Skocz do zawartości

Rewelacyjna Dieta Protal !


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
Zawsze...

Powodzenia życzę ;) W ubiegłym roku mój syn szukał ... u nas w Szczecinie masakra po prostu, ale się udało, więc i Tobie się uda. Jeszcze raz powodzenia :D

Wielkie gratki Campmari

Slicznie dziekuje.

Kurka wodana, Wam tez jest tak zimno na tej diecie jak mi?

Dzis rano tak mnie telepalo, ze musialam ubrac rajstopy brrrrrrrrrrrr nienawidze, i skarpety, bo nogi mialam lodowate.

Opublikowano

Cześć kobitki!!mam zamiar zabrać się do pisania cv i podania o pracę...o moja matko!!!kto to wymyślił...

przez ostatnie 11 lat prowadziłam swój mały interesik,który właśnie padł...

A teraz szukam pracy i muszę temu biurokratycznemu wymaganiu podołać...

Pewnie pójdę po pomoc do młodszego pokolenia.

Życzcie mi szczęścia juz nie tyle w pisaniu co w poztywnym przyjęciu moich wypocin...

Opublikowano

Witam, wracam na łono protalu po urodzeniu Córki (24.11.2009), protal zaczęłam 7.02.09, schudłam prawie 10 kg, w połowie marca byłam w ciąży ;) teraz powoli, protalem dla karmiących chcę kontynuować. Nie będzie spektakularnych wyników, ale nie szkodzi, jeśli będzie trzeba po zakończeniu karmienia docisnę trybiki samymi białkami.

Niestety nie pamiętam jak wkleić suwaczek, już go przygotowałam, więc proszę o pomoc

pozdrawiam

Opublikowano
Cześć dziewczyny!! Witam z rana ;)

Dzis wracam na 5 dni do białek i odważyłam sie zważyć po warzywkach, iiii -300 g! Jest dobrze. Moja motywacja ma się świetnie, czego i wam życze, jak również miłego dnia :D

Suwaka nie zmianiam, ale jest 97,9. Przez zaspany, zamazany wzrok pomyslałam o cyfrze 79,9 i dziś uwierzyłam jeszcze mocniej, że jest to możliwe. Pracuje nad cierpliwościa i marze o 7 z przodu :-D

Na początku diety też mi się myliło i zamiast pisać 64,8 pisałam 54,8 a teraz bliżej mam do tego drugiego wyniku niż pierwszego :D

Opublikowano
Gochna, uwielbiam Twój licznik, ten pierwszy, jest rozkoszny :D Niestety, następny możliwy pomiar dopiero za tydzień, jak pojadę do domciu :) Ale za to mam nadzieję, że mnie róznica powali, w pozytywnym tego słowa znaczeniu ;)

Jestem tego więcej niż pewna, codzienne pomiary wagi mają ten minus, że mogą czasem zdemotywować :evil: . Mnie jak na razie tylko motywują i wiem, że czasem musi pójść w górę :-D

Kurka wodana, Wam tez jest tak zimno na tej diecie jak mi?

Dzis rano tak mnie telepalo, ze musialam ubrac rajstopy brrrrrrrrrrrr nienawidze, i skarpety, bo nogi mialam lodowate.

Nie wręcz przeciwnie, jakby cieplej mi bywało teraz.

Może zbyt ograniczyłaś spożycie soli, a to u niektórych może spowodować obniżenie ciśnienia?

Witam, wracam na łono protalu po urodzeniu Córki (24.11.2009), protal zaczęłam 7.02.09, schudłam prawie 10 kg, w połowie marca byłam w ciąży :D teraz powoli, protalem dla karmiących chcę kontynuować. Nie będzie spektakularnych wyników, ale nie szkodzi, jeśli będzie trzeba po zakończeniu karmienia docisnę trybiki samymi białkami.

Niestety nie pamiętam jak wkleić suwaczek, już go przygotowałam, więc proszę o pomoc

pozdrawiam

Gratulacje z okazji urodzenia córeczki :-D :-D :-D

Jeśli chodzi o suwaczek to po prostu wklej jego code w edycję sygnatury w swoim profilu

Cześć córcia!!! No i uciekła...

Opublikowano

Dziewczyny, mam doła i już kompletnie nie wiem, gdzie się żalić... Ta dieta to moja ostatnia deska ratunku już... Nie mogę na siebie patrzeć, dziób jak księżyc, rozstępy takie, że niejedna kobitka po ciąży takich nie ma, brzuch obwisły i odstający, cellulit po prostu WSZĘDZIE, nawet na ramionach... po wcięciu w talii nie zostało nawet wspomnienie.. oczy zapuchnięte, włosy rzadkie, cera szara... A mam tylko 22 lata.. siedzę i płaczę, na nic nie mam siły jak tylko pomyślę o tym, co z siebie zrobiłam... Udaję sama przed sobą entuzjazm żeby się choć uśmiechnąć... Tego protalu się trzymam właściwie z rezygnacją... jak to nie pomoże to już nic...

Związek mi się przez to wali, bo nie chcę żeby on mnie dotykał... Nie mówię tu o jakichś intymnościach, tylko o zwykłym przytuleniu. Z jednej strony tego potrzebuję, a z drugiej myślę tylko o tym, że jak mnie obejmie to poczuje te fałdki i weźmie go obrzydzenie... Skąd mam wziąć trochę optymizmu? Wstydzę się o diecie czy moim samopoczuciu z kimś rozmawiać, wszędzie widzę złośliwe uśmieszki... Nawet umysłowo mam nadwagę: nie mogę się skupić, uczyć, a tu zaraz sesja... Jestem wyprana, tylko smarkam i łzy mi kapią... Wiem, że każdy ma czasem dołki, doły... ale jak z nich wyjść?

Opublikowano
Hejo dziewczynki i chłopcy - jeśli są!

Ale mi dziś strasznie zimno!!! A jeszcze woda w butli stoi koło mnie.

Tak mówicie o tych tabletkach przeczyszczających - a ja cały czas na nich jadę i wiem, że jelita się rozleniwiają ale.....nie mam innego sposobu....parafina na mnie nie działa i otręby też nie. Codziennie jem otrębiankę a parafiny to tak sporadycznie. Wczoraj nie udało mi się zrobić dnia białkowego - było dobrze zanim nie poszłam do domu. Dzisiaj już muszę białko utrzymać do samego wieczora bo dietę szlag trafi. Od początku roku jeszcze nie zrobiłam porządnie tego dnia. Mówię Wam, że jak się zasmakuje dobroci na III fazie to już sie nie chce wracać do czystych białek. Ale zawsze pozostają chęci i nadzieja. Dziś mam kolędę - oj tego nie lubię. Może ksiądz przyjdzie wcześniej bo niby zaczyna chodzić od 9.

Tym, które spadał waga to gratuluję i trzymam dalej kciuki. U mnie 56,9 he he he.

Pozdrawiam.

Marzy mi się po cichu ta trzecia faza, ale boję się tego co napisała, że jak się zasmakuje dobroci to ciężko wrócić na same białka. Takie zasady to trochę brak zasad. Wystraszyłaś mnie.

Pamiętam Sandra faktycznie komuś trafił się dzidziuś na diecie. Z tego co wiem to ona tu już nie zagląda. Obiecała powrót po ciąży

Opublikowano
Dziewczyny, mam doła i już kompletnie nie wiem, gdzie się żalić... Ta dieta to moja ostatnia deska ratunku już... Nie mogę na siebie patrzeć, dziób jak księżyc, rozstępy takie, że niejedna kobitka po ciąży takich nie ma, brzuch obwisły i odstający, cellulit po prostu WSZĘDZIE, nawet na ramionach... po wcięciu w talii nie zostało nawet wspomnienie.. oczy zapuchnięte, włosy rzadkie, cera szara... A mam tylko 22 lata.. siedzę i płaczę, na nic nie mam siły jak tylko pomyślę o tym, co z siebie zrobiłam... Udaję sama przed sobą entuzjazm żeby się choć uśmiechnąć... Tego protalu się trzymam właściwie z rezygnacją... jak to nie pomoże to już nic...

Związek mi się przez to wali, bo nie chcę żeby on mnie dotykał... Nie mówię tu o jakichś intymnościach, tylko o zwykłym przytuleniu. Z jednej strony tego potrzebuję, a z drugiej myślę tylko o tym, że jak mnie obejmie to poczuje te fałdki i weźmie go obrzydzenie... Skąd mam wziąć trochę optymizmu? Wstydzę się o diecie czy moim samopoczuciu z kimś rozmawiać, wszędzie widzę złośliwe uśmieszki... Nawet umysłowo mam nadwagę: nie mogę się skupić, uczyć, a tu zaraz sesja... Jestem wyprana, tylko smarkam i łzy mi kapią... Wiem, że każdy ma czasem dołki, doły... ale jak z nich wyjść?

MUsisz koniecznie zebrać siły!!!Ja jeszcze 3 m-ce temu wyglądałam jak góra tłuszczu-a teraz mogę już popatrzeć w lustro i nawet zaczynam sie sobie podobać!!!Przestrzegaj diety co do joty i zobaczysz,że efekty nastąpią bardzo szybko!!!Paciejeczko!!!

Bardzo mocno trzymam kciuki!!!!!!!!!

UDA CI SIĘ I BĘDZIESZ Z SIEBIE BARDZO DUMNA!!!!!!POWODZENIA!!!!!!!!

Opublikowano

Dziewczyny Przepraszam!!!! ;) zgrzeszyłam dzisiaj!!! Dzisiaj już przyjechałam do domciu z moją córeczką słodziutką i zrobiłam jej paróweczki drobiowe na gorąco ...i sama zeżarłam jedną :D jakoś tak nie wiem nie mogłam się powstrzymać. A teraz mam wyrzuty sumienia!!! :-D Muszę skończyć diete? PRzejść na III Fazę?? Nie wiem co robić :D

Opublikowano
Dziewczyny, mam doła i już kompletnie nie wiem, gdzie się żalić... Ta dieta to moja ostatnia deska ratunku już... Nie mogę na siebie patrzeć, dziób jak księżyc, rozstępy takie, że niejedna kobitka po ciąży takich nie ma, brzuch obwisły i odstający, cellulit po prostu WSZĘDZIE, nawet na ramionach... po wcięciu w talii nie zostało nawet wspomnienie.. oczy zapuchnięte, włosy rzadkie, cera szara... A mam tylko 22 lata.. siedzę i płaczę, na nic nie mam siły jak tylko pomyślę o tym, co z siebie zrobiłam... Udaję sama przed sobą entuzjazm żeby się choć uśmiechnąć... Tego protalu się trzymam właściwie z rezygnacją... jak to nie pomoże to już nic...

Związek mi się przez to wali, bo nie chcę żeby on mnie dotykał... Nie mówię tu o jakichś intymnościach, tylko o zwykłym przytuleniu. Z jednej strony tego potrzebuję, a z drugiej myślę tylko o tym, że jak mnie obejmie to poczuje te fałdki i weźmie go obrzydzenie... Skąd mam wziąć trochę optymizmu? Wstydzę się o diecie czy moim samopoczuciu z kimś rozmawiać, wszędzie widzę złośliwe uśmieszki... Nawet umysłowo mam nadwagę: nie mogę się skupić, uczyć, a tu zaraz sesja... Jestem wyprana, tylko smarkam i łzy mi kapią... Wiem, że każdy ma czasem dołki, doły... ale jak z nich wyjść?

Słuchaj kochana, nie wiem ile masz wzrostu, ale ja startowałam z gorszego pułapu. Wydaje mi się że troszkę Cię rozumiem. Na początku tez brakowało mi wiary i miałam obawy czy się uda. Musisz zacząć od tego aby polubić siebie. Tak. Najważniejsza dla Ciebie jesteś właśnie Ty. Jak zmienisz zdanie będziesz starała się częściej uśmiechać do innych to i oni zaczną uśmiechać się do Ciebie. Jeżeli się lubisz to powiedz sobie że wyglądasz nie najlepiej, ale możesz to zmienić i zrobisz to. Nie pomoże użlanie się nad sobą. Trzeba działać. Początek już zrobiłaś. Przestrzegaj zasad, nie korzystaj z produktów tolerowanych bo one spowalniają spadek wagi.

A z lubym to myślę, że jest z Tobą bo Cię kocha, gdyby chciał Barbie to pewnie takiej kobiety by szukał. Z pewnością masz coś w sobie co go przy Tobie trzyma. Może jak piszesz Twoje fałdki są tylko dla Ciebie fe, dla niego tak nie musi być. Może powinnaś z nim o tym porozmawiać. Ja też uważam że ta dieta to dotyczy nie tylko ciała ale i umysłu. Nie wiem czy zgodzisz sie z tym co napisałam, ale byłam w podobnym nastroju. Udało mi się z niego wyrwać czego i Tobie życzę. Pozdrawiam. Głowa do góry. Nikt za Ciebie życia nie przeżyje. Masz je tylko jedno, albo będziesz smutasem, albo wyjdziesz na przeciw losowi.

Opublikowano
Dziewczyny Przepraszam!!!! ;) zgrzeszyłam dzisiaj!!! Dzisiaj już przyjechałam do domciu z moją córeczką słodziutką i zrobiłam jej paróweczki drobiowe na gorąco ...i sama zeżarłam jedną :D jakoś tak nie wiem nie mogłam się powstrzymać. A teraz mam wyrzuty sumienia!!! :-D Muszę skończyć diete? PRzejść na III Fazę?? Nie wiem co robić :D

HEJ ! HEJ ! Co to jest 1 grzeszek i się chcesz poddać. Nie wolno tak myśleć. Trudno zdarzyło, każemu się zdarza i tyle. Byle nie za często. Parówka tłusta, ale drobiowa, może nawet waga tego nie zauważy, a nawet jak zauważy to i tak nic się nie stało.

KONIEC WYRZUTOW SUMIENIA. I bez takich tu. Dalej dieta i nie wiem czy masz biała czy B+W normalny tryb jak by nigdy nic.

Słuchaj starej Protalki. Koniec rozczulania się.

Pozdrawiam

Opublikowano
Witam, wracam na łono protalu po urodzeniu Córki (24.11.2009), protal zaczęłam 7.02.09, schudłam prawie 10 kg, w połowie marca byłam w ciąży ;) teraz powoli, protalem dla karmiących chcę kontynuować. Nie będzie spektakularnych wyników, ale nie szkodzi, jeśli będzie trzeba po zakończeniu karmienia docisnę trybiki samymi białkami.

Niestety nie pamiętam jak wkleić suwaczek, już go przygotowałam, więc proszę o pomoc

pozdrawiam

na 1027 stronie naszego forum Maruda wkleiła dokładną instrukcję-polecam!!! :D

Opublikowano
Dziewczyny Przepraszam!!!! ;) zgrzeszyłam dzisiaj!!! Dzisiaj już przyjechałam do domciu z moją córeczką słodziutką i zrobiłam jej paróweczki drobiowe na gorąco ...i sama zeżarłam jedną :D jakoś tak nie wiem nie mogłam się powstrzymać. A teraz mam wyrzuty sumienia!!! :-D Muszę skończyć diete? PRzejść na III Fazę?? Nie wiem co robić :D

Ohohoho!!!jedna parówka i tyle krzyku!!!i że niby to już koniec świata, bo parówkę zjadłaś???

wyluzuj kochana i słuchaj się Sagi-bo ona ma zawsze rację!!!!!!

Opublikowano
Dziewczyny Przepraszam!!!! :D zgrzeszyłam dzisiaj!!! Dzisiaj już przyjechałam do domciu z moją córeczką słodziutką i zrobiłam jej paróweczki drobiowe na gorąco ...i sama zeżarłam jedną :-D jakoś tak nie wiem nie mogłam się powstrzymać. A teraz mam wyrzuty sumienia!!! :D Muszę skończyć diete? PRzejść na III Fazę?? Nie wiem co robić :)

Jak drobiowe i na gorąco (więc część tłuszczu się wygotowała) to myślę że nie ma tragedii, i spokojnie kontynuuj II fazę jakby nic się nie stało ;)

Dziękuję wam za słowa pociechy i małego kopa :-D mam takie dołki czasem, a najgorzej, że nie potrafię rozmawiać z ludźmi o tym... I siedzę i się pławię w swojej otchłani rozpaczy niczym Anna z Zielonego Wzgórza.. Okazuje się, że nawet wypisanie złych emocji pomaga :-D cieszę się, że tu trafiłam.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

By using this site, you agree to our Warunki użytkowania.