Nuta_Cynamonu Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Hej Kochane! Powiem to jeszcze raz! - ale Was tu nowych mnóstwo, już chyba tych nowych znajomości nie nadgonię! :) Cieszę się, że sie "mnożymy", a mimo to razem jesteśmy coraz lżejsze ;)... gratuluję wszystkim spadków, bo widzę, że takowe się dokonują.... Nowym Protalkom życze POSTAWIENIA NA SWOIM!!! - to najważniejsze w tej diecie by pokonać wagę :) Kurczę, aż chwilami cieżko mi uwierzyć, że to sama mówię bo moja waga jest dosć nieustępliwa ale.... wciąż wierzę, że zgubię ten nadmiar który jeszcze mi został... Kartofelko!!! - dziś jak przeglądałam posty zwróciłam uwagę na Twój suwaczek.... toć to jakaś rewelacja..... kiedyś te te 10 kg zgubiła! skąd masz takiego powera? może masz radę jak Cię dogonic? :) Wkrótce zaczniesz III... :) Super, gratuluję! Sago - oczywiście pzryjmuje baty na własne plecy! Święta racja, że podgrzeszanie do nizcego dobrego nie prowadzi, a na pewno nie posuwa diety na przód... postaram się poprawić, nie grzeszyć cywilnymi kąskami... jakoś tak mi kurczę po świętach zostało :-D Wcale nie jem słodyczy, ŚNIEŻNEJ Owcy nie robiłam od 2 miesięcy! ostatni sernik na święta jadłam... tak tylko ewentualnie jakiś twarożek na słodko... natomiast owszem, był alkohol 2x... podjadanie warzyw na P, skubnięcia pierogów z mięsem u babci... takie tam na jeden gryz, ale zawsze :-D :oops: Moja wina, moja bardzo wielka wina.... trza sie ogarnąć, bo lato coraz bliżej a ja mam cel do czerwca wejść na III fazę także! No i chciałabym móc znowu kliknąc na suwaczek i go przesunąć... a nie kręcic się tak na 9/8.... Zmęczył mnie ten tydzień... a juz szczegółnie dni od śr do dziś.... uczyłam się po nocy tej sądówki, a dziś za pzreproszeniem odwalili taki egzamin że się można było pzrekręcić... że liczne pytania o analizy DNA i dochodzenie ojcostwa to rozumiem, że pytania o zatrucia też rozumiem (choc i tak były one na wyrost), ale egz był wręcz przesiąkniety orzecznictwem lekarskim... a my kurczę po 2 tyg zajęć nie za bardzo "czujemy" kiedy jakie uszczerbki na zdrowiu się stwierdza... w jakim stopniu etc, kiedy cos sie kwalifikuje na długotrwały uszczerbek na zdrowiu, kiedy na ciężkie inwalidztwo, kiedy na rozstrój zdrowia etc etc etc... szkoda gadać. Nie wiem jakie będą te wyniki, ale boję się.... :evil: Tak więc średniawy mam dziś humor z tego wszystkiego... miałam iść na siłownię, ale czuję się jakaś taka opadnięta z sił, że już się nie zmobilizuję... Pochwalę się Wam, że wybrał mój rocznik hotel na BAL DYPLOMOWY, który odbędzie się albo na początku maja albo na koniec kwietnia (jeszcze ustalamy datę). Cieszę się jednak, że do niego dojdzie... bo uważam to za bardzo fajną tradycję, a jednak wiem, że nie każdy wydział to sobie organizuje. Na szczęście u nas na lekarskim zawsze były bale absolwentów i tak też my zadośćuczynimy tej tradycji w tym roku... :D Jutro wybieram się z pzryjaciółmi na imprezę do klubu w Sopocie... trochę trzeba skorzystać z karnawału, tym bardziej, że sylwester był u mnie raczej nasiadówkowy... ciągnie mnie więc na tany!:D Powiem Wam też że dużo lepiej się juz czuję z tą moją wagą, jakoś tak może nie pewniej ale... ale jednak pewniej :-D Mam wrażenie, jakbym siłą rzeczy wzbudzała trochę lepszej jakości zainteresowanie społeczne niż "wcześniej"... ciekawe zjawisko... albo to sobie tak ja, "dusza pączusia", wmawiam dla lepszego samopoczucia :D... W każdym razie nie jest źle... choc mogłoby być lepsiej! :) Paciejko... nasze ciała niestety są bardzo nieidealne. Hormony kobiece odpowiedzialne są za cellulitis, kobiety z większą ilością tkanki tłuszczowej mają jeszcze wiecej estrogenów w sobie i to wszystko jeszcze bardziej wpływa na to niekorzystne zarówno rozłozenie tkanki tł. jak i na sam jej wygląd. Schudniesz na diecie na pewno... czy cellulit zniknie? - tego niestety nie obiecamy... ja juz osobiście też bardziej wierzę w jakieś zabiegi na ciało pod tym względem, bo cellulit to po porstu nieprawidłowo usieciowana tk. tłuszczowa i często sama jej redukcja go nie zniweczy jeśli już raz powstał... Niemniej na pewno będzie Cię on mniej raził gdy będzie Cię mniej.... Głowa od góry... będzie dobrze... a co do kwesti damsko-męskich... nie wzbraniaj się pzred bliskością Twojego chłopaka, to wspaniale, że chcesz być szczupłą i coś w tym kierunku teraz robisz, ale... pzrecież on zdecydował się byc z Tobą w momencie gdy miałaś te swoje nadmierne kg więć po prostu TAKĄ CIĘ ZAAKCEPTOWAŁ, taką własnie obdarzył Cię uczuciem... Faceci są owszem wzrokowcami, ale każdego wzrok jest inny... i część z nich też patrzy "głębiej". Natomiast jest jedna prosta zasada a'propos facetów - nie będzie on się do Ciebie tulił, nie będzie chciał być blisko i dzielić z Tobą pewnej fizyczności jeśli nie będziesz mu się podobać/nie będziesz go pociagać. Tak po prostu jest... facet ni ejest masochistą, który zwiąże sie z panną, która go w ogóle nie kręci w żaden sposób :). Tak więc uwierz w siebie, pomyśl, że trafił Ci się Skarb w jego postaci, skoro chce i jest z Tobą mimo tego, że nie jestes laską z pierwszych stron gazet... a jak juz się odchudzisz to i taką laską sie staniesz.. i wtedy dopiero będzie Ci wierny! :-D No... to się napisalam juz co chciałam :) Idę teraz zrobic sobie herbatki... ściskam mocno! PS. A słuchajcie... Maho chyba jakos na dniach ma studniówkę!!! Czyż nie prawda?! PS2. Babciu Madziu wróć... Polu wróć... Cytuj
anuuulllllka Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Jak drobiowe i na gorąco (więc część tłuszczu się wygotowała) to myślę że nie ma tragedii, i spokojnie kontynuuj II fazę jakby nic się nie stało ;) Dziękuję wam za słowa pociechy i małego kopa :D mam takie dołki czasem, a najgorzej, że nie potrafię rozmawiać z ludźmi o tym... I siedzę i się pławię w swojej otchłani rozpaczy niczym Anna z Zielonego Wzgórza.. Okazuje się, że nawet wypisanie złych emocji pomaga :-D cieszę się, że tu trafiłam. UUFFF!!! :D wychodź z dołka i zmykaj po coś pysznego-protalowego!!!!!!!!!! Cytuj
sniezynkaa1869 Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 HEJ ! HEJ ! Co to jest 1 grzeszek i się chcesz poddać. Nie wolno tak myśleć. Trudno zdarzyło, każemu się zdarza i tyle. Byle nie za często. Parówka tłusta, ale drobiowa, może nawet waga tego nie zauważy, a nawet jak zauważy to i tak nic się nie stało. KONIEC WYRZUTOW SUMIENIA. I bez takich tu. Dalej dieta i nie wiem czy masz biała czy B+W normalny tryb jak by nigdy nic. Słuchaj starej Protalki. Koniec rozczulania się. Pozdrawiam No ja mam dzisiaj ostatni dzień Warzywek , jutro już białka. Ohohoho!!!jedna parówka i tyle krzyku!!!i że niby to już koniec świata, bo parówkę zjadłaś??? wyluzuj kochana i słuchaj się Sagi-bo ona ma zawsze rację!!!!!! Jak drobiowe i na gorąco (więc część tłuszczu się wygotowała) to myślę że nie ma tragedii, i spokojnie kontynuuj II fazę jakby nic się nie stało ;) Dziewczyny dzięki. Kontynuuje diete jakby nigdy nic. Mam nadzieje, że nic się nie stanie. Mąż też mi przeczytał, że te parówki mają 13g białka 1 węgli i 14 g tłuszczu więc prawie ,że dobrze, i że mięcho mielone można maxs do 12 g więc to jest niewiele więcej. Mama też mnie pocieszyła, może teraz same białka to wyrównają. Dziekuje, że można na Was liczyć . Buziaki :* Kocham Was:* :D Cytuj
sandra33 Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Paciejko i ja swoje trzy grosze dorzuce bo znam doskonale te stany.Przed dieta bylam wrecz zalamana.Nie moglam patrzec na siebie w lustro i od dluzszego czasu przynajmniej raz w tygodniu probowalam zaczac diete polegajaca na niejedzeniu co oczywiscie nie udawalo sie.Do tego dochodzily inne rzeczy ale ja typowa kobieta prozna nic nie potrafilam zdzialac glownie przez brak akceptacji wlasnego odbicica w lustrze.Ta dieta tez byla dla mnie ostatnia deska ratunku, bo mam za soba mnostwo diet i tylez samo efektow jojo.I udalo sie, co prawda troszke to dluzej trwa ale sa efekty i ja czuje sie teraz jak ksiezniczka.Prawda taka, ze wyglad zewnetrzny-kiedy podoba sie nam, jestesmy pewne siebie i zadowolone z siebie-to rzutuje na cala reszte, na to jak postrzega nas srodowisko, na to jak udaja sie nam rozne rzeczy...poczatek jest trudny ale to jest wykonalne, masz tutaj mnostwo przykladow, ze jak sie mocno chce to mozna.Dasz rade, walcz:)My kobietki jestesmy niesamowicie silnymi stworzeniami, zdolnymi w ''imie wyzsze'' dokonac cudow:)A czyz nasza wymarzona sylwetka nie jest takim ''imieniem wyzszym''?:)Trzymaj sie nas, to forum to lekarstwo, sama sie nie raz zastanawialam czy ja jestem normalna zeby dzien w dzien czytac forum o ubywajacych kilogramach:)Ale to jest nasz autentyczny chleb powszedni, to nasza osobista walka nie tylko z kilogramami ale tez z wlasnym ja, z tym zeby udowodnic cos sobie:)No i nie tylko ja taka jestem ''nienormalna''tylko cala reszta tego cudownego forum:) Poza tym kazdy Twoj post jest przesiakniety poczuciem humoru wiec wiem, ze jestes osoba wesola i pogodna i bedzie dobrze.Tylko troszke cierpliwosci, grunt, ze na tej diecie nie trzeba byc glodnym-to naprawde 90% jej skutecznosci, bo nie trudno jej sie trzymac.Pozdrawiam i trzymam kciuki:) Cytuj
sandra33 Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 mięcho mielone można maxs do 12 g więc to jest niewiele więcej. . Buziaki :* Kocham Troszke wyrwane z kontekstu ale jakto, ze miecho mielone do 12 g? masz na mysli takie mielone co sie z niego kotlety mielone robi?to taki maly 12 gramowy kotlecik ma byc????Ja nie rozumiem, prosze o wyjasnienie:) Cytuj
sniezynkaa1869 Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Troszke wyrwane z kontekstu ale jakto, ze miecho mielone do 12 g? masz na mysli takie mielone co sie z niego kotlety mielone robi?to taki maly 12 gramowy kotlecik ma byc????Ja nie rozumiem, prosze o wyjasnienie:) nie kochana , chodziło o 12 g tłuszczu/100g miecha:) tak jakby był taki mały kotlecik to bym umarła z głodu ;) Cytuj
sandra33 Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 nie kochana , chodziło o 12 g tłuszczu/100g miecha:) tak jakby był taki mały kotlecik to bym umarła z głodu ;) Ufff:) Ja to czasami prawdziwy CKM jestem:) Nutka mowilam, ze w godz wypocisz te procenty:) nie ma tego zlego:) Cytuj
winkachce Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Witajcie moi drodzy :) Podczytuje Was w wolnej chwili, ale niestety nie mam czasu zbyt często się udzielać, np. teraz powinnam pisać kolejne rozdziały mojej pracy a siedzę na forum. Mam jeszcze dwa tygodnie :-D zdążę .... chyba hiihi Dziewczyny mam jakiś problem z jelitami. Zaczęło się od pewnego popołudnia dwa tygodnie temu kiedy pozwoliłam sobie na kilka lampek wina z okazji narodzin kolejnego członka w rodzinie.. potem dopadła mnie grypa żołądkowa z której myslałam ze juz wyszłam a dziś jakby wszystko wróciło. No nie mogę zdążyć do toalety :-D Powiedzcie mi zwłaszcza dziewczyny, które długo jesteście na diecie, nie miałyście takich problemów? Nic mi juz tak nie smakuje, jem coraz mniej - wiem, że to błąd ale juz nic mi nie wchodzi. Chciałam zjechać jeszcze 2 kilo wiecej niz na suwaczku, ale chyba nie dam rady.. Przejadło mi sie juz to wszystko nie moge patrzeć na białka. Sago, Ślwieczko - jak Wy sobie radzicie w takich sytuacjach ?? Pomóżcie, bo chciałabym jeszcze zrzucić ciut więcej a sie boje, że przedobrzę i się zaprawię na dobre. No bo ile można sie tak czuć ? Łykam enterol i nawet zjadłam owsiankę (taką prawdziwą najprawdziwszą ) zeby coś dać od siebie tym jelitom, ale pojęcia nie mam czy dobrze robię HEPL :evil: Slicznie dziekuje. Kurka wodana, Wam tez jest tak zimno na tej diecie jak mi? Dzis rano tak mnie telepalo, ze musialam ubrac rajstopy brrrrrrrrrrrr nienawidze, i skarpety, bo nogi mialam lodowate. Ja na początku diety nie mogłam sobie wręcz z tym poradzić... Rajstopy są okropne, ale i ja się do nich zmusiłam i powiem Ci kochana, że od tamtej pory jakby mi lepiej. A miałam takie rzuty, że wychodząc na dwór nie mogłam się wysłowić tak mi szczęka latała. Cześć kobitki!!mam zamiar zabrać się do pisania cv i podania o pracę...o moja matko!!!kto to wymyślił... przez ostatnie 11 lat prowadziłam swój mały interesik,który właśnie padł... A teraz szukam pracy i muszę temu biurokratycznemu wymaganiu podołać... Pewnie pójdę po pomoc do młodszego pokolenia. Życzcie mi szczęścia juz nie tyle w pisaniu co w poztywnym przyjęciu moich wypocin... O matko, po 11 latach na pewno będzie Ci ciężko. Ja 1,5 roku temu otworzyłam interesik wraz z moją przyjaciółką, często dopadają nas czarne scenariusze, ale mam nadzieję, ze nie bedziemy musiały się zamykać, choć ten kryzys dał nam ostro popalić. Życzę Ci kochana mega powodzenia, napewno podjęłaś dobra decyzje i wszystko się ułoży. Dziewczyny, mam doła i już kompletnie nie wiem, gdzie się żalić... Ta dieta to moja ostatnia deska ratunku już... Nie mogę na siebie patrzeć, dziób jak księżyc, rozstępy takie, że niejedna kobitka po ciąży takich nie ma, brzuch obwisły i odstający, cellulit po prostu WSZĘDZIE, nawet na ramionach... po wcięciu w talii nie zostało nawet wspomnienie.. oczy zapuchnięte, włosy rzadkie, cera szara... A mam tylko 22 lata.. siedzę i płaczę, na nic nie mam siły jak tylko pomyślę o tym, co z siebie zrobiłam... Udaję sama przed sobą entuzjazm żeby się choć uśmiechnąć... Tego protalu się trzymam właściwie z rezygnacją... jak to nie pomoże to już nic... Związek mi się przez to wali, bo nie chcę żeby on mnie dotykał... Nie mówię tu o jakichś intymnościach, tylko o zwykłym przytuleniu. Z jednej strony tego potrzebuję, a z drugiej myślę tylko o tym, że jak mnie obejmie to poczuje te fałdki i weźmie go obrzydzenie... Skąd mam wziąć trochę optymizmu? Wstydzę się o diecie czy moim samopoczuciu z kimś rozmawiać, wszędzie widzę złośliwe uśmieszki... Nawet umysłowo mam nadwagę: nie mogę się skupić, uczyć, a tu zaraz sesja... Jestem wyprana, tylko smarkam i łzy mi kapią... Wiem, że każdy ma czasem dołki, doły... ale jak z nich wyjść? Paciejka, napisze krótko, bo wiem, że dziewczyny już Cię ustawiły do pionu - Ciesz się dziewczyno, ze trafiłaś na Dukana - trzymaj się zasad i bądź cierpliwa - zaczełaś - brawo - tak trzymaj!! Marzy mi się po cichu ta trzecia faza, ale boję się tego co napisała, że jak się zasmakuje dobroci to ciężko wrócić na same białka. Takie zasady to trochę brak zasad. Wystraszyłaś mnie. Pamiętam Sandra faktycznie komuś trafił się dzidziuś na diecie. Z tego co wiem to ona tu już nie zagląda. Obiecała powrót po ciąży HA HA HA Saguś !! Ty i odstępstwa od przykazań Dukana ?? Nie wierzę - kto jak kto - ale nie Ty :-D kropka. Dziewczyny Przepraszam!!!! ;) zgrzeszyłam dzisiaj!!! Dzisiaj już przyjechałam do domciu z moją córeczką słodziutką i zrobiłam jej paróweczki drobiowe na gorąco ...i sama zeżarłam jedną :D jakoś tak nie wiem nie mogłam się powstrzymać. A teraz mam wyrzuty sumienia!!! :-D Muszę skończyć diete? PRzejść na III Fazę?? Nie wiem co robić :D Śnieżynka... były tu takie, które parówki zjadały co dziennie bo drób to drób - nie powinno się ich jeśc bo mają faktycznie dużo tluszczu, ale nie przesadzaj, udaj ze ich nie było i juz, jestem pewna, że od jednej parówki waga Ci nie podskoczy. Gratuluje wszystkich spadków.. nie mogę wymienić z imienia bo już raz to zrobiłam i wiem jak to boli hehe BUZIAK Cytuj
campari Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 ;) :D hmm, gdzies w ktoryms watku przedstawiajacym produkty dozwolone widzialam parowki drobiowe... wiec jak to jest? przyznam, ze sama dzisiaj kupilam sobie parowki drobiowe, ale na szczescie jeszcze ich nie jadlam... Nie wręcz przeciwnie, jakby cieplej mi bywało teraz. Może zbyt ograniczyłaś spożycie soli, a to u niektórych może spowodować obniżenie ciśnienia? a z natury jestem zmarzluch, ale to co przechodze teraz to jest poprostu masakra. cisnienie zawsze mialam dobre, ale zmierze sobie jeszcze. Cytuj
Gochna Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Jak drobiowe i na gorąco (więc część tłuszczu się wygotowała) to myślę że nie ma tragedii, i spokojnie kontynuuj II fazę jakby nic się nie stało :D Dziękuję wam za słowa pociechy i małego kopa :-D mam takie dołki czasem, a najgorzej, że nie potrafię rozmawiać z ludźmi o tym... I siedzę i się pławię w swojej otchłani rozpaczy niczym Anna z Zielonego Wzgórza.. Okazuje się, że nawet wypisanie złych emocji pomaga :-D cieszę się, że tu trafiłam. Po to między innymi tu jesteśmy, żeby się nawzajem wspierać w trudnych chwilach. W tych małych dołkach i tych wielkich lejach. Jesteś piękna samą młodością ;) . Powtarzałam to często mojej córci, ale nie bardzo potrafiłam do niej dotrzeć. Zawsze ktoś postronny, obcy był dla niej większym autorytetem niż własna mama. Co z tego, że rozmawiałyśmy jeśli nic z tych rozmów nie wynikało. Zapędziło to moją córcię w objęcia wrednej anoreksji :D :) :-D . Udało się ją wyrwać, ale bardzo łatwo wpada w dołki i bardzo często potrzebuje wsparcia. I widzisz sama jak pięknie potrafiłaś jej pomóc :evil: :) :) . Więc się kochana nie łam, pokochaj siebie jak pisała saga i żyj pełnią swojej młodości, ciesz się nią, bo nigdy nie będziesz już miała 22 lat. Każda z nas ma wałeczki i nie po to się ich pozbywamy, aby dogodzić swoim facetom, tylko sobie, aby lepiej się czuć w swoim ciałku, aby się dowartościować, albo po prostu aby być zdrowszymi. Lansowany model skrzyżowania żyrafy z hartem nie bardzo podoba się facetom. Owszem lubią sobie popatrzeć, ale do czego się tu przytulić? W domu wolą mieć kochaną kobitkę, która nie musi być koniecznie modelką, a większość po prostu boi się tych wszystkich piękności. Mają obawy, że im nie dorównają lub nie spełnią ich oczekiwań. Przytulaj się więc do swojego lubego ile wlezie i nie kłopocz się o swoje wałeczki, bo jeśli ty o nich zapomnisz to on tym bardziej nie będzie zwracał na nie uwagi. Buziaki i głowa do góry :-D Cytuj
anuuulllllka Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 No wypociłam to pofajdane podanie i cv-teraz ,w poniedziałek sie znaczy ,ruszam na podbój pracodawców!!! a niech kurde spróbują mnie nie przyjąć!!! ;) :D :-D Cytuj
campari Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 oooooooooo tym wpisem sie sugerowalam, aczkolwiek nie doszlo do mojej glowy najwazniejsze... pogrubione PAROWKI WĘDZONE Z KURCZAT- SWIAT DROBIU 1 KG UWAGA PRODUKT WYSOKOTŁUSZCZOWY, NIEDOPUSZCZALNY W I FAZIE, W II NA WŁASNE RYZYKO DLA PARÓWKOŻERCÓW! parametry w 100 g białko 11,4 g węgle 5 g tłuszcz 16,3 g cena:5, 79 zł gdzie: Biedronka Cytuj
Paciejka Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Ufff:) Ja to czasami prawdziwy CKM jestem:) Nutka mowilam, ze w godz wypocisz te procenty:) nie ma tego zlego:) CKM? Czego Kcom Menszczyźni? :-D Nutko Tobie również dzięki ;) i gratulacje, i powodzenia :D Cytuj
Śliweczka Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Witam, wracam na łono protalu po urodzeniu Córki (24.11.2009), protal zaczęłam 7.02.09, schudłam prawie 10 kg, w połowie marca byłam w ciąży ;) teraz powoli, protalem dla karmiących chcę kontynuować. Nie będzie spektakularnych wyników, ale nie szkodzi, jeśli będzie trzeba po zakończeniu karmienia docisnę trybiki samymi białkami. Niestety nie pamiętam jak wkleić suwaczek, już go przygotowałam, więc proszę o pomoc pozdrawiam Witaj Malgonek!!!!Fajnie że juz jesteś...Życzę powodzenia w "ponownym" dietowaniu! Dziewczyny, mam doła i już kompletnie nie wiem, gdzie się żalić... Ta dieta to moja ostatnia deska ratunku już... Nie mogę na siebie patrzeć, dziób jak księżyc, rozstępy takie, że niejedna kobitka po ciąży takich nie ma, brzuch obwisły i odstający, cellulit po prostu WSZĘDZIE, nawet na ramionach... po wcięciu w talii nie zostało nawet wspomnienie.. oczy zapuchnięte, włosy rzadkie, cera szara... A mam tylko 22 lata.. siedzę i płaczę, na nic nie mam siły jak tylko pomyślę o tym, co z siebie zrobiłam... Udaję sama przed sobą entuzjazm żeby się choć uśmiechnąć... Tego protalu się trzymam właściwie z rezygnacją... jak to nie pomoże to już nic... Związek mi się przez to wali, bo nie chcę żeby on mnie dotykał... Nie mówię tu o jakichś intymnościach, tylko o zwykłym przytuleniu. Z jednej strony tego potrzebuję, a z drugiej myślę tylko o tym, że jak mnie obejmie to poczuje te fałdki i weźmie go obrzydzenie... Skąd mam wziąć trochę optymizmu? Wstydzę się o diecie czy moim samopoczuciu z kimś rozmawiać, wszędzie widzę złośliwe uśmieszki... Nawet umysłowo mam nadwagę: nie mogę się skupić, uczyć, a tu zaraz sesja... Jestem wyprana, tylko smarkam i łzy mi kapią... Wiem, że każdy ma czasem dołki, doły... ale jak z nich wyjść? Paciejko,pozwól że jeszcze ja się wypowiem...Ja jestem trochę starsza,ale nie znaczy to że nie chciałabym wyglądac ładnie ,dla siebie,dla męża i dzieci...Dopuściłam do takiego stanu swoje ciało że nie tylko waga była obrzydliwa (140 kg) ale i reszta:cellulit,rozstępy wszędzie,dosłownie wszędzie...Brzuch straszny,ramiona jak Pudzian,uda obcierające się jedno o drugie aż do krwi...Zaniedbałam się strasznie...Od kiedy schudłam zmieniło się moje życie,zaczęłam o siebie dbać,używam balsamów,pilingów (czy jak to sie tam pisze)Cellulit się zmniejszył,rozstępy nie są już krwistoczerwone,uda sie nie obcierają,dzieci nie wstydzą się jak wchodze do szkoły,mąż jest zachwycony,chociaz ciągle mi powtarza że zawsze mnie kochał i nie ma różnicy czy ważę 90 czy 140.Myślę że Twój partner też tak samo myśli,tylko Ty masz w sobie blokadę.Musi Ci się udać schudnąć,nie ma innej opcji.Skoro ja potrafiłam schudnąc (wcześniej były różne diety z marnym skutkiem i efektem jojo).Dukan naprwadę jest super,nie znam lepszej diety,diety która pozwala na tak wiele.Będe trzymała kciuki za Ciebie,wiem co czujesz...Ja nie raz płakałam i nie pozwalałam dotykać sie mężowi...Ale wierz mi to siedzi tylko w naszych głowach,facet jak kocha to kocha nas całe,nie ważne z jaką wagą.DASZ RADĘ!!! Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.