Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Witam Was kochane pózną nocą!!!

Piszę bo nie dosc że mi wspólczujecie to jeszcze pytacie gdzie się zapodziałam. Poprostu nie pokazuje się , bo co mam Wam powiedzieć ze mam zastój juz długi czas? Ze jem protalowe jedzenie i nic mnie nie rusza? Dlatego sie nie pokazuje. Ale czytam Was codziennie i jestem z Wami zawsze. ciesze się z Waszych spadków. Czasami się zastanawiam dlaczego ja tak nie mogę? Dlaczego moja waga nie spada? No ale cóz?! Cały czas sie nie poddaje, mam nadzieje na lepsze Dukanowe jutro!I powiem Wam jeszcze jedno postanowiłam zaostrzyc diete. Zero slodyczy, zero sernika chyba że waga drgnie i że bede tego potrzebowała.Już wiecie dlaczego mnie tu nie ma, dlaczego się nie udzielam. Co miałabym Wam poradzic?! Więc stwierdziłam że nie bede pisała w kółko to samo. Po co psuć Wam nastrój! Życze Wam wszystkim z Osobna szybkich spadków wagi!!!!! Pozdrawiam Nowe i te Stare protalowiczki!!!!!!!

Opublikowano

Hej, dziewczyny:)

Właśnie czytam książkę dr. Dukana i w międzyczasie szukam informacji w internecie - w ten sposób trafiłam na ten temat. To, co piszecie o efektach planu Protal jest bardzo zachęcające i motywujące, chciałabym się jednak o jedną rzecz zapytać - czy prócz spadku wagi zauważacie u siebie taką widoczną gołym okiem poprawę? Tzn. czy poprawia się wam sylwetka, tracicie centymetry w obwodach brzucha, ud, ramion, bioder...? Opowiedzcie, bo jestem bardzo ciekawa, czy w tak krótkim czasie można poprawić sobie figurę:D

Opublikowano

Witam wszystkich - wstawiłam fotki tak na zachętę dla niezdecydowanych. Mi na początku fotki też bardziej pomogły się zdecydować.

Choć może tak bardzo nie widać zmian myślę że jest nieźle. Oczywiście na diecie jestem nadal bo taka jak chcem to jeszcze nie jestem.

zdjęcie na początku diety i zdjęcie z 10 listopada (ok 3 miesiące dietowania)

Opublikowano

Oj chwilę mnie nie było a postów więcej niż kiedykolwiek! Idę nadrabiać zalegóści :D

Babciu Magdo a podobno gotowac nie umiesz:)))a tu takie pysznosci, trzeba bylo wczesniej mowic to bym z moim Kiciusiem na wystawe i wyzere wpadla, moj jest najpiekniejszy wiec nawet te suszone bezstresowo nie mialyby szans:))

[ZDJĘCIE NIEDOSTĘPNE]

kotek piękny!

I jak słodko sobie drzemie! Cudo

Wczoraj znienacka pojawiła się koleżanka z Krakowa i wyskoczyłyśmy do miasta.

Dziecko Nr 1 jak zawsze wybrało dla nas knajpę, bo ja mało rozrywkowa jestem i nie wiem dokąd się wybrac w sobotni wieczór, żeby nie bic się o miejsce i nie dostac w trąbę.

Zgrzeszyłam kieliszkiem wina za co odpokutowałam dziasiaj bólem głowy i wątroby. Nie wiem, co było w tym winie, ale teraz jem tak zdrowo, że można się przekręcic od tych trucizn : ) Poza tym woda i kawa ze słodzikiem więc ok.

Oczywiście rozmowa zeszła na Protal.

Koleżanka nie wymaga korekt wbrew temu, co mówi o sobie, ale zainteresowała się bardziej ogólnie i z ciekawości. Nie widziała mnie w fazie MEGA, bo ostatni raz spotkałyśmy się ponad rok temu kiedy jeszcze paliłam i jadłam jak smok pracując na swój bałwankowy image.

Stwierdziła, że wygladam, jak na zjeździe 1,5 roku temu, co mnie pociesza, bo wtedy to jeszcze jako tako wygladałam.

Nie mogła uwierzyc, że się tak zapasłam, a że nie miałam pod ręką zdjęc z tego okresu ponieważ samo ich oglądanie jest zagrożeniem i chyba nie do końca zdawał sobie sprawę z błogosławionych zmian w moim wyglądzie.

Ponarzekałyśmy na to, że nam pyski obwisają ze starosci i że lustro przestaje byc naszym przyjacielem, zwłaszcza rano, jak to robią wszystkie mlode dziewczyny po czterdziestce, które niespodziewanie i niezasłużenie zostały nagrodzone zmarszczkami za długi dystans w byciu mamą, pracownicą i żoną.

Ściskam wszystkie Babeczki i biegnę na ten spacerek, bom już spóźniona.

Miłego konca weekendu i miękkiego przejścia w tryb pracy.

uwielbiam Twoje posty maliszko! Są takie pogodne i pełne humoru ;D

pozdrawiam

Witam

jestem na dziecie dr. Dukana juz około 2 i poł miesiąca, w czasie tego okresu schudłem 14kg, przy wzroście 175cm ważyłem niecałe 89kg, obecnie waże 75kg, dieta ta mi bardzo odpowiada, mało kiedy czuje się zmęczony, dodam że lubie jeździć na rowerze,grać w piłke i po sporych wysiłkach fizycznych nie odnotowałem nic niepokojącego. Chodzi mi tu o osłabienie organizmu, jeżeli czuje się dobrze to chyba nic złego sie nie dzieje, prawda? Musze sie przyznać ze czasami jak wstaje mam zawroty głowy, jest to jedyny objaw. Rodzice mówią żebym robił badanie krwi czy przypadkiem nie mam anemii przez moją diete. Chciałem sie zapytać co Wy o tym sądzicie? Może iść do lekarza rodzinnego żeby mi przypisał jakieś piguły na uzupełnienie witamin itd?

Znacie może zasady działanie Żywienia Optymalnego? Obecnie w mojej rodzinie są 2 diety, ja stosuje Protal, Rodzice ZO, Mama je tłusto, jedynie ogranicza węglowodany(je jedynie warzywa i to tez nie duzo) reszta to są tłuszcze pochodzenia zwierzęcego i białka i chudnie 0.0 schudła juz 4kg, według Kwaśniewskiego NIE MOŻNA utyć od tłuszczu pochodzenia zwierzęcego, jest jedynie ryzyko otłuszczania sie zył ale według niego nie jedząc węglowodanów cholesterol nie wzrośnie nie zależnie od tego ile tłuszczu będziemy jeść, popytałem lekarzy i oni również potwierdzili że tłuszcz zwierzęcy jest nie przyswajalny i nie tuczy, teraz pomyślałem sobie gdyby scalić ze sobą te 2 diety(protal i ŻO).... 5x5- 5 dni białko, następnie 5 dni białko+tłuszcze pochodzenia zwierzęcego. dni w których stosowalibyśmy tłuszcze rozpędzałby by metabolizm a następnie gdy wprowadzimy dni samego białka to utrata masy ciała była by tak szybka jak wtedy gdy sie zaczynało faze uderzeniową.... co o tym myślicie? zastanawiałem sie również nad tym czy by nie olać 3 fazy i poprostu przejsc na diete Kwaśniewskiego i w czwartek czyste białko

Cześć - po Twoim poście wnioskuję, że jesteś z okolic mojego wieku xD

pewnie ktoś odpisał już na Twój post (i zaraz się o tym przekonam, bo przeglądam obecnie masę postów) ale i tak odpiszę, a co mi tam.

Po 1. Też miałam zawroty głowy, jest to prawdopodobnie związane z niskim ciśnieniem, a jak pisał dukan, jak ktoś ma niskie ciśnienie nie powinien przekraczać 1,5 litra wypijanej wody dziennie (napisał to w ksiażce z przepisami).

Teraz już zawrotów głowy nie mam bo jestem na 3 fazie i dostarczam organizmowi więcej składników żywieniowych

po 2. NIE REZYGNUJ Z 3 FAZY!!!! Nie dość, że zaburzysz cały proces to stracisz bardzo wiele - doświadczenie. ta faza naprawdę dużo Cię nauczy, przede wszystkim zapanowania nad własnymi popędami (tymi żywieniowymi). Uczy cierpliwości i opanowania. A co najważniejsze, jest to nieodłączny etap tej diety.

No i pamiętaj że organizm po odchudzaniu zawsze przybiera (efekt jojo) i może się okazać że dieta kwaśniewskiego nic nie pomoże w tym wypadku....

Opublikowano

Amazoneczko - rozpuściłam się normalnie jak zobaczyłam Twojego kotka!!!!!

jeszcze trochę i forum zmieni się w klub miłośniczek kotów ;D

przypomnialo mi sie jeszcze jedno fajne powiedzonko na temat kotow i psiakow:

"Jaka jest podstawowa różnica między psem,a kotem?Pies rozumie tak:"karmią mnie,opiekują się ,mną,kochają mnie,muszą być bogami".Kot zaś tak:karmią mnie,opiekują się mną,kochają mnie,więc jestem bogiem". :)

hahahaha święta prawda!

<P>witam was Protalinki

</P><P>zrobilam dzis drozdzowki Jusi, ale mi nie wyrosly, w smaku pycha, wyszly talarki z serem hihi juz taka kucharka ze mnie....i robilam z normalnym cukrem bo ksylitolu juz prawie nie mam a slodzikow nie trawie....zauwazylam ze jak robilam sernik z cukrem pudrem zwyklym ale z polowy zalecanej dawki to waga mnie nie pokarala....mam nadzieje ze na swieta zobacze 6 z przodu, chociaz babcia widzac mnie mowi zebym juz przestala bo mizernie wygladam, cos w tym jest wlosy mi sie przezedzily twarz wyszczuplala to taka bidula wygladam...niestety</P>

Nawet nie wiesz jak błędnie niektórzy ludzie myślą!

jak ostatnio do szkoły przyniosłam bułkę i jadlam na przerwie, dziewczyny zdziwiły się ale i ucieszyły. Mówiły, że dobrze że zaczęłam jeść normalnie, bo takie ciągłe odchudzanie się jest niezdrowe. Mówią - ta bułka jest na pewno zdrowsza od tych serków i placków. Nie zdają sobie sprawy ile takie bułki mają węglowodanów! ja jem jedną na dzień i to pełnoziarnistą więc ok - ale jak widzę ile ton chleba każda z nich targa do szkoły to mi się przewraca w głowie! ta dieta jest bardzo edukacyjna, ja wiem, ze już nigdy nie sięgnę po normalny, zwykły chleb... a jak one zaczęły mówić o tym że moja dieta jest niezdrowa i w ogóle..... nie kóciłam się, bo przegadywały siebie nawzajem, poza tym jestem raczej cichą osobą więc nie wnikam w takie sprawy... powiedziałam tylko, że nawet nie zdają sobie sprawy jak się mylą....

Poza tym często słyszę, że jeszcze trochę a bym znikła. Co dla mnie jest odrobinę śmieszne, bo uwierzcie mi do z zniknięcia to mi jeszcze DALEKO.

O wyszczuplałej twarzy też nieraz słyszałam... ale ja tam się cieszę, że już pulpetem nie jestm o!

O, dzieki Nana i witam:)

U mnie po protalowym ochydnym lunchu, zrobilam sobie do pracy 2 piersi ,smazone na teflonowej patelni.Fuj nienawidze jesc samego miesa :) do tego nie trawie odgrzewanego w mikrofali wiec zjadlam na zimno z baaaardzo dlugimi zebami jedna piers, drugiej nie ruszylam bo by sie to zle skonczylo.Okropnosc...zazdroszcze mieso i rybozercom.Mnie fazy bialkowe-szczegolnie w pracy wykanczaja.I do tego zadnych spadkow a mimo wszystko mysle,ze dziennie wiecej przejde niz 60 min..

Kobietki prosze o rade, te ktore mialy lub maja zamiar zgubic ok 10 kg jak bylo u was z przestojami??? ile najdluzej trwaly???

Cos mi sie zdaje Nutko, ze tak samo oporna jestem,, ten pierwszy miesiac byl tylko dla mnie laskawy, w rezultacie tyle samo zgubilysmy bo Ty zaczelas tydzien pozniej:(

też mam długie zęby na mięso! jak jest z ważywami i w 'kosteczkach' (pokrojone) to jeszcze zjem... ale samo! A już ODGRZANE (brrrr) okropność... od zawsze miałam problem z jedzeniem mięsa. Teraz jest lepiej ale wciąż... a już ryb to nie tknę... tylko makrela wędzona (od czasu do czasu) i surimi- to akurat lubię. Dlatego starałam się urozmaicać dietę - jadłam dużo twarogów (miały zbawienny wpływ na moje przestoje - zaliczałam kibelek i chudłam hehe), jajek, jogurtów.Mięsa też, ale bardziej z przymusu.

Na zastoje stosowałam jedną zasadę - przeczekać, trzymając się diety. Ale jesli Dukan poleca spacery to wie co robi.

A jeśli chodzi o ich długość to sama powiedz... od 1 lutego do 6 października zrzuciłam 11kg... dużo ich musiało być, tych zastojów...

Magda nie jestes sama, u mnie 23 dzien przestoju:(dol jak nie wiem:(((ile jeszcze mam czekac...narzeczony mowi,ze mam olac juz ta diete ale ja musze jeszcze piatke zgubic...kurde taka mala piateczka a taka uparta...

Jesli chodzi o otreby to ja robie ciateczka, przynajmniej mam cos slodkiego i namiastke piernikow-a wiec zwykly przepis na dukanowe chlebki(3 lyzki otrebow+jajko+lyzeczka lub 2 jogurtu+kropelki waniliowe+cynamon, proszek do pieczenia, przyprawa do piernikow,slodzik ostatnio tez dodaje odtluszczone mleko w proszku ,formuje 3 ciasteczka-buleczki na papierze i do piekarnika na 20 min.)Z serkiem homogenizowanym waniliowym na sniadanko do kawki b dobre.Albo po prostu otreby ze slodzikiem i cynamonem zalewam mlekiem i do mikrofali na 1,5 minuty.

wiem, że to zaboli ale.... jak masz zastój to może zrezygnuj na jakiś czas z otrębów? Zrób eksperyment - jeśli to NIC nie da to do nich wrócisz. nie chodzi o całkowitą rezygnację, ale chwilową, dla rozruchu... mnie to pomogło

Witam dziewczynki. Chce tylko napisać że dietkuje cały czas. Wagę mam już 63,5 kg tak że od 1 grudnia mam zamiar przejść na III faze. Wszystkim gratuluję spadków a tym z zastojami wytrwałości.

gratuluję Olu :]

Hej Kochane!

[...]

Już mówiłam jakie to szczęście ammy tu na forum w Twojej osobie, Nutko?

O witaminkach nieco wiem, bo biologię akurat w szkole średniej uwielbiałam [już jej nie mam...] czego dowodzi cudowne 6 na koniec, na świadectwie maturalnym [które jeszcze nie powstało]. Ale duży wpływ miała cudowna nauczycielka i fakt, że biologii nigdy nie zaniedbywałam, wręcz uwielbiałam. Chciałam zdawać na maturze też.... ale doba ma tylko 24 godziny niestety.

Dziękuję za Twój precyzyjny post. Wszystko co w nim zawarte jest godne uwagi i przyda się każdej z nas.

ja piję mleko 0,5% bo to było najniższe. Ale w wakacje pijałam 0% i szczerze dla mnie ZERO różnicy smakowej, choć np moja mama twierdzi że między 3,5% a 0,5% czuje różnicę. No ale też ile ja tam tego piję... do kawki tylko :D

A wagą się Nutko absolutnie nie przejmuj bo nie ma poco. Popatrz na mnie - w końcu mi się udao prawda? nasze organizmy nie są ze stali, długo się buntować nie dadzą rady, a ta dieta to świetny sprawdzian naszej cierpliwości i wytrwałości. Narazie masz u mnie 6 za wytrwałość, bo Twoja waga jest wyjątkowo uparta a Ty wciąż trwasz na diecie - postawa godna naśladowania.

Opublikowano

Jejku dziewczyny więcej nie dam rady! Musze się zabierać za lekcje i naukę! Tyle naprodukowałyście, że ni w ząb nie przeczytam, ale mam nadzieję, że nikogo tym nie urażę.

W każdym razie u mnie waga ok - po wczorajszej uczcie jeszcze spadła... dziwne wiem, ale to pewnie dlatego, że troszkę mnie przeczyściło hehee (54,3, gdzie po czwartku miałam 54,7) A dodam, że moje uczty to są... prawdziwe SŁODYCZOWE uczty hehe

po za tym ostatnio mało warzyw jem, bo nie mam na nie szczególnej ochoty.

Za to otręby dziwnie zaczęły za mną łazić, choć długo ich nie jadłam (nie działają na mnie w ten zbawienny kibelkowy sposób....)

W skzole jakoś daję radę, choć przyznaję, że ilość materiału mnie dosłownie przytłacza. Na jutro powinnam była przeczytać PRZEDWIOŚNIE ale chyba nie dam rady... cóż, ostatecznie tydzień czasu to nie wiele dla uczennicy technikum...... ale jak na mola książkowego przystało, przeczytam i tak ;]

Dużo energii dodaje mi przedstawienie, które szykujemy z kółkiem teatralnym. Mam jedną z głównych ról. We wtorek występ - trochę się boję, muszę jeszcze poćwiczyć ale dam radę.

PS. Humor poprawia mi fakt, że 4 grudnia otrzymam dyplom Stypendium Prezesa Rady Ministrów

https://www.kuratorium.gda.pl/index.php?c=2&d=7035

:D mały wielki osobisty sukces

Opublikowano

Witam wszystkich serdecznie

Dopiero dzisiaj wstałam z łóżka i mam do przeczytania ogromną ilość postów. Trzy dni nie mogłam nic jeść, bo nie wchodziło we mnie. Zobaczymy za kilka dni jak to będzie z wagą. Dukan wyraxnie tłumaczy, że żeby schudnąć trzeba jeść. No to przystepuję teraz do czytania. Jeszcze tylko do Maho małe pytanko; Kto Ci zrobił tak przepiękne zdjecie, które masz w awatarku. Fotka jest profesjonalna.

Opublikowano
Jejku dziewczyny więcej nie dam rady! Musze się zabierać za lekcje i naukę! Tyle naprodukowałyście, że ni w ząb nie przeczytam, ale mam nadzieję, że nikogo tym nie urażę.

W każdym razie u mnie waga ok - po wczorajszej uczcie jeszcze spadła... dziwne wiem, ale to pewnie dlatego, że troszkę mnie przeczyściło hehee (54,3, gdzie po czwartku miałam 54,7) A dodam, że moje uczty to są... prawdziwe SŁODYCZOWE uczty hehe

po za tym ostatnio mało warzyw jem, bo nie mam na nie szczególnej ochoty.

Za to otręby dziwnie zaczęły za mną łazić, choć długo ich nie jadłam (nie działają na mnie w ten zbawienny kibelkowy sposób....)

W skzole jakoś daję radę, choć przyznaję, że ilość materiału mnie dosłownie przytłacza. Na jutro powinnam była przeczytać PRZEDWIOŚNIE ale chyba nie dam rady... cóż, ostatecznie tydzień czasu to nie wiele dla uczennicy technikum...... ale jak na mola książkowego przystało, przeczytam i tak ;]

Dużo energii dodaje mi przedstawienie, które szykujemy z kółkiem teatralnym. Mam jedną z głównych ról. We wtorek występ - trochę się boję, muszę jeszcze poćwiczyć ale dam radę.

PS. Humor poprawia mi fakt, że 4 grudnia otrzymam dyplom Stypendium Prezesa Rady Ministrów

https://www.kuratorium.gda.pl/index.php?c=2&d=7035

:D mały wielki osobisty sukces

Benek! Jak Tyś ją robiła ? :) Taka córka w dzisiejszych czasach to istny SKARB ! Gratuluję Maho, Twoich sukcesów, bardzo przypominasz mi moją przyjaciółkę z lat szkolnych.

Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia :)

Opublikowano

Witam wieczorkiem,

jutro niestety muszę do pracy bleeeeeeeee

mam też kilka badań, które mnie lekko niepokoją, ale nie będę o tym myślec.

Mój siostrzeniec już wyszedł z inkubatorka i przyssał się do mamy, więc mam dobry humorek.

Hej, dziewczyny:)

Właśnie czytam książkę dr. Dukana i w międzyczasie szukam informacji w internecie - w ten sposób trafiłam na ten temat. To, co piszecie o efektach planu Protal jest bardzo zachęcające i motywujące, chciałabym się jednak o jedną rzecz zapytać - czy prócz spadku wagi zauważacie u siebie taką widoczną gołym okiem poprawę? Tzn. czy poprawia się wam sylwetka, tracicie centymetry w obwodach brzucha, ud, ramion, bioder...? Opowiedzcie, bo jestem bardzo ciekawa, czy w tak krótkim czasie można poprawić sobie figurę :D

Hej nouhime masz nosa, że tu zajrzałaś, znajdziesz tu porady i wsparcie - Saga już chyba przekonała Cię, że z ta dieta warto.

Centymentry lecą na łeb na szyję i tylko patrzec jak i Ty zgubisz portki.

Nika też masz a w sam raz, jak się cofniesz poznasz zabawną historię z odczytaniem nika Winkachce przez jedną z naszych koleżanek.

Osobiście żeby Cię zachęcic nie mam jeszcze materiałów wizualnych napiszę tylko, że od września z figury jabłka przeszłam do fazy gruszki i pędem zmierzam do laseczki :) Ubranie ze mnie spada, meble stały się znowu wygodne, poprzednio fotele były źle skonstruowane, a stopnie za wysokie, ubrania kurczyły się w praniu, a obecnie rosną.

Kilka rad:

1) suwaczek sobie zrób,

2) przeczytaj przepisy na tym forum dla diety protal,

3) zmierz się w obwodach na początku,

4) zrób test na stronie francuskiej Dukana, żeby ustalic priorytety wagowe i czasowe,

5) pytaj o wszystko, czego nie rozumiesz, co Cie niepokoi lub chciałabyś wiedziec,

6) zaopatrz się w duuuużo jedzenia, nie opuszczaj posiłków, pij wodę, jak smok,

7) na imprezy chodź najedzona wcześniej

:) sprawdź czy więcej spadasz na przetworach mlecznych, czy na białku zwierzęcym

Jusiu myślę, że Twoje zaostrzenie musi dac rezultat. Sama po pewnym czasie lekko rozluźniłam rygory, a jak ponownei uczepiłam się białek i pilnowałam tłuszczu - nie więcej niż 3-4% waga drgnęła. Teraz w fazie b nie jem nawet otrąb i przestawiłam się na 3/3 żeby sie nie męczyc. I pisz do nas. Narzekaj ile wlezie. Gdzie masz to robic jak nie tutaj.

Maho jestes perłą. Ogromnie Ci gratuluję. Już teraz wiem czemu Benek nie zagląda - pękła z dumy :)

Babciu Magdo znikniesz nam jak do III fazy dołączysz głodowkę. Wracaj do uczt i chlebka. :D :D :)

Pozdrowienia wszystkim w tygodniu mam duuuużo pracy więc pewnie zamilknę.

Opublikowano
Witam wszystkich serdecznie

Dopiero dzisiaj wstałam z łóżka i mam do przeczytania ogromną ilość postów. Trzy dni nie mogłam nic jeść, bo nie wchodziło we mnie. Zobaczymy za kilka dni jak to będzie z wagą. Dukan wyraxnie tłumaczy, że żeby schudnąć trzeba jeść. No to przystepuję teraz do czytania. Jeszcze tylko do Maho małe pytanko; Kto Ci zrobił tak przepiękne zdjecie, które masz w awatarku. Fotka jest profesjonalna.

właściwie to robiłam ją sama. Chciałam mieć zdjęcie z moim kotkiem, wyszło ucięte ale spodobało mi się :]

Benek! Jak Tyś ją robiła ? :) Taka córka w dzisiejszych czasach to istny SKARB ! Gratuluję Maho, Twoich sukcesów, bardzo przypominasz mi moją przyjaciółkę z lat szkolnych.

Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia :D

Maho jestes perłą. Ogromnie Ci gratuluję. Już teraz wiem czemu Benek nie zagląda - pękła z dumy :)

ojej dziękuję dziewczyny! :)

to bardzo miło, nie wiem tylko czy zasłużyłam

Opublikowano

Witam!!

czytam i czytam i juz nie pameitam kto co napisał. Sago widac efekty widać.

Ktos sie pytał czy sa zmiany w figurze. Tak wiec spiesze donieść ze pod koniec wrzesnia kupowalam jeansy (bo te stare po miesiacu diety spadły a rozmiar ich 38) rozmiar 36 a po tych kolejnych 2 miesiacach diety dziś kupiłam jeansy 32. Na szczescie biust jeszce nie znikł :D A miałam sie spytac czy macie problemy z rozstepami i czy po dietkowaniu są jakies zaniki ich??

Opublikowano
Witam!!

czytam i czytam i juz nie pameitam kto co napisał. Sago widac efekty widać.

Ktos sie pytał czy sa zmiany w figurze. Tak wiec spiesze donieść ze pod koniec wrzesnia kupowalam jeansy (bo te stare po miesiacu diety spadły a rozmiar ich 38) rozmiar 36 a po tych kolejnych 2 miesiacach diety dziś kupiłam jeansy 32. Na szczescie biust jeszce nie znikł :D A miałam sie spytac czy macie problemy z rozstepami i czy po dietkowaniu są jakies zaniki ich??

<BR>Witam!!<BR>czytam i czytam i juz nie pameitam kto co napisał. Sago widac efekty widać.<BR>Ktos sie pytał czy sa zmiany w figurze. Tak wiec spiesze donieść ze pod koniec wrzesnia kupowalam jeansy (bo te stare po miesiacu diety spadły a rozmiar ich 38) rozmiar 36 a po tych kolejnych 2 miesiacach diety dziś kupiłam jeansy 32. Na szczescie biust jeszce nie znikł <IMG src="style_emoticons/default/icon_biggrin.gif" style="vertical-align:middle" emoid=":)" border="0" alt="icon_biggrin.gif"> A miałam sie spytac czy macie problemy z rozstepami i czy po dietkowaniu są jakies zaniki ich??<BR>
<BR><BR>no niestety roztepy nie znikna, bo to blizny po peknieciu wlokien kolagenowych, jesli sa czerwone jeszcze to mozna sie ratowac w gabinetach kosmetycznych....mnie po schudnieciu poprostu zrobily sie bardziej widoczne bo nie sa juz napiete....biust zmalal ale nie duzo i cale szczescie bo moglaby byc katastrofa ;o) co do figury to 20 kilo mniej zmienia sylwetke cale szczescie diametralnie...mam wrazenie ze  cofam sie w czasie ubierajac coraz to mniejsze rozmiary i widzac ze moge kupic to co mi sie podoba a nie co akurat mi pasuje to mnie najbardziej cieszy, chociaz nie kupuje narazie ciuchow bo czekam na final....<BR>
Opublikowano

Witam dziewczyny z rana :D !!!

Ja niestety w weekend poległam.. :) Dzisiaj miałabym ostatni dzień

białek, ale w związku z 'popuszczeniem pasa' w ostatnich dwóch dniach

- odpracuję białka do środy :D Sama z autopsji wiem, że to kombinowanie

z dniami nic nie daje. Ale dla spokojności sumienia zrobię tak i koniec!!!

No i pod koniec tego tygodnia czekają mnie urodziny siostry. I zrobię tak

jak radzicie - napcham się protalowym żarełkiem przed wyjściem, żeby za

bardzo mnie nie kusiło. No i na szczęście ( :) ) zmotoryzowana jestem

- to i alkohol odpada. To dobra 'motywacja' żeby nie grzeszyć w tej sferze..

Jeśli chodzi o szczurzyce - to dzielnie przetrwały najazd 3,5 letniego

chrześniaka.. Trzeba było tylko mijać i zbierć ich 'spuszczone bomby'.

Ale Aduś to tajfun straszny - tyle w nim energi, że nikt nie jest w stanie

mu dorównać :) Chociaż szczurzyca Nila ma całkiem zbliżony temperament.

Chocjakoś jak on siępojawia na choryzoncie dziwnie grzecznieje.. :D

Byłam w piątek z koleżanką oglądać sukienki ślubne :) Tyle tego, a zdecydować

się na jedną ciężko. No i te ceny. W ogóle jestem zła - bo wypożyczenie kosztuje

jakieś 200-300 zł mniej niż sama sukienka (bo rozważałam taką możliwość). To jest

chamstwo i kradzież w biały dzień. Bo co to za oszczędność.. Rozumiem połowa ceny,

albo najlepiej 500 zł niezależnie od modelu.. Ech... dzisiaj skoczę jescze do jednego

salonu - wbrew przesądom.. z narzeczonym.. Przecie nie musi widzieć na co się

ostatecznie zdecyduję. Ale ten czas szybko leci..

Amazoneczko Ty juz pewno jesteś ubrana od stóp do głów, może coś mi doradzisz..

Aż mnie brzuch rozbolał w momenci jak o tym wszystkim mysle.. brrrr...

Miłego dnia!!

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.