sandra33 Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 I ja witam wszystkie poranne ptaszki:) Ja jeszcze w pracy, za 40 min zmykam do domciu spac:) Jeszcze tylko jutro nocka i w czw do Pl i do mojego Tczewika:) Choc bardzo sie ciesze to zima mnie przeraza, zawsze jezdze na wiosne-lato i takich mrozow to ja nie pamietam... Balbino dziekuje Ci bardzo:) Pozdrawiam wszystkie babki:))) Cytuj
Maruda Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 Z drugiej strony mam teraz wage jaka wyliczyl mi test dukana na optymalna dla mnie.Chcialam zjechac do -10 kg i nie moge pewnej granicy przejsc.Na dzien dzisiejszy jest -7, piaty miesiac walki...bardzo slaby wynik, zwazywszy na to, ze pierwsze piec kilo poszlo w pierwszym miesiacu a dalsza walka az do dzis nie wiele daje tylko flustracje i skoki wagi raz w ta raz wewta i skoki nastroju wraz z nia.Poczekam jeszcze chwilke i chyba przejde do utrwalania bo samo utrwalanie bedzie krocej trwalo niz cala dieta w moim wykonaniu i moze wtedy znowu sprobuje powalczyc?Sama nie wiem co zrobic ale uwierzcie kobiety jak nie ma sie specjalnych talentow kucharskich to ciezko zyc jedzac w kolko to samo.No nic koniec marudzenia.. 143.9+7=150.9:) :grin: doklikać się nie szło, żeby dodać swoje 'grosze' do naszej współnej wagi hihih 150,9 + 3,5 = -154,5 kg Sandruś monopol na marudzenie tylko ja wykupiłam :grin: i nie oddam!!! A poważniej rzecz ujmując - to wiem co przechodzisz. Ale się nie poddawaj. I jak nie idzie już - to UTRWALAJ!! Ale na poważnie! Żeby Ci nic z tego co straciałaś nie wróciło. Bo będziesz sobie potem pluć w brodę - jak ja!!! ;) Mi nie udało się utrzymać w ryzach 5 kg (z 8,5 - które udało się stracić!!). Jestem zła na siebie - bo wrócić na diete nie umiem. Choć się staram. Na szczęście moja waga od dwóch miesięcy trzyma się na jednym poziomie - więc chociaż tyle mam radości. NIE ZAWAL TEGO KOBIETO jak ja!!! U nas (przy naszym wzroście) widoczny jest każdy gram (PAMIETAJ O TYM) - nie wypuść tego z rąk!! To Cię postraszyłam - teraz i ja muszę to pojąć. Dzień dobry i miłego dnia wszystkim - środa minie, tydzień ginie :grin: Cytuj
mloda77 Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 Hello! 154,5+8,5=163 Widzę, że są efekty diety (tu i tam mniej:)) mimo, że nie jest to wymarzone tempo...ale nie mam zamiaru przestawać....tylko walczyć!!!! I takiego nastawienia życzę wszystkim Wam, które zwątpiły już w sens....walczcie...na pewno nie będziecie żałować!!!! Cytuj
sandra33 Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 Marudo wiem wiem:) Po prostu chcialam choc raz schudnac tyle ile bym chciala, mialam taka nadzieje , pozbyc sie jojo i byc juz do konca dni moich szczupla bez wyrzeczen...tak sie chyba nie da...Mam dosc odchudzania i tycia w kolko, chcialam wyl;eczyc sie z jojo i miec swiety spokoj...jesli ta dieta mnie zawiedzie-tzn utrwalanie doda kilogramow to juz chyba nic nie pomoze...Nie wiem co z nami nie tak, ze tak nam ciezko zgubic kilka kilogramow? Cytuj
campari Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 Witam srodowo z zasypanej sniegiem Wielkopolski, a snieg pada i pada.... Odwiozlam pierworodnego do szkoly, zimno na dworze jak diabli. Jako, ze szlam spac o 5... (a 20 po moj maz wstaje do pracy... ) teraz ide spowrotem spac, bo az ciezko mi sie patrzy ;) Dobrze, ze w domu mam jako tako posprzatane i wczorajszy obiad na dzis dzien. Uciekam lulu Milego dnia :grin: Cytuj
saga Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 I ja witam wszystkie poranne ptaszki:) Ja jeszcze w pracy, za 40 min zmykam do domciu spac:) Jeszcze tylko jutro nocka i w czw do Pl i do mojego Tczewika:) Choc bardzo sie ciesze to zima mnie przeraza, zawsze jezdze na wiosne-lato i takich mrozow to ja nie pamietam... Balbino dziekuje Ci bardzo:) Pozdrawiam wszystkie babki:))) To blisko mnie i Anulkas bo my z Gdańska. Moja waga dzisiaj łaskawa 0,5 kg mniej. Ale ten miesiąc to kipściutki, chyba dotarłam do granic swoich możliwości, bo fakt 75 kg to miałam przez jakiś czas, jak widać chyba zbyt długi i za dobrze się waga "zapisała" w mojej głowie, ale nic to będę walczyć - szkoda że już nie będzie tak łatwo jak do tej pory,ale dobre i to. Bo z takimi oporami gubić te 40 dychy to bym na pewno nie dała rady a tak przynajmniej 30 poszło łatwo i w miarę szybko. Miłego dnia jadę do mamusi na kawusię. Cytuj
motylek8787 Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 Witajcie fanki białego sera! Od rana u nas znowu pada śnieg i to nie jakoś skromnie tylko wali niemiłosiernie...już mam tego dosyć...że brzydko powiem: "zimo spi*****j" no! :grin: U nie też jakiś zastój wagowy...trudno obiecuje nie ważyć się do końca miesiąca, jakby mi się zdarzyło na nią wejść poproszę wytoczyć przeciwko mnie działo :lol: Kończę herbatkę i jadę do ZUS-u, zobaczymy czy mi się należy zasiłek chorobowy ;) dobrze by było zawsze jakiś grosik :grin: Pozdrawiam ciepło :grin: Cytuj
Bozena66 Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 Witam :grin: Wczoraj prawie cały dzień sprzątałam, ale były efekty, bo starszy syn młodszego uświadamiał już od progu, żeby nie brudził, bo mama posprzątała :grin: Witam na forum Basię, AsięFlo i Aśkę. Życzę Wam powodzenia w dietowaniu i miłych chwil na forum ;) Sandro, myślę, że dltego masz kłopoty z dalszym chudnięciem, bo za bardzo wyśrubowłaś cel wagowy. Może warto poprzestać na tym co osiągnęłaś i utrwalać, tym bardziej, że chyb masz już trochę dość tej diety. Ja też mam niższy cel na suwaczku niż mi wyszło w teście Dukana i pewnie też poprawię suwak, ale to dopiero za kilka lat świetlnych jeśli w ogóle doczłapię do wagi z testu. 163+17,5=180,5 Wybieram się dzisiaj do kina na Alvin i wiewiórki2, pierwsza część mi się bardzo podobała, więc liczę na dobrą zabawę. Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego dnia :grin: Cytuj
Śliweczka Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 Witam wszystkie Proteinki. Ale się rozpisałyście... Motylku dziękuję za życzonka :grin: Olinko,bardzo się ciesze że tata chce się zaprzyjaźnić z Dukanem.Mam nadzieję że wytrwa. troche sie zmartwilam bo on duzy naciska naklada na picie tej wody!!!!!!!!!!! ja mam taki maly problem z piciem wody wogole mi nie idzie moge pic herbate ale nie wode czy to zmienia cos wiecie moze?? czy to bez roznicy byle plyn?? Nie koniecznie musi to być woda,może to byc herbata czarna,zielona,czerwona,kawa,cola,napoje lift lub napoje z biedronki ,też są słodzone słodzikiem. Gochna a lift to czasem nie same węglowodany? ;> hmm...muszę się temu przyjrzeć bliżej ;) Nie są to same wegle,polecam lifty bo są naprawdę smaczne i bez cukru. Od rana u nas znowu pada śnieg i to nie jakoś skromnie tylko wali niemiłosiernie...już mam tego dosyć...że brzydko powiem: "zimo spi*****j" no! :grin: Oooo tak,przyłączam się do tych słów :grin: Też mam dosyć zimy. I ja się dołączę do wspólnie zgubionych kilogramów 180,5+48,5=229 Cytuj
Magda :) Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 Witam! Ja dzisiaj jestem w szoku. Wczoraj co prawda miałam problemy z brzuszkiem, bo jakby ktoś mnie od środka łapał za wnętrzności i skręcał raz na jakiś czas, co nie obyło się również bez wielorotnego posiedzenia na tronie. No i waga pokazala 58 i uparta nie podnosi się, bardzo się cieszę z tego powodu. Mam nadzieję że to tak poprostu a nie po rewolucjach brzusznych. Ale do jutra suwaczka nie ruszam. Ehhh.... Napiłabym się kawusi, ale się boję, żeby znowu mi brzucha nie rozsadzało:( Mam ja z nim co dobrego... :/ A właśnie... Witam serdecznie Nowe Twarzyczki, tak ze 3 albo 4 chyba przybyły. Ja niestety wczoraj nie mialam jak sie przywitac, caly dzien poza domem. Ale wieczorem troszeczkę Was nadrobiłam i dzisiaj resztę, stąd wiem o naszych Nowinkach. Patrzcie dziewczyny - to już więcej niż ja cała!!! :grin: :grin: :lol: Magda - a ta Twoja psia w avatarze - śliczna. Szkoda, że takie małe zdjęcie, podobna do mojej :-D . No niestety zawsze jak sobie przypomnę o zrobieniu zdjęcia to jest ciemno i w ogóle, ale wezmę się za siebie i zrobię mu przepiękne zdjęcie ;) Hehe, niezłe kilogramy uchodowałyśmy :grin: No i masz babo placek... Się rozpisałam i mnie ubiegłaś Śliweczko... No to nowa kalkulacja: 229+7=236 Cytuj
Gochna Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 Gochna a lift to czasem nie same węglowodany? ;> hmm...muszę się temu przyjrzeć bliżej :grin: Miłej nocy dziewczyny... Ależ skąd Motylku, Lift w 100 ml ma 0,01 grama węglowodanów, co można liczyć jak zero. Jedna szklanka ma: 1 kcal, 0 g cukru, 0 g tłuszczu, <0,1 g sodu - tak mówi tabelka na butelce. ;) U mnie nastroj juz lepszy, dostalam @ i dolki sobie poszly. Zastanawiam sie czy ta waga mi tak wolno nie spada przez to, ze biore pigulki antykoncepcyjne.Co prawda sa to podobno najlzejsze pigulki ale zawsze hormony...Sama juz nie wiem.Dziekuje Gochna za dodanie otuchy:)Tak jak pisalam u mnie polgrzeszki to np parowki drobiowe-wiec nie wiem,czy takie cos mozna w ogole grzechem nazwac i tak naprawde przygode parowkowa zaczelam tydzien temu bo wczesniej drobiowych nie moglam dostac.Nie wykraczam poza diete , lift gruszkowy o jakim piszesz bylby u mnie w kategorii grzechow ciezkich.Waze teraz kilogram wiecej niz na suwaczku wiec zastanawiam sie czy jest sens zebym miala nizsza zaznaczona, chyba go przesune, bo waga o kilogram mniejsza byla tylko 2 razy a wiekszosc czasu jest wyzsza.Zobacze teraz po zakonczonych bialkach jak bedzie. Z drugiej strony mam teraz wage jaka wyliczyl mi test dukana na optymalna dla mnie.Chcialam zjechac do -10 kg i nie moge pewnej granicy przejsc.Na dzien dzisiejszy jest -7, piaty miesiac walki...bardzo slaby wynik, zwazywszy na to, ze pierwsze piec kilo poszlo w pierwszym miesiacu a dalsza walka az do dzis nie wiele daje tylko flustracje i skoki wagi raz w ta raz wewta i skoki nastroju wraz z nia.Poczekam jeszcze chwilke i chyba przejde do utrwalania bo samo utrwalanie bedzie krocej trwalo niz cala dieta w moim wykonaniu i moze wtedy znowu sprobuje powalczyc?Sama nie wiem co zrobic ale uwierzcie kobiety jak nie ma sie specjalnych talentow kucharskich to ciezko zyc jedzac w kolko to samo.No nic koniec marudzenia.. Terapia hormonalna może wpływać na efekty odchudzania, wiadomo u każdego inaczej ale zawsze... Może pomyśl nad tym utrwalaniem, tylko solidnie, żeby już nigdy nie wróciło :grin: :grin: :lol: Cytuj
Śliweczka Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 Hehe, niezłe kilogramy uchodowałyśmy ;) No i masz babo placek... Się rozpisałam i mnie ubiegłaś Śliweczko... No to nowa kalkulacja: 229+7=236 No byłam troszke szybsza :grin: Zapomniałam powitać nowe Proteinki - witajcie w sekcie! Cytuj
Gochna Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 I ja się dołączę do wspólnie zgubionych kilogramów 180,5+48,5=229 No to nas Śliweczko "dowartościowałaś" ;) :grin: :grin: Super!!! Ale najnowszy wynik to: 236 Cytuj
Mandala Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Opublikowano 10 Lutego 2010 Hej dziewczyny! U mie jak na razie waga cały czas stoi, teraz jestem na białkach i mam pytanie, bo już się zakręciłam w tym wszystkim: mogę na białkach używać słodzików? pić colę light, czy lepiej dla optymalnych efektów lepiej nie??muszę codziennie coś słodkiego wciągnąć, bo inaczej mnie skręca..Tak więc co myślicie o koglu moglu ze słodzikiem i serniku dukanowym???? aaaa i czy ja też mogłabym prosić o skany nowej książki Dukana??? madi_851@wp.pl Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.