migota Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 (...)na naszej stronie produktów zalecanych przez nas wstawiłam taka herbatke zielopna (...) Maragrete, podaj prosze linka do strony z tymi produktami które polecacie!! Ufam Wam dziewczyny :mrgreen: pozdrawiam Cytuj
Anula1978 Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 Maragrete, podaj prosze linka do strony z tymi produktami które polecacie!! Ufam Wam dziewczyny :mrgreen: pozdrawiam A oto link proszę bardzo: https://www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=7917 Pozdrawiam. Cytuj
Anula1978 Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 Migotko przepraszam, że to ja umieszczam link a nie Margarete - po prostu akurat zajrzałam i mam link. Margaretko również sorki. Cytuj
Nuta_Cynamonu Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 Hej dziewczyny! :grin: Ja tak na chwilkę... odpowiem tylko to co mi się szybko nasuwa... Marudko - suknia za 200zł?! wow toć to naparwdę za grosz! Kurczę... wiem, że możesz myśleć na prawo i lewo o kosztach, ale zastanów sie... to TYLKO JEDEN DZIEŃ w życiu, ale tez TYLKO JEDEN RAZ będzie taki dzień... czy nie chciałabyś wyglądać PIĘKNIE dla siebie samej i dla ukochanego? Może warto tak na to spojrzeć i jednak popatrzeć za sukienką, która Cię usatysfakcjonuje... ktora Ci się spodoba... :grin: Pomyśl! Nutko ja jestem kurdupel, mam 153 cm i nawet 50 kg nie powoduje, ze jestem chuda, owszem juz szczupla ale do idealnej sylwetki brakuje...zreszta taka waga satysfakcjonuje juz ale pewna jestem , ze przy utrwalaniu dobiore kilogramkow dlatego chce miec zapas i chce zjechac do tych 48.Podobnie jak i Ty mam problem z pulchnymi nogami, z ktorych najslabiej schodzi a pamietam, ze jak wazylam pare lat temu wlasnie te 48 kg to juz nie bylo mi wstyd chodzic w krotkich spodniczkach. No i tak sie jeszcze zastanawialam nad piciem...pije owszem sporo ale nie tylko wode i zielona herbate, bardzo duzo coli zero, ktora jest glownym moim ''piciem'', maslanki, koktajle mleczne, ostatnio dorwalam herbate''grzaniec na ogniu''-one sa owocowe ale czy herbata ma wartosc kaloryczna?Tak pytam o to picie w nawiazaniu do wczorajszego wykladu Nutki dla Marcina, ze duze ilosci plynu maja na celu odkwaszenie nerek i dlatego zastanawialam sie, jak to jest z napojami nabialowymi(maslanka i koktajle mleczne)... Joj Sandra to Ty malusia jestes faktycznie! :) Czyli jak zgubisz te jeszcze 3kg to będziesz mieć 48? Teraz masz 51? :grin: Wiesz co, ja się wczoraj pochwaliłam moimi 6,5 kg a dziś znowu zobaczyłam 69,1 na wadze rano... cholera :grin: MAm nadzieję, że to może były pełne jelita czy cos :D Albo woda, bo wczoraj zjadłam cały słoik papryki konserwowej :D - może trochę to było za słone jak na nasze wymogi.... Niech idzie precz, bo już mam dośc tej "9"..!! Co do PICIA to słuchaj.... na pewno maślanek, koktajli mlecznnych, jogurtów nie możesz traktować jak "pełnowartościowego nawadniania" organizmu. Już bardziej się do tego nadaje cola, bo jednak jest prawdziwym płynem a nie zawiesiną mniej lub bardziej gęstą białek (bo taka maślanka to własnie taka zawiesina białkowa, a więc zamiast te białka rozwadniać dalej je w siebie wlewasz...). Powinnaś jednak trochę więcej wody czy herbaty lekkiej pić (te owocowe napary wg mnie ok, ja je pijam czasem w ogóle bez dosładzania słodzikiem), bo cola mimo wszytsko zawiera dużo substancji aktywncyh osmotycznie i nie koniecznie może super dobrze spełniać swoje zadanie jako "nawadniacz". Tak więć spróbuj mimo wszystko dopajać się czymś... żadszym :grin: Albo rozrzedzaj colę wodą... ja tak robię przeważnie jeśli juz piję colę light/zero - wlewam do szklanki trochę więcej niż pół szkl coli i resztę dolewam wody. Taka opcja jest też bardziej nawadniająca niż czysta stęzona coca-cola :-D Uciekam teraz zamarynować sobie sznycelki z indyka, które mam zamiar potem zjeść z brukselką! No i może się dziś wezmę w garść i ruszę na siłownię.... tylko przetrawię jeszcze ten twarożek który właśnie wciągnęłam, i dopiję kawę... :mrgreen: Ściskam! Cytuj
Maragrete Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 Anula 1978 - cos ty, za co przepraszasz ... :mrgreen: Śliweczko tez sie ciesze że tu do nas zajrzałaś....zaglądaj częściej........ :grin: :grin: Cytuj
sandra33 Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 To mnie Nutko kurde zmartwilas bo ja maslanke liczylam zawsze do tych 2 litrow:/ Cytuj
migota Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 dzieki Anula 1978 :mrgreen: Cytuj
Maragrete Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 Migota i pozostały "nowy" narybek protalowy : - tu sa przykładowe menu dzienne - https://www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=8240 - tu sa produkty polecane na protal - https://www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=7917 - tu sa przepisy na fazę I i II - https://www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=7437 - tu sa wyodrebnione przepisy tylko na III faze - https://www.smaczny.pl/forum/index.php?showtopic=7898 Cytuj
tina10 Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 To mnie Nutko kurde zmartwilas bo ja maslanke liczylam zawsze do tych 2 litrow:/ He he,to ja odwrotnie kiedys sobie uroilam ze to wody musi byc 2 litry i oprocz wszystkich herbat,kawek i coli jeszcze na sile te wode w siebie wlewam.I z tego powodu nie dosc ze przez caly dzien latam do WC to jeszcze pol nocy mam z bani. Dzis 2 dzien uderzeniowki i kolejne 0,6 kg poszlo sobie precz.Razem juz 1,6.Oby tak dalej. Cytuj
Maragrete Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 He he,to ja odwrotnie kiedys sobie uroilam ze to wody musi byc 2 litry i oprocz wszystkich herbat,kawek i coli jeszcze na sile te wode w siebie wlewam.I z tego powodu nie dosc ze przez caly dzien latam do WC to jeszcze pol nocy mam z bani. Dzis 2 dzien uderzeniowki i kolejne 0,6 kg poszlo sobie precz.Razem juz 1,6.Oby tak dalej. I moje gratulacje Tino ! Tak trzymaj ! :grin: A suwaka twojego jak nie było tak nie ma......... :mrgreen: Cytuj
maliszka Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 Kochany Babińcu z rzadka nawiedzany jakimś Chłopakiem witam Cię w ten dzień juz ciemniejacy za oknem, Wpadłam tylko aby podzielic sie moim pierwszym małym sukcesem :grin: Dzis rano moja waga pokazała 1kg mniej, ale fajne uczucie :grin: Brawo i fajnie się czujemy w takiej fazie, niech Ci tak leci dalej trzymam kciuki za rodzinne obciążenia w tym względzie :) To działa!! Jestem w bardzo pozytywnym szoku!! Mam za soba pierwszy dzien I fazy i rano waga pokazała mi o dokładnie o 1,9 kg mniej!! (...) Dotychczas czytajac temat tego forum "Rewelacyjna dieta protal" nie robilo to na mnie wrażenia. Ale po stracie niemal 2 kg slowo "rewelacyjna" miga do mnie radosnie niczym neon z Las Vegas :grin: Brawo, jednocześnie wyobraziłam sobie wagę jako jednorękiego bandytę: pociągasz i patrzysz, co Ci się ustawi w okienkach hihihihi Jest Rewelacyjna, bo daje nadzieję, że jeżeli bedziesz jej wierna ona też Cię nie zawiedzie :) i nie zostawi NIGDY, bo już zawsze przynajmniej w czwartek będziesz z nią na zawsze :) I ponowne otłuszczenie Cie nie dopadnie. Według zapowiedzi dziś mój pierwszy dzień :grin: Ale miałam wczoraj pietra, czy się uda i jak to będzie??!! Dziś od rana wg zasad i jak się spodziewałam głodna nie jestem a to chyba jednak ważne, bo jak sie pojawia głód to ciężko zapanowac nad sobą :grin: (...) Jestem dobrej myśli, I zostań dobrej mysli, jedną z zalet tej diety jest dobre samopoczucie, bo obwody, skóra, włosy wszystko daje Ci codzienne sygnały, że Twoje życie zmieniło się na lepsze :) Hej! ja jestem załamana... od 3 dni waga stoi w miejscu, a myślałam, że z każdym dniem będzie 0,5-1kg mniej... U kogoś tak może było?? Dzisiaj ósmy dzień diety, a ubyło mi od początku tylko 2kg... Może źle jem??? Mogę jeść lekkie jogurty owocowe? Może to od tego.... Albo za dużo jajek?? Może popatrz ile u mnie stoi i nie narzekaj. Sama też miałam plan, ale mój organizm ma inny dlatego dam mu szanse, bo wiem, że ma rację. Pozdrowionka i dzielnie się trzymaj Maliszko - ja nie zważyłam tego dopisku o zwłokach, dopiero Bożenka zwróciła na to moja uwagę, uśmiałam sie po pachy... az koleżanki w biurze patrzą na mnie podejrzliwie i dziwią sie dlaczego śmieje sie sam do komputera... Ja Was bardzo dziewczyny przpraszam, że tu robię za pajaca i stawiam Was w trudnej sytuacji w pracy, ale....uwielbiam to robic!!!! :) :) :D Każdy uśmiech to stracone kalorie i chociaż więcej zmarszczek, to również więcej zdrowia Znam zasady tej diety od ponad roku lecz brakowało mi sił do wytrwania w niej.Zawsze po 2-3 miesiacach -słodycze zwyciężały :D Miesiąc temu trafiłam na Wasze forum i muszę przyznać,że czytałam z dużym zainteresowaniem bez logowania się, Postanowiłam zacząć z Nowym Rokiem i myślę,że z Waszym wsparciem i doświadczeniem tym razem wygram. Do szczęścia wystarczy mi 10 kg. Nie umiem włączyć jeszcze suwaka,ważę obecnie 72 kg. Najważniejsze-W Nowym Roku duzo wytrwałości w dążeniu do celu oraz zdrowia i miłości. A Ty podgladaczko miła ładnie, że się nam objawiłaś. Powodzenia na diecie. Po wykładzie Marudy z elementami wsparcia wizualnego powinnas sobie poradzic z suwakiem. Marudo chylę czoło powinnaś uczyc, bardzo łądnie przygotowujesz materiały. Masakro, witaj, ale masz nieziemski nick, jeszcze bardziej przekonujący niż Maruda. Życzę Ci powodzenia i wytrwałości :D Maragrete, nie mogę się pozbierać po wpisie Maliszki o zwłokach z nadwagą, jak sobie przypomnę to śmieję się sama do siebie i ludzie się patrzą jak na idiotkę. A swoją drogą mnie by było już wszystko jedno ile ważę w końcowym rozrachunku, ale każdy ma inną wrażliwość. Brawo Maliszko :) Podpisuję się pod Bożenka w sprawie nika Masakry. I jeszcze raz się cieszę, że się śmiejecie. Maliszko prawda, ze Avatar przepiekny? :-D Ja mialam ten sam problem co Ty, po filmie myslalam, ze nie dojde do toalety, tak wstrzymywalam przez caly seans.Teraz zapowiada sie na marzec przepiekna, rownie niesamowita w efekty ekranizacja ''Alicji w krainie czarow'' z Johny Deppem w roli Kapelusznika.Co do Twoich zastojow-wiem co czujesz, ja tez chudne kilogram na miesiac i nie mam pojecia jak to zmienic bo zalozeniem tej diety jest nie katowac sie glodem i jedzeniem ''trocin''jak w przypadkach innych diet wiec tlumacze sobie to tak, ze gdybym wybrala jakas drastyczna diete na ktorej cierpialabym z glodu to schudlabym szybciej a tak jem w miare''normalnie'' i dlatego tak wolno to idzie...Co ja u siebie zauwazylam(lecz calkiem mozliwe, ze to bledne wnioski), ze jak mniej jem- to szybciej spadam.Moze moj organizm mimo wszystko pamieta wlasnie takie diety...sama nie wiem.(...) Ogolnie czuje, ze tamten rok byl rozliczeniem ze starym zyciem, uporaniem sie z depresja, z nadwaga, utrata pracy itp a ten bedzie zdobywczy w koncu chciec to znaczy moc- i tego sobie i Wam zycze:) Skorzystam, jak wejdzie do kin. Deep to mi tak ładnie wpływa na "uśmiechanie się pod nosem" w Gilbercie Grape, Czekoladzie i innych : ) Też stawiam na spokój ws wagi. Bardzo ładne motto i fajnie że się nie oglądasz, tylko patrzysz przed siebie. Witam, zaglądałam tu już wcześniej ale jako gość. Wreszcie udało mi się znaleźć czas by do Was dołączyć. Mam nadzieję, że pomożecie gdyż zaczynam tracić motywację :mrgreen: jestem już w II fazie tryb naprzemienny 5/5 . Może jakieś porady jak wytrwać jeszcze trochę...bo trochę jeszcze zostało do zrzucenia...przynajmniej założenie wstępne było ostre aby zjechać do 60kg...zobaczymy. A zapomniałabym, dietę zaczęłam 2/11/2009. Czy spadek prawie 10kg w tym czasie to dużo czy mało? Jak było u Was? Żadnego tracenia motywacji my jesteśmy Zespołem Motywującym nie opisanym dotąd w żadnym podręczniku medycznym, jako jednostka chrobowa o czym może zaświadczyc Nutka, ale szybko opanowującym organizm, więc już niedługo staniesz się Czcicielką Twarogu więc niech Moc Twarogu Będzie z Tobą :D Ponieważ jest tu miło nie zakładaj, że szybko schudniesz, bo to by było nikorzystne towarzysko :D Oczywiście to żart życzę szybkiego i wielkiego Spadku jeżeli nie wagowego to z Ameryki. Wróciłam do mojego awatarka, bo mi się Święta definitywnie skończyły - piec w firmie juz grzeje : ) Poczytam dalej co piszecie i może coś naskrobię. Cytuj
maliszka Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 Witajcie Forumowiczki!!! :grin: Wczoraj po pracy oczywiście zaliczyłam lodowisko. (...) Pozałatwiałam wczoraj z mamą dużo spraw, bo i salę i kościół :mrgreen: Narzeczony już się nie wywinie choćby nie wiem co!! No chyba, że ja go będę miała dość - a to co innego :grin: W sumie mam też prawie sukienkę. Od kogoś.. bo tania - choć nie o takiej marzyłam (dwuczęściowa, a ja chciałam taką w całości) i jeszczę się łamię co zrobić.. Ale właśnie ze względów finansowych może przestanę wybrzydzać. To w końcu tylko jeden dzień, a kiecka za 200zł była - ale jeszcze nie wiem za ile ja ją będę mogła kupić.. Poczekam jeszcze na opinię siostry i koleżanek.. Zaś gadam głupoty, a potem będę płakać!! :grin: Oby nie tym razem, byle mieć to już z głowy. :grin: Pojadę dziś do domciu się zważyć :grin: Z resztą jedzenia w lodówce niech sobie radzi mój ukochany.. Wracam na diete od jutra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Trzeba będzie upiec coś babeczkowo - chlebkowo - otrębowego!!! HURRRRRRRRRRRRRA!!!!!!!!! Miłego dnia Kochana Marudko, ja jeszcze nie dotarłam na lodowisko i już Ci zazdroszczę. Co do Ślubu to gratuluję daleko zaawansowanych decyzji, ale w kwestii sukienki to ja jestem za Sandra i Nutką. Wiem, że te finanse to nasz najobrzydliwszy wróg i na ślubie będziesz miała wybranego przez siebie narzeczonego w najlepszym gatunku, ale sukienka musi Ci się podobac, a dokładniej Ty w sukience. Może byc z drugiej ręki, ale musi byc NAJPIEKNIEJSZA. Opowiem Ci o mojej, żeby Cię nawrócic. Dawno, dawno temu kiedy Młodziutka i śliczna (i bardzo szczupła Magda - 46 kg, wzrost 157, lat 21) postanowiła oddac swe serce i rękę pewnego szlachetnemu młodzieńcowi na drodze do szczęścia stanęły jej FINANSE. Poszczuła je psem i pogoniła za siódmą górę, bo w cenie jednej nowej sukienki nabyła TRZY na ślub cywilny (nie były to czasy konkordatu), ślub kościelny i ślub studencki czyli wesele w akademiku dla młodych. Najważniejsza była oczywiście sukienka na ślub kościelny kupiona od kolezanki koleżanki, która szybko wyjeżdzała za granice, co w tamtych czasach niestety oznaczało porzucenie "ludowej ojczyzny" i szybko spieniężała majątek w tym cudowną suknię dla Królewny Śnieżki całą z francuskiej koronki na tiulowym spodzie. Nie muszę dodawac, że na taka sukienkę nie byłoby mnie stac NEVER. Tak Przenaczenie zastąpiło drogę SzcZęśliwej Pannie Młodej. Żeby dodac coś jeszcze nie wierz, że taka rzecz używana mogła przyniesc pecha młodożeńcom. Pierwsza panna młoda, do której sukienka należała rozwiodła się z mężem niedługo po ślubie. Druga jest mężatką od 22 lat. Gdyby jednak nie kupiła tej używanej na pewno szukała by do skutku IDEALNEJ nawet za cenę wyrzeczeń i zrujnowania się na wstepie do Nowej Drogi Życia. DZIEWCZYNY DZIS MOJA WAGA POKAZALA 69,8 KG HURRRRRRA MAM 6 Z PRZODU....!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i to na warzywkach bylam teraz...jeszcze nie cale 5 kilo i utwalanie, ja chyba dzis odfrune ze szczescia, mam nadzieje ze na wiosne te 5 kilo pokonam. Juz sie widze kiedy na utrwalaniu bede mogla jesc owoce mmmm.... truskawki, ktore w tamtym roku musialam sobie odmowic i bardzo z tego powodu cierpialam....NIE BEDZIE GRZESZKOW ABY TE 5 KILO SZYBKO ZESZLO.... Brawo Kaśko!!! Super i do twarzy Ci z tą szóstką z przodu. Maliszko chcialam juz wczesniej ale zapomnialam zapytac na czym polega Twoje odczulanie na kota?Tez jestem uczulona a mojego Kiciusia kocham najbardziej na swiecie wiec musze cierpiec szczegolnie z powodow alergii na skorze. Miłam Ci napisac na priv ale myślę, że może ktoś jeszcze zechce wiedziec, bo wszystkie jesteśmy zwierzolubne. Sprawa jest prosta - dobry alergolog. Najpierw trzeba byc zdrowym, ja np musiałam wyrównac astme której nabawiłaąm się przez miłosc do kotów. Większośc lekarzy wcześniej radziłą mi kategorycznie wyrzucic je z domu, pozbyc się, oddac w dobre ręce itd. Nie będę komentowac. Nawet lekarka na której wymogłam skierowanie do alergologa powiedział mi że pierwszy raz słyszy o takich bredniach, jak odczulanie na kota. Na szczęście mam koleżankę weterynarza, która mnie wcześniej uświadomiła, że można sie odczulic na wszystko. Jedna z naszych znajomych była uczulona np. na nikiel. Nawet napy i cwieki w spodniach powodowały u niej rany na skórze kiedy jeszcze nie wiedziała skąd się biorą. Okazuje się, że wystarczy pod opieką lekarza szczepic się zakupiona w aptece szczepionką - raz na 5-10 dni przez jakieś 40 tygodni czyli dosyc długo i nabierasz odporności na ten alergen. Pod opieką i obserwacją, bo to właściwie trucizna dla naszego organizmu, ale efekty... brak mi słów. Dawniej nie mogłam ich nawet dotknąc, bo zaraz byłam czerowna, jak burak i kaszlałam, chrzakałam przez cały czas, jak stary silnik od malucha. Teraz leżę z nimi na jednym tapczanie i ogladam telewizję. Potrafią zasnąc mi na kolanach i wreszcie mogę gładzic ich aksamitne futerka. Zwłaszcza Marycha jest aksamitna, jak krecik. Rozpisałam się straszecznie. Powiem tylko Nutce, że zaraziła mnie tym Szczyrkiem i chyba tam wrócę po latach tej zimy - szukam fajnego miesjca noclegowego. Chyba już coś nawet wypatrzyłam. Równiez cieszę się, że Śliweczka się nam objawiła - jesteś dla nas guru ws diety, a Twoje ostatnie zdjęcia na n-k powowdują, że jak juz napisała Saga "kopara opada". Zdjęcia Sagi zamieszczone na tym forum tez to powodują nota bene. Sama się przymierzam, żeby zrobic sobie "po", bo takich "przed " to sie trochę znajdzie :-D chociaz najgorsze zawsze były cenzurowane. Ściskam wszystkie Babeczki Cytuj
ankaw Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 Witam wszystkich,z suwaczkiem poszło łatwo dzięki Marudzie może i z kilogramami pójdzie gładko. Dzięki za wszyskie stronki z przepisami,na pewno przydadzą się w kompozycji diety. Ja na śniadanie lubię jajko z otrębami i chudym serkiem jest ciepłe jedzonko i pyszne. Jem też serki 3%,chude jogurty,ryby i drób,za wołowiną nie przepadam.Cukru nie używam od kilkunastu lat,może dlatego że nie słodzę niczego to uwielbiam słodyczę,potrafię nie jeść ich przez kilka miesięcy,a później nadrabiam wszystko przez 2 tygodnie. Może tym razem zapanuję nad nimi. Czytając Wasze wypowiedzi,nabieram przeświadczenia,że skoro inym się udało to i ja mogę. Życzę wszystkim spadków wagi i gratuluję sukcesów i wytrwałości w Protalu. Cytuj
Gość mAgu Opublikowano 5 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 5 Stycznia 2010 Witam Was dziewczyny! Dziś mój drugi dzień uderzenia, czyli protal podejście drugie, poświąteczne ;) mam pytanie, a mianowicie, nie do końca rozumiem sprawy z otrębami. czy można je stosować w fazie czystych protein? przecież to węglowodany! nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam to, co jest napisane w książce, a nie chcę zepsuć diety. poza tym, trochę dużo tu stron i trudno by było mi znaleźć odpowiedź w tym natłoku :) mam nadzieję, że wybaczycie, jeśli powtarzam pytanie. pozdrawiam serdecznie :) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.