migota Opublikowano 25 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2010 ja sie dzis załamałam:( Brakuje mi już calkiem motywacji. dziś 4 dzień białek wczoraj waga ruszyla o 0.5kg w dół, dziś się ważę o tu 0.6kg w górę tak więc suwaczek znowu nie aktualny dziś ważyłam 65.6kg....ale dół 3 tyg na diecie i nic nie zgubione oprócz 1,5kg na uderzeniówce !!!! Wcale nie grzeszę, jem protalowo i dupa!!! Mam juz dosyć ..buuuuu....ale mi źle....humor popsuty na caly dzień ....:D anulkas nie łam się kobieto!! Z mojej perspektywy ważysz nie tak dużo. Twoje wyjściowe 67 kg leży daleko poza moją sferą wymarzonej wagi do osiągnięcia. Tak, że powtarzam ci za doświadczonymi protalkami starą prawdę: im mniej do zrzucenia tym trudniej!! Złe humory odstaw razem z tłuszczem, cukrem i alkoholem. Pozytywne nastawienie jest bardzo ważne na drodze do sukcesu :) Pomyśl, ze nie jesteś sama z dukanowymi rozterkami, różnie bywa na tej diecie, nie daj się :grin: Może zimowy spacer poprawi ci nastrój, no i są szanse jak pisze dr ze odrobina ruchu i mrozik pomoże ci przegonić kg. Cytuj
migota Opublikowano 25 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2010 Motylek zgadzam się z tobą Marudka nawet w tym kombinezionie jest niezła laska :) anulkas i jeszcze dodam ze takie codzienne ważenie jest dla protalek o mocnych nerwach :D Mnie stresowały i zniechęcały te codzienne wahania niezrozumiałe. Teraz ważę się co 5 dni, na koniec białek i na koniec 5 dni z warzywkami. Cytuj
Olinka Opublikowano 25 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2010 CZeść Protalki! Olinko - ja robie chlebek/bułeczki wg przepisu z 6 str. naszych przepisów " Chlebek Dukana trochę zmodyfikowany" Jak Marudka robie go w silikonowej formie do mufinek, na raz 12 sztuk. Biorę 1/3 paczuszki drożdży + pól szklanki ciepłego mleka + łyżeczkę mąki kukurydzianej i szczyptę zwykłego cukru. Robie rozczyn i czekam az "urośnie", w miseczce wkładam 6 łyzek otrebów owsianych + 3 łyzki pszennych + 3 łyzki maki albo skrobii kukurydzianej + 2 jajka + 130-150 g twarożku homo. Potem dodaje rozczyn z drożdżami. Doprawiam róznie : raz solą + estragon albo inne zioła, ale soli troszkę zawsze dodaje. Rozlewam do foremek ( jest dośc rzadkie !) i na 180 stopni na około 45 minut - 50 zależy jaki masz piekarnik. Uwaga te chlebki/bułeczki po 2-3 dniach musze schowac do lodówki bo one łatwo plesnieja jak w domu jest ciepło. Taka porcja wystarcza mi na około tydzien. SMACZNEGO ! Ojej dziękuje za te przepisy, jakoś mi się umysł zaćmił i nie widziałam wczesniej tych 20 stron przepisów! A to teraz podziałam w kuchni :D Ale wiecie co Śliweczka to ma łeb do tych pomysłów na protalowe jedzonko!! normalnie szok :D :grin: Anulkas bardzo mi przykro :) Co by tu ci poradzić ?? Spróbuj jeszcze poczekać...może nagle będziesz miała duży skok wagi (w dół) ?? Życzę tego! Cytuj
Bozena66 Opublikowano 25 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2010 Lolawao, dzięki za odpowiedź. Jeśli same nie zrobimy czegoś ze swoim ciałem, nikt za nas tej pracy nie wykona, więc trzeba się zabrać za ćwiczenia i już :D Maruda, wyglądasz jak zawodowy kuligowicz, zielona żabka też :) Będę musiała coś pokombinować :grin: Cytuj
Bozena66 Opublikowano 25 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2010 Anulkas, każdy z nas chudnie w innym tempie. Nutka też miała zastój na samym początku diety i mimo wszystko ciągnie ją dalej. I zaręczam Ci, że największe gratulacje i największy podziw mamy dla tych Protali, którzy mimo braku spektakularnych sukcesów trwają z dietą i zawsze na koniec czeka ich miła nagroda. Przypomnij sobie Maliszkę, która miała zastój ponad 2 miesiące i nie dała za wygraną. Łatwo jest się odchudzać gdy sie regularnie spada na wadze, troszkę trudniej gdy waga robi psikusy. Musisz w sobie mieć taką pewność, że prędzej lub później, ale na pewno dojdziesz do celu. Życzę Ci powodzenia i pozdrawiam :D Cytuj
Maragrete Opublikowano 25 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2010 Anulkas - nie denerwuj sie, Motylek i inne dziewczyny maja racje.... nie będę więc powtarzać ich argumentów. Trzeba cierpliwości na tej diecie i tyle........... :D A wagę rzeczywiście schowaj gdzieś głęboko, zamknij na klucz i klucz oddaj komuś na przechowanie, żeby cię nie kusiło..... :) Przeanalizuj swoje dotychczasowe działania : czy nie jesz zbyt wiele produktów tolerowanych ? (pisałaś że podżerałaś mleko w proszku...), czy nie jesz za mało ? (musisz zjadać ponad 1000 kalorii inaczej organizm spowolni metabolizm i przełączy sie na tryb "oszczędny" i kicha z naszego odchudzania...) czy jadasz odpowiednio dużo mięska w porównaniu z nabiałem ? ( sa osoby np. Juggin, które chudna lepiej po białku z mięska a nie z nabiału ) czy pijesz odpowiednio dużo ? (jesli nie to produkty przemiany materii zalegaja w jelitach, a jak kiedys czytałam moze ich byc nawet i do 5 kg - tych...za przeproszeniem ...nie ukształtowanych mas kałowych....), czy nie zbliża ci sie @ i w tej fazie cyklu zatrzymujesz wodę? CIERPLIWOŚCI.......... NIE PODDAWAJ SIE.....TO JEST WALKA..........ALE TY NA PEWNO WYGRASZ :grin: !!! Cytuj
Maruda Opublikowano 25 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2010 Oj - dziękuję bardzo Motylku, Migotko i Bożenko!!! Gdybym tak mogła cały rok chodzić w kombinezonie no to fajny lachon może by i był!!! :D Ale tak się nie da!!! Więc dalej marudzę i snuję się między dietą a starym życiem.. Anulkas - jestem chyba ostatnią osobą która może Cię pocieszać. :) Mi póki co się nie udało za dużo osiągnąć w diecie, choć powoli zbliża się okrągły rok jak zaczęłam przygodę z dukanem.. (no, jeszcze 2 miesiące do tego brakuje..) i jak pomyślę, że dawno już mogłabym być w IV fazie z wymarzaną wagą.. BRRRrrrrr... Więc się nie poddawaj - żebyś nie była jak ja. A przykład naoczny to masz w rodzinnie - więc nikt Ci tak nie przemówi do rozsądku jak to co możesz zobaczyć w wykonaniu Sagi. U mnie to i mama i siostra i ja - to takie słomane zapały. Każdej z nas udało się z ledowścią w okolicach 10 kilo stracić.. Ale nie dałyśmy sobie rady w trzeciej fazie. ZACZĘŁAŚ RAZ DIETĘ I TEGO SIĘ TRZYMAJ!!! Bo powroty bywają ciężkie! Cytuj
Maragrete Opublikowano 25 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2010 Olinko - masz rację - Śliweczka to niewyczerpane źródło protalowych pomysłów kulinarnych .... wczoraj robiłam rybe z papryka wg jej przepisu i smakowała mi, fajnie że mamy taka rozmaitość w tych przepisach to nam- długodystansowcom ( byłym grubasom.... :D ) sie tak szybko ta dietka nie znudzi............tylko mało czasu mam żeby pichcic i gotować coraz to nowe rzeczy więc często robie tesame sprawdzone wcześniej rzeczy..... Cytuj
Paciejka Opublikowano 25 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2010 Uff, się naczytałam... :D Dużo tu z wami wzruszeń i pozytywnej energii... Sago, Śliweczko, jesteście niezmiennym źródłem inspiracji :) Anulkas, nie łam się, efekty przyjdą na pewno, niech tylko Twój organizm się rozkręci :grin: Gochna, wzruszyłam się Twoimi wyznaniami.. Podziwiam Cię, silna i niezwykła z Ciebie kobieta. I dzięki za miłą wiadomość :D Po tygodniu uderzeniówki -4kg (czekam z utęsknieniem na 7 z przodu), choć test Dukana wyprorokował, że zrzucę 3. Dziś kończę 5 dzień P+W (zdecydowałam się dzielnie na system 5/5;)), waga nie drgnęła ani o gram mniej. Jutro już same białeczka, więc może z powrotem ruszy :D Poza tym dopadła mnie paskudna angina, ale już się z niej wygrzebuję. Gratuluję wszystkim sukcesów życiowych, zawodowych i dietowych i trzymam kciuki za dalsze :D Współczuję w dołkach i porażkach, podziwiam we wzlotach. Wszystkie jesteście niesamowite :D Cytuj
Gochna Opublikowano 25 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2010 ja sie dzis załamałam:( Brakuje mi już calkiem motywacji. dziś 4 dzień białek wczoraj waga ruszyla o 0.5kg w dół, dziś się ważę o tu 0.6kg w górę tak więc suwaczek znowu nie aktualny dziś ważyłam 65.6kg....ale dół 3 tyg na diecie i nic nie zgubione oprócz 1,5kg na uderzeniówce !!!! Wcale nie grzeszę, jem protalowo i dupa!!! Mam juz dosyć ..buuuuu....ale mi źle....humor popsuty na caly dzień .... :D Jestem z Tobą i trzymam kciuki abyś nie nie dała złamać, musisz wytrzymać a waga na pewno w końcu ruszy, tylko posłuchaj nas wszystkich i nie łam się. Moja waga też się zbuntowała na ponad tydzień a dziś miła niespodzianka -200 w dół - niby nie dużo, jak na to co mam do zrzucenia, ale zawsze coś. Anulkas - nie denerwuj sie, Motylek i inne dziewczyny maja racje.... nie będę więc powtarzać ich argumentów. Trzeba cierpliwości na tej diecie i tyle........... :) A wagę rzeczywiście schowaj gdzieś głęboko, zamknij na klucz i klucz oddaj komuś na przechowanie, żeby cię nie kusiło..... :grin: Przeanalizuj swoje dotychczasowe działania : czy nie jesz zbyt wiele produktów tolerowanych ? (pisałaś że podżerałaś mleko w proszku...), czy nie jesz za mało ? (musisz zjadać ponad 1000 kalorii inaczej organizm spowolni metabolizm i przełączy sie na tryb "oszczędny" i kicha z naszego odchudzania...) czy jadasz odpowiednio dużo mięska w porównaniu z nabiałem ? ( sa osoby np. Juggin, które chudna lepiej po białku z mięska a nie z nabiału ) czy pijesz odpowiednio dużo ? (jesli nie to produkty przemiany materii zalegaja w jelitach, a jak kiedys czytałam moze ich byc nawet i do 5 kg - tych...za przeproszeniem ...nie ukształtowanych mas kałowych....), czy nie zbliża ci sie @ i w tej fazie cyklu zatrzymujesz wodę? CIERPLIWOŚCI.......... NIE PODDAWAJ SIE.....TO JEST WALKA..........ALE TY NA PEWNO WYGRASZ :D !!! Podpisuję się dwoma rękoma i nogami. Anulkas posłuchaj nas wszystkich :D Cytuj
mloda77 Opublikowano 25 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2010 Hello Protalinki!!!! Cały weekend nie zaglądałam na forum....a dziś nie mogę się wyrobić z czytaniem :D W każdym razie u mnie spadek, rodzina zauważyła i jest ze mnie dumna a ja jestem jeszcze bardziej :) Nie łamcie się dziewczynki jak macie zastój...to minie z pewnością!!! I za chwilę będziecie szczęśliwe!!! czego Wam z całego serca życzę!!!! a także znalezienia upragnionej pracy - trzymam kciuki!!!! Pozdrawiam!!! url= [LINK NIEAKTUALNY] [ZDJĘCIE NIEDOSTĘPNE] Cytuj
winkachce Opublikowano 25 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2010 Dziewczyny, muszę się pochwalić. Po tygodniu fazy uderzeniowej mam 5 kilo mniej! Zaiste cud, więc mogę do sekty przynależeć. Złamałam się raz i o dziwo nie przy słodyczach - zjadłam trochę pomelo. Wczoraj przymierzyłam pierwsze z moich 4 chudych ciuchów [każdy z nich to inna waga] i w pierwszy już się mieszczę! Chciałabym też zapytać bardziej doświadczone protalowiczki o saunę. Czy któraś z Was korzysta z tego dobrodziejstwa? Super wynik - grtuluje ja miałam chyba niecałe 3 kg po uderzeniowej - BRAWO!! Co do sauny, sama bym chętnie poszla, ale mam tradzik rózowaty i niestety nie wskazana! Moja koleżanka chodziła będąc również na dukanie i sobie chwaliła - mówiła, że rewejacyjnie się czuje. wiec myślę, że bez obaw taka sauna to samo dobro :) Gratuluję Lolawao! 5 kg to dużo.Już zaczynając przygodę z Dukanem dołączyłas do sekty Czcicieli Twarogu,a po zgubionych 5 kiloskach jesteś na stałę do sekty przyjęta i już Cię nie wypuścimy ze swoich łap :-D Co do sauny to niestety nie pomogę. Zainteresowałaś mnie tym usuwaniem skóry po schudnięciu.Mam kilka pytań :-D Jeśli to nie problem...Dlaczego siostra miała operację dopiero rok po ustabilizowaniu się wagi?Nie można tego zrobić wcześniej? Dawno była ta operacja? (chodzi mi o koszty,czy dużo kosztuje taka operacja?)Ja się troszke obawiam takiej ingerencji chirurga,ale to chyba będzie jedyne wyjście żeby nie było tej wiszącej skóry.I mówisz że na ramionach i udach sama się skóra dostosowała?Trzeba ćwiczyć,a ja nie mam na to checi :-D I jakieś środki do smarowania przepisał jej lekarz...Ciekawe,musze pogadac z moim lekarzem :-D Będe wdzięczna za odpowiedz,bo ja schudłam prawie 50 kg,a chcę jeszcze z 20...Więc zwisy będą napewno :-D Śliwuśka, nie wiem dokładnie na ile moje informacje są prawdziwe, ale znajoma znajomej:) jechała na taki zabieg do Czech ponieważ w Polsce kosztował około 10 tysięcy a tam jakieś 3-4 może się zorientuj jak to tam wygląda. Witam Protalki :D Winkachce, przepraszam, że dopiero dzisiaj, ale serdecznie gratuluję osiągniętych rezultatów :D .To super uczucie osiągnąć to, co się zamierzyło. Brawo!!! Teraz jak Cię pochwaliłam Twój świeżo nabyty kg nie ma wyjścia i musi szybko zniknąć :-D Bożenko po pierwsze to nie ma za co przepraszać :grin: a po drugie jak to napisałaś to skorzystałam z toalety i już było 300 g mniej hihi nie martwie się tym - bo wiem, ze na warzywkach zawsze coś podskakuje. Dziękuję za miłe słowa. Bożenko to koniecznie ubież siebie i dzieci GRUBO!!! A jeśli macie kombinezony jakieś - to to najlepsze wyjście. :D Może i czasami głupio tak w kombinezonie.. ale co tam - na kuligu można!!! Jak widzisz ja i mój chrześniaczek - to ta zielona żabka, byliśmy dopowiednio przygotowani do kuligu. Szokoda, że nie niebieski ten kombinezon, byś wyglądała jak ten smurf o imieniu "Maruda" hehe a jaka figurka ładniutka:) Powiedz mi kochana, czy kombinezon to dobre wyjście np na narty ? Nie wiem co lepiej sobie kupić spodnie na szelkach czy właśnie kombinezon, ten drugi wydaje mi się być cieplejszy i nawet podoba mi się wizualnie. Co o tym myslisz? ja sie dzis załamałam:( Brakuje mi już calkiem motywacji. dziś 4 dzień białek wczoraj waga ruszyla o 0.5kg w dół, dziś się ważę o tu 0.6kg w górę tak więc suwaczek znowu nie aktualny dziś ważyłam 65.6kg....ale dół 3 tyg na diecie i nic nie zgubione oprócz 1,5kg na uderzeniówce !!!! Wcale nie grzeszę, jem protalowo i dupa!!! Mam juz dosyć ..buuuuu....ale mi źle....humor popsuty na caly dzień .... :D Ty się laska nie łam - bo ja też jestem z trójmiasta i jak się dowiem, że masz chwilę zwątpienia to Cie znajdę i potraktuje twarogiem :D Głowa do góry... ja zauważyłam, że te co mają mniej do zrzucenia to po prostu szybciej dopada je przestój. A fakt przestoju zdarza się chyba każdej z nas ! No... nie wiem jak tam Saga i Śliweczka ale one są niczym Chuck Norris :D Cytuj
sandra33 Opublikowano 25 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2010 Hej dziewczyny.Ja dzis na wagarach.Cala noc mam nieprzespana, zasnelam przed 22, potem obudzilam sie o 1 w nocy i zasnelam ok 5 rano a o 6.30 zadzwonil budzik do pracy.Bylam tak wykonczona tymi nocnymi meczarniami, ze zadzwonilam, ze jestem chora i nie poszlam do pracy.Dobrze, ze w ogole jest taka mozliwosc.Teraz te nocne historie odbijaja sie bolem glowy.Strasznie ciezko mi sie jest przestawiac z nocek na dniowki, jestem ''nocna sowa'' i ogolnie siedze dlugo po nocach a potem jak mam sie przestawic na zmiane dzienna do pracy to pierwsza noc zawsze poprzerywana.Za to waga powrocila na miejsce:))) Sandro,może jesz za dużo warzyw?Kiedy po dniach białkowych wreszcie dorwiemy się do warzyw to zapominamy że podstawą dni warzywnych jest białko,a warzywa stanowią tylko dodatek.Pomyśl nad tym. Sliweczko juz roznych wariacji probowalam, wyeliminowalam rozne rzeczy a waga dalej po swojemu, juz sie przyzwyczailam zreszta, poczatki byly straszne bo nie rozumialam skokow a teraz widze, ze juz taka specyfika tej diety dla mnie.Wg Dukana juz powinnam konczyc III faze a ja caly czas w II. Złamałam się raz i o dziwo nie przy słodyczach - zjadłam trochę pomelo. Lolawo:)co to jest pomelo???:) ja sie dzis załamałam:( Brakuje mi już calkiem motywacji. dziś 4 dzień białek wczoraj waga ruszyla o 0.5kg w dół, dziś się ważę o tu 0.6kg w górę tak więc suwaczek znowu nie aktualny dziś ważyłam 65.6kg....ale dół 3 tyg na diecie i nic nie zgubione oprócz 1,5kg na uderzeniówce !!!! Wcale nie grzeszę, jem protalowo i dupa!!! Mam juz dosyć ..buuuuu....ale mi źle....humor popsuty na caly dzień .... :D Anulkas niemozliwoscia jest zebys zgubila 0,5 kg tluszczu a na drugi dzien je przytyla.To sa ruchy wody-ja mysle:)Ja gubie 8 kg czwarty miesiac i w kolko mam skoki ale powoli idzie do tylu.Wiesz-mozna sie do tego przyzwyczaic, tak widocznie moj organizm ma i jesli ta dieta jest walka z jojo to moze i lepiej dla mnie samej-takie powolne tracenie na wadze.Ja wczoraj mialam kilogram na plusie a dzis juz kilogram mniej, wiec sama widzisz-niektorzy tak maja.Poki nie przyzwyczailas sie do tego nie waz sie za czesto.Jak juz sie oswoisz z tym, ze ta dieta jest specyficzna wtedy waz sie kiedy chcesz:)Ja teraz juz sie waze spowrotem codziennie ale byl moment, w ktorym to na mnie bardzo zle dzialalo, demotywujaco i odbijalo sie na moim nastroju na caly dzien i wtedy odpuscilam codzienne wazenie. Spadam kobietki poogaraniac domek i siebie choc strasznie mi sie nie chce do tego ten bol glowy:( Paciejko witaj spowrotem.A ja pytam gdzie Babcia Magda i pamietam tez byla tu kobietka, ktora adoptowala dziewczynke, strasznie ciekawa jestem jak im sie ulozylo, ale jej tu juz nie widac... Sago skad Twoj nick???Zawsze Saga przypomina mi ''Sage o ludziach lodu'', w ktorej sie kiedys bardzo zaczytywalam:) Cytuj
lolawao Opublikowano 25 Stycznia 2010 Zgłoś Opublikowano 25 Stycznia 2010 Lolawo:)co to jest pomelo??? :D pomelo należy skojarzyć z Pamelą. to cytrusy wielkości tych, które Pamela A. ma z przodu :) choinka, owoców brakuje mi najbardziej, a nie czekolady i precli od Pawlaka, jak przypuszczałam... Cytuj
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.