Śliweczka Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2010 Witam w mroźny wtorek. Zanim nakarmiłam zwierzaczki to zmarzłam...ale mrozisko trzyma...Słoneczko świeci i gdyby nie mróz to byłoby pieknie. ...a co do śliweczki to dzisiaj nie lubię tego słowa bo w pracy zjadłam 25 dkg. śliwki kalifornijskiej i uwieżcie mi że przez cały czas nie mogę się opamiętać taką miałam sr................... że co wychodziłam z kibla to musiałam zaraz zawracać poleciałam do apteki kupiłam lekarstwo i nic!!!! zjadłam 6 tabletek ,potem musiałam kupić gorzką czekoladę i zeżarłam pół i przeszło musiałam się jakoś ratować . pozdrawiam Oj ,bo to była śliwka kalifornijska,a ja polska śliweczka jestem :) Śliweczko tak mi ślinka cieknie na ten Twój nowy serniczek :) z tych proporcji w jak dużej tortownicy go piekłaś? Chyba się nie opanuję i go upiekę rano :) co dziwne przed dietą nie miałam aż tak dużej ochoty na słodkie jak teraz ale zauważyłam, że w ogóle smak mi się dzięki Dukanowi zmienił, może przestaną mi smakować chipsy, które zawsze pochłaniałam kilogramami :) Piekłam ten sernik w tortownicy o średnicy 21 cm. Ja zawsze uwielbiałam słodkie,a szczególnie ciasta,ciasteczka,wafelki :) Czekolady nie lubię,ale wszelkie ciasta polane czekoladą tak :D Taki ciasteczkowy potwór...A chipsy cały czas mi się śnią...Szczególnie te o smaku sera i cebulki...Oj,rozmarzyłam się :( Gratuluję wszystkich spadeczków. Alienko,główka do góry,bedzie lepiej...I gratuluje III fazy. A moja waga zaraz wyleci przez okno chyba... Cytuj
anuuulllllka Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2010 Witam dziś wszystkie kobietki i życzę Wam spełnienia marzeń i oczywiście wielkich spadków (wagi oczywiście :( ) !!!! Juz pisałam, że właśnie ostatnio znajomi stwierdzili, że muszą mnie naprostować, że po co ja mam się niby odchudzać, że dobrze wyglądam....Dopiero po kilku godzinach zrzędzenia koleżanka zapytała czy dobrze się czuję w swoim ciele, jak usłyszała, że nie to chwiliwo temat sie urwał. Ja generalnie na początku nikomu nie mówiłam, że jestem na diecie - po prostu stwierdzałam, że albo już jadłam, albo nie mam ochoty na słodkie itp itd. A to wszystko tylko dlatego, żeby właśnie nie słuchać na każdym kroku po co , na co, jak, dlaczego... Na ginekologii nei jestem, ale tez kiedys robiłam przerwy w stosowaniu tabletek i pytałam się lekarza co i jak. Powiedział, że te nowe tabletki można tak naprawdę bez problemu i przerywać (jeśli się ma akurat taką potrzebę) i bez problemu do nich wracać. Jeśli chodzi o słodzik.. czytałam, że tak naprawdę zdania są podzielone i nie wiadomo nic na 100%. Z drugiej strony gdyby coś było takie zabronione, to dlaczego jest w tylu rzeczach spożywczych ??? gdyby to było takie groźne juz dawno pewnie zastąpili by ten aspartam czymś innym... Tak poza tym jeszcze zastanawiam się.. skoro asprtamu nie można używać do pieczenia, to w takim razie co innego ??? Jaki iny słodzik ??? Tak to już z ludźmi jest!!!mnie też wszyscy mówią,że już dosyć, bo bedę za chuda i takie tam...a ja mam ich wszystkich daleko gdzieś!!! Chociaż jak mówią,że ładnie wyglądam to całkiem mi przyjemnie!!! :) :) :D Cytuj
Śliweczka Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2010 Sandro,zapomniałam .... Słodzik ma też kalorie,ale są słodziki które maja duzo kalorii i takie które maja kalorii malutko,tak jak mój 0,02 kcal w jednej tabletce.Jeśli ktoś używa duże ilości słodzika (tak jak ja :( ) powinien używać tego niskokalorycznego,bo po co dodatkowo walic sobie kalorie ze słodkości. Cytuj
kropelka Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2010 Ładna historia :grin: Gratuluję tych wieeeeelu lat razem! A... dziękuję,dziękuję... :grin: :grin: :grin: Witam wszystkich bardzo serdecznie. Naczytałam się Was trochę, bo wczoraj weszałam tylko rano. świetne te Wasze historie miłosne, macie szczęście, że tak się udało, każda z nich nadaje się na film z "heppy endem" taki do popłakania "i żyli długo i szczęśliwie". To pocieszające że ludzkie losy tak dobrze się układają, szczególnie gdy mam 16 letnią córkę, jeszcze nie dawno była malutka, a teraz powoli wchodzi w dorosłe życie, a mój przykład nie jest najjleszym wzorem. Moje małżeństwo to porażka. Alienko - trzymam kciuki za córeczkę. Gratukuję spadkowiczom. Uzależniłam się od Was. Uwielbiam forum. Miłego dnia Przykro mi Sago,że tobie nie wyszło :grin: :grin: :grin: ale masz za to córę :grin: :grin: :-D Alienko trzymaj się oby problemy z córeczką się rozwiązały U mnie po wczorajszym humorku nie zostało nic, siedzę i buczę od samego rana ,oczy mam już tak spuchnięte,że nie wiem jak na ulicę wyjdę.Miałam nadziejęże ten rok będzie leprzy ,że moje problemy mnie zostawią i dadzą mi spokojnie żyć.Niestety... Nie mam z kim porozmawiac męża nie ma a mama...?-to właśnie ona jest powodem moich kłopotów.Poróżniła mnie z bratem wkopala w długi,założyła sprawę(głupia poszłam na ugodę przecież to matka nie będę się z nią sądzić).Teraz cieszy się,że długi mi rosną że jest mi trudno i odgraża się że doprowadzi do tego iż będę mieszkać pod mostem.Zyczy aby mój mąz zdechł i abym straciła w życiu to na czym mi najbardziej zależy. Kiedy miała osiem lat kupiła mi pamiętnik i wpisała się tak: RÓŻE SĄ PIĘKNE, PIĘKNE SĄ BRATKI NIKT CIĘ NIE KOCHA JAK SERCE MATKI :( :) :) :D :) :) :) :) :) :) :-D :lol: Cytuj
Magda :) Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2010 U mnie po wczorajszym humorku nie zostało nic, siedzę i buczę od samego rana ,oczy mam już tak spuchnięte,że nie wiem jak na ulicę wyjdę.Miałam nadziejęże ten rok będzie leprzy ,że moje problemy mnie zostawią i dadzą mi spokojnie żyć.Niestety... Nie mam z kim porozmawiac męża nie ma a mama...?-to właśnie ona jest powodem moich kłopotów.Poróżniła mnie z bratem wkopala w długi,założyła sprawę(głupia poszłam na ugodę przecież to matka nie będę się z nią sądzić).Teraz cieszy się,że długi mi rosną że jest mi trudno i odgraża się że doprowadzi do tego iż będę mieszkać pod mostem.Zyczy aby mój mąz zdechł i abym straciła w życiu to na czym mi najbardziej zależy. Kiedy miała osiem lat kupiła mi pamiętnik i wpisała się tak: RÓŻE SĄ PIĘKNE, PIĘKNE SĄ BRATKI NIKT CIĘ NIE KOCHA JAK SERCE MATKI :( :) :) :D :) :) :) :) :) :) :-D :lol: No to współczuję szczerze, bo nic tak nie boli,jak takie zachowanie ze strony najbliższych a w szczególności własnej mamy... Pokaż jej że nie uda jej się Ciebie "zniszczyć" jesteś twardą babką!!! Jak masz jeszcze pamiętnik z tym wpisem to podeślij jej kiedyś. Cytuj
Śliweczka Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2010 U mnie po wczorajszym humorku nie zostało nic, siedzę i buczę od samego rana ,oczy mam już tak spuchnięte,że nie wiem jak na ulicę wyjdę.Miałam nadziejęże ten rok będzie leprzy ,że moje problemy mnie zostawią i dadzą mi spokojnie żyć.Niestety... Nie mam z kim porozmawiac męża nie ma a mama...?-to właśnie ona jest powodem moich kłopotów.Poróżniła mnie z bratem wkopala w długi,założyła sprawę(głupia poszłam na ugodę przecież to matka nie będę się z nią sądzić).Teraz cieszy się,że długi mi rosną że jest mi trudno i odgraża się że doprowadzi do tego iż będę mieszkać pod mostem.Zyczy aby mój mąz zdechł i abym straciła w życiu to na czym mi najbardziej zależy. Kiedy miała osiem lat kupiła mi pamiętnik i wpisała się tak: RÓŻE SĄ PIĘKNE, PIĘKNE SĄ BRATKI NIKT CIĘ NIE KOCHA JAK SERCE MATKI :( :) :) :D :) :) :) :) :) :) :-D :lol: Kropelko...Przykro mi bardzo,tym bardziej że Twoje problemy są związane z mamą...Dla mnie to dziwne,że matka tak strasznie może traktować córkę i taki jad z jej ust sie wydobywa...Życzę żeby wszystko Ci się ułożyło. Smutno sie zrobiło... Cytuj
anuuulllllka Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2010 A... dziękuję,dziękuję... :grin: :grin: :grin: Przykro mi Sago,że tobie nie wyszło :grin: :grin: :grin: ale masz za to córę :grin: :grin: :grin: Alienko trzymaj się oby problemy z córeczką się rozwiązały U mnie po wczorajszym humorku nie zostało nic, siedzę i buczę od samego rana ,oczy mam już tak spuchnięte,że nie wiem jak na ulicę wyjdę.Miałam nadziejęże ten rok będzie leprzy ,że moje problemy mnie zostawią i dadzą mi spokojnie żyć.Niestety... Nie mam z kim porozmawiac męża nie ma a mama...?-to właśnie ona jest powodem moich kłopotów.Poróżniła mnie z bratem wkopala w długi,założyła sprawę(głupia poszłam na ugodę przecież to matka nie będę się z nią sądzić).Teraz cieszy się,że długi mi rosną że jest mi trudno i odgraża się że doprowadzi do tego iż będę mieszkać pod mostem.Zyczy aby mój mąz zdechł i abym straciła w życiu to na czym mi najbardziej zależy. Kiedy miała osiem lat kupiła mi pamiętnik i wpisała się tak: RÓŻE SĄ PIĘKNE, PIĘKNE SĄ BRATKI NIKT CIĘ NIE KOCHA JAK SERCE MATKI :( :) :) :D :) :) :) :) :) :) :-D :lol: To bardzo przykre co piszesz...jak można własnemu dziecku źle życzyć??? To dla mnie niepojęte... ale Zycie jest łaskawe-na pewno los się odwróci w dobrą stronę!!! Cytuj
Maruda Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2010 ...?-to właśnie ona jest powodem moich kłopotów.Poróżniła mnie z bratem wkopala w długi,założyła sprawę(głupia poszłam na ugodę przecież to matka nie będę się z nią sądzić).Teraz cieszy się,że długi mi rosną że jest mi trudno i odgraża się że doprowadzi do tego iż będę mieszkać pod mostem.Zyczy aby mój mąz zdechł i abym straciła w życiu to na czym mi najbardziej zależy. O jejku, biedna Kropelko Mam nadzieje, że się ułoży, bo to straszne co piszesz.. Ja z moją też już darłam koty.. ale tak źle to nie było. No i odkąd się wyprowadziłam - to jesteśmy dla siebie milsze!! Trzymam kciuki, żeby znowu było dobrze!!! Cytuj
Olinka Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2010 Kropelko trzymaj się dzielnie, jesli ci to pomaga pisz i wypłacz się. To nie to samo co na żywo, ale zawsze wiesz że masz NAS i pisz..... Buziaki maleńka :( wyjdzie słonko! Cytuj
anuuulllllka Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2010 Odnośnie tych mitów o szkodliwości naszej diety: wczoraj odebrałam wyniki badań krwi i moczu- uwierzcie, że jeszcze takich nie miałam- wszystko książkowo!!! Jestem dosyć długo na naszej diecie( 5m-cy)- wiec mit obalony!!! Cytuj
saga Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2010 Przykro mi Sago,że tobie nie wyszło :grin: :grin: :grin: ale masz za to córę :grin: :grin: :grin: Alienko trzymaj się oby problemy z córeczką się rozwiązały U mnie po wczorajszym humorku nie zostało nic, siedzę i buczę od samego rana ,oczy mam już tak spuchnięte,że nie wiem jak na ulicę wyjdę.Miałam nadziejęże ten rok będzie leprzy ,że moje problemy mnie zostawią i dadzą mi spokojnie żyć.Niestety... Nie mam z kim porozmawiac męża nie ma a mama...?-to właśnie ona jest powodem moich kłopotów.Poróżniła mnie z bratem wkopala w długi,założyła sprawę(głupia poszłam na ugodę przecież to matka nie będę się z nią sądzić).Teraz cieszy się,że długi mi rosną że jest mi trudno i odgraża się że doprowadzi do tego iż będę mieszkać pod mostem.Zyczy aby mój mąz zdechł i abym straciła w życiu to na czym mi najbardziej zależy. Kiedy miała osiem lat kupiła mi pamiętnik i wpisała się tak: RÓŻE SĄ PIĘKNE, PIĘKNE SĄ BRATKI NIKT CIĘ NIE KOCHA JAK SERCE MATKI :( :) :) :D :) :) :) :) :) :) :-D :lol: Kochana mam dwie córeczki, wspaniałe dziewczyny (jużłiem spore 14 i 16 lat), bardzo je kocham, ktoś mnie kiedyś nazwał kurą która chowa pod skrzydłami swoje kurczaki przed złem. Są dla mnie najcenniejsze na świecie, także moje małżeństwo nie całkiem jest stracone, dało mi je. Współczuję CI problemów z mamą. Dla mnie jest to nie do pojęcia jak można być okrutnym dla swojego dziecka. Można mieć zły kontakt, lub żadnego, ale ranić je. To jedna z tych rzeczy, której nigdy nie zrozumiem, sama jestem matką, czasem moje dzieci są przykre i sprawiają kłopoty, ale oddałabym własne życie za nich bez namysłu. Nieraz piszą, że rodzic oddał nerkę dziecku... dla mnie to normalne nad czym się tu zachwycają - to żadne bohaterstwo, dziecko to część mnie. Cóż może być cenniejszego na świecie. Tak się rozpisałam bo zawsze mnie bulwersują takie matki jak Twoja. Bardzo CI współczuję, bo nikt nie zasługuje na takie traktowanie. Niech ignoruje, ale czemu ma CIę niszczyć. Bądź dzielna. Cytuj
balbina38 Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2010 Dzien dobry protalki :) chcialam sie zameldowac po powrocie z PL :) u mnie waga w normie tzn. nie podrosla i caly czas walcze :( kochane nie jestem w stanie nadrobic wszystkich stron ktore napisalyscie wiec w wiekszym skrocie .......... CIESZE SIE OGROMNIE Z WSZYSTKICH SPADKOW WAGOWYCH A TYM STOJACYM W MIEJSCU DUZO CIERPLIWOSCI I OPTYMIZMU :D :) Witam rowniez nowe protalki !!! milego dnia proteinki :) :) Cytuj
Olinka Opublikowano 9 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 9 Marca 2010 Odnośnie tych mitów o szkodliwości naszej diety: wczoraj odebrałam wyniki badań krwi i moczu- uwierzcie, że jeszcze takich nie miałam- wszystko książkowo!!! Jestem dosyć długo na naszej diecie( 5m-cy)- wiec mit obalony!!! No i świetnie :( Kurcze zawsze probują coś wymyślać, jak za gruby to źle bo to nie zdrowo, jak się odchudza to teź zle bo białko ... A wyraźnie Pierre pisał: pić duzo wody, to nic się nie stanie :) No to pijemy na zdrówko :) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.