Maruda Opublikowano 13 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2009 Witajcie! Ja też mam dzisiaj urlop, hi, hi. Zaraz zabieram się za porządki. U nas pięknie świeci słońca i aż żyć się chce. Nie uaktualniam suwaka-nie wiem ile ważę. Ta przeklęta waga. Ja też nie polecam Ultra Slim Zelmera. Dziadostwo po prostu. Życzę miłego dnia. Ps: Co z tym sokiem marchwiowym z Marwit-u? Można czy nie można? Magda Madi - to może my Cię z Balbinką na dzisiaj zatrudnimy :neutral: Jak masz wolne... Wpadnij i do nas z porządkami - wtedy już od popołudnia miałabym wolne :mrgreen: A co do marchewki to nie wiem, ale ktoś wcześniej Ci chyba odpisał, że można ale tak z rozsądkiem - bo chyba dużo węgli tam jest.. Juggin - piątek - nie martw się, poradzisz sobie.. i weekend! Tylko, że Ty jeszcze na ten kurs biegasz.. Zapracowna jesteś bardzo!! Ważne, że starcza Ci sił!! :-? Cytuj
balbina38 Opublikowano 13 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2009 Witajcie! Ja też mam dzisiaj urlop, hi, hi. Zaraz zabieram się za porządki. U nas pięknie świeci słońca i aż żyć się chce. Nie uaktualniam suwaka-nie wiem ile ważę. Ta przeklęta waga. Ja też nie polecam Ultra Slim Zelmera. Dziadostwo po prostu. Życzę miłego dnia. Ps: Co z tym sokiem marchwiowym z Marwit-u? Można czy nie można? Magda Madi ja mysle ze musisz zobaczyc sklad bo jezeli dodaja do niego cukier to nie radze go pic :mrgreen: i weglowadanow tez ma pewnie duzo, dukan pozwala jesc marchew ale nie codziennie i nie do kazdego posilku, jezeli nie mozesz sie bez niego obyc to poprostu w jakis malych ilosciach go pij i zobaczysz jak reaguje twoj organizm, czy stoi w miejscu czy przybiera na wadze, takie jest moje zdanie :neutral: :-? pozdrawiam :? Cytuj
Gochna Opublikowano 13 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2009 Witam serdecznie dziewczyny i chłopaka! Podglądam Was od jakiegoś czasu, bo przymierzam się do protala, ale jakoś nie mam odwagi ... jeszcze ... przeraża mnie okres świąteczny i sylwestrowy :? Przestudiowałam książkę Dukana i przekazałam ją córce, ona załapała natychmiast i chyba zacznie już w najbliższych dniach. Ja muszę się trochę psychicznie przygotować. Myślę, że styczeń to będzie dobra pora na start. Wiecie, takie tam noworoczne postanowienia ... Nie powiem, mięsko uwielbiam, ale tak całkiem bez chlebka ... ciężko :neutral: Podziwiam Was za tyle woli i wzajemne wspieranie się. Pozwólcie, że będę Was dalej podglądać i od czasu do czasu się odezwę, jeśli pozwolicie :-? Pozdrawiam Was wszystkich ciepło :mrgreen: Cytuj
Maruda Opublikowano 13 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2009 Witam serdecznie dziewczyny i chłopaka! Podglądam Was od jakiegoś czasu, bo przymierzam się do protala, ale jakoś nie mam odwagi ... jeszcze ... przeraża mnie okres świąteczny i sylwestrowy :o Przestudiowałam książkę Dukana i przekazałam ją córce, ona załapała natychmiast i chyba zacznie już w najbliższych dniach. Ja muszę się trochę psychicznie przygotować. Myślę, że styczeń to będzie dobra pora na start. Wiecie, takie tam noworoczne postanowienia ... Nie powiem, mięsko uwielbiam, ale tak całkiem bez chlebka ... ciężko :-? Podziwiam Was za tyle woli i wzajemne wspieranie się. Pozwólcie, że będę Was dalej podglądać i od czasu do czasu się odezwę, jeśli pozwolicie :? Pozdrawiam Was wszystkich ciepło :neutral: :( podglądaj, podglądaj - i niech Ci to na zdrowie wyjdzie!! :mrgreen: A jak księga przeczytana - to na 100% jesteś przygotowana. Powodzenia Cytuj
Gochna Opublikowano 13 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2009 :neutral: podglądaj, podglądaj - i niech Ci to na zdrowie wyjdzie!! :mrgreen: A jak księga przeczytana - to na 100% jesteś przygotowana. Powodzenia :-? :? :o Cytuj
Magda :) Opublikowano 13 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2009 Witam serdecznie dziewczyny i chłopaka! Podglądam Was od jakiegoś czasu, bo przymierzam się do protala, ale jakoś nie mam odwagi ... jeszcze ... przeraża mnie okres świąteczny i sylwestrowy :D Przestudiowałam książkę Dukana i przekazałam ją córce, ona załapała natychmiast i chyba zacznie już w najbliższych dniach. Ja muszę się trochę psychicznie przygotować. Myślę, że styczeń to będzie dobra pora na start. Wiecie, takie tam noworoczne postanowienia ... Nie powiem, mięsko uwielbiam, ale tak całkiem bez chlebka ... ciężko :? Podziwiam Was za tyle woli i wzajemne wspieranie się. Pozwólcie, że będę Was dalej podglądać i od czasu do czasu się odezwę, jeśli pozwolicie :o Pozdrawiam Was wszystkich ciepło :mrgreen: Witam! Tak wg mnie ustalanie takich dat w czymkolwiek w diecie, rzucaniu palenia, itp. jest mocno nieskuteczne. Najlepsze efekty są jak się rusza z miejsca, szybka "męska" decyzja :neutral: Tak jak córka. Myślę, że tydzień to wystarczający czas na przygotowanie fizyczne i psychiczne. A i tak powinno sie zaczac z miejsca :-? W każdym razie owocnego podglądania forum - to prawdziwa skarbnica wiedzy, pomocy i przede wszystkim wsparcia :( Pozdrawiam, życzę powodzenia i sukcesów. :-) A poza tematem piękny piesek. Cytuj
sandra33 Opublikowano 13 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2009 wiatm wszystkich nawet nie zorientowalam sie, ze dzis pt-13go:))) fajna data:)dzis sie nie wazylam, zrobie to chyba dopiero po okresie, ktory sie zbliza, nie chce sie dolowac:(wczoraj tak mnie napuchlo i wzdelo, ze bylo mi we wszystkim ciasno i okropnie sie czulam, do tego swiadomosc +1 kg mnie wykonczyla...wytrzymac juz bez slodkiego nie moge, chce juz zakonczyc ta diete, przejsc do etapu 3go i byc ciagle na WB bo bialkowa jest dla mnie za monotonna, a odgrzewane suche mieso w pracy w mikrofali obrzydliwe:( chyba mam dietowy kryzys ale mimo wszystko trzymam sie bo zal mi poltorej miesiaca wysilku, ktory mam juz za soba... Witajcie! Ps: Co z tym sokiem marchwiowym z Marwit-u? Można czy nie można? Magda ja popijam sok marchwiowy na fazie WB, skoro mozna marchew to chyba i mozna sok a z tego co pamietam tj 100%soku bez zadnych dodatkow Witam serdecznie dziewczyny i chłopaka! Podglądam Was od jakiegoś czasu, bo przymierzam się do protala, ale jakoś nie mam odwagi ... jeszcze ... przeraża mnie okres świąteczny i sylwestrowy :? Przestudiowałam książkę Dukana i przekazałam ją córce, ona załapała natychmiast i chyba zacznie już w najbliższych dniach. Ja muszę się trochę psychicznie przygotować. Myślę, że styczeń to będzie dobra pora na start. Wiecie, takie tam noworoczne postanowienia ... Nie powiem, mięsko uwielbiam, ale tak całkiem bez chlebka ... ciężko :neutral: Podziwiam Was za tyle woli i wzajemne wspieranie się. Pozwólcie, że będę Was dalej podglądać i od czasu do czasu się odezwę, jeśli pozwolicie :-? Pozdrawiam Was wszystkich ciepło :mrgreen: witam rowniez ja tez mysle,ze lepiej czas swiateczny przeczekac, za wiele pokus by 1,5 miesieczny wysilek puscic w niepamiec przez pare dni swiat:)) Cytuj
Anula1978 Opublikowano 13 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2009 Witaj Gochna. zawsze możesz spróbować kilka dni i zobaczyć jak to jest być na naszej diecie.....a bez chlebka idzie sie obejść....pamiętam jak ja też tak mówiłam, że bez chleba nie dam rady a tu proszę jestem już tak długo. Fakt, ze teraz już ciągnę III fazę i tu mogę sobie pozwolic na chlebek ale jena na I i II fazie byłam od 28 stycznia. Pozdrawiam. Cytuj
babcia magda Opublikowano 13 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2009 Witam. Gochna, witam Cię tym bardziej, że jak tu wiele z nas, jesteś chyba zwierzolubna. Ustalanie czasu rozpoczęcia diety u mnie nie wypaliło. Podczytywałam to forum, obserwowałam postępy chudnięcia u mojego syna i postanowiłam, że jak już skończą się te przepyszne owoce i słoneczniki to i ja będę dietować, czyli druga połowa października. Nie wytrzymałam i w drugiej połowie października to już dotarłam do III etapu :mrgreen: 13 i piątek - imieniny mojego męża. Najlepiej jednak ma mój starszy syn; imieniny ojca,teścia i urodziny jego młodszej córeczki. Bo ta córeczka właśnie taki prezencik z siebie zrobiła dwa lata temu swoim dziadkom. :neutral: . I czy tu można mówić o pechu? Waga po białkowym czwartku spadła o 500g. Cytuj
Nuta_Cynamonu Opublikowano 13 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2009 Witajcie Kochane! Witam sie z Wami po krótkim milczeniu... nie miałam jednak sił by pisać, wczoraj jedynie przebrnęłam przez wyprodukowane przez Was posty no a dziś... dziś piszę :D. Mam trochę zaległości... a że dziś mam wolne to mogę skrobnąc przed południem na spokojnie... Moje nastroje już spokojniejsze.... dziękuję Wam bardzo za wszystkie słowa otuchy a'propos mojej Kici... cieszę sie bardzo, że nie dość, iż jestem tu w gronie wspaniałych kobitek-protalowiczek to jeszcze wśród dziewczyn o wspaniałych sercach pełnych miłości do zwierząt... Wczoraj miałam egzamin ustny z laryngologii (dlatego dziś juz dzień wolny od zajęć), przez całą wolną środę nie mogłam się za nią zabrać... rano byłyśmy jeszcze w lesie u Kici i w końcu dopiero od jakiejś 14:00 się uczyłam (a w zeszłym tyg też niezbyt się jej poświecałam bo zajmowałam się Kicią).... za to połozyłam się koło 3:00 a wstałam o 5:30 :D . Prawde mówiąc szłam na ten egzamin juz planując sobie, kiedy bedę mogła przyjść drugi raz bo byłam niemalże pewna, że Prof mnie odeśle.... ....jednak... jednak zdarzył się cud! Kicia chyba gdzieś tam w Górze wymruczała dla mnie Łaski, bo Profesor zadał mi takie pytania, na które zdołałam odpowiedzieć na tyle zadowalająco, że..... postawił mi 4!!! :D - byłam w ciężkim szoku, że dałam radę! Tak więc jestem już "raryngolożkom"! Co mi sie rzucilo w oczy, ze Nutka zgubila 4 kg, gratulacje! moze poczatki byly powolne ale nadgonilas. gratuluje. Witaj Sandro! Ano "coś tam" zgubiłam, dziękuję za zauważenie :mrgreen:... Waże się co kilka dni, nawet nie specjalnie pilnuję by było to na koniec białkowej czy na koniec P+W... po prostu jak mi się przypomni albo jak poczuję, ze może coś gdzieś jest luźniej. Dziś jednak waga wskazała aż prawie 1kg więcej niż na suwaczku... nie wiem z czego to mogło wyniknąc. Wczoraj zjadłam 2 całe śledzie w occie, a nie jadłam ich już chyba z 2 tyg... czyzby to była ich wina? Jestem też w okresie owulacji ale hm... nie wiem czy na to zwalać. Lodówka u mnie pełna ryb (wędzone i surowe, już tych zdradliwych śledzi nie ma... ) jak to zawsze przed każdym weekendem... tak więc mimo iż od jutra P+W zamierzam się trochę "opchac mięskiem". Chciałabym zejsc do 69,9kg jakoś na dniach hehe :neutral:. Na przyszły weekend jadę do Warszawy (ten zaległy wyjazd na meeting z żagielkowymi przyjaciółmi sprzed miesiąca W KOŃCU dojdzie do skutku), i pojawi się w związku z tym kwestia alkoholu.... ale tak sobie myślę, że.. że chyba zgrzeszę tam świadomie. Nie za dużo, ale... Dietę traktuję na tyle długoterminowo i poważnie, że takie pojedyńcze wyczyny (będzie to mój pierwszy grzeszek) myślę, ze nie będą miały spektakularnie złowrogiego wpływu na mnie.... tym bardziej, że ja w ogóle w zawrotnym tempie nie chudnę... Mam nadzieję za to, że w jedzeniu będę miała możłiwość utrzymac dalej dukanowy reżim (będę na białkowych dniach..). Pewnie się nie cieszycieco?! Ostatnio tylko narzekam i zrzędze. Ale chyba jeszcze poczekam chwile w diecie. Byłam dziś u teściów pierwszy raz od 3 tyg i teściowa powiedziała mi że wychudłam, he he.... Jusiu.... ja tez jestem zrzęda! Ale zrzędom w grupie raźniej! tak jak pisałaś sama - to forum to takie dobre miejsce dla naszych chwilamis kołatanych a czasem przeszczęśliwcyh duszyczek. Mozna sie wygadać, a tyle nas tu jest, że zawsze ktos pomoże, powie coś, co podniesie na duchu... :D Trzymaj się dietki... przecież efekty są... a teraz tyle pokus będzie (te świeta i sylwestry). W pewnym sensie myslę, że bezpieczniej na ten okres być na diecie bo przynajmniej jakiś "nóż czuć na gardle", a jak się odpuści to.... może mieć człowiek problemy z pohamowaniem się jak zapachnie porządnie makowcem w domu... :-? [uWIELBIAM!!!!] Nuto widze Cie na dole i mam pytanko co myslisz o serkach homo jogobelli?czy to to samo co danone??nie mam tu zbyt wielkiego wyboru a bardzo lubie serek homogenizowany (...) Bozenko66 a co sadzisz o budyniu w fazie bialkowej??? nie wiem jak sie do niego stosowac, nie pamietam co jest w ksiazce, wczoraj probowalam znalezc ale nie moglam.. (...) Mam wrazenie, ze ostatnio za duzo sobie folguje, jak robie serniczek to z danio i twarogu poltlustego bo innych produktow nie moge dostac, mazeiny tez nigdzie nie ma...a wytrzymac juz bez slodkiego nie moge.Nigdy za wiele nie jadlam i nawet jak przyjdzie do utrwalania to nie wiele sie moja dieta zmieni bo nie jestem amatorem ziemniakow a pieczywo lubie czarne...moja zguba zawsze byly i chyba beda slodycze i nie wiem czy ta dieta zmieniajaca nawyki zmieni ten jeden nawyk-milosc do slodyczy... Sandro a teraz kilka słów do Ciebie po raz drugi... 1) Serki homo jogobella - oj zdecydowanie wg mnie lepszej jakości niz danone. Więc jeśli nie masz do wyboru nic innego, tzn. mniej kalorycznego, np w wersji serka homo naturalnego czy o obniżone zawartości tł. to kupuj jogobellę... [rety danone wkrótce poda mnie do sądu za antyreklamę :?] 2) Budyń - ale Was dziewczeta wzięło na ten deser! Sandruś, serio nie potrafisz się bez niego obyć? Ja też lubię budyń, ale to wg mnie jest - nawet przy byciu nie na diecie - dosc kaloryczny deser, a co dopiero gdy jest się na protalu. RAZ na "rok" może i można zjeśc, ale ta skrobia ZIEMNIACZANA... kurczę, tosz to się jeszcze lepiej wchłania taki wielocukier niż mąka pszenna... Naprawdę w to miejsce lepiej zrobic sobie chyba ŚNIEŻNĄ OWCĘ czy ZEBRĘ (porcja starcza na kilka dni w lodówce)... czy wymyslec coś swojego... te desery będą przynajmneij z przeważającą (i to znacznie) ilością białka a nie cukru... 3) Ta część odpowiedzi w zasadzie jest kontynuacją adn. 2. Eh... ja też lubię słodkosci... ciasta, ciasteczka... co gorsze - sprawia mi dużą przyjemnosć pieczenie ich dla ludzi, przyjaciół etc. A wiadomo jak się piecze, to... to pokusa tym gorsza. Też się obawiam, że po zakończeniu diety będe musiała najbardziej tej sfery pilnować... bo mój organizm to taki wstręciuch że z jednej kostki czekolady czy ciasteczka kruchego wyciągnie więcej niż z kilograma ziemniaków chyba! 4) Co do twarogu półtłustego... pewnie, że lepszy byłby chudy jakis, ale jak nie ma to bez paniki. Troszkę gorzej, że dorzucasz do tego jeszcze danio - wtedy trochę te "dobroci" są podbite faktycznie. Ja ostatnio wyczaiłam na pewnej stronie z przepisami na ciasta (mam taką jedną ulubioną :o ) przepis na sernik, do którego używa się TYLKO 750g twarogu mielonego, 3 całych jajek i pół szkl. cukru (musze tylko wyczaić ile dać słodzika z ate pół szkl. cukru...) - mega dukan, prawda? Nawet nie ma żadnej mąki kukurydzianej czy otrębów, ani proszku do pieczenia. Mam w planie dziś go wypróbować wiec jeśli się sprawdzi w konsystencji i smaku (lubię takie ciężkie serniki, ten się na taki zapowiada) myślę, że będzie to dobra serniczkowa alternatywa dla Ciebie Sandro na te irlandzkie "trudne warunki" :(. I nie kryzysuj mi już!... czytaj przepisy i szykuj po kolei wszystko co Ci wpadnie w oko żeby pzrestało być monotonnie! POsłuchałam Waszych rad , szzcególni Bożeny i Sagi - przeszłam na tryb 3/3 i juz widze efekt - 1 kg mniej Mam pytanie, czy mogę jeśc błonnik granulowany firmy Granex , jest bez cukru ale są węglowodany 71,7 g na 100g produktu, ale pomaga mi awaryjnie zaspokoić głód. Zrobiłam sobie też budyń bez cukru, na mleku 0,5% ale nie smakował mi, spróbuję sernik Jusi, przepis brzmi obiecująco Widzisz Lula - troszkę więcej wysiłku z przetrwaniem tych 3 dni i już jest COS! :-). Gratuluję pierwszych sukcesów! W kwestii błonnika nie jestem specjalistką ale... co masz na myśli mówiąc "awaryjnie zaspokoic głód"? - w celu awaryjnego zaspokojenia głodu trzeba sobie pierś ugrillowaną z kurczaka zjeść! albo twarożek wiejski! albo rybę wędzoną! :D A nie BŁONNIK! Myślalam, ze może używasz go z powodu problemow z wypróżnianiem, ale jeśli nie jest Ci potrzebny w tym celu, to ja bym go nie stosowała... A nawet jeśli kwestie wypróżnień też wchodzą w grę to po prostu przestaw się na otręby - regularnie jedzone dają świetne efekty pracy jelit... (ja załatwiam się codziennie :D ). Budyń zamień na sernik - wyjdzie Ci na zdrowie, i Twojej wadze też :D... Czy można pić sok marchwiowy z Marwitu? Ma trochę białka i dużo węglowodanów; Tak bym się napiła czegoś "noramalnego". Witaj Madi... Dukan dopuszcza niby marchewkę w fazie P+W, jednak zaznacza, że z powodu sporej ilości cukru należy ją spożywać z umiarem. Jak dla mnie takie wskazanie w głowie brzm: z WIELKIM UMIAREM, bo myślę, że w naszym przypadku nadmiar marchwi może być faktycznie zdradliwy. Taki marwittek wypity raz na 2 fazy P+W krzywdy nie zrobi, ale gdy będziesz go pić np codziennie przez całą faze P+W to hm... ja nie ręczę za efekty... (podobnie z buraczkowym sokiem marwitt... choc on odpada bo ma sok jabłkowy też w sobie). Wstawię Wam zdjęcie moich szczurków śmiesznych tak na pocieszenie dla smutnych po stracie... Marudko! Twoje dziewczynki to CUDEŃKA! :D dziękuję Ci za ten wklejony tu promyczek słońca! Ty tam dziewczyno nie kombinuj i nie ociągaj się, jak masz z kim rodzinę zakładać to migeim mi ustalać oficjalna datę ślubu! Szkoda życia na takie "chocki klocki", pobieżcie sie, a zobaczysz, że DALEJ BĘDZIESZ SZCZĘŚLIWA... a nawet bardziej :) [widzę to po moich 2 najbliższych przyjaciólkach, które wyszły za mąż tego lata....] próbowałam wczoraj kotlet w otrębach-fuuuu co za paskudztwo!!!podziwiam tych ,którzy jedzą otręby... nie dla mnie otręby-nie znoszę ich zapachu... Anulka... otręby to dobra rzecz :D. Choć w kotletach w nie ubranego bym nie inwestowała także :). Spobuj się do nich pzrekonać dodając je np do jogurtu (wypróbuj KOKTAJL PROTEINOWY wg Juggin z pzrepisów, bardzo smaczny... ja go robię bez dodatku mleka w proszku tylko a otreby świetnie tam smakują), albo zrob sobie małą miseczkę owsianki... ja codziennie rano zjadam taką porcję z 3 łużek i ok. 1-1,5 szk. mleka - zalewam gorącym mlekiem, dodaję trochę słodzika i po 10 min jest smaczna zupka mleczna :D [otreby w tej wersji są fajnie "namoknięte", pyszność]. Popróbuj... musisz je polubiec, przeciez cała IV faza się na otrębach opiera :). Witam, wszystkich :D Jestem na diecie proteinowej 6 dzień. (...) A poki co zajadam sie rybami (pstrag, losos, mintaj, panga) pod kazda postacia, tyby bardzo pomagaja, jem piersi z kurczaka, jaja, codzinnie maly jogurt 0% z otrebami ( ona daja poczucie sytosci), pije duzo wody. Witaj Nadio w naszej protalowej krainie :). Zycze powodzenia i wytrewałości na tej drodze Dukana... i przede wszstkim nastawienia, że to nie DIETA KATORŻNICZA, a prawie normalne jedoznko które można jeść i jeść i jeść... i nie myślec o tym, kiedy to się wkońcu skończy. PS. Ja też uwiebiam ryby a na tej diecie mam przynajmneij okazję do pochłaniania ich w ilościach w jakich wcześniej ich nie spozywałam :)... Ach i odmroziłam gołąbki z poprzedniej fazy B+W, o których wypowiadałam się nienajlepiej i jaka zmiana!!! Dzisiaj smakowały wspaniale,a mój młodszy stary syn powiedział, że to przeciwieństwo gołąbków z przedszkola : " w tamtych mamo, to myśmy mięska musieli szukac z lupą przy oku" Haha.. rozmbawiłas mnie Maliszka!:D Cieszę sie ejdnak, że "po czasie" gołąbki złapały lepszy smak (juz się martwiłam ż eten mój pzrepis to jakaś wielka kicha...), to znaczy że moje wyjęte z zamrażalnika też będę lepsze... Gochna - witam Cię gorąco na forum także. Podpisuję się pod tym, że powinnaś dietę zacząc za przykładem córki na dniach :D. Pierwsze wrażenie po przeczytaniu ksiazki moim zdaniem liczy się najbardziej. Stracone kg i skutecznośc diety powinny Cię pzrytrzymać z dala od grzeszków grudniowych, które miayby zawalic całkiem ideę dietowania... zastanów sie jeszcze... może warto zacząc by na święta ubrać się w coś mniejszego już... :roll: Ciekawe co tam u Maragrete.... A Pola Kochana pewnie już na pełncyh obrotach w pracy skoro Jej tu nie widać.... Teraz uciekam bo zaplanowałam sobie, ze pojadę dziś na zakupy spożywcze sama żebyśmy mieli z rodzinką wolne popołudnie i cały weekend... może AUCHAN w piątek przed 12:00 nie będzie jeszcze tak przytłaczające, jak jutro o tej samej porze... Wszystkim, których nie wymieniłam z imienia przepraszam, ale - SERDECZNIE WAM GRATULUJE WAGOWYCH SUKCESÓW! Każdy gram w naszych oczach jest wielki :D...! Do potem! PS. Z okazji weekendu -> AKCJA PAJACYK czeka aż klikniesz! Cytuj
ola81 Opublikowano 13 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2009 Witam dziewczynki w piatek. Miłego dnia życzę. U mnie zawitała @ i brzuch boli jak cholercia.. Cytuj
sandra33 Opublikowano 13 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2009 Dzieki Nuto za slowa otuchy, faktycznie przekonalas mnie do unikania Danone, jutro na zakupach wezme jogobelle:) myslalam, ze to podobne firmy zreszta jak patrzalam na sklad odzywczy ile czego to byly chyba takie same lub b podobne.Musze sobie znowu wiekszy rygor ustawic, wczoraj i przedwczoraj jadlam budyn,co prawda na mleku 0% i slodziku, w tamtym tygodniu 2 razy zrobilam serniczek z danio i twarogu poltlustego, dojadalam kabanosy, fete,serek zolty..i mam teraz efekt w postaci +1...ale czasami wytrzymac juz nie moge:/ech zycie...:mrgreen:))dobrze, ze to forum dziala jak grupa wsparcia:)sama chyba nie dalabym rady badz folgowalabym sobie coraz bardziej i nikt by mnie do porzadku nie przywolal, tak wiec dzieki dziewczyny za wsparcie:)) AAA i poprosze Nuto gdybys mogla napisac caly przepis na ten sernik twarogowy Cytuj
jusia25 Opublikowano 13 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2009 Witam dziewczynki!!!! Dzisiaj mam wreszcie to spotkanie z koleżankami, nie moge się doczekać..!!!! Wreszcie się wyrwie z domu i pogadam o sprawach innych jak wychowywanie. Waga niestety stoi nadal, ale ja się nie poddaje. Myśle o upieczeniu tortu na synia na 2 latka, macie jakiś pomysł? Chciałabym jakis kolorowy jak z cukierni ale nie wiem czy dam rade taki upiec. Cytuj
kartofelka Opublikowano 13 Listopada 2009 Zgłoś Opublikowano 13 Listopada 2009 Dzieki Nuto za slowa otuchy, faktycznie przekonalas mnie do unikania Danone, jutro na zakupach wezme jogobelle:) myslalam, ze to podobne firmy zreszta jak patrzalam na sklad odzywczy ile czego to byly chyba takie same lub b podobne.Musze sobie znowu wiekszy rygor ustawic, wczoraj i przedwczoraj jadlam budyn,co prawda na mleku 0% i slodziku, w tamtym tygodniu 2 razy zrobilam serniczek z danio i twarogu poltlustego, dojadalam kabanosy, fete,serek zolty..i mam teraz efekt w postaci +1...ale czasami wytrzymac juz nie moge:/ech zycie... :mrgreen: ))dobrze, ze to forum dziala jak grupa wsparcia:)sama chyba nie dalabym rady badz folgowalabym sobie coraz bardziej i nikt by mnie do porzadku nie przywolal, tak wiec dzieki dziewczyny za wsparcie:)) Może za mało jesz skoro masz tyle pokus... Pamiętasz o tym, żeby nie dopuszczać do powstania uczucia głodu i zajadać go zanim się pojawi - stąd min. 5 posiłków dziennie? U mnie sprawdza się doskonale, bo kiedy już czuję głód, to od razu ma chęć na coś zakazanego - głównie słodkie :neutral: dlatego staram się nie dopuszczać do sytuacji kiedy zapala mi się lampka "czas na małe co nieco" Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.