Mała22 Opublikowano 26 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2009 Witam wszystkie protalowiczki,nowy narybek nam napłynął,to cieszy ,że jest nas coraz więcej ;-) Śliweczko mam pytanie ,jesteś autorytetem w tej dziedzinie i na pewno mi doradzisz.Po 5 tygodniach dietowania mam ogromną ochotę na coś słodszego ;) ,a wiem ,że można jeść czasem chude jogurty owocowe.Doradż jakiej firmy i gdzie je kupowałaś bo jak narazie cały czas jadłam tylko naturalne. [LINK NIEAKTUALNY] [LINK NIEAKTUALNY] Mallinko, a nie lepiej zrobić sobie coś samemu ;) Przynajmniej wiesz co jesz, a jak smakuje... Ja wczoraj robiłam biszkopt pyyycha, choć niewiele mi zostało, ponieważ zasmakował moim domownikom. Dzisiaj robiłam mufinki już nie takie dobre, bo za dużo kawy dodałam ;D Muszę jednak przyznać, że samym zapachem tak się najadłam, że po jednej nie miałam ochoty na więcej :( Cytuj
malgonek Opublikowano 26 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2009 Cześć dziewczyny, już dano nie pisałam, ale codziennie Was czytam i musze sie wtrącić, żeby odpowiedzieć Madzi. Sztucznych odżywek białkowych nie stosujemy,nie wolno. Wystarcza nam naturalne białka. Witaj Yva8, chyba w III fazie można się w to zaopatrzeć na protalowy czwartek, na wypadek wyjazdu lub inne zdarzenie uniemożliwiające nam zjedzenie naturalnego białka. we wcześniejszych fazach - tak jak mówisz, nie można. Swoją drogą słyszałam też pytanie, czy zaczęłam coś trenować, bo jestem lepiej zbudowana! Niestety nie ćwiczę nic poza mięśniami paliczków na klawiaturze ;) Cytuj
malgonek Opublikowano 26 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2009 Witam, Malgonek ja też gratuluję Ci "nowej fryzury i jak pięknie Ci w tym kolorze", cieszę się razem z tobą, a za wszystkie (za siebie też) trzymam kciuki. Dziewczynki, niedługo wszystkie będziemy tak wyglądały. Pozdrawiam. Kati dzięki, nawzajem! Cytuj
Kati Opublikowano 26 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2009 Witajcie moje Miłe, ja w sprawie słodkości: - czy w fazie uderzeniowej można taki jogurt owocowy zjeść. Jogobella ma chyba 1,5% tłuszczu i słodzona jest fruktozą, a może lepiej zrobić samamu jogurt tzn. jogurt 0% do tego np. mrożone maliny, lub wiśnie i posłodzić to aspatanem. - czy to nie byłoby lepsze. Pozdrawiam. Kati Cytuj
malgonek Opublikowano 26 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2009 Kurczę zaczynam sie gubic co mozna i kiedy chyba idę czytać książke, jakas skleroza mnie dopadła mam coraz wiecej watpliwosci co kiedy jesć ;) . kokietka, zostały Ci już tylko 3 kilogramy, to zaraz przeskoczysz w III fazę, pisz dalej, wszystkie dziewczyny "starsze" przestały pisać, nie wiadomo co z nimi, są już w III a może już w IV fazie? Cytuj
malgonek Opublikowano 26 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2009 Witam wszystkie protalowiczki,nowy narybek nam napłynął,to cieszy ,że jest nas coraz więcej ;) Śliweczko mam pytanie ,jesteś autorytetem w tej dziedzinie i na pewno mi doradzisz.Po 5 tygodniach dietowania mam ogromną ochotę na coś słodszego :( ,a wiem ,że można jeść czasem chude jogurty owocowe.Doradż jakiej firmy i gdzie je kupowałaś bo jak narazie cały czas jadłam tylko naturalne. jeszcze somlek ma 0%, brzoskwinia, wiśnia, MALLINA, jagoda, lubię je, jem codziennie, pozdrawiam Cytuj
Kati Opublikowano 26 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2009 Dziewczyny, tak wiem o tych wszystkich jogurtach, ale one są słodzone CUKREM, a w najlepszym przypadku FRUKTOZĄ, takich z aspartanem nie widziałam na rynku. Kati Cytuj
kasza75 Opublikowano 26 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2009 (edytowane) Witajcie, nadal trwam, choć przyznam że mam coraz więcej dołów. Kuszą mnie różne przysmaki, szczególnie bułka z ziarnem, naleśniki, placki z jabłkami. Ehh, sama już nie wiem co robić, przez ostatnie 2 tygodnie waga prawie się nie ruszyła. od soboty zacznę basen, może to coś da. Pozdrawiam serdecznie, dobrze że jesteście, jakoś tak raźniej ;) Edytowane 26 Marca 2009 przez kasza75 Cytuj
kasza75 Opublikowano 26 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2009 Coś nakręciłam z tym suwaczkiem, co zrobić żeby pokazywał się sam? Cytuj
dam radę Opublikowano 26 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2009 Witajcie, nadal trwam, choć przyznam że mam coraz więcej dołów. Kuszą mnie różne przysmaki, szczególnie bułka z ziarnem, naleśniki, placki z jabłkami. Ehh, sama już nie wiem co robić, przez ostatnie 2 tygodnie waga prawie się nie ruszyła. od soboty zacznę basen, może to coś da. Pozdrawiam serdecznie, dobrze że jesteście, jakoś tak raźniej ;) Kochana ja tez przeszlam taki dołek - przez tydzien pozwalałam sobie na grzeszki bo mi cieżko było- waga nie spadała na koniec poskoczyła i sie na siebie wkurzyłam- ze 2 tygodnie pracowałam nad tym co straciłam w tydzien - i od tej pory finito, bardzo sie pilnuje i jak narazie dzien w dzien po 200gr w dól i tego pilnuje!! Dasz rade tylko przetrwaj........budyn mi pomógl.. Cytuj
dam radę Opublikowano 26 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2009 kokietka, zostały Ci już tylko 3 kilogramy, to zaraz przeskoczysz w III fazę, pisz dalej, wszystkie dziewczyny "starsze" przestały pisać, nie wiadomo co z nimi, są już w III a może już w IV fazie? właśnie - nie wiem co z nimi????!!!! Boje się troche tej 3 fazy, i czy rzeczywiście waga nie wraca z procentami..... Cytuj
bagi Opublikowano 26 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2009 kasza75 badz dzielna! kazdy ma momenty zalamania/pokusy (wystarczy spojrzec na moje posty sprzed okolo tygodnia jak to zaczelam psioczyc na caly protal ;)). Moj sposob na odparcie pokusy to sie najesc :( ale nie slodkosciami, czy rzeczami niedozwolonymi, ale protalowym jedzonkiem- jak zapelnisz zoladek to cala chec na jedzenie innych rzeczy Ci przejdzie- u mnie dziala 100%. Taka smieszna anegdotka- ostatnio mialam sen ze bylam na jakims zebraniu czy uroczystosci iiii...wniesiono tace ze lakociami, na ktore ja sie oczywiscie pierwsza rzucilam hehe ;-) jak sie obudzilam to 1) mialam poczucie winy(mimo ze to byl tylko sen) 2. utwierdzilo mnie to tylko w przekonaniu ze nie warto sie poddawac skoro tak ciezko sie na cos pracowalo. Hehe Sproboj tez urozmaicic swoj jadlospis(jest tyle fajnych przepisow!). Im wiecej roznych i nowych rzeczy w menu tym mniejsza pokusa na rzeczy ktorych nie mozna i nawet nie czujesz ze jestes na diecie. ;) [LINK NIEAKTUALNY] [ZDJĘCIE NIEDOSTĘPNE] Cytuj
malinka84 Opublikowano 26 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2009 Dziewczyny, tak wiem o tych wszystkich jogurtach, ale one są słodzone CUKREM, a w najlepszym przypadku FRUKTOZĄ, takich z aspartanem nie widziałam na rynku. Kati w bomi widziałam niemieckie jogurty słodzone aspartamem mały jogurcik kosztował 1.89 ;) gdzieś przeczytałam ( gdzie Dukan odpowiadał na pytania ) że w fazie uderzeniowej nie wolno jest jogurtów owocowych, mi też ciężko ale próbuję przetrwać . Ja mam chęć cały czas na słodycze ratuję się budyniem tylko nie wiem ile razy tygodniowo mogę go jeść , dodam że słodzę go aspartamem. I czy może być to np. czekoladowy budyń? Cytuj
Śliweczka Opublikowano 26 Marca 2009 Zgłoś Opublikowano 26 Marca 2009 w bomi widziałam niemieckie jogurty słodzone aspartamem mały jogurcik kosztował 1.89 ;) gdzieś przeczytałam ( gdzie Dukan odpowiadał na pytania ) że w fazie uderzeniowej nie wolno jest jogurtów owocowych, mi też ciężko ale próbuję przetrwać . Ja mam chęć cały czas na słodycze ratuję się budyniem tylko nie wiem ile razy tygodniowo mogę go jeść , dodam że słodzę go aspartamem. I czy może być to np. czekoladowy budyń? Budyniu jeść nie wolno.Zawiera on strasznie dużo węgli.Dukan pisze w książce o budyniu ale budyń francuski to nie to samo co budyń polski.Pozwalamy sobie na grzeszek w postaci budyniu raz na jakiś czas,a w budyniu czekoladowym dodatkowo jest kakao-też grzeszek,bo wolno nam używać kakao odtłuszczonego ,a w budyniu jest kakao tłuste. Ja jem od czasu do czasu budyń,ale w fazie uderzeniowej odradzam jego jedzenie. Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.