien uderzeniowej i co teraz? Cytuj
Śliweczka Opublikowano 5 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2009 Witajcie ponownie. U mnie cały czas leje,oberwanie chmury normalnie...Nie nudziłam się jak do tej pory.Upiekłam sobie serniczek,dla reszty rodzinki upiekłam sernik z gruszkami,zrobiłam obiadek dla rodzinki (dla siebie miałam w lodówce wątróbkę gyros już gotową),prasowanie,sprzątanie i czas minął.Teraz będę piła drugą kawkę z mleczkiem i jadła serniczek <MNIAM> Siedzę przed kompem i słyszę ciągle huk,a to gruszki spadają na dach garażu pokryty blachą,jejku, ale głośne te gruszki :roll: a jakie smaczne... :-D W telewizji jak zwykle nie ma nic ciekawego,tyle kanałów a nie ma co oglądać,a płacić trzeba...ehh Muszko piszesz o chlebku,ślinka mi się zebrała w ustach,też bym zjadła chlebek,ale jak??? Skoro codziennie rano jem otrębiankę to i chlebka już nie mogę...A nie zrezygnuję z otrębianki bo bez niej żyć nie mogę...Trzeba z czegoś zrezygnować...Jak nie urok to...No ale wytrwam bez chlebka. Anitko, zaczynam doceniać życie na wsi i do tego na kolonii...w lesie...Nie mam sąsiadów,domek na uboczu,cisza i spokój.Mogę spać spokojnie :-D Nikt mi nie przeszkadza,żadne imprezy mnie nie denerwują,a i ja z rodzinką często robimy latem grile i ogniska i wiem że nikomu to nie przeszkadza...A nieraz zdarzały się śpiewy do samego rana... :) Idę na kawkę. Cytuj
Śliweczka Opublikowano 5 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2009 Siema! kurde troche podlamana jestem, waga stoi a jutro ostatni dzien uderzeniowej i co teraz? Cytuj
Śliweczka Opublikowano 5 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2009 Siema! kurde troche podlamana jestem, waga stoi a jutro ostatni dzien uderzeniowej i co teraz? EvilDidi,ja myślę że w uderzeniówce jesteśmy w stanie zgubić określoną ilość kilogramów w zależności od wagi wyjściowej.Jeśli nawet pociągniesz uderzeniówkę do 20 dni to i tak więcej nie schudniesz.Teraz musisz włączyć warzywa,czyli porcję węglowodanów żeby potem na białkach znowu gubić kilogramy.Głowa do góry!!!! A teraz kawusia :) Ehehehe,do tego komputer zwariował... Cytuj
Kamyla Opublikowano 5 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2009 Ofo Śliweczko tez mam dziś wątróbke ale gyros mi wyparował więc po zwykłemu właśnie zajadam :roll: tez planuje zrobić jutro serniczek zeby taką kosteczkę zabierać sobie do pracy :-D zaraz po obiadku ide po jakies witaminki do łykania bo czuje się jakas osłabiona i juz sama nie wiem czy mi czegoś brakuje czy to pogoda tak wpływa... albo brak mi chłopa :-D a popłudnie zapowiada się ciekawie - kończenie pracy licencjackiej :) Cytuj
Bozena66 Opublikowano 5 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2009 Witajcie ponownie. Muszko piszesz o chlebku,ślinka mi się zebrała w ustach,też bym zjadła chlebek,ale jak??? Skoro codziennie rano jem otrębiankę to i chlebka już nie mogę...A nie zrezygnuję z otrębianki bo bez niej żyć nie mogę...Trzeba z czegoś zrezygnować...Jak nie urok to...No ale wytrwam bez chlebka. Idę na kawkę. Wiesz, Śliweczko,ja też miałam dylemat czy otrębinka, czy chlebek i ogrniczyłam otrębiankę do 2 łyzek i mogę chlebek czasami, z czego bardzo sie cieszę, bo czasami kanapeczka np. z indykiem w galarecie jest rewelacyjna :) Cytuj
EvilDidi Opublikowano 5 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2009 Kami jeszzce troche i nie bedziesz mogla sie od nich opedzic wiec korzystaj z tych ostatnich chwil spokoju :roll: mojego tez ciagle nie ma w domu, jestem tylko ja i waga :) hehhee Cytuj
Tryolcia Opublikowano 5 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2009 EvilDidi widze że ty od tego samego dnia zaczynałaś co ja i też 7 dni udeżeniówki. tak samo i u mnie waga staneła. no coż widocznie tak ma być albo ja sie mało staram:P Cytuj
ola81 Opublikowano 5 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2009 ja dzis ostatni dzień proteinki. Jutro dołączę warzywka. Świetnie. U mnie leję. Pogoda paskudna. Idę kawke wypić. Cytuj
delfina88 Opublikowano 5 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2009 tez planuje zrobić jutro serniczek zeby taką kosteczkę zabierać sobie do pracy :) Serniczek? Ostatnio też widziałam gdzieś coś o naleśnikach. Po wskaźniku widzę, że jesteś w II fazie. Czy ja mam jakąś inną książkę, bo nic do tej pory z takich pyszności tam nie dostrzegłam :roll: To wasze jakieś przepisy, czy zaczerpnięte z książki ? Ja w kółko jem jajka, mięso z kurczaka i ser biały, no i czasem tuńczyka, więc z chęcią się dowiem czegoś o jakichś pysznościach. Cytuj
mmuchu Opublikowano 5 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 5 Września 2009 Witajcie ponownie. Muszko piszesz o chlebku,ślinka mi się zebrała w ustach,też bym zjadła chlebek,ale jak??? Skoro codziennie rano jem otrębiankę to i chlebka już nie mogę...A nie zrezygnuję z otrębianki bo bez niej żyć nie mogę...Trzeba z czegoś zrezygnować...Jak nie urok to...No ale wytrwam bez chlebka. Śliweczko - wiesz co ja zrobiłam?? 2 łyżki otrąb wsianych, 2 pszennych, 2 żytnich - do tego tak na oko ze 30 dkg mąki kukurydzianej - i pół kostki drożdży rozpuszczonych w szklance ciepłego mleka - nie wyrósł nie wiadomo jak - ale w smaku całkiem niezły. myslę, że jak by się zjadło 2-3 kromeczki to jeszcze i słabą otrębiankę mozna by było - nie wiem jak Ty ją robisz - ale nie wyobrażam sobie jedzenia jej. Zresztą ja nigdy nie lubiłam otrąb, płatków i tym podobnych... teraz też kombinujęjak mogę żeby te 3 łyżki wkomponować gdzies w jadłospis. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.