saga Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 soko napisał(a): Witam, Dziewczyny potrzebuję pomocy! Przypomnę, że na Dukanie jestem już od wieków... Jakiś czas temu, już z lekka znudzona dietą zaczęłam coraz częściej i coraz poważniej grzeszyć. Waga jednak na szczęście stała w miejscu, przez długi czas. Postanowiłam zapisać się na siłownie, myśląc że bardziej mnie zmotywuje do trzymania diety i przede wszystkim - pomoże spalać tłuszczyk. Ćwiczę od początku stycznia, regularnie co drugi dzień, czasem nawet codziennie. Dodam, że nie "pakuję", ale jeżdżę na rowerku i biegam, czasami ćwiczę mięśnie brzucha. I jaki jest rezultat po 2.5 tygodnia?...... +2.5 kg!! Czy ktoś jest to w stanie to logicznie wytłumaczyć? Rozważałam już różne teorie ale jednak pojąć tego zjawiska nie mogę. Najgorsze jest to, że te kilogramy widać! Jestem załamana :D Pozdrawiam wszystkie i dużych spadków życzę. A może powinnaś utrwalić wagę zgodnie z zasadami faza 3 i 4 - bo z tymi grzeszkami to czasem wydają się małe a rosną do wielkich nawet nie wiadomo kiedy. Cytuj
Gochna Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 Magda :) napisał(a): Miał być piękny dzień, ale niestety z samego rana jeszcze nie przebudzona dowiedzialam sie ze zmarł mój wójek :grin: na początku miesiąca babcia... Tyle że w ich przypadku już nie cierpią... Ostatnio tylko po pogrzebach chodzę... To przykre, że odeszły bliskie Ci osoby, ale zgadzam się z Tobą, jeśli mieliby dłużej bardzo cierpieć, to lepiej, że już nie muszą :) Spokojnie motylku, nie spal się przez nerwy. Zdystansuj się troszkę, oczywiście tyle na ile się da. Dasz radę :D anuuulllllka napisał(a): Za godzinę będę stała na stanowisku pracy-ojojojojoj ale mam cykorka!!!!!!koło18 napiszę jak minął pierwszy dzień w pracy i oby to były dobre wieści.... Czekamy z niecierpliwością. Będzie dobrze :D Olinka napisał(a): A teraz niespodzianka ! Wlazałam z rana w moje stare jeansy!! Juz je spisałam na straty a tu proszę :D :D:D pękam z radości! Życzę wszystkim tak radosnych poranków! Mua... Super!!! Przyjmuje Twoje życzenia osobiście :D :D :D Olinka napisał(a): I jeszcze chcę wszystkim babciom teraźniejszym i przyszłym złożyć sredeczne zyczenia z okazji ich święta!!! Buziaki!! Te też :-D :-D :-D sniezynkaa1869 napisał(a): Witam Witam Witam! Ja wpadam tylko tak na szybciutko przesunąć suwaczek bo dzisiaj 0,5 kg mniej (to chyba ze stresa związanego z egzaminami :gren: ) i zmykam szykować się na egzamin z poradnictwa :D Buziole Połam długopis córcia :-D :-D :-D lolawao napisał(a): Dzień dobry, witam wszystkie odchudzające się. Dziś ostatni, siódmy, dzień fazy uderzeniowej. Na razie udało mi się zrzucić 4 kilo [z zakładanych 12], ale nie wiem, jak bardzo okres zafałszowuje wyniki. Ponieważ mam słabość do słodyczy, potrzebuję motywacji :D mam nadzieję, że pomożecie! Pomożemy!!! Choć może brzmi to jak hasło z okresu poprzedniego porządku politycznego, ale szczerze jeszcze raz powiem: Pomożemy!!! Martucha89 napisał(a): Chciałam życzyć wszystkim babciom wszystkiego najlepszego! Za chwilkę jadę do swojej. Drugiej babci, z którą mieszkam zrobiłam już w nocy niespodziankę. Czekały na nią od 12 w nocy słodkości, kwiatki i nalewka :D Zawsze wstaje a dziś nie i zobaczyła dopiero o 8 rano :D Ale może to dobrze bo mówiła, ze po takiej niespodziance zasnąć by nie mogła. no nic. Trzymam za wszystkie kciuki i życzę spadków. Papapapapa Bardzo dziękuję w imieniu wszystkich babć, chociaż nie wiem czy mam do tego prawo, może same będą chciały Ci podziękować? Ale i tak dziękuję :-D :-D :-D soko napisał(a): Witam, Dziewczyny potrzebuję pomocy! Przypomnę, że na Dukanie jestem już od wieków... Jakiś czas temu, już z lekka znudzona dietą zaczęłam coraz częściej i coraz poważniej grzeszyć. Waga jednak na szczęście stała w miejscu, przez długi czas. Postanowiłam zapisać się na siłownie, myśląc że bardziej mnie zmotywuje do trzymania diety i przede wszystkim - pomoże spalać tłuszczyk. Ćwiczę od początku stycznia, regularnie co drugi dzień, czasem nawet codziennie. Dodam, że nie "pakuję", ale jeżdżę na rowerku i biegam, czasami ćwiczę mięśnie brzucha. I jaki jest rezultat po 2.5 tygodnia?...... +2.5 kg!! Czy ktoś jest to w stanie to logicznie wytłumaczyć? Rozważałam już różne teorie ale jednak pojąć tego zjawiska nie mogę. Najgorsze jest to, że te kilogramy widać! Jestem załamana :D Pozdrawiam wszystkie i dużych spadków życzę. moim zdaniem to właśnie większe mięśnie są odpowiedzialne za wzrost wagi, gdyż jak wiadomo mięśnie są o wiele cięższe niż tkanka tłuszczowa, mam nadzieję że się nie mylę... jusia25 napisał(a): A co do mnie to jak zwykle opornie i ciężko, czasami trace nadzieje ale po czasie wraca mi znów. Tak więc dobrze ze jesteście i dajcie tu kopa bo cięzko jest!!!! Odkrywam w sobie jakieś ukryte skłonności sadystyczne... chcesz kopa to masz [E] może nie całkiem taki kop, ale zawsze coś [E] , bo leżących się nie kopie, a ten za silny [E] ... saga napisał(a): Będzie dobrze. Motylek trzymam kciuki mocno. Ja jutro ide na rozmowę na 15.30 - nie ukrywam że liczę na wsparcie. Już też mam stresa. To się saguś wystresuj dzisiaj i jutro na spokojnie i będzie dobrze [E] Cytuj
maliszka Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 saga napisał(a): Będzie dobrze. Motylek trzymam kciuki mocno. Ja jutro ide na rozmowę na 15.30 - nie ukrywam że liczę na wsparcie. Już też mam stresa. Czas najwyższy na dobrą wiadomość, każdy miesiąc to niepotrzebne obciążenie stresem o przysłość, więc ja też trzymam kciuki za jak najlepsze stanowisko dla Ciebie w jakiejś firmie o miłej atmosferze. Jak już tylko się zaczepisz i dasz poznać na pewno Cię docenią, więc ważne, żebys również byla zadowolona. Pracowałam w wielu miejscach i wiem, że warto szukać odpowiedniego. Ostatnio jestem siedem lat w jednym miejscu, bo mi tu dobrze i mam fajnych kumpli i kumpelki w pracy do tego stopnia, że spotykamy się również prywatnie. Ale prawdę Wam powiem, że marzy mi się własna firma: nie ma to jak być sobie panem, sterem i okrętem. Pod warunkiem, że z wypracowanego zysku da się żyć. Wiadomo, że własny bisnes to własne ryzyko. Tobie Sago życzę, żebyś szybko wskoczyła w nowe obowiazki :D Jutro wszystkie trzymamy kciuki od 15:30 do kolejnego posta. Cytuj
saga Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 maliszka napisał(a): Czas najwyższy na dobrą wiadomość, każdy miesiąc to niepotrzebne obciążenie stresem o przysłość, więc ja też trzymam kciuki za jak najlepsze stanowisko dla Ciebie w jakiejś firmie o miłej atmosferze. Jak już tylko się zaczepisz i dasz poznać na pewno Cię docenią, więc ważne, żebys również byla zadowolona. Pracowałam w wielu miejscach i wiem, że warto szukać odpowiedniego. Ostatnio jestem siedem lat w jednym miejscu, bo mi tu dobrze i mam fajnych kumpli i kumpelki w pracy do tego stopnia, że spotykamy się również prywatnie. Ale prawdę Wam powiem, że marzy mi się własna firma: nie ma to jak być sobie panem, sterem i okrętem. Pod warunkiem, że z wypracowanego zysku da się żyć. Wiadomo, że własny bisnes to własne ryzyko. Tobie Sago życzę, żebyś szybko wskoczyła w nowe obowiazki :D Jutro wszystkie trzymamy kciuki od 15:30 do kolejnego posta. Bardzo bardzo dziękuję Oczywiście Gochnie też serdeczne dzięki.O rany, ale te rozmowy są stersujące, nie wiem po co te zdenerwowanie przecież głwy nie urwą, a jak nie ta firma to są inne, ale to zdenerwowanie jest silniejsze niż rozsądek. Jak dobrze że mam Was. Cytuj
Maruda Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 O jejku - ale ruch się zrobił w sprawie tych prac!! :) Super dziewczyny, bardzo się cieszę, że się Wam układa i że chce się Wam pracować. Macie przynajmniej w czym wybierać - jak idziecie na kilka rozmów!! TRZYMAM KCIUKI!!! Ja szczerze powiem, to nie znam tego Waszego stresu, bo ja miałam szczęście i pracuję tam gdzie miałam na studiach praktykę :grin: Jak kończyłam studia kazali złożyć podanie, to złożyłam - no i przyjęli bez zbędnych ceregieli, bo i tak juz się wszyscy znaliśmy!!! Choć i tak na czas próbny. Ale udało mi się naprawdę. ALe gdybym miała bogatego chopa - to już bym się tylko domem i rodzeniem dzieci zajmowała. :D Ale bania.. kredyt się sam nie spłaci.. i trzeba tyrać. Choć z drugiej strony fajnie mieć własną kasę - nawet mimo tego, że właściwie wszystko na opłaty idzie, gdy już się jest na tak upragnionym swoim!!! Cytuj
kropelka Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 anuuulllllka napisał(a): trzymam kciuki bardzo mocno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja też :D :) :grin: Cytuj
kropelka Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 saga napisał(a): Będzie dobrze. Motylek trzymam kciuki mocno. Ja jutro ide na rozmowę na 15.30 - nie ukrywam że liczę na wsparcie. Już też mam stresa. Sagus będzie dobrze tylko spokojnie :D Cytuj
Tryolcia Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 Witam Was moje drogie,a w szczególności Kamylke której dawno tu nie widziałam Dziękuję wszystkim za życzonka. Moja waga mnie lubi :D i chyba nie zauważyła tego torcika. Pewnie juz późno ale ja też trzymam kciuki. Gratuluje dziewczynom spadków i życzę kolejnych. A poza tym gdzie się podziewa Ola. Nawet sie nie chwali jak jest jej w III fazie Cytuj
campari Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 Witam czwartkowo. Kurcze jakie te dni bialkowo-warzywne sa demotywujace ehh po wczorajszym skoku +0,5 dzisiaj -0,5 czyli bilans wyrownany na cale szczescie. Wczoraj mialam dzien zalamki, w prawdzie nie grzeszylam, ale mysli mialam juz rozne, ot tak to ze mna juz czasami bywa. Milego dnia :D Cytuj
Kamyla Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 Tryolcia napisał(a): Witam Was moje drogie,a w szczególności Kamylke której dawno tu nie widziałam Dziękuję wszystkim za życzonka. Moja waga mnie lubi :D i chyba nie zauważyła tego torcika. Pewnie juz późno ale ja też trzymam kciuki. Gratuluje dziewczynom spadków i życzę kolejnych. A poza tym gdzie się podziewa Ola. Nawet sie nie chwali jak jest jej w III fazie Tyrolcia patrze na Twoj suwaczek i zazdroszcze! zaczelas pozniej ode mnie i takie efekty az mi wstyd normalnie!! Koniec biorę sie ostro i Cie gonię :) haha Cytuj
Olinka Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 campari napisał(a): Witam czwartkowo. Kurcze jakie te dni bialkowo-warzywne sa demotywujace ehh po wczorajszym skoku +0,5 dzisiaj -0,5 czyli bilans wyrownany na cale szczescie. Wczoraj mialam dzien zalamki, w prawdzie nie grzeszylam, ale mysli mialam juz rozne, ot tak to ze mna juz czasami bywa. Milego dnia :D Campari ja na takie wahania staram się aż tak nie zwracać uwagę, myślę że to jest wpisane w ta dietę, bardziej patrze na to ile wskaowka wagi pokazuje na samych P i wtedy realnie oceniam efekty! Także głowa do góry, :) Cytuj
campari Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 Olinka, wiem, wiem... ale tu sie czlowiek ledwo cieszyl, ze waga poleciala, i nagle jak obuchem w leb zwyzka...ot, glupi czlowiek, nastawia sie na same spadki, i nie moze pogodzic sie zwyzka w czasie diety. Cytuj
Magda :) Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 Dziękuję za wsparcie Kobietki. Soko dziewczyny dobrze mówią. Mięśnie cięższe od tłuszczu i że wypychaja tłuszczyk też prawda, ostatnio zaczęłam ćwiczyć, pomyślalam o A6W (słynna 6 weidera), ale po wczorajszym treningu zmieniam to na zwykłe mało katujące brzuszki. Z tego właśnie względu że mi puchnie brzuch. Wolę pomału ćwiczyć swoje brzuszki, niż się katować i puchnąć. Dodatkowo turlam się po piłce :D i ćwiczę z ciężąrkami nogi i ręki :) biegać będę jak się ociepli bo się nie chce nosa wystawiać z domu w taki mróz a co mówić o bieganiu i zgarnianiu ciałem wiatru.... brrrrrrrrrr.... Cytuj
Maragrete Opublikowano 21 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 21 Stycznia 2010 Dzien dobry! No nareszcie Kamylo - już mi bardzo brakowało twojej miłej buzi na avatarku. Fajnie że nie oddałaś walkowerem walki z wagą i nadal jestes wierna protalowi... :D Maliszko - bardzo mnie zainteresowało to 8 O Eilhelberga - ja równiez czytam od czasu do czasu Zwierciadło i ten dodatek do niego Sens, ale nie trafiłam na tą metodę walki ze stresem. Napisz mi cos bliżej na pryw. skrzynkę prosze. Lalwao - witam z nami Protalkami ! Juz masz niezły wynik, życze dalszych sukcesów i miłego dietkowania z nami ! Motylek- jak tam rezultaty twoich dzisiejszych spotkań ? napisz prosze czy przebiegły po twojej mysli... nie zdażyłam rano napisac ,że też trzymam kciuki ale na pewno było ok.... :) Anuuuuullllka - jak wrócisz z pracy to napisz jak citam było w pierwszym dniu... Sok0 - to na pewno przyrost mieśni dał wzrost wagi. A jak obwody ? spadły ? Tyrolcia - spóźnione ale serdeczne życzenia ode mnie : spełniaj marzenia, spadaj z wagi, piekniej, zdrowiej i zachowaj optymizm każdego dnia. Saga - za Ciebie też oczywiście mocno bede trzymać kciuki, wierze że sie uda.... U mnie waga dzis bez zmian, juz prawie dochodze do suwaczkowej , ale jeszcze troszke brakuje.....obym tylko dzis nie pokusiła sie grzeszyc u mojej mamy na kolacji z okazji Dnia Babci i Dziadka.... bedę sie trzymac i pójde najedzona, a poza tym menu bedzie tez troch dla mnie przygotowane... Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.