martuska71 Opublikowano 27 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Października 2009 Witam Cie serdecznie Poluniu i musze przyznac,iz kogo jak kogo ale Ciebie bardzo brakuje na tym forum dobrze przynajmniej wiedziec,ze czuwasz i w razie potrzeby sluzysz rada i pomoca ;) Ciesze sie bardzo bo jestes zywym przykladem na fakt,ze dieta jest zdrowa i skuteczna a to bardzo wazne. ;) Pozdrawiam Cie serdecznie zycze dalszych sukcesow i odwiedzaj nas tak czesto jak mozesz ;) Dziewczeta pragne sie podzielic osiagnieciami dzis 6 dzien uderzeniowki waga -4 kg.mam nadzieje jeszcze jutro pociagnac na bialeczkach i wskoczyc na warzywka.Idzie mi chyba dobrze, jestem troche madrzejsza ale to dzieki Wam i wspolnego dzielenia sie problemami i radosciami .Super przydaja sie rowniez gotowe przepisy za ktore chce Wam dziewczeta (zamieszczajace je) podziekowac ;) Nowym kolezankom zycze powodzenia i wiary ze mozna... :) Cytuj
Nuta_Cynamonu Opublikowano 27 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Października 2009 Już jestem czyściutka i pachnąca ;) Teraz przede mną najgorszy etap kąpieli wieczornych, czyli suszenie włosów - mam już je dość długie i z racji tego, że są gęste nie mogę położyć się bez suszenia, bo wóczas o 6:00 rano na mur beton wstałabym z wilgotnymi włosami... Nuto dodam, ze syneczek(na imie ma Kiciek:) ma jeszcze czarny ogon, ktory wyglada jak doczepiony:))) Hehe no tak... całkiem nie z tej bajki ten ogon ;) . Ale nie szkodzi, i tak jest pięknością! Wszystkie kociaki są przeurocze i jak potrafią czarować! ;) Dzięki Sandro za przepis... widzę, że by wziąć się za tą chińszycznę muszę najpierw zgromadzić kilka produktów w domu :) . Ewentualne próby muszę już chyba zostawić na następny cykl warzywny... Dziwuszki, macie racje, troche sie użalam nad sobą, ale to chyba dlatego, że mój chłop zaczął tą dietę 7 dni temu i już zgubił 4 kg. Nutko, tak sobie myślę o tych Twoich 2 kilogramach... wiem, że każdy reaguje inaczej, ale moja koleżanka miała podobny problem i po odstawieniu całkowicie otrąb waga zaczęła jej zjeżdżać w dół, może warto spróbować? Dziękuję za mega szybkie odpowiedzi :) Winkachce - pamietaj, że mężczyźni chudną dużo szybciej niż kobiety (nawet jeśli nadmiar kg jest stosunkowo taki sam dla obojga płci), taka juz ich natura, tak im robi testosteron, a nam robią tak pod górę ścigające się na zmianę estrogeny i progesteron... Poza tym facet jak schudnie to nic mu nie będzie, jego mięśnie są i tak pzrystosowane do większych wysiłków, chudnięcie u kobiety dla natury oznacza m.in. zagrożenie płodności i zdolnośći do wydawania i odchowywania na świecie potomstwa... więc organizm bardziej się broni :) . CO NIE ZMIENIA FAKTU ze taka jestem mądra medycznie a na swój stan narzekam!!! Medice cura te ipsum! - ino jak!? :) Wiesz... co do otrab - nie jadłam ich na uderzeniówce i na pewno w pierwszym tyg warzyw... na drugim tyg gdy były białka chyba dopiero je włączyłam - 3 łyżki dziennie. Prawdę mówiąc nie widzę żadnej rożnocy w związku z ich spozywaniem - ani się inaczej nie wypróżniam, ani nie przyspieszają one spadku, ani nic... tyle że jem i mi smakują ;) . Ale czuję, że muszę wprowadzić troche modyfikacji i tak sobie myślę, że chyba zredukuje te otręby i będę jeść albo co drugi, a może i co trzeci dzień... Bo to przecież paranoja by ani na warzywach ani na białakch nie tracić na wadze :) ... [znowu marudzę dziewczęta, pzrepraszam... :) ] Martuśka71 - 4 kg w 6 dni to wynik rewelacyjny... na pewno czujesz luzy tu i tam! Tylko tak dalej! i tylko pozazdrościć skuteczności diety w Twoim organizmie! :) Teraz już mówię DOBRANOC :) do jutra dziewczęta i chłopcy! Cytuj
ola81 Opublikowano 27 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Października 2009 martuśka 4 kg w 6 dni rewelacja. Oby tak dalej ;) Cytuj
Maruda Opublikowano 27 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 27 Października 2009 Cześć!! Dziś o dziwnej porze.. Udało mi się wytapetowac to co sobie założyłam. Ale do tego zaliczyłam kłótnię z lubym i dowiedziałam się, że chyba teściowa się na mnie obraziła.. W ramach rozpaczy wypiła PIWO - podkreślam, że nie przepadam.. ale innego alkoholu w domu brak, a zasnąc jakoś trzeba.. ;) To uciekam spac, PA... Cytuj
Bozena66 Opublikowano 28 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2009 Witajcie ;) Marudko, nie martw się, takie przedsięwzięcia jak remont itp. zawsze wyzwalają dużo emocji, a te muszą mieć jakieś ujście. Gratuluję wytapetowania mieszkani, teraz będzie z górki ;) Życzę wszystkim miłego dnia, ja mam dzisiaj dużo pracy, więc muszę się zbierać. Pozdrawiam ;) Cytuj
juggin Opublikowano 28 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2009 Witam Kochane. Ja sie jeszcze nie odkopałam, aby jakis długi wywód poprowadzić, ale żeby sie przywitac to wystarczy chwilka :) Bożenko - wiesz co z przerażeniem konstatuje, że ja mam wśród "starych" protalowiczek największa ilość napisanych postów , ja mam 659 a ty tylko 585 a inne dziewczyny dużo dużo mniej...ale jestem gaduła... chyba musze sie pohamować ;) w tych wpisach.... ;) Albo inny wniosek,ze wszystkie "stare" protalowiczki juz dawno zakończyły swoje II i III fazy, schudły i siłą rzeczy sa na forum mniej aktywne, a ja "grzesznica" tkwię w połowie II fazy i chyba do emerytury będę sie tu wpisywać.... tak słabo mi idzie, znaczy....;) Tak czy tak pora najwyższa ograniczyć wpisy... chociaz zawsze mnie korci żeby zabrac głos w jakiejs sprawie i wpisuje sie, wpisuje sie.....;) Ja Ci dam :) Pisać mi tu i nie marudzić. I nie uciekać z forum. Bozenko uwielbiam Twoje posty i Twoje optymistyczne podejście do świata :) Pozdrawiam NOwe Protreinki i Zaawansowane Proteinki i całuje cieplutko. Cytuj
kartofelka Opublikowano 28 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2009 Martuska, gratuluję -4kg! Świetny wynik! Ja skończyłam fazę uderzeniową i niestety tylko -2kg z haczykiem... Dziś warzywka ;) Tylko jeśli jak mam przybierać 1kg na warzywkach i później tyle samo tracić to hmmm... Kurcze, a może to przez te otręby. Jadłam je 2 razy, bo już pełna się czułam. Będę je stosować w takim razie tylko przy warzywach (x3 - co drugi dzień po 1 łyżce). Zobaczymy... Tak sobie pomyślałam, że nigdy na żadnych dietach nie byłam ale jak karmiłam synusia to przez miesiąc jadłam tylko ryż z gotowanym jabłkiem i wafle kukurydziane z ryżowymi na zmianę. W sumie minął już rok odkąd jem normalnie (i rosnę z podwójną prędkością) ale pewnie coś się tam zapamiętało w tym moim tłuszczyku :/ Pomóżcie, czy w trakcie fazy II proteinowej mogę jeść rosół ugotowany z warzywami ale jedzony tylko z kurczakiem? Cytuj
ola81 Opublikowano 28 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2009 Hej dziewczynki. MAruda najważniejsze że wytapetowałaś. A teściową sie nie przejmuj, moja od roku się do mnie nie odzywa. TYlko ja nie wiem dlaczego. Ale widocznie cos ją w tyłek ugryzło i tak sobie zdecydowała. Z lubym się pogodzisz. Wszystkie dziewczynki pozdrawiam Cytuj
saga Opublikowano 28 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2009 Witam wszystkich Jadąc do pracy myślałam o naszej POLi i chyba mnie wyczuła że sie odezwała.Pozdrawiam Cytuj
saga Opublikowano 28 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2009 Nuto dodam, ze syneczek(na imie ma Kiciek:) ma jeszcze czarny ogon, ktory wyglada jak doczepiony:))) Chetnie podziele sie moja chinszczyzna, choc nie jestem zbyt doswiadczona kucharka, bo gotuje zaledwie od marca:)))po prostu zycie dalo mi prezent w postaci mojej polowki, dla ktorego chce gotowac i w koncu sprawia mi to radosc i przyjemnosc.Wczesniej(juz kiedys wspominalam)bylam w dlugoletnim zwiazku, w ktorym chyba nie przesadze jesli przyznam sie ,ze bylam traktowana jak smiec i caly dom w kazdym szczegole byl na moich barkach, wiec gotowanie sobie z buntu odpuscilam.Ale to tak na marginesie, z wami babkami moge sie troszke podzielic swoim zyciem. Wiec moja chinszczyzne robie tak:): -tne w kosteczke piersi, marynuje w przyprawach(papryka,czosnek,grilowa,sos sojowy),dusze na patelni na sosie sojowym dolewajac wody, nastepnie wrzucam cebule, i potem kolejno pieczarki, paryke, chili, kielki sojowe, kapuste pekinska, wszystko caly czas dusze dolewajac sosu sojowego i wody.Proste, szybkie i pyszne:) Ja dodaję jeszcze grzyby mun (wcześniej moczę we wrzątku i kroję) a pod koniec świeżego ogórka pokrojonego w długie cienkie paski (wzdłuż). Martuska gratulacje. Kartofelka rosołek możesz tylko ugotuj go na chudym kawałku kurczaka, żeby nie miał tuszczu.Oczywiście to na fazie białka z warzywami. Cytuj
Anula1978 Opublikowano 28 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2009 Witam wszystkich w chłodną choć na razie słoneczną środę. Dziś zimniej niż wczoraj - przynajmniej na Kujawach. Moja waga bez zmian - trzyma się na poziomie 58,4 także jestem zadowolona bo wczoraj już trochę późno bo ok.19.30 zjadłam 2 kromki chlebka ciemnego z masełkiem i wędlinką i rano waga ok. Dziś zaserwuję sobie makrelkę bo mam już kupioną i czeka mnie porządek w szafie i szafkach - dużo ubrań jest za dużych a wisi i zawala miejsce także trzeba je przemieścić gdzie indziej. Chodzi za mną coś dobrego ale sama nie wiem co. Coś bym skubnęła ale jakoś daje radę. Na obiadek zrobię rybkę i może jakieś jajeczko - coś wymysśę. Marudko nie przejmuj się teściową niedługo jej przejdzie a i z lubym będzie dobrze. Witam nową protalke o dość trudnym nicku: Winkachce (też żeś sobie wymyśliła nick ;)) Głowa do góry - z nami będzie dobrze i bezpiecznie. Pozdrawiam Cytuj
owieczka Opublikowano 28 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2009 Drogie koleżanki czy ważycie się codziennie? ;) Ja stwierdziłem że tej krzywdy nie będe sobie robił i zamierzam sprawdzać wagę tylko na koniec fazy P ;) Myślę że człowiek sobie zaoszczędzi na zdrowiu psychicznym nie patrząc gorączkowo czy stracił czy przytył kilka gramów. :] Pozdrawiam. Cytuj
jusia25 Opublikowano 28 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2009 Witam Was gorąco protalki i protalku,he he..!!! Owieczko co do ważenia to może masz racje, ale my jesteśmy kobietami więc każdy gram nas cieszy, więc sprawdzamy codziennie. U mnie dzis brzydka pogoda i chyba będzie padać bo mój syniu szaleje ile może a ja nie nadążam za nim. Wychodze z siebie!!!! Musze zrobić sobie jogurt z kakao na odstresowanie. Do tego wszystkiego żeby było mało to jeszcze doszła kłótnia z mezem i taki ci los... Lece bo mi synek pokój wywróci do góry nogami! Cytuj
ola81 Opublikowano 28 Października 2009 Zgłoś Opublikowano 28 Października 2009 Owieczka ja też waże się codziennie rano. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.