Maruda Opublikowano 23 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2010 ..pewnie, że się nie gniewam - bo niby dlaczego miałabym :) owszem, przez chwilę miałam już suwaczek, ale zrezygnowałam. Wczoraj miałam chwilkę, więc w końcu go zamontowałam :-D PS na tej stronce można ustawić odliczanie dni, zamiast kg... no chyba, ze celowo to zrobiłaś, żeby sobie suwaczek pozmieniać :-D ) A Ślub planujemy na 11 września :D Jakoś nie moge się za cokolwiek z tym związanego zabrać - niby jeszcze tyle czasu, a jednak wypadało by trochę rzeczy pozosłatwiac. jak na razie jest sala i jest orkiestra... I na tym koniec ;) Ja dłuuuugo nic nie miałam pozałatwiane.. Bo wesele nie miało być weselem. A już orkiestry to w ogóle nie miało być (na 25 osób..), ale będzie. Tak niby wszystko na ostatni moment.. Ale jakoś jeszcze na żadne problemy nie natknęliśmy się. Zawsze w zanadrzu jakiś plan awaryjny mamy. Ale najbardziej denerwują mnie 'głupotki' co zostały do ustalenia.. Pierwszy taniec/piosenka, piosenka dla rodziców, bo "kochanych rodziców.." nie przetrawię.. kolor kwiatów w kościele, w wiązance, jaka fryzura (wczoraj dopiero umówiłam się u fryzjera - ale też bez problemu, było miejsce), welon podpięty od góry czy od dołu.. Nie mówiąc już o tym, ze nie mam go jeszcze.. Siostra miała znaleźć w piwnicy swój - i tak szuka, że chyba pójdę bez.. Ale jeszcze się nie denerwuję.. tylko irytują mnie te - moim zdaniem nie ważne sprawy, bo nie znam na wiele pytań odpowiedzi.. Samochodu też jeszcze nie mamy. Ale tu akurat koleżanka moja właśnie TA Gosia się zaoferowała, że może zostać naszą 'Szoferką' jakby co!! :D No dres, no stres.. :-D Cytuj
Maruda Opublikowano 23 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2010 ale wam zazdroszcze ... no nie tak jakoś paskudnie, ale też mi się marzy suwak z datą ślubu. Rozmawiam o tym czesto z Łukaszem, chcemy tego, ale nie mamy teraz jak to zrobić. Po prostu brak pieniedzy,a nie chodzi tu o jakies wielkie śluby, bale, z ta calą otoczką...bo na to nie ma na 100% kasy, ale nawet male przyjecie to wbrew pozorom wydatek. Ja juz ostatnio powiedziałam... chce ślubu z Tobą, nie wesela. Ale tu zawsze pojawia sie temat przyjecia...chocby malego. A to juz wydatek. Nie chcę narazać rodziców na koszty. Ojoj no nie może tak być... mieszkanie mamy, pracujemy, chcę tworzyć rodzinę, chcę być żoną, nie tylko partnerem :-D Powodzenia zatem dziewczyny w przygotowaniach, najpiękniejszych chwil i wspomnień. A co najważniejsze udanego wspólnego zycia :-D Oj OLINKO, to prawda, ślub to straszny wydatek.. My też zainwestowaliśmy w mieszkanie więc na To nie wiele zostało.. Ale na szczęście moi rodzice wezmą na to kredyt. A my z bierzących wypłat inwestujemy w strój i inne 'drobiazgi'; obrączki, kwiatki do kościoła, prezenciki dla rodziców, zespół, opłaty kościelne.. Aaaa... zapowiedzi u Adama kosztowały 10zł, ale nie miał i zostawił 20.. ;)??: Niech mają.. ksiądz już nasze dane na kolędę sobie zmienił.. nie zapamietał nas do końca - jak się okazało. Bo jak był u nas - to kazał się jednemu wyprowadzić.. :D Trochę mnie tym zdenerwował.. ale to też trzeba trafić.. Jest ksiądz i ksiądz.. Ale wesele ograniczone tylko do osób co 'wypada' zaprosić, czyli do najbliższej rodziny. I trochę mi żal, że nie mogę tego dnia świętować z przyjaciółmi. Ale może potem będzie szło to jakoś odrobić!! Ale teraz już wiem, że nie wystarczy sobie kupić sukienki i butów i iść do kościoła. :) No nie da się. Nawet jeśli tak się chce. Ja chciałam to wszystko załatwić i potem tylko wszystkich zawiadomić, ze już po.. Ale już będzie jak jest.. I na Was przyjdzie czas!! Choć wiem - jak bardzo ten czas uzalezniony jest od kasy - i to jest OKROPNE!!! Cytuj
Śliweczka Opublikowano 23 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2010 Witam we wtorek. Nie za bardzo było o czym pisac przez ostatnie dni,ale dzisiaj moja waga nareszcie drgnęła w dół !!!!!!!! Przez ostatnie 3 miesiące waga spadła coś około kilograma,zastój straszny! Ale dzisiaj moja waga pokazała mniej!!! Nareszcie!!!!!! Cieszę się strasznie! Boje się żeby nie było to znowu jednorazowe drgnięcie... Gratuluje spadków,witam nowe Protalki i życzę wszystkim miłego dnia. Cytuj
malyna Opublikowano 23 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2010 Witam wszystkich wtorkowo ;) Mam dzisiaj 3 dzień warzyw i nareszcie moja wga drgnęła w dół - szleństwo bo o całe 0.4 kg :). No ale zawsze to coś. Denerwuje mnie przeglądarka firefox, bo nie można na naszym forum edytować tekstu jak się chce - nie chce usuwać, pogrubiać, przenosić i poprawiać uchh. Chyba Babcia Magda pisała o tym wczoraj. Podjęłam decyzję i kupuję sobie kiełkownicę i będę zajadać kiełki własnej produkcji - wiosenne urozmaicenie takie wprowadzam :-D Cytuj
Olinka Opublikowano 23 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2010 oho u Śliweczko drgneło ;) Wiosna nadeszła :) Cytuj
Śliweczka Opublikowano 23 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2010 oho u Śliweczko drgneło ;) Wiosna nadeszła :) No drgnęło,drgnęło...A co do wiosny to widziałam juz żurawie :-D Cytuj
Gosiulek Opublikowano 23 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2010 Witam wszystkich wtorkowo ;) Mam dzisiaj 3 dzień warzyw i nareszcie moja wga drgnęła w dół - szleństwo bo o całe 0.4 kg :) . No ale zawsze to coś. Denerwuje mnie przeglądarka firefox, bo nie można na naszym forum edytować tekstu jak się chce - nie chce usuwać, pogrubiać, przenosić i poprawiać uchh. Chyba Babcia Magda pisała o tym wczoraj. Podjęłam decyzję i kupuję sobie kiełkownicę i będę zajadać kiełki własnej produkcji - wiosenne urozmaicenie takie wprowadzam :-D Malynko ja tez mam Firefox'a i mimo, że mój komputer to działa jak chce, to nei zauwazyłam takich błędów... Ale ja mam starsza wersję i jej na razie nei aktualizuje, bo słyszałam, że w ctyh aktualizacjach czasem błedy są... Cytuj
Gosiulek Opublikowano 23 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2010 Ja dłuuuugo nic nie miałam pozałatwiane.. Bo wesele nie miało być weselem. A już orkiestry to w ogóle nie miało być (na 25 osób..), ale będzie. Tak niby wszystko na ostatni moment.. Ale jakoś jeszcze na żadne problemy nie natknęliśmy się. Zawsze w zanadrzu jakiś plan awaryjny mamy. Ale najbardziej denerwują mnie 'głupotki' co zostały do ustalenia.. Pierwszy taniec/piosenka, piosenka dla rodziców, bo "kochanych rodziców.." nie przetrawię.. kolor kwiatów w kościele, w wiązance, jaka fryzura (wczoraj dopiero umówiłam się u fryzjera - ale też bez problemu, było miejsce), welon podpięty od góry czy od dołu.. Nie mówiąc już o tym, ze nie mam go jeszcze.. Siostra miała znaleźć w piwnicy swój - i tak szuka, że chyba pójdę bez.. Ale jeszcze się nie denerwuję.. tylko irytują mnie te - moim zdaniem nie ważne sprawy, bo nie znam na wiele pytań odpowiedzi.. Samochodu też jeszcze nie mamy. Ale tu akurat koleżanka moja właśnie TA Gosia się zaoferowała, że może zostać naszą 'Szoferką' jakby co!! :D No dres, no stres.. :D No u Nas to trochę inaczej wygląda... Miało być 150 osób:/, ale siłą wyższą i salą mniejszą, musimy jakimś cudem się ograniczyć max do 120-130.. Nie wiem jak, wic tez problem.. Tobie to niewiele czasu zostało, to faktycznie, na pewno tych "drobiazgów" zostało pełno... Ja n arazie musze jescze przede wszystkim do kościoła zajść, zaklepać termin (mam nadzieję, że będzie w którymś ;) ) no i sukienka... Przeglądałamw internecie i jedną znalazłam i tak mi siedzi w głowie, że chyba bde musiała się gdzies przejechac mierzyć :-D A generalnei u Nas wszystko na opak.. wszystkei bieżące oszczędności na wesele pójdą.. no i właśni z tego powodu (jak juz kiedyś pisałam) nadal mieszkamy osobno, u swoich rodziców.... Ale mam nadzieję, że tk w niedalekim czasie coś chociaż wynajmiemy na razie, bo ilez tak można... :-D Goraco Cię pozdrawiam Marudko i trzmam mocno kciuki, aby wszystko było ok i wszystko się cudnie udało :D No to nam się forum ślubne zrobiło.. :):-D:) No ok, to ja lece jakies proteinowe śniadanko wykombinować Cytuj
jagna1 Opublikowano 23 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2010 Mój poziom cukru opadł do minimum i brakuje mi owoców yhh drugi dzień jest, piłam cole light bo jak czytałam mistrz mówi że wolno, lece teraz cv zawieść bo poszukuje pracy ;) a potem na rowerek i suwaczek sobie nastawie w końcu, szczerze powiem te wasze mnie mobilizują jak nie wiem co.No to tymczasem. Cytuj
Magda :) Opublikowano 23 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2010 Witam(już ni) porannie !!! :-D Kawka poszła, otrębianka poszła no i pierwszy dzień uderzeniówki II rozpoczął się :-D Oby się udało... Szyszunia piękny avatarek :D Magda jak to się stało.. już miałaś tylko kilosek do końca.. a tu patrzę od jakiegoś czasu się w złą stronę przesuwa ten Twój suwaczek.. Chyba ktoś Ci go zmienia.. bo nie sama w złym kierunku zmierzasz!! Albo nie śpieszno Ci do tej III fazy.. Trzymam kciuki, zeby to się odmieniło!!! Im bliżej tym dalej ;) No niestety ja musiałam przesunąć suwaczek, ale od dziś uderzenióweczka więc będzie dobrze. Dzięki za kciukasy :-D Saga i Sandra mam w UK w tej chwili dwoje rodzenstwa oraz bratową i siostrznicę. Nie tak dawno był tam jeszcze drugi brat z żoną. Siostra jest za granica juz dobre 4 lata. Też szczerze mówiąc nie wiem jak to się skonczy, bo oni chca wrócić, ale nie jest to łatwe. Mój brat który ponad rok temu wrocil z rodzina z UK kupil w PL mieszkanie, otworzył firmę, popracował rok (mial dofinans. z UP) i po roku zwinał firme ... a jakis tydzien temu znowu wyjechali do Anglii :) Nie jest zbyt kolorowo ... ale trzeba próbować. A no niestety. Tam jest Polakom lepiej niż we własnym kraju. Współczuję bratu, ja też niedawno zawiesilam dzialalnosc a tydz. temu ją całkiem wyrejestrowałam. Jest poprostu masakra. Idąc przez miasto to zamiast widzieć rozwój to ja widzę, coraz więcej karteczek z napisem "LOKAL DO WYNAJĘCIA". Witam we wtorek. Nie za bardzo było o czym pisac przez ostatnie dni,ale dzisiaj moja waga nareszcie drgnęła w dół !!!!!!!! Przez ostatnie 3 miesiące waga spadła coś około kilograma,zastój straszny! Ale dzisiaj moja waga pokazała mniej!!! Nareszcie!!!!!! Cieszę się strasznie! Boje się żeby nie było to znowu jednorazowe drgnięcie... Gratuluje spadków,witam nowe Protalki i życzę wszystkim miłego dnia. Gratulacje dla Ciebie Śliweczko i dla reszty spadkowiczek!! Cytuj
MonikaP Opublikowano 23 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2010 Witam dziewczyny trochę się nie odzywałam, ale czytam cały czas. Moja waga taka sama,ale nie poddaję się. W jeden dzień było 74,8 kg na drugi 74,2 i tak teraz oscyluje pomiędzy 74,3 a 74,0 no nic może już wkrótce spadnie do 73 kg. I do 6 z przodu też juz niedaleko ;) Tak sobie ostatnio myślałam jak to cudownie że znalazłam to forum w sumie przez przypadek bo poszukiwałam przepisu na jakiegoś cudownego placka :-D - dziękuję że jesteście gdyby nie wy to dalej bym się pewnie zapuszczała :-D Szkoda tylko że was wcześniej nie znalazłam :) i że doprowadziłam siebie do takiego stanu. No ale cóż jeszcze będę laseczką. :D I to już niedługo :-D Marudko piękny masz suwaczek. A mogę spytać w jaki sposób zainwestowałaśw mieszkanie - wzięłaś kredyt? Sorki że pytam. Gosiulku z tym wynajmę nie jest tak kolorowo wierz mi. Odkąd przyjechaliśmy z mężem i córcią z małopolski na śląsk tez wynajmujemy.Ceny są zabójcze. Nam na mc wychodzi ok. 900 zł i jeszcze babka się chce podnieść o 300 zł to mieszkanie mamy do lipca juz coś szukamy ale nie jest łatwo. Ceny astronomiczne. Właścicielkę chyba potłukło zaznacze ze domek w środku nie wygląda jakoś nowocześnie- stare okna i nie ma paneli itp. Jak tu przyjechaliśmy i tu weszłam to mi się chciało płakać ale cóżchciałam byćz mężem to musiałam wziąść sie w garść- on wcześniej 2 lata tu dojeżdzał i widzieliśmy sie tylko w weekendy iświeta. Postarałam sie jakoś ten srodek umilic i teraz juz sie przyzwyczaiłam. Minus jest taki że nic nie możesz sobie zrobić tutaj tak jakby to było Twoje no i nawet nie jestem tu zameldowana i nie mogę przez to zarejestrować sie w pup by łatwiej byłoby dostac mi prace. Kredyt na mieszkanie? Tak naprawdę spłaca sie ok 100 tyś więcej zdzierstwo. Niby firma męza daje jakies mieszkania ale narazie nie mają i jest duzo chetnych to byłoby super rozwiazanie można byłoby wyremontować pod siebie. Nawet 2 oglądaliśmy ale tobył koszmar po pierwsze małe i w kamienicach żeby to chociąz był blok no nic może coś sie trafi. Mamy dom jednorodzinny ale nie w tej miejscowości mieszkają tam moi rodzice. Sorki za marudzenie. Miłego dnia Wam życzę i oczywiście gratuluję spadków. Cytuj
I26 Opublikowano 23 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2010 Wpadłam na chwileczkę ,żeby sie przywitać.Wiosna przyszła trzeba na podwórko wyjść,może za grabienie się wezme.zawsze to jakaś gimnastyka,jakby nie było.Moja waga niestety przez 10 dnispadła niewiele 5 dni temu chwaliłam sie że prawie kilogram i tak zostało niestety.Mam nadzieje ,że to wina @,który sie dopiero skończył mi.Może jeszcze spadnie teraz.A może to wina tego że zakupiłam słodzik i zaczęłam robić jakieś tam słodkości (oczywiście z dozwolonych produktów).Nic przekonam się,jak przez parę dni waga nie spadnie to go odstawię i już. A tak z innej beczki to wczoraj wybrałam sie do miasta po buciki wiosenne dla moich syneczków.Przy okazji naciągnęłam mężusia na pięknego białego storczyka.KOCHAM TE KWIATKI.Mam nadzieję ,że długo się będę cieszyć jego kwitnieniem bo ma jescze duzo nierozwiniętych pączków. Miłego dnia życzę i oczywiście łaskawości naszych wag. Cytuj
Maruda Opublikowano 23 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2010 Marudko piękny masz suwaczek. A mogę spytać w jaki sposób zainwestowałaśw mieszkanie - wzięłaś kredyt? Sorki że pytam. No niestety kredycik.. My wzieliśmy za czasów kryzysu, więc wkład własny musieliśmy dać.. ;) Teraz będziemy spłacać 24,5 lat (bo pół roku już przeleciało :) ). A wynajmować się nie opłaca.. I choć bałam się tej decyzji - to powolutku 'pchamy ten wózek do przodu'. Ale niestety w tym wypadku będę musiała ciągle pracować. Bo mi się mimo wszystko marzy siedzenie z dziećmi w domu - ale raczej dane mi to nie będzie.. Z jednej wypłaty to z ledwością ratę i opłąty by szło pokryć, a co z życiem.. Ech - takie złe czasy.. Ale przynajmniej mieszkanie urządzamy pod siebie i nikt nie ma prawa nam się wtrącać. Cytuj
MonikaP Opublikowano 23 Marca 2010 Zgłoś Opublikowano 23 Marca 2010 Marudko a możesz napisać ile wzieliście tego kredytu jaki wkład własny i jakie raty? ;) A skorzystaliście z tego programu rodzina na swoim?Podobno państwo dopłaca do odsetek przez 8 lat. Ile macie m2? Miła jestem zapytałam o wszystko :) jak nie chcesz to nie odpowiadaj bo t5o moiże krępujące. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.