Paciejka Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Witam wszystkich. Po drugim dniu wszystko gra ;) nie mam zachcianek, a gdybym nawet miała, to jestem na nie przygotowana (w lodówce czyha surimi, łosoś i cola zero;)). Mimo, że (poza okresami bycia na diecie) odżywiałam się głównie węglowodanami (kanapki, drożdżówki, chińskie zupki, chrupki itd itp) niczego nie mi nie brak :D Są tylko dwa mankamenty: a) nie mam wagi.. ach, jak tęsknię za motywacją w liczbach... b) absolutnie nie mogłam dziś zasnąć. Wierciłam się chyba do 4 nad ranem:/ to ma jakiś związek z dietą? Znacie jakieś łagodne środki na zasypianie? Cytuj
sandra33 Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Witam moje kochane forum i kolejne nowe dziewczyny:)))W pracy ostatnie godziny, byle do 19:)i weekendzior wolny, dopiero w pn na nocke.Juz sie dzis rano przerazilam, ze neta miec nie bede bo kolega z nocnej zmiany zablokowal komputer no ale dalismy rade.Tak siedzialabym gapiac sie w sciane lub spacerujac jak wiezien i dzien bylby 3 razy dluzszy. Dzięki Gochna za odpowiedź. Mam jeszcze jedno pytanko może ktoś będzie wiedział, bo strasznie mnie to nurtuje :D Mam jogurt naturalny firmy Zott. W 100g znajduje się: 4,7g białka, 4,7 węglowodanów, 3,0g tłuszczu, czyli razem jest to 12,4 g. Moje pytanie co jest z resztą składników z pozostałymi 87,6 g co tam się znajduje. Poza tym tak patrząc na ten skład jogurtu naturalnego to chyba nie był najlepszy wybór: dużo tłuszczu, dużo węglowodanów ;) Juz chyba Tryolcia prawidlowo odpowiedziala, ze to woda:) A co do wzrostu Sagus to ciesz sie z tych twoich 160 cm , ja mam 176 cm i podobnie jak Gochna nie moge swobodnie kupowac spodni ze względu na długość nogawek, sa na ogół za krótkie, z rajstopami podobnie.... Moja mama, która jest niewysoka mówi że kobiety dzielą sie na te do roboty (ja) i te do noszenia na rekach. Widocznie ty należysz dotych drugich... :-D No dziewczyny mi i tak ''nie dorownacie'' moim 153 centymetrom.Ale i ja nigdy nie mialam kompleksow z tego powodu i dobrze sie czuje ze swoim wzrostem:)Niestety zeby mnie moj patyczek mogl nosic na rekach to musialabym wazyc 30kg:) buuuu kibitki ja sie chyba porycze, niedawno cieszylam sie jak glupia z 6 z przodu, a teraz waga mi rosnie i nie wiem dlaczego wrr... dzis to juz zalamka kompletna 71,1 ! o co chodzi ? co jest? ja sie zalamie, co wchodze rano na wage to pokazuje wiecej, a jem tak jak jadlam zadnych zmian......cholibka jakies trybiki mi sie przestawily, od dzis mam same proteiny i az sie bede bala na wage wchodzic, bo ja z tych chudnacych na warzywkach. Kasias a moze zaciazylas?:)Pamietam, ze na poczatku mojej dietki i bytowania na forum byl taki wpis, ze ktoras z dziewczyn martwila sie wzrostem wagi i okazalo sie wlasnie, ze zaciazyla.Wlasnie kto to byl i czy jeszcze tu bywa??? Wiesz ja po moim listopadowym miesiacznym zastoju na poczatku grudnia spadlam o kilogram, za 10 dni kolejny i za pare dni na bialkach mialam wzrost na jakies 2 tyg, potem wrocilo do normy.Wiec nie lam sie to na bank przejsciowe. Zapomniałam jeszcze o jednej rzeczy... A propos coli zero, to czy można ją pić bez ograniczeń? Ja nie lubię za bardzo zwykłej wody tylko gazowaną, jakieś cole, lifty. I głównie to piję, czasem zdarzy się zielona herbatka. Ale gdyby nie lift i cola to nigdy bym nie przekroczyła 1.5 litra płynów dziennie. Jak uważacie, nie przesadzam ze słodkimi i gazowanymi napojami? Z góry dzięki za odp. :D Sama cola zero jest niekaloryczna wiec wplywu na wage nie ma ale na zdrowie na pewno:)Sama ja pije litrami bo wody nie lubie. No to napisalam co mialam:)Zjadlam na przerwie sniadaniowej moje pyszne buleczki dukanowe, dziewczyny namawiam do mieszania z serkiem wiejskim z piatnicy zamiast z jogurtem, sa o niebo lepsze- bardziej puszyste i bardziej miekkie.Potem wciagnelam 2 kabanosy drobiowe i teraz czuje jakby mi ktos odwaznik kilogramowy na zaladek wcisnal.Jakos zle mi weszly te kabanosy, to chyba kara bo obiecalam sobie nie jesc takich rzeczy zakladajac ze to ostatni miesiac diety. Cytuj
sandra33 Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Witam wszystkich. Po drugim dniu wszystko gra ;) nie mam zachcianek, a gdybym nawet miała, to jestem na nie przygotowana (w lodówce czyha surimi, łosoś i cola zero;)). Mimo, że (poza okresami bycia na diecie) odżywiałam się głównie węglowodanami (kanapki, drożdżówki, chińskie zupki, chrupki itd itp) niczego nie mi nie brak :D Są tylko dwa mankamenty: a) nie mam wagi.. ach, jak tęsknię za motywacją w liczbach... b) absolutnie nie mogłam dziś zasnąć. Wierciłam się chyba do 4 nad ranem:/ to ma jakiś związek z dietą? Znacie jakieś łagodne środki na zasypianie? Z tych bezreceptowych na mnie zawsze dziala aviomarin lub inne anty-lokomocyjne.Od razu zasypiam:) Cytuj
anuuulllllka Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Kobietki jeżeli nie zadowalają was efekty diety, odrzućcie wszystkie produkty tolerowane i również odrzućcie otręby! Wiem co mówię, to jest moje trzecie podejście do Diety Dukana i bez otrąb waga leci o wiele szybciej! Wiem że Dukan każe ale ja z otrębami nie chudłam a teraz chudnę. Myślę że w 1 i 2 fazie lepiej z nich zrezygnować jeżeli ktoś zbyt wolno lub wcale nie chudnie. Pozdrawiam Noworocznie bo jeszcze nie miałam okazji ;) Ja też nie jadam otrębów-z prostej przyczyny-nie znoszę ich zapachu!!!!!!!feeee... Cytuj
anuuulllllka Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Anuulllkkkaaa jestem z za Krosna więc jak sama widzisz nie tak daleko. Pozdrawiam. To nawet powiedziałabym bardzo blisko!!!ok.40 km- to rzut beretem!!! pozdrawiam. Cytuj
kasias Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Witam wszystkich. Po drugim dniu wszystko gra ;) nie mam zachcianek, a gdybym nawet miała, to jestem na nie przygotowana (w lodówce czyha surimi, łosoś i cola zero;)). Mimo, że (poza okresami bycia na diecie) odżywiałam się głównie węglowodanami (kanapki, drożdżówki, chińskie zupki, chrupki itd itp) niczego nie mi nie brak :D Są tylko dwa mankamenty: a) nie mam wagi.. ach, jak tęsknię za motywacją w liczbach... b) absolutnie nie mogłam dziś zasnąć. Wierciłam się chyba do 4 nad ranem:/ to ma jakiś związek z dietą? Znacie jakieś łagodne środki na zasypianie? oj dobrze pamietam jak na poczatku spac nie moglam, skoki cisnienia mialam itp. przeszlam koszmarnie poczatki, ale wytrwalam bo bardzo chcialam schudnac, potem wlosy mi garsciami wychodzily, mam takie przeswity ze szok, ale dalej nie przestaje dietowac, poprostu chyba mam taki organizm ciezki do zmian...narazie wlosy az tak nie wypadaja, ale i tak niewiele zostalo do wypadania, mam nadzieje ze odrosna.... Cytuj
Paciejka Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Nie strasz mnie tymi włosami, i tak mam trzy na krzyż :/ niedługo będę na zaczeskę sobie robić ;) chyba po jakiś skrzyp trzeba będzie skoczyć, czy coś... Cytuj
Gochna Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Witam wszystkich. Po drugim dniu wszystko gra ;) nie mam zachcianek, a gdybym nawet miała, to jestem na nie przygotowana (w lodówce czyha surimi, łosoś i cola zero;)). Mimo, że (poza okresami bycia na diecie) odżywiałam się głównie węglowodanami (kanapki, drożdżówki, chińskie zupki, chrupki itd itp) niczego nie mi nie brak :D Są tylko dwa mankamenty: a) nie mam wagi.. ach, jak tęsknię za motywacją w liczbach... b) absolutnie nie mogłam dziś zasnąć. Wierciłam się chyba do 4 nad ranem:/ to ma jakiś związek z dietą? Znacie jakieś łagodne środki na zasypianie? No kochana! Waga to niezbędny ekwipunek motywujący, zwłaszcza w pierwszej fazie :-D Cytuj
kasias Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Nie strasz mnie tymi włosami, i tak mam trzy na krzyż :/ niedługo będę na zaczeskę sobie robić :D chyba po jakiś skrzyp trzeba będzie skoczyć, czy coś... no nikt procz mnie, az tak tu nie narzekal wiec nie bój żaby, bedzie ok...;) Cytuj
Paciejka Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Gochna, uwielbiam Twój licznik, ten pierwszy, jest rozkoszny :D Niestety, następny możliwy pomiar dopiero za tydzień, jak pojadę do domciu :-D Ale za to mam nadzieję, że mnie róznica powali, w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;) Cytuj
campari Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Campari - to widzę mamy taki sam problem...od 1.01.2010 mam status osoby bezrobotnej ;) tak więc bawię się w dom, wysypiam się - to jedyne plusy. Bo jak na razie pomimo ładnego CV nikt się nie odezwał a ofert pracy złożyłam mnóstwo...trudno w ostateczności urząd pracy...I niby Poznań, takie duże miasto...masakra oj, mamy, i na dodatek szukamy pracy w tym samym miescie, wiec rozumiemy sie baaaaaaaaardzo dobrze. Wrocilam wlasnie z balu karnawalowego u mojej corki. Usiadlam na chwilke, chcialabym w spokoju zjesc obiad... no nie da sie, przez te moje gadziny. Cytuj
kasiabe Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Kobietki kochane - a po jaką cholerę ważyć się codziennie? Od mojego niepotrzebnego podłamania, że waga szła w górę obiecałam sobie - raz na tydzień i to po proteinach! Wtedy zadowolenie większe im więcej nam waga pokaże a z pewnością każdemu przez tydzień zejdzie kilogram ... no ... prawie każdemu. I tak sobie jeszcze myślę, że musicie mieć niesamowicie silną wolę by już na początku diety dogadzać sobie sernikami itp. Oczywiście, że można ale wolałabym zapomnieć ten kuszący słodki smak- dlatego boję się tknąć czegokolwiek słodkiego, nawet coli light czy też zero. Udało mi się w końcu zrobić test Dunkana i powiedziało mi, że nie osiągnę 58 kg... hmm... ten test to mnie jeszcze nie zna! Gratuluję spadków, dorych humorów i optymizmu Wam wszystkim. To naprawdę pomaga, przynajmniej mi. Może nie zabieram głosu za często ale codziennie jestem z Wami. No i mam w końcu suwaczek - Paciejko - widzę, że mamy podobny "suwakowy" gust ;) Cytuj
kropelka Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zapomniałam jeszcze o jednej rzeczy... A propos coli zero, to czy można ją pić bez ograniczeń? Ja nie lubię za bardzo zwykłej wody tylko gazowaną, jakieś cole, lifty. I głównie to piję, czasem zdarzy się zielona herbatka. Ale gdyby nie lift i cola to nigdy bym nie przekroczyła 1.5 litra płynów dziennie. Jak uważacie, nie przesadzam ze słodkimi i gazowanymi napojami? Z góry dzięki za odp. :-D 2 litry coli lihgt dziennie jest jak najbardziej dozwolone ;) :D Cytuj
kropelka Opublikowano 15 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 15 Stycznia 2010 buuuu kibitki ja sie chyba porycze, niedawno cieszylam sie jak glupia z 6 z przodu, a teraz waga mi rosnie i nie wiem dlaczego wrr... dzis to juz zalamka kompletna 71,1 ! o co chodzi ? co jest? ja sie zalamie, co wchodze rano na wage to pokazuje wiecej, a jem tak jak jadlam zadnych zmian......cholibka jakies trybiki mi sie przestawily, od dzis mam same proteiny i az sie bede bala na wage wchodzic, bo ja z tych chudnacych na warzywkach. Nie ma co ryczec- tez uwazam że to woda .Waga do kąta spokuj,relaks i glowa do góry bedzie dobrze ;) Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.