anulkas Opublikowano 6 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2010 Wpadłam tylko na chwile, bo musze sobie szykowac jedzenie na jutro Dzis waga bez zmian od jutra @ i P+W wiec mam nadzieję na jakieś ruchy na wadze dopiero za 5 dni. Kupiłam dziś, paprykę, pomidory, ogóki, cukinie-jutro bedzie wreszcie jakaś zmiana smaku :mrgreen: Do jutra pozdrawiam PS witam wszytskie nowe dziewczyny jedziemy na tym samym wózku :grin: Cytuj
szpuleczka Opublikowano 6 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2010 Po urokliwym spacerze zimowa pora -bez sanek, ale z pieskiem mowie wszystkim dobranoc!!! i ide grzecznie spac. Cytuj
tina10 Opublikowano 6 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 6 Stycznia 2010 Witam Waw ile nowych protalowiczek przybylo. A ja juz wogule nic nie kumam z ta moja waga.3 dni pierwszej fazy,waga najpierw o 1,6 kg spada a teraz sie zwazylam i przezylam szok 1,2 kg wrucilo.Kurcze a nawet nie uzywalam slodzika,cebuli ,kornishonow i inn.takich.Na razie jeszcze nie teskni mi sie do warzyw wiec zamierzam troche pociagnac te faze uderzeniowa.Eh Sory dzis juz nie poczytam co u Was .Musze isc spac.Ale jutro postaram sie wpasc na dluzej Cytuj
kartofelka Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Witam czwartkowo :mrgreen: Cieszę się, że nasze grono tak bardzo się powiększyło :grin: Witam szczególnie ciepło wszystkich wojowników, którzy wystartowali w nowym roku. Dziewczyny, z tą dietką czas tak szybko leci, że nie obejrzycie się i będzie półmetek i za chwilę 3 faza :grin: Kartofelko miło mi, ale dobra passa chyba mnie opuszcza bo zbliżam się do wagi jaką miałam dłuższy czas. Moja waga kręciła się przez 3 tygodnie wokół nieszczęsnych 64kg. Byłam na to przygotowana i byćmoże dlatego dobrze to znosiłam. Później jak już kilogramy zaczęły mnie opuszczać to myślałam, że nie nadążę ich liczyć :) Serdecznie gratuluję wszystkim spadkowiczom, których niestety nie sposób wymienić :) Chciałam jedynie wyróznić Kasias i Kartofelkę, bo wiem, że przekraczanie barier jest wielkim świętem w dietowaniu. Gratuluję :) Dziękuję, kochana jesteś :grin: Rzeczywiście dla mnie to Wielkie Święto :grin: Dziewczynki dzięki że mnie pamietacie jeszcze. Ostatnio żadko tu bywam ,no bo nie mam czym sie chwalić, niestety! Ale cały czas jestem dobrej myśli i wiem że mnie tez sie uda! Jusiu, prawie każda z nas zaliczyła jakieś wpadki podczas Świąt i Sylwestra :) Cieszę się, że masz zdrowe podejście i się nie poddajesz :grin: Żegnaj się z jojoi porzucaj kolejne kilogramy (już bezpowrotnie)! dziś mam pierwszy dzień P_W ... i to cudownie jak można zjeść zupę, sałatę z dodatkami a nie same jajka, serki i biusty :-D )))))))))) Ja mam odwrotnie, nie mogę się doczekać P, bo wtedy waga tak ładnie leci w dół... i 3 faza wydaje się już na wyciągnięcie ręki :D A ja juz wogule nic nie kumam z ta moja waga.3 dni pierwszej fazy,waga najpierw o 1,6 kg spada a teraz sie zwazylam i przezylam szok 1,2 kg wrucilo.Kurcze a nawet nie uzywalam slodzika,cebuli ,kornishonow i inn.takich.Na razie jeszcze nie teskni mi sie do warzyw wiec zamierzam troche pociagnac te faze uderzeniowa.Eh No niestety tak to już bywa z nami, babami. U mnie też zdarzają się takie skoki wagi. Wydaje mi się, że są one spowodowane zatrzymaniem wody w organizmie. Nie przejmuj się tym, wkrótce wszystko wróci do normy i odnotujesz zapewne gwałtowny spadek :D Cytuj
ola81 Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Witam dziewczynki. Kurczę nie dam rady nadrobić zaległości. Ale staram sie być na bieżąco co się u was dzieje. Brak czasu, troszke kłopotów zdrowotnych u mnie sie pojawiło i jakoś tak mało zaglądam. Wszystkie Was pozdrawiam. Gratuluję spadków , przejścia do następnej fazy a tym u których zastój wytrwałości waga napewno ruszy w dół. Miłego dnia. Cytuj
Gochna Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Melduję się również czwartkowo :grin: Dzisiaj 1 kg mniej nawet jakby 1,1 :grin: :grin: :grin: ale jak wiadomo - pierwsze śliwki robaczywki - zobaczymy jak dalej pójdzie? Mamy z córcią pewną wątpliwość. Wczoraj byłyśmy na zakupach i podczas myszkowania na półkach z nabiałem i porównywania tabelek z zawartością białka, węgli i tłuszczów wybierałyśmy te, które mają więcej białka niż węgli i tłuszczów łącznie. Wydaje mi się, że gdzieś o tym czytałam, ale nie za bardzo mogłam sobie przypomnieć gdzie i przeglądając ponownie książkę Dukana też nie natknęłam się na taki zapis. Powiedzcie, czy to tylko mi się śniło, czy naprawdę jest gdzieś zapisane, że w I fazie można tak sobie uprościć poszukiwania jedzonka? Pozdrawiam i życzę miłego dnia :mrgreen: Cytuj
Maruda Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Wczoraj mnie zawalili robotą i do tego musiałam jeszcze dłużej w pracy zostać.. A miałam iść wybierać menu.. :mrgreen: Ech.. Dzisiaj w planach basen z mamą i wieczorkiem może się uda skoczyć coś więcej pozałatwiać... Teraz jestem u rodziców, a mama nie ma swojej wagi i już myślałam, że dopiero w sobotę sprawdzę jak mi idzie - bo wczoraj miałam kolejny pierwszy dzień diety. A tu się okazało, że w prezencie kupiła wagę koleżance (moja mama), więc rano rozpakowałam upominek i proszę 1,5 kg mniej. Bardzo się ucieszyłam.. Ale TINO zasmuciłaś mnie.. jak to Ci przybyło spowrotem!!??!! My takie trochę marnotrawne jesteśmy.. Strasznie mi przykro w ogóle, że tak masz więcej do zrzucenia niż ostanio. Ja - choć bałam sie wchodzić na wagę - to starałam się pilnować żeby nie przekroczyć tego co już straciłam i udało się - na szczęście.. I jeszcze 3 kg zostało na zapasie. Ale się opamiętałam i znów dietuję. Teraz mam taką 'terminową motywację'. Nie mogę się teraz poddać!! Gochna - dobrze myślisz z tym liczeniem. Ja nie wiem czy to było napisane w książce, ale na naszym forum napewno!! A że ufam koleżanką :grin: - i sama racjonalnie uważam, że to jest dobry tok myślenia. Choć w tym wszystkim warto też zmieścić się w 5% dopuszczalnych przez Dukana tłuszczach na dany produkt. Na ten czas postanowiłam nie zakładać ile chcę schudnąć.. Ale chcę pociągnąć dietę napewno przez najbliższe 4 miesiące. Mam nadzieje, że się uda.. Bo ostanio po 2 tygodniach skończyłam.. :grin: Pewno będzie przerwa na wielkanoc.. Ale jak do tego czasu będę się prosto trzymać - to może nie będzie to taka tragedia ;-P Pozdrawiam Was serdecznie!! Cytuj
Bozena66 Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Witaj Ogromne Grono Protali :mrgreen: Nawet nie bedę próbować witać wszystkich nowych osób oddzielnie, bo nie dam rady, wiec witam grupowo i życzę wielu sukcesów wagowych i nie tylko. Tino, ale przykra niespodzianka, może woda, może waga zwariowała, bo ma juz stare baterie? Nie przejmuj się i walcz dalej :grin: Śnieżynko, super, że wstawiłaś nowe serki do wątku z dozwolonymi produktami, ale pozaznaczaj, że to są produkty jedynie tolerowane, bo mają bardzo dużo tłuszczu, a nam legalnie wolno tylko do 5%. Moja waga trochę drgnęła, ale mi jeszcze trochę brakuje do suwaczkowej, o spadkach nie wspminając, ale wiem, że i tak kiedyś ruszy, więc w ogóle się nie przejmuję. Życzę wszystkim miłego dnia i spektakularnych spadków :grin: Cytuj
Maruda Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Śnieżynko - no niestety Bożenka ma rację.. Bo sobie zajżałam co ciekawego wstawiłaś.. mmmmmm President MNIAM!!! Jak miałam przerwę dietową.. to wcinałam go bez większych wyrzutów sumienia.. Ale niestety w jajku i bułce tartej usmażony na duuużej ilości oleju.. Masakra.. drugi dzień diety, a mi się teraz zachciało tego serka.. Choć może gdyby go tak podzielić na 4 części to może i by szło.. ale już nie w oleju. A ja na zimno to na szczęście nie przepadam tak bardzo jak na ciepło :mrgreen: Ale na III fazę będzie rewelacyjny - bo tam można już na 20% sobie pozwolić.. Ale jakby nie było - myślę, że to że kupujemy już głównie produkty o obniżonej zawartości tłuszczu - nawet jeśli jest to więcej niż 5% to to się chwali! Bo miejmy nadzieje, że nam ten nawyk zostanie do konca życia - a mimo dbania o wagę nie będziemy musiały rezygnować z przyjemności jedzenia. Ech.. Popatrzę sobie chociaż na zdjęcie które wstawiłaś i pomarzę.. Albo pogrzeszę nim w świeta.. Tylko gdzie tam święta.. Ale lepsze 12% tłuszczu niż 50 :grin: tak będę to sobie tłumaczyć. Pozdrawiam.. ale smaka to mi narobiłaś... Cytuj
Gochna Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Śnieżynko - no niestety Bożenka ma rację.. Bo sobie zajżałam co ciekawego wstawiłaś.. mmmmmm President MNIAM!!! Jak miałam przerwę dietową.. to wcinałam go bez większych wyrzutów sumienia.. Ale niestety w jajku i bułce tartej usmażony na duuużej ilości oleju.. Masakra.. drugi dzień diety, a mi się teraz zachciało tego serka.. Choć może gdyby go tak podzielić na 4 części to może i by szło.. ale już nie w oleju. A ja na zimno to na szczęście nie przepadam tak bardzo jak na ciepło :grin: Ale na III fazę będzie rewelacyjny - bo tam można już na 20% sobie pozwolić.. Ale jakby nie było - myślę, że to że kupujemy już głównie produkty o obniżonej zawartości tłuszczu - nawet jeśli jest to więcej niż 5% to to się chwali! Bo miejmy nadzieje, że nam ten nawyk zostanie do konca życia - a mimo dbania o wagę nie będziemy musiały rezygnować z przyjemności jedzenia. Ech.. Popatrzę sobie chociaż na zdjęcie które wstawiłaś i pomarzę.. Albo pogrzeszę nim w świeta.. Tylko gdzie tam święta.. Ale lepsze 12% tłuszczu niż 50 :grin: tak będę to sobie tłumaczyć. Pozdrawiam.. ale smaka to mi narobiłaś... No to kicha... serek zjedzony i w lodówce został, a do III fazy nie doleży :mrgreen: Cytuj
Olinka Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Hej Babińcu :grin: poprawilam dziś suwak bo jakoś smutno było, ze sa takie nieścisłości z tym co mam pod postem a tym co widze na wadze :grin: ale jak wkleilam pniżej to widać że od poniedziałku 2kg mniej :grin: Cieszę się, Czuję się dobrze, najgorsze to ciągłe tłumaczenie ludziom że czegoś nie jem, czy nie piję... ojej tak ciężko zrozumieć, że dietka? Jakoś tak dziwnie jest, że jak się z kimś rozmawia to często można odczuć że chudych się ceni, ale kiedy mowisz "dziękuję, jestem na diecie" to zaraz są teksty..."przecież nie jesteś gruba" ... No może gruba nie, ale przybyło tu i tam, a teraz czas się pozbyć balastu, zarówno fizycznego jak psychicznego. Jutro tzrymajcie kciuki, jadę na koncert do knajpki, wiekszosc popoludnia na miescie, a pokusy tylko czyhają :mrgreen: Ale w sobotę już PW, oj i zapowiedziałam same pyszności,,, mój luby też się cieszy choć cięzko mu pojąć jak można gotowac bez tłuszczu i soli! ale damy rade :grin:) Buziaki ! Cytuj
Maruda Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 No to kicha... serek zjedzony i w lodówce został, a do III fazy nie doleży :mrgreen: No to zjedzcie z córką na zdrowie i za mnie - jak już nie ma wyjścia :grin: W końcu nie można wyrzucać jedzenia.. Nie, nie.. Musicie się poświecić. Jeszcze mi się przypomniało, że miałam pytanie do naszgo Kartofelka!! Tak ładnie Ci ta waga spada.. Ale czy nadaj wcinasz jabłka.. Czy jak miałaś warzywka to zamiast nich wcinałaś jedno jabłko - czy dodatkowo!! Tak pytam z ciekawości! Jaki wpływ to miało na Twoją wagę??!!?? Cytuj
Entera Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 cześć czwartkowo........... od rana załamka (: niestety: mimo, że herbatka podziałała.... to ...........po zważeniu mam dziś + 400 dkg za bardzo rzuciłam się na warzywka jadłam tylko dozwolone rzeczy ale chyba w zbyt dużych ilościach (: teraz lecę po łopatę i wypocę ten nadprogramowy pół kilogramek ......nie ma co , do roboty ! pozdrawiam cieplutko :mrgreen: Cytuj
juggin Opublikowano 7 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 7 Stycznia 2010 Dzien Dobry wszystkim. ja tylko na chwilkę bo mam jeszcze co nie co do zrobienia.... chciałam tylko zwrócić się do Juggin (którą ściskam serdecznie po długeij nieobecnosci!! :D) - Ty chyba Kochana wstawiłas to zdjęcia tak specjalnie na poprawę własnego humoru :D Wyglądasz fantastycznie, zgrabniutka młoda kobitka! Nie wiem gdzie są te 2 kg, ale na pewno nie w żadnym istotnym miejscu! :grin:) Niemniej rozumiem psychikę "wiecznego pączka" :mrgreen: i trzymam kciuki by te 2 kg szybko poszło precz! i tzrymaj się dzielnie w tej IV fazie! dobranoc Kochane! :grin: Dokladnie trafilaś w sedno sprawy :) Nie uważam , ze jestem gruba fizycznie , ale w główce sie przez te wszystkie lata tak naprzewracało, ze wiecznie widzę siebie jako "kuleczkę" . Wczoraj przegladała swoje zdjecia z lipca- chuda na nich jestem jak reklama "kuroniówki", wiem o tym, ale w głowie i tak pojawił się szept "ale może wrócic do tej chudej wagi ? ". Niefajne to jest :) Witam wszystkich :-D Za oknem szaro i ponuro, waga nie chce drgnąć, same przeciwności losu. Ale Protale się nie poddają i trzymają fason(czytaj dietę) daalej Juggin, witaj córko marnotrawna, zszkodziło Ci odseparowanie się od forum, ale wiesz, że teraz będzie z górki :D Kochana znamy te zastoje, ciagna sie niemiłosiernie, ale z drugiej strony zawsze po nich są spadki :) Faktycznie separacja z forum nie wyszła mi na dobre, jak czlowiek nie czyta Was codziennie to do głowy wkradaja sie same grzechy. A tak wstyd obżerać się słodyczami czytajac ile macie w sobie wiary i wytrwalości. wyglądasz świetnie, gdzie są te 2kg? chyba pod choinką :grin: Hahaha..są są .. a raczej już ich teoretycznie nie ma , bo rano waga 68,00 kg pokazała, ale to tylko woda ze mnie uciekła :grin: Ale teraz walka z prawdziwym tłuszczem sie rozpoczyna. Witam wszystkich serdecznie. Miałam zamiar zamilknąć na jakiś czas - bo o czym tu pisać warzywka to zastój. Ale jak zobaczyłam Juggin to muszę się odezwać. Bardzo się cieszę, że się odezwałaś (z przybranych kg to się nie cieszę). Ja tak jak inni nie widzę u Ciebie nadwagi, ale 2 kg to bardzo mało i trudno dostrzec takie przybranie, które się jednak czuje. Także łatwiej zgubić 2 niż więcej np 22. Jak dla mnie wyglądasz super chciałabym tak wyglądać, ale w tym wieku to już raczej nie możliwe. Ten nadmiar stracisz pewnie w ciągu kilku dni - ale nie opuszczaj nas - lubię czytać Twoje posty - może masz jakieś nowe przepisy dla nas. Ja czasem robię pizzę i jest świetna. Witam też nowe koleżnki - początki nie są łatwe. Łatwe to jest tycie - niestety. Wspónie dacie radę wiem to z własnego doświadczenia. Ja też się bardzo cieszę że Śiweczko się odezwałaś. Pozdrawiam i wciąż podziwiam. Benek po zmianie rytmu pracy to już wcale nas nie potrzebuje. Balbinki nie widać. Saguś gratuluję Ci efektow i wytrwałości :) Jesteś dzielną Proteinką. Czytałam troszke o "pracowych" kłopotach, ale nie wszystko mam na bieżąco. Co tam u Ciebie? Wyjaśniło się? Kochana dawaj do Szczecina- tu dobrych ksiegowych szukaja bardzo często - w gazetach oferty, w necie oferty... cos sobie wybierzesz :D Witam Was Protalki z rana. Kawka już zaliczona i teraz biorę się już za pracę. Witaj Juggin - również się cieszę z Twojego "przybycia" do nas. Ty ze swoim zapędem na pewno szybko stracisz to co zyskałaś. Ale i tak wyglądasz świetnie i tych kilosków nie widać bo jesteś wysoka....no i masz fajną talię. Ja muszę się też pochwalić, że dziś moja waga wróciła na swoje miejsce i pokazała 57,0 kg a przez jeden raz 56,9.....eh może jutro jeszcze mniej...... Ale i tak czystych białek nie mogę zrobić bo skubnę coś słodkiego....albo białego chlebka....ale od dziś robię sobie ZAKAZ! Pozdrawiam wszystkich. Znasz te uroli cywilnego jedzonka co? Ciągle trzeba sie pilnować. Na Dukanie fajnie jest- człowiek wie co jeśc i sie tego trzyma, a w cywilu mozna wszystko, a jednak brak umiaru . Ale damy radę. Pozdrawiam serdecznie. Juginko- jak sie ciesze że wróciłaś na łono Dukana, nie żebym ci życzyła przyrostów wagi..., waż sobie malutko, ile chcesz ale zaglądaj tu do nas... ja tez lubię czytać twoje posty, a poza tym nie wiem czy pamiętasz ale prawie rok temu obiecałaś że mnie zaprosisz na proto-tortillę, że nad nia pracujesz a ja ruszam pieszo z Łodzi do Szczecina.....idę i idę, teraz zima to jeszcze mi zejdzie... a twoja tortilla juz gotowa ? :D :D Ostatnio Andzia 1 podała na stronce przepisów takie coś tortillopodobne o nazwie "moje burito" - może to można by uznać za proto-tortille..? Co do zdjęcia to figurkę masz na nim boską....... ja podobnie jak Saga mam małe szanse żeby tak wyglądać, choć o ile pamiętam wzrostu mamy tyle samo, ale......... E..tam..nie mam szans- obie jesteście śliczniutki i zgrabniutkie. Uwierzcie mi, ze mam milion kompleksów chyba, a to ze jestem wysoka było moim wiecznym przekleństwem za młodu. Teraz to co innego, wysmuklałam, nakladam kozaczki na 8 cm obcasie i czuje się w końcu jak pradziwa kobietka :D Co do tortiilii, to niestety, do dziś nie wymyslilam żadnego substytutu tego cudownego wynalazku. Czasem sobie w naleśnik zrobiony na słono , co nieco zawinę, ale to niestety nie ten smak. Co do "burito" Andzi 1 to nie robiłam jeszcze- ale jestem pewna, ze wypróbuję :) Pamiętam Juggin na zdjęciu przy grillu - wówczas nie była zgrabniutka. Teraz to po prostu lasencja. Hehehe.. ale przy grilu byłam z pyszznąąą, ociekającą tłuszczem kiełbaską i uśmiech miałam od ucha do ucha :) Wtedy tylko jadłam i się śmiałam. Witam szczegolnie serdecznie Wszystkie nowe Protalinki :D ,życzę Wam powodzenia w dietowaniu. Bardzo ciepło zas witam stare(tylko w przenośni :) ) kobitki,Śliweczkę,Juggin(które bardzo dawno nie zaglądały do nas) i Wszystkie Maragretę,Bozenkę,Sagę,Nutkę,Jusię,Maliszkę,Sandrę, Marudkę,Tinę,Olę(sorry nie wymienie Wszystkich,ale o Wszystkich pamiętam,zastanawiam się co sie stalo z Polą,chyba o nas nie zapomniała? Ja na razie się nie ważę(zważyłam się ,ale osłabłam),mam@ i tylko to mnie pociesza.Jeszcze mnie czeka w sobotę 27 rocznica naszego ślubu i zaraz potem urodziny(szkoda gadać które :) ),a już potem ostro zabieram się za siebie,bo znowu mam jakies fałdki :grin: (ciacha świąteczne i nie tylko).Wieżę ,że z Wami jak zawsze wszystko się uda.To już prawie pół roku w IV fazie to i tak nie jest tak żle :) .Serdecznie pozdrawiam i życzę miłego popołudnia. Witam Cię Malinko. Bedzie dobrze- Dukan nie pozwoli nam nabrać dodatkowego sadełka na zawsze. Witam Was!!! Co do Juggin to wyglądasz kochana jak modelka to mało powiedziane! Jesteś śliczna. I niech to będzie motywacja dla innych! Jusia dziekuję za komplement, ale uwierz mi, ze mam braki i nadmiary w róznych miejscach. Ale wiem, ze to wszystko do korekty :) i że z Wami zzawsze sie udaje. Śliweczko jakie cudowne przepisy powrzucałaś. Gdybym wczesniej zaglądneła na forum, to moje świeta były by "śliweczkowe" i nie miałabym dziś tych dodatkowych kilosków do zgubienia. Tak dobrze "dukanowo" gotujesz, ze nic dziwnego, iż lecisz z kg w szalonym tempie. :D Gratuluję Ci z całego serca- jesteś wzorem dla wszystkich. Pozdrawiam wszystkie nowe Proteinki i powtarzam- Dukan czyni cuda :D Kochane nie mam możliwości odzywania sie codziennie, ale zawsze staram się czytać. Jestem z Wami myslami i trzymam kciuki :D Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.