mallina Opublikowano 22 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2009 Witaj Malinko! to mój pierwszy i ostatni dzień wolności :) znaczy urlopu! Niby go mam, ale będę bardzo zapracowana, niestety ale przez kilka dni tu nie zajrzę. Mąż jeszcze nie wrócił z pracy, więc szybciutko przed kompem siedzę, bo jak wróci to szlaban na laptopa będzie... Wcześnie?.... to dlatego, że oglądam rano taki program o medium....później nie mam szans aby usiąść przed telewizorem, syna do szkoły wyprawiam, owsiankę mu rano gotuję, kanapki do szkoły robię.....czasami jak mam lenia to sam sobie wszystko robi! Malinko tak mało piszesz o tej IV fazie. Dużo przybrałaś na wadze? Czy ten białkowy dzień rzeczywiście jeszcze na Ciebie działa? Pozdrawiam! Do fazy IV ,czyli ostatecznej przeszłam dokładnie 2 miesiące temu.Wchodziłam z waga 63kg,teraz jest 64 czasem 64,5,po białkach spada około pół kilograma.Jak pisałam wcześniej ostatnio sobie pofolgowalam,za dużo imprez ,grilowania itp...Muszę troche przystopowac bo wszystko pójdzie na marne.Myślę,że dam radę ,corka wyjezdża na studia a mąż lubi moje protalkowe jedzenie,to będę gotować tylko dla nas.Pozdrawiam Cytuj
Anula1978 Opublikowano 22 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2009 Oj kiedy nadejdzie ta IV faza?! Ja mam obawy co będzie w III a w IV to już w ogóle. ALe jestem dobrej myśli hihihi. Narazie Protalinki. Niedługo zmykam. Cytuj
ola81 Opublikowano 22 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2009 mallinka a na IV fazie trzeba też wszystko protalowe jeść??? Czy można prawie wszystko ale z głową i rozsądkiem?? Cytuj
Anula1978 Opublikowano 22 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2009 mallinka a na IV fazie trzeba też wszystko protalowe jeść??? Czy można prawie wszystko ale z głową i rozsądkiem?? Olu mnie się wydaje, że możemy już jeść wszystko tylko z rozsądkiem zachowując zdrowe nawyki jakie poznaliśmy podczas diety. I są te dni białkowe do których się wraca raz w tygodniu - to dużo daje. Zmykam Narazie. Cytuj
Bozena66 Opublikowano 22 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2009 Witam popołudniowo :) Dzisiaj mi łeb pęka, więc mogę tylko marudzić i narzekać. Anulko, na pewno sobie poradzisz zarówno w III jak i w IV Fazie. Gratuluję wszystkich spadków, zwłaszcza tym, którzy wyrownywali suwaczek, bo to zawsze chce się najszybciej zrzucić :) Pozdrawiam :-) Cytuj
mallina Opublikowano 22 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2009 Olu mnie się wydaje, że możemy już jeść wszystko tylko z rozsądkiem zachowując zdrowe nawyki jakie poznaliśmy podczas diety. I są te dni białkowe do których się wraca raz w tygodniu - to dużo daje. Zmykam Narazie. Jest dokładnie tak jak napisała Anulka :) ,jeżeli rozsądku zabraknie albo zapominamy o dobrych nawykach żywieniowych to niestety tyjemy i cudów nie ma.Trzeba sie pilnować jeśli jeszcze ktoś ma skłonność do tycia a chyba więkdzość z nas tu obecnych takową ma :) .Jeszcze trochę i maszeruję do pracy.Do jutra ,miłego wieczoru życzę. Cytuj
Maragrete Opublikowano 22 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2009 Aaaaah jajko na pewno nie - będzie troszke śmierdziało hehe ale te kabanoski to przemyślę - skąd takie macie? Można je wszędzie dostać czy to jakieś specjalne hmmm? placuszki wezmę koniecznie, oczywiście w mojej formie chlebkowej - z szyneczką (bądź co bądź bardziej sie najem :> ) Szięki za rady! Kabanosy drobiowe w formie paluszków sa w Biedronce, pakowane po 5 sztuk ( a właściwie sztuczek - bo wąskie!), produkcja Sokołów, cena - około 1,80 zł. Ja mam je zawsze w podróży albo jak biegam cały dzien i wem że trudno bedzie gdzies przysiąść żeby w spokoju zjeść łyżeczka sałatke z tuńczyka czy serek. Uwaga ! sa 3 rodzaje wołowe, wieprzowe i drobiowe. Widziałam też je w sklepach Piotr i Paweł ale o 1 zł droższe. Cytuj
Maragrete Opublikowano 22 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2009 Witam wszystkich :-) Dziecko wyprawiam na wycieczkę, dlatego piszę o takiej podłej godzinie. :) U mnie trochę drgnęło z wagą. Njwyższy czas, bo już myślałam, ze zostanę na zawsze na granicy 7 i 8. :-D Pozdrawiam i gratuluję wszelkich spadków, zwłaszcza Balbince, która wreszcie się doczekała ponad kilogram w dół i Sadze, która idzie jk burza :-) Pozdrawiam i życzę miłego dnia :-) No to sie ciesz Bożenko ! a ja wstretna grzesznica mam za swoje...wszystkie już dawno zapomnicie o diecie ... a ja...ale co, podżeram - to mam efekty ! ( a raczej ich nie mam.... :) ! Cytuj
Maragrete Opublikowano 22 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2009 Witaj Juggin! Jestem w stanie wszystko wziąć do góry.....oprócz biustu :-) .....zniknął Pozdrawiam! Kochana jesli zniknąl i to i tak cudownie:) Moj niestety zostal ale zeszło z niego całkowicie powietrze :) i to dopiero jest cyrk :-) Skarpety wyppełnione piaskiem to naprawdę celne porównanie :-D Milego dzionka. No wiecie wy to macie pomysły...! :) Ale ja muszę przyznać ( odpukać w niemalowane !) że mój biust jako taki nie zmalał, zmniejszyły sie obwody pod biustem ( wytopił sie tłuszcz....!) A że trochę juz jest zmęczony długoletnim oddziaływaniem na niego sił grawitacji... to cóż...praw fizyki nie zmienimy...mówi sie trudno ! Cytuj
Maragrete Opublikowano 22 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2009 Witam wszystkich. U mnie też zapowiada się ładny dzień....ale co z tego, że ciepły jak ja i tak w pracy siedzę i jak zwykle marznę. Dziewczyny czy Wam tez jest na okrągło zimno? W domu i na dworze jest ok ale w pracy to jestem normalnie jak sopel. I jeszcze meczący katar i to kręcenie w nosie. Jak ja nie lubię tego czasu brrrrrr. Waga też zamiast spadać to odwrotnie (mam za swoje grzeszki). Ale będzie dobrze. Delfina gratuluję zdanej rachunkowości. Trzymajcie się protalinki i protalku. Narka Zimno to twój sprzymierzeniec Anula - Dukan pisał, że jak jest nam zimno to chudniemy, organizm musi wydatkować więcej energii na wyrównanie temperatury ciała. więc jest ok. Byle by nie przesadzać i nie spac a mrozie.... :) Cytuj
jusia25 Opublikowano 22 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2009 Kabanosy drobiowe w formie paluszków sa w Biedronce, pakowane po 5 sztuk ( a właściwie sztuczek - bo wąskie!), produkcja Sokołów, cena - około 1,80 zł. Ja mam je zawsze w podróży albo jak biegam cały dzien i wem że trudno bedzie gdzies przysiąść żeby w spokoju zjeść łyżeczka sałatke z tuńczyka czy serek. Uwaga ! sa 3 rodzaje wołowe, wieprzowe i drobiowe. Widziałam też je w sklepach Piotr i Paweł ale o 1 zł droższe. Jestem kochane. Troszke pózno ale jestem. Margaret musze wypróbowac te kabanoski skoro tak je polecasz. Do Biedronki to chyba kazdy ma dostep,he he he... U mnie nic się nie zmienia. I to mnie wkurza! Waga stoi jak zaklęta! No i tu mi brakuje Śliweczki do pocieszenia i podniesienia na duchu i Poli do tego zeby dała mi pałą w łeb i kazała się zabrać w garść! He he he....... Kochane wrzucam przepis na naszą stronke. Kto lubi pikantne naleśniki to zapraszam! Cytuj
Bozena66 Opublikowano 22 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2009 No to sie ciesz Bożenko ! a ja wstretna grzesznica mam za swoje...wszystkie już dawno zapomnicie o diecie ... a ja...ale co, podżeram - to mam efekty ! ( a raczej ich nie mam.... :) ! Maragrete, grzesznico, Ty sie lepiej starj, bo ja sie już wpraszam na imprezkę z okazji połowinek w Twoim odchudzaniu. Nie zamierzam czekać miesiącami. :) Chyba, że przesuniesz suwaczek dalej, tak jak kiedyś wspominałaś. Cytuj
Maragrete Opublikowano 22 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2009 Maragrete, grzesznico, Ty sie lepiej starj, bo ja sie już wpraszam na imprezkę z okazji połowinek w Twoim odchudzaniu. Nie zamierzam czekać miesiącami. :) Chyba, że przesuniesz suwaczek dalej, tak jak kiedyś wspominałaś. Nie wiem Bożenko, na razie o tym przesuwaniu dalej nie mysle, wiem że jak osiągne te 76 kg to i tak będzie sukces, a jeszcze jak je utrzymam to ho,ho,ho. Nie pamietam juz kiedy ważyłam poniżej 80 kilo, ale to jeszcze odległa przyszłośc. Najpierw musze ruszyc z tej wagi dojsc do tej 8 na przodzie..... A tu jak na złośc impreza goni imprezę, srebrne wesele przyjaciół, imieniny kolegi, urodziny syna, imieniny teściowej, urodziny taty, potem spotkanie maturalnej klasy, potem oje własne imieniny - każdy wekend zajęty, mam kalendarz wypełniony do wszystkich świętych, jak nigdy.... Jak jest spokojnie, nieimprezowo to jakoś udaje mi sie opanowac ale tak to....eh. Sama sie tego wstydze i Saga tez mnie juz zwstydziła- a ' propos Sago - gratulacje idziesz jak burza... Olu - tobie tez gratuluje ! Chyba mnie trzeba pilnować i grozić mi czymś tak jak pisała Jusia - z pałą czuwać nade mną... Delfinko - gratuluje, Kamylo - na pewno i tobie pójdzie ok z ta obroną Z Malinka o III i IV fazie nie podejmuje sie dyskutowac bo to jeszcze daleko przede mną, ale co do okazji imprezowych to ja rozumiem.... ja tez tak mam...niestety że sie nie trzymam wtedy zasad............. Cytuj
dokup Opublikowano 22 Września 2009 Zgłoś Opublikowano 22 Września 2009 ROLADA JAJECZNA (faza p) Na kanapki, jako przekąska na ciepło albo zimno, albo jako dodatek do sałatek. 6 jajek sól, pieprz zioła (np. posiekana pietruszka, koperek) worek spożywczy odporny na temperatury Do garnka nalać wody i postawić go na gaz. W tym czasie jajka rozbić i rozbełtać, doprawić i dodać zioła. Przelać do woreczka i wstawić go do garnka. Na początku poruszać woreczkiem w prawo i lewo,żeby się ładnie scieło.Potem można już zostawić i gotować 20 minut. Ważne tylko, żeby się woda nie dostała do środka. Wyciągnąć z woreczka i można już kroić. Cześć, jestem nowa. Zrozumiałam, tylko nie wiem czy dobrze. Przepis powyżej jest na fazę uderzeniową? Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.